Blog założony... no to trzeba od czegoś zacząć :D
Na początek wrzucam na ruszt radziecką myśl techniczną... Czyli T-62BDD. Model produkcji skośnookiej w skali 1:35 firmy Trumpeter Oprócz plastiku w zestawie dostajemy kilka elementów fototrawionych tzw. blaszek i metalową lufę.
Ja postanowiłem dołożyć jeszcze dodatkowo metalowe gąsienice i jeszcze więcej "blaszek". Czyli będzie full opcja wypas na bogato :D
Jadziem z koksem...
Około 80 ogniw wchodzi w skład jednej gąski...
Poszukiwania poszukiwaniami... a model sam sie nie sklei.
Na początku był chaos...
Elementy dobrze spasowane... nadlewek praktycznie zero... ślady po wypychaczach w mało widocznych miejscach... ogólnie Dragon ma modele bardzo dobrej jakości. Minusem są napewno gumowe gąsienice... ale pewnie dam zamiennik w postaci ruchomych plastikowych, albo metalowych...
Prace poszły ostro do przodu... i tak to wygląda na dzien dzisiejszy...
Czas chyba podwyższyć sobie poprzeczkę... W głowie mej zrodził się ambitny plan zrobienia Pantery. Stanęło na jedną z czterech Panter, które w sierpniu 1944 roku odwiedziły naszą Stolicę. Przeważnie jak pojawia się pomysł/temat czołgów użytych w Powstaniu Warszawskim... zawsze pojawiają się dwie Pantery zdobyte przez Powstańców...
Ja postanowiłem zrobić Panterę z drugiej strony barykady...
Stanęło na czołgu o numerze bocznym 201... Zdjęć jest nie wiele... właściwie to prawie ni
Poszukiwań informacji ciąg dalszy... Przegrzebuje godzinami internet... żeby dowiedziec się czegos więcej o "201"... Niestety najwięcej jest informacji o dwóch Panterach: "WP" i "Pudel/Magda"... ale to oczywiste... O niemieckich Panterach z Pl. Wilsona nic... no prawie nic... To co udało mi się ustalić to "201" należała do 27 Pułku Pancernego 19 Dywizji... Latem 1944 roku przybyły do Warszawy... miały być "odświeżone" w warsztatach remontowych na Bemowie i przygotowane do transportu na wschód...
Idzie powoli... ale idzie...
[biiiiiip] [biiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiip] [biiip] te [biiiip] kółeczka... tak... to ta naj...[biiiiiiip] strona modelartwa... testowanie mej cierpliowści...
ale po cierpieniu mamy taki efekt
Koła pomalowane. położony lakier i zrobiony "wash"
Na to sypnięty delikatnie pigment. Kilka kropel rozcieńczalnika do akryli... daje taki efekt jak nizej