Skocz do zawartości

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. "nie mają zbytnio swojego przemysłu"* chodziło mi o przemysł motoryzacyjny. Tata ma wprawie JLR ale pojazdy z logo TATA dopiero od niedawna przypominają jakiekolwiek sensowne pojazdy. To samo z Mahindrą. Poza tym to 2 marki. Czyli tyle ile chińskich marek pojawia się w Europie ... miesięcznie Na pewno bedą mocnym graczem, ale na ten moment są 2 albo 3 kroki za Chińczykami.
  3. Podatki: https://www.chinskiraport.pl/blog/podatki-w-chinach-wysokosc-podatkow/ Normy ekologiczne: https://elektrowoz.pl/auta/chiny-wprowadzaja-ostre-normy-emisji-spalin-od-lipca-2023-r-setki-tysiecy-niesprzedawalnych-aut/ Co do kosztów pracy przecież sam pisałeś wyżej że są podobne!
  4. Weź te same warunki. Koszty pracy, ubezpieczenia, BHP, podatki i wtedy porównuj. To są czynniki niezależne od producenta.
  5. Przecież on sobie jaja robi...
  6. Jeszcze raz - te same europejskie wersje samochodów produkowane np. przez VAG czy BMW w chińskich fabrykach są zdecydowanie tańsze od takich samych samochodów produkowanych w Europie. Tańsze w sensie dla klienta (ile kosztuje wyprodukowanie nie wiemy i nigdy się nie dowiemy). Twierdzisz, że koszty pracy w Chinach są podobne jak w Europie. Skąd więc wynika różnica? Twierdzisz, że przez podatki, jesteś gotów obronić tę tezę?
  7. Ale jakie to ma znaczenie? Twoja argumentacja jest że jest taniej i tyle. Nie uwzględniasz absolutnie żadnych innych czynników jak choćby podatki, subwencje rządu czy kradzież how-to (wiem - rząd nie ma własnych pieniędzy. Tu się zastanawiałem czy Fred się nie przelogował). Więc napisałem że w Angoli jest jeszcze taniej. A skoro nic nie ma znaczenia to jakie znaczenie ma że tam niczego nie produkują?
  8. Ale co jest taniej? Schabowe, ropa czy godzina pracy wykwalifikowanego inżyniera? Samochód tam wyprodukowany będzie tańszy od takiego samego wyprodukowanego w Chinach czy w Czechach?
  9. No ale w skali kraju to nasze dzieci nie pracują a my nie zmagamy się z głodem nawet jeśli stawka fachowca w Szanghaju i Warszawie będzie podobna.
  10. A co ma do tego Angola? Są tam jacyś producenci samochodów?
  11. Ja patrzę na rosnącą sprzedaż np. MG. Jeszcze z 5 lat temu nikt w Europie nie patrzył na chińskie samochody. To o czymś świadczy.
  12. No właśnie nie jestem przekonany gdy się tak wokół rozglądam.
  13. OK. W Angoli jest jeszcze taniej. Sorry - nie chce mi się
  14. Ale to Ty powiedziałeś, że wcale tam taniej nie jest. A potem że jest
  15. Czyli koszty są podobne, a samochody są tańsze, bo lokalne podatki, akcyzy i kary za CO2 są mniejsze?
  16. Ale co porównujesz? Bo na tej samej zasadzie można powiedzieć że w Norwegii zarabia się więcej niż w Polsce. Zarabia się czy nie?
  17. Fajnie, ale od paru lat cena samochodów w Europie zaczyna mocno nie współgrać z siłą nabywczą. Tu jest problem, że auta drożeją, a value for money spada.
  18. W USA nie. Zresztą w Chinach dobry fachowiec też kosztuje. Może nie tyle co w EU ale to już nie jest praca za miskę ryżu.
  19. I inna cena siły roboczej. U nas też mogłaby taka być ale wybraliśmy w zamian inne opcje, np. niezmagania się z problemem głodu w społeczeństwie. Nie wszystkim się to oczywiście musi podobać, są tacy co woleliby głodne dzieci pracujące w fabrykach i tanie samochody.
  20. Dzisiaj
  21. Nie powiedziałbym że drogo i tym bardziej nie powiedziałbym, że kiepsko. Poza tym my tu nie o lokalnej produkcji a o korelacji cen różnych dóbr z siłą nabywczą obywateli.
  22. Jest bo są inne podatki i materiały na miejscu. Podobnie jak w USA. Co jest w tym śmiesznego?
  23. W Rumunii jest za to Dacia i to jest obecnie twarz masowej europejskiej motoryzacji. Kiepsko i drogo.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.