Skocz do zawartości

Jest jakiś domowy sposób na test akumulatora?


wald0

Rekomendowane odpowiedzi

Zaryzykuję tezę, że z czasem akumulatory się zużywają - chyba prawda, nie? ;)

Mam w aucie Centra Futura w wieku nieokreślonym, na pewno powyżej 5 lat, realnie może i 8 albo 9.

Teoretycznie nie sprawia żadnych problemów.

Auto jeździ zasadniczo codziennie, zawsze sporo kilometrów, jest ciepło, silnik benzynowy, zatem nawet akumulator w stanie bliskim złomu dałby radę, ale przed wakacyjnymi wyjazdami, a już na pewno przed zimą wolałbym się upewnić czy już nie trup.

Zimy ostatnio nie było więc też nie było porządnej sposobności na sprawdzenie.

 

Załóżmy, że mam miernik (taki tam, tani ale nie najtańszy), jakiś testowy odbiornik (np żarówka p21w, albo kilka równolegle)

Powiedzmy, że odłączę akumulator, podładuję go, potem podłączę stałe konkretne obciążenie na jakiś czas (np godzina, dwie, trzy) i będę mierzył napięcie na klemach - czy taki test coś powie o stanie akumulatora?

Choćby zgrubnie pozwoli oszacować realną jego pojemność? Może są jakieś wzory na to?

 

Przez "długi weekend" auto stało i nie jeździło, po otworzeniu elektronika alarmu zachowała się niestandardowo, sądzę że mogło spaść napięcie, stąd ten wątek i obawa o stan aku.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alarm to zło.

Może gdzieś coś nie styka, może padł akumulatorek alarmu.

Co do akumulatora, to zmierz napięcia:

- na pracującym silniku pod różnym obciążeniem odbiornikami prądu, na różnych obrotach silnika,

- po dłuższym postoju, na wyłączonym silniku,

- podczas odpalania silnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podłącz miernik do klem, potem połóż go na szybie przedniej, tak abyś widział z miejsca kierowcy (to kiedy nie ma drugiej osoby). Włącz rozrusznik - to jest obciążenie akumulatora. Jeżeli napięcie spadnie poniżej 10V to akumulator nadaje się do wymiany. Tak naprawdę już spadek napięcia poniżej 11v może świadczyć o kłopotach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podłącz miernik do klem, potem połóż go na szybie przedniej, tak abyś widział z miejsca kierowcy (to kiedy nie ma drugiej osoby). Włącz rozrusznik - to jest obciążenie akumulatora. Jeżeli napięcie spadnie poniżej 10V

 

 

A jesli rozrusznik na przyklad bedzie mial zuzyte tulejki, i bedzie to powodowac nadmierny spadek napiecia, to co wtedy powiesz?

 

Generelnie nalezy przyjac prosta zasade, aku nie sprawia problemow to sie go nie rusza.

 

A jesli autor chce poznac stan, to najlepiej posluzyc sie testerem jaki czesto posiadaja sprzedawcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podłącz miernik do klem, potem połóż go na szybie przedniej, tak abyś widział z miejsca kierowcy (to kiedy nie ma drugiej osoby). Włącz rozrusznik - to jest obciążenie akumulatora. Jeżeli napięcie spadnie poniżej 10V to akumulator nadaje się do wymiany. Tak naprawdę już spadek napięcia poniżej 11v może świadczyć o kłopotach.

Zrób taki test w dieslu a zwłaszcza zimą to nawet na nowym akumulatorze będziesz miał spadek poniżej 11V :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomierzyłeś przynajmniej napięcia?

 

Napięcie spoczynkowe (ale nie mierzyem po długim postoju ani pod obciążeniem) i napięcie ładowania są w normie.

Chodzi mi raczej o pojemność.

 

Z mierzeniem napięcia to jest średnio. W żony aucie było tak, że akumulator był trup, napięcie spoczynkowe miał normalne (12 z kawałkiem, nie pamiętam dokładnie) ale po włączeniu świateł spadało do 8V.

 

Więc raczej pod obciążeniem by wypadało, pod obciążeniem znanym oporem, co w przypadku żarówki może być utrudnione bo napięcie będzie spadać więc i słabiej świecić więc i mniejszy opór stawiać.

Nie wiem na ile to jest pomijalne a na ile istotne, pewnie da się to wszystko wyliczyć, scałkować i po prostu pytam w tym wątku czy nie ma jakiegoś testu-gotowca typu "podłącz żarówkę 55W, mierz napięcie co 15 minut aż spadnie poniżej x V, szacunkowa pojemność równa się takiej a takiej funkcji od czasu w jakim się rozładował do napięcia X"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Z mierzeniem napięcia to jest średnio. W żony aucie było tak, że akumulator był trup, napięcie spoczynkowe miał normalne (12 z kawałkiem, nie pamiętam dokładnie) ale po włączeniu świateł spadało do 8V.

