Skocz do zawartości

hiwo

użytkownik
  • Liczba zawartości

    4 664
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez hiwo

  1. Tniemy cytaty! Albo włącznik rozłączający zero
  2. Przecie to Tawerna na Plażowej. Do góry można wynająć pokój, a Fuma stoi w holu na piętrze
  3. Była dyskusja na HP: https://forum.autokacik.pl/index.php/topic/427094-maluch-od-deagostini/?hl=126p
  4. Akcja już przeprowadzona pomyślnie. Walizka była owinięta folią stretch [emoji106] Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka
  5. Akcja jednorazowa, więc raczej nie będzie inwestowane w pokrowiec
  6. Deszcz i obciążenie brałem pod uwagę. Chodziło mi, czy policja może się doczepić. Ale widzę, że nie będzie problemu
  7. Przewozić na niej walizki? Platforma na haku, jeśli ma to jakieś znaczenie [emoji57] Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka
  8. No taa, nie pomyślałem Wyżej maszt za anteną, poprzeczka i jechane
  9. Co kto woli. Dziesięć minut zajmie pociągniecie żyłek i nie będzie ich widać z dołu
  10. Kup żyłkę wędkarską i pociągnij ją miedzy tymi prętami w różnych kierunkach i konfiguracjach. Nie wpłynie to na odbiór, a gołąb ni hu hu nie usiądzie.
  11. Tak. Najlepiej byłoby wyłożyć ścianę płytą z ołowiu
  12. Jak nie jak tak. Aczkolwiek, nie PCV, tylko PCW. Ewentualnie PVC. PCW, to polski skrót od polskiej nazwy Polichlorek winylu
  13. Miałem w Scenicu felgi z większym o milimetr otworem (może dwa, nie pamiętam). Dostałem do nich w komplecie oryginalny pierścień, który był wykonany z tworzywa, z niebieskiego plastiku. Kilka lat tak jeździłem bez problemów. Niestety nie pamiętam producenta alusów
  14. hiwo

    Komu mniej pali?

