-
Liczba zawartości
1 493 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez szafir
-
W tej chwili aktualne ceny na Orlenie w Dortmundzie. E5 jest zawsze o około 5 centów droższa od E10. Tak jest od czasu wprowadzenia E10
-
Palio, Punto, Sei, Cin, Bravo i Brava . Wszyscy się cieszyli, jeździli i nie narzekali mimo różnych wpadek, przygód czy awarii. Dzisiaj w dupach się poprzewracało.
-
Być może w mediach polskich. W mediach tutejszych jest wręcz odwrotnie, praktycznie ani słowa o niedoskonałościach i niebezpieczeństwach szeroko pojętej autoelektryczności, same achy i ochy. Taki mamy klimat (nomen omen).
-
Wróćmy do pierwszej części naszej wymiany zdań: rura i pistolet są be a kabel jest cacy. Tezą nie było wymyślanie problemów ale wykazanie że kabel też nie jest i nie będzie cacy, choć w inny sposób jak rura.
-
Skoro odjazd z cepenu razem z dystrybutorem albo tylko z rurą jest na świecie codziennością , to gdy słupki elektryczne zastąpią dystrybutory paliwa i gdy utopijna bajka o świecie elektrycznej mobilności miałaby się ziścić (wtedy słupków musiałoby być setki jeśli nie tysiące razy więcej niż dystrybutorów paliw obecnie) , przypadkowe, zamierzone czy po prostu w wyniku niedbałości uszkodzenie osłony lub izolacji kabla lub cokolwiek innego nieprzewidzianego będzie skutkowało co któryś raz porażeniem.
-
Życie pisze scenariusze jakie nam się nie śniły. W D zarejestrowano kilka przypadków popieszczenia. Jakiś czas temu o jednym czytałem osobiście w lokalnej prasie internetowej, bardzo krótką wzmiankę. Pana ładującego popieściło i zabrali go do szpitala - tyle. O takich przypadkach jak i o pożarach aut elektrycznych i problemach straży pożarnej z gaszeniem tu się nie pisze , nie mówi i nie pokazuje w TV, wszechobecna poprawność polityczna, propaganda i pranie mózgów . Auta elektryczne są zbawieniem świata a aureola wokół nich jest boska, taki jest i ma pozostać przekaz władz. Taka tu jest "wolność słowa". Wzmianki w "Gelsenkirchener Nachrichten" o popieszczonym już nie znalazłem.
-
Trafił Ci się brudny wąż lub pistolet, trafi Ci się prędzej czy później przy ładowarce kabel z uszkodzoną izolacją. Popieści Cię 800V czy tam ile to zatęsknisz za brudnym wężem i myciem rąk.
-
Tym zdjęciem rozwiązałeś zagadkę. Gruau to duża międzynarodowa firma zajmująca się przebudową i nadbudową m.in. renówek.
-
Z fabryki, w wersji wyposażonej do przebudowy, gotowy do jazdy z kierowcą około 2400kg. Obciążenie maksymalne około 980kg.
-
L4H3 jest wersją najwyższą i najdłuższą. Długość 6,875m , wysokość 2,808m a z profilu wygląda tak nie występuje w wersji "osobowe kombi", można zamówić w wersji najwygodniejszej do przebudowy z oszklonymi drzwiami z boku i z tyłu, bez grodzi i z wysuwanym stopniem. Po pierwszym zdjęciu można sądzić ("cienki"dach pomiędzy otworem drzwi przesuwanych a niebem) że jest to wersja L4H2 o wysokości 2,557m wyglądająca tak: Ten też nie występuje w wersji osobowej. Patrząc na wykończenia detali widać że jest to przebudowa, których można zrobić setki w dziesiątkach różnych firm. Po przebudowie na 9 osób auto nabiera przeciętnie 300-400 kg wagi.
-
Zleć lizingowi zakup w Niemczech. Są auta dostępne od ręki oraz do odbioru w okresie od sierpnia 2021 do stycznia 2022. Jazdy próbne bez problemu. Do zapłaty netto, akcyzy brak. Sprawy papierowe banalne.
-
724.0 7G-DCT 350 . Przełączanie jest hydrauliczne, sterowanie elektroniczne, sprzęgła mokre. Skrzynia zaprojektowana przez Mercedesa we współpracy z Getragiem. Produkowana w Sztuttgarcie, Rumunii i w zakładach Getrag. Getrag dostarcza tylko do słabszych wersji silnikowych. Tak więc A180 i A200 mają skrzynie albo od Getraga albo od Mercedesa.
-
W GLC (jeśli piszesz o Mercedesie) skrzynia 9 G-Tronic, ewentualnie 7 G-Tronic w niektórych hybrydach jest w całości konstrukcji i produkcji Mercedesa, podobnie jak ca. 95% skrzyń biegów stosowanych obecnie i w przeszłości w osobowych Mercedesach. Skrzynia 9G-Tronic ( oznaczenie bazowe 750.0 W9A 700 ) została w całości wymyślona, zaprojektowana i rozwijana w centrum projektowo-rozwojowym Mercedesa w Sztuttgarcie-Untertürkheim a produkowana jest niedaleko w zakładach w Sztuttgarcie-Hedelfingen, od 2016 również w Sebes w Rumunii i nigdzie indziej. Mercedes nigdy nie konkurował z ZF, często współpracują w rozwijaniu technologii i rozwiązywaniu problemów materiałowych i technologicznych. Skrzynie Mercedesa mają z ZF tyle wspólnego co Sztuttgart z Friedrichshafen nad jeziorem Bodeńskim czyli około 100 kilometrowe oddalenie. I to by było tyle na ten temat.
-
W vag & co. programuje się godzinę uruchomienia. Instalacja włącza się odpowiednio wcześnie w zależności od temperatury zewnętrznej. Jeśli akumulator jest niedoładowany, nie włączy się, jeśli jest osłabiony, to może wyłączyć instalację już po uruchomieniu w czasie grzania. Pilot do webasto funkcjonuje tak samo+ włączenie na żądanie. Warunek konieczny to webasto fabryczne.
-
Takich którym się nie chce lub mają gdzieś nie ma w branży. Nikt w D nie kopie gazu do odcięcia, w ogóle nie kopie (wyjątkiem są auta bez OBD). Są obroty jałowe mieszczące się w określonym przedziale i podwyższone również w określonych przedziałach, różnych dla różnych rodzajów napędu i układu oczyszczania spalin czyli: zapłon iskrowy lub samoczynny, z OBD lub bez OBD, bez katalizatora i z katalizatorem z sondą lambda albo bez . Diagnosta podłącza urządzenie diagnostyczne do OBD, wsadza sondę do rury, nastawia program z rodzajem napędu i systemu oczyszczania spalin i jazda, samo się dzieje (absolutna większość przypadków pomiarów). Program diagnostyczny w urządzeniu diagnostycznym musi spełniać normy pomiaru i określone parametry pomiarowe, musi być certyfikowany i okresowo podlega kontroli. Masz dla przykładu dwa wyniki pomiaru (zobacz sobie obroty): 1. Zapłon samoczynny + OBD 2. Zapłon iskrowy + OBD + Katalizator z sondą lambda.
-
Pisząc o dieslu, to na przeglądzie badali mi dymomierzem może ze trzy razy w życiu. Ale raz, pod koniec XX wieku, kiedy jeszcze o AK nikt nawet nie śnił, trafiłem na policyjną łapankę której celem był pomiar dymienia przez diesle. Miało to miejsce na Feliksplacu w Warszawie. Miałem wtedy W123 300D (1977/OM617/80KM). Na drogomierzu było około 750 tys. km + około 50 tys. km przejechane z ukręconą linką prędkościomierza. Duży policyjny blaszak, ze specjalistycznym wyposażeniem diagnostycznym, parę radiowozów i kolejka "chętnych" wyłapanych z ruchu. Wybrane diesle do kolejki, benzynowe pa pa. Pan diagnosta i towarzyszących mu dwóch policjantów byli bardzo zainteresowani moją beczką i zdziwieni wzorowym wynikiem pomiaru, Rozmowa o aucie trochę się przedłużyła a na koniec wszyscy trzej panowie byli bardzo zainteresowani natychmiastowym odkupieniem auta.
-
Tak jest, w zakładanych kosztach W211 E63 AMG wersja 6,2 litra.
-
Nie, te czasu już dawno dobiegły końca. Skończyłoby się bardzo podobnie jak w Polsce a w niektórych , jak to piszesz, cywilizowanych miejscach, nawet znacznie gorzej.
-
Nie, auto będzie odholowane pod wskazany przez Ciebie adres. ADAC poszuka dla Ciebie stacji obsługi, jednej lub paru w okolicy ale to ty decydujesz o losach auta i miejscu odholowania (dom, parking, inny warsztat). Lawetę też przyślą ale możesz sam poszukać i zamówić. Podane w umowie sumy są kwotami maksymalnymi za daną czynność. Możesz kazać auto zawieźć np. 1500 km do warsztatu pod domem to dostaniesz zwrot maksymalnej kwoty holowania a za resztę dopłacisz. Jeśli oddasz auto do warsztatu gdzieś po drodze, to po naprawie dostaniesz zwrot kosztów dojazdu po auto (paliwo tam i z powrotem lub zwrot za bilet, np. kolejowy) albo ADAC przetransportuje ci bezpłatnie auto po naprawie pod wskazany adres (transport zbiorczy, termin ustali ADAC).
-
Nawet sobie głowy nie zawracaj.
-
Z dwojga zacytowanych wybieram W211. Nie może to być w żadnym przypadku paździerz (podobnie jak W210 też). A auto w stanie bardzo dobrym lub lepszym kosztuje dużo więcej niż wspomniane przez Ciebie "tanio". Jest sporo elementów na które przy zakupie trzeba zwrócić uwagę. W idealnym stanie są najczęściej egzemplarze prosto z Japonii. Jednak motor M113 w 211/E55 daje zauważalnie więcej przyjemności z jazdy niż w 210/e55, jeśli już na oba te auta zwracasz uwagę. Niestety na polskim rynku w obu przypadkach występuje generalnie odpacykowany paździerz.
-
To nie są przejścia dla pieszych! To są miejsca z ułatwieniem do przejścia tzw. brody lub przepusty (obniżone krawężniki, wyspy-azyle, szykany zwalniające, linie pomocnicze itp.). W Niemczech pieszy może przekraczać jezdnię w dowolnym miejscu, oczywiście z pewnymi ograniczeniami, m.in. tam, gdzie urządzenia drogowe lub przydrogowe mają takie wejście uniemożliwić (§25 StVO; Pkt. (3),(4) i (5))
-
Film niewiarygodny. W 2:20 jego trwania opowiadacz zarzeka się z wielką zaciętością