Tylko ten kawałek powyżej 12 V jest właśnie istotny, bo jak było 12,1 V to akumulator był prawie całkowicie rozładowany a jak 12.7 V to w pełni naładowany. Oczywiście przy jakimś uszkodzeniu w środku aku ten pomiar też niewiele wnosi.

W sumie to ja bym jeździł i się nie przejmował, jak wysiądzie to wymienisz. Przecież dziś nie ma problemu z dostępnością nowych akumulatorów ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

domowy sposób mówi:

- zmierzyć rano napięcie na aku (zakładamy, że poprzedniego dnia sie doładował i nic go przez noc - conajmniej 8h nie wyssało)

- ewentualnie po podróży włączyć światła mijania na 1 minutę przy wyłączonym silniku i wtedy zmierzyć napięcie

 

12,8V to ~100% naładowania aku

11,8V to ~0% naładowania aku

 

co do pojemności, to nie da się tak na szybko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest. Pomiar gęstości elektrolitu przy pomocy areometru. Sprawdzisz każdą celę. Sprawna powinna mieć zdaje się 1,28 g/cm3 rozładowany akumulator (cela) to 1.23g/cm3. Wszystkie cele powinny mieć jednakową gęstość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest. Pomiar gęstości elektrolitu przy pomocy areometru. Sprawdzisz każdą celę. Sprawna powinna mieć zdaje się 1,28 g/cm3 rozładowany akumulator (cela) to 1.23g/cm3. Wszystkie cele powinny mieć jednakową gęstość.

 

Pod warunkiem, że masz akumulator z dostępem do cel. Niestety, jest ich coraz mniej  :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Pod warunkiem, że masz akumulator z dostępem do cel. Niestety, jest ich coraz mniej :(

 

tylko Ci się tak wydaje, większość nadal ma normalne korki tylko schowane pod ładną obudową i naklejką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko Ci się tak wydaje, większość nadal ma normalne korki tylko schowane pod ładną obudową i naklejką.

 

Niestety, obaj macie rację. Naklejka i pokrywa ładnie korki przykrywa. Tylko coraz częściej, ta pokrywa broniąca dostępu do cel, jest zgrzana z resztą obudowy. Jeśli uda Ci się dostać do cel, to prawdopodobnie już nie uszczelnisz z powrotem aku. Tak było w przypadku mojej Centry Futury CA640, kupionej na początku 2010r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, obaj macie rację. Naklejka i pokrywa ładnie korki przykrywa. Tylko coraz częściej, ta pokrywa broniąca dostępu do cel, jest zgrzana z resztą obudowy. Jeśli uda Ci się dostać do cel, to prawdopodobnie już nie uszczelnisz z powrotem aku. Tak było w przypadku mojej Centry Futury CA640, kupionej na początku 2010r.

 

To właśnie miałem na myśli. Próbowałem kiedyś z ciekawości w nowo zakupionym akumulatorze otworzyć takie wieczko na siłę, ale widząc, co zaczyna dziać się z plastikiem, odpuściłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To właśnie miałem na myśli. Próbowałem kiedyś z ciekawości w nowo zakupionym akumulatorze otworzyć takie wieczko na siłę, ale widząc, co zaczyna dziać się z plastikiem, odpuściłem.

Ja kiedyś zdjąłem wieczko, dolałem wody, ale nigdy nie udało mi się tego akumulatora uszczelnić - dochodziło do lekkich wycieków elektrolitu. W końcu musiałem kupić nowy akumulator.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaryzykuję tezę, że z czasem akumulatory się zużywają - chyba prawda, nie? ;)

Mam w aucie Centra Futura w wieku nieokreślonym, na pewno powyżej 5 lat, realnie może i 8 albo 9.

Teoretycznie nie sprawia żadnych problemów.

Auto jeździ zasadniczo codziennie, zawsze sporo kilometrów, jest ciepło, silnik benzynowy, zatem nawet akumulator w stanie bliskim złomu dałby radę, ale przed wakacyjnymi wyjazdami, a już na pewno przed zimą wolałbym się upewnić czy już nie trup.

Zimy ostatnio nie było więc też nie było porządnej sposobności na sprawdzenie.

 

Załóżmy, że mam miernik (taki tam, tani ale nie najtańszy), jakiś testowy odbiornik (np żarówka p21w, albo kilka równolegle)

Powiedzmy, że odłączę akumulator, podładuję go, potem podłączę stałe konkretne obciążenie na jakiś czas (np godzina, dwie, trzy) i będę mierzył napięcie na klemach - czy taki test coś powie o stanie akumulatora?

Choćby zgrubnie pozwoli oszacować realną jego pojemność? Może są jakieś wzory na to?

 

Przez "długi weekend" auto stało i nie jeździło, po otworzeniu elektronika alarmu zachowała się niestandardowo, sądzę że mogło spaść napięcie, stąd ten wątek i obawa o stan aku.

 

naładuj na maksa i sprawdź napięcie :) im bliżej 12V tym gorzej. jak poniżej =12 lub poniżej - to do wymiany :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.