    Miałem Zaporożca, kilka maluchów, Cienkiego, 125, Poloneza, Brave, Passata, Scenica i służbowo Niubirę i dwie Oktawie. Z tych wszystkich samochodów psuł mi się tylko Passat A żona miała dwa maluchy, Cienkiego, Matiza, Golfa i Megane. Teraz jeździ nowym Clio. Psuł się Golf Widac VW nie kocha mojej rodziny
  15. Ok 35 litrów w zbiorniku i tyle jeszcze do przejechania Panowie z ASO wyprowadzili mnie z błędu Czyli pierwsza awaria i serwis umówiony na poniedziałek. A mogłem kupić dziesięcioletniego paździe... tfu prestiża i cieszyć się bezawaryjnością A tak z ciekawostek: Ciężko uwierzyć, ale przejechałem 5500 km bezawaryjnie Spotkałem w ASO gostka, który kupił Kadjara parę dni po mnie. Myślałem, że coś mu nawaliło. A on na przegląd gwarancyjny przyjechał. Mówię, przecie to po roku od zakupu. On, albo 30 tysi przebiegu Matko! Tyle to ja będę miał po trzech latach
  16. Coś takiego, ciut większego już zrobiliśmy, do innego klienta. Poniżej pierwsze modele jeszcze z druku 3D, które walają mi się pod biurkiem. Cieszę się, że Czechowice rozszerzyły asortyment i nie bawią się tylko z rozrusznikami.
  17. W dzieciństwie byłem świadkiem walki z kuną u mojego wujaszka. Dawno to było i mały byłem, ale szczegóły pamiętam Sposób był z dzisiejszego punktu widzenia absolutnie nieekologiczny, ale z tego co pamiętam skuteczny. Mianowicie, wujaszek na strych wtachał WSK (albo SHL, nie pamiętam już marki). Na wydech założył wąż, a jego końcówkę wpuścił w podłogę strychu. Bo tam mu kuna hałas robiła, że na dole spać nie mógł. Pamiętam, że ten motor, to cały dzień pykał sobie na wolnych obrotach. W domu trochę śmierdziało spalinami. Ale kuny się pozbył
  18. Maruda Kurde, no mało czasu mam, wiecznie zagoniony No i nie wiem co napisać. Auto nowe, niecałe trzy tysiące przekulane. No to tak w wielkim skrócie : No to zacznę od tego, że przejechałem dopiero niecałe trzy tysiące km. Większość to miasto. W sumie trasę z autostradą zaliczyłem jedną do Katowic. Mogę więc podać średnie spalanie z tego przebiegu, bo jeszcze nie kasowałem licznika. Wynosi ono 7,8 l/100km. Myślę, że wynik jak na tak wysilony silnik nie jest zły. Na autostradzie jechałem na tempomacie ciągnąc większość trasy 130km/h. O dziwo samochód spisywał się żwawo i spokojnie przyśpieszał podczas wyprzedzania. Było jeszcze czuć moc i zapas pod pedałem gazu. Zaznaczę może że Kadjar był wyładowany na Maksa, pięć osób i cztery walizy. Przy okazji jedno spostrzeżenie. Samochód nie nadaje się na dłuższe trasy dla pięciu osób. Osoba siedząca po środku nie ma zbyt wygodnie. Siedzi na wybrzuszeniu między dwoma skrajnymi siedziskami. Scenic był wygodniejszy dla takiej opcji. Tego brakuje w Kadjarze, trzech niezależnych siedzeń z tyłu. Jeśli chodzi o wygodę to nie narzekam. Siedzi się wygodnie, fotel kierowcy wyprofilowany idealnie jakby szyty na miarę pode mnie, boczne trzymanie wręcz idealne. Obsługa wszystkich wichajstrów w zasięgu kierowcy nie stwarza problemów. Ktoś tu załączył filmik, jak skrzypią różne elementy w Kadjarze. U mnie nic nie skrzypi. Na początku trochę drażnił widok nadmuchanej maski z przodu, ale szybko przestałem ją zauważać, tak jak człowiek nie zauważa swojego nosa. Bagażnik większy jak w Scenicu, ale mniej ustawny. Opadająca po skosie szyba tylnej klapa nie pozwala ustawić większych przedmiotów na „wysoki kant”, grozi to zbiciem szyby. Ale to bolączka większości tego typu samochodów. Fajny patent, to możliwość dzielenia bagażnika na pół, przez podniesienie jednej półki stanowiącej podłogę. Bagażnik wtedy jest mniejszy, a zakupy nie latają po całej powierzchni. Zresztą ta wyciągana podłoga bardzo się przydała. Dzięki temu patentowi udało się upchnąć na styk cztery walizy. Teraz trochę o gadżetach Do nawigacji nie mam uwag. Fajny patent, że najważniejsze informacje (najbliższy manewr i odległość do niego) można wyświetlić na głównym ekranie przed kierowcą. Aktualizacja na bieżąco sprawdza się informując o remontach i zmianach na trasie. Do dzisiaj nie wiem, z jakiej sieci komórkowej to korzysta, ważne że działa. Informacja wyświetlana o obowiązującym ograniczeniu działa idealnie, ale czy aż tak się przydaje? Asystent pasa, fajny gadżet ale z biegiem czasu może denerwować, jak ktoś lubi skakać po pasach. Asystent parkowania działa i to nawet bardzo dokładnie. Ale użyłem kilka razy tylko po to, żeby komuś zademonstrować. Tradycyjne manualne parkowanie wychodzi mi znacznie szybciej i sprawniej. Może się to przydać ewentualnie jakiemuś świeżemu kierowcy, który nie opanował dostatecznie samochodu. O start – stopie pisałem. Wkurzający Opcja Eco, pozwalająca zaoszczędzić też nie sprawdza się. Opcja ta oszczędza na wszystkim. Przytłumi klimę, a zimą ogrzewanie no i silnik też mniej żwawy się robi. Dwa gniazda USB fajna sprawa. Aha, jak się jeździ w trybie kapelusznika, to spalanie utrzymuje się na poziomie 5 litrów. Może zróbmy tak. Jak ktoś ma pytania, to walcie śmiało. Łatwiej będzie mi odpowiedzieć, niż kombinować, co tu napisać. Podsumowując, jestem zadowolony z zakupu i nie żałuję wyboru Amen
  19. Ok. Napiszę coś jak dorwę się do kompa. Z fona to tylko mogę napisać krotko: nie zastanawiać się ino brać [emoji594] Wysłane listem ekonomicznym.
  20. hiwo

    podnośnik

    Mam identyko z Lidla, z trzy lata. Dwa razy w roku podnosi trzy samochody i się nie psuje.
  21. Bez sensu na takim kawałku bawić się w przesunięcia. Ale zabawiłbym się układanie po skosie. Tak pod kątem 45 stopni
  22. hiwo

    Patencik

    Ale klucze nie chowa się za każdym wyjściem i wyciąga po powrocie. Ten patent, to raczej taka awaryjna skrytka. Trochę bardziej zaawansowana technologia od chowania pod wycieraczką
  23. hiwo

    Próg aluminiowy

    Tak, zmieściła się pod takim wąskim. Odstawała, ale przez deseczkę młotkiem ubiłem. Pewnie przewód się spłaszczył i dostosował
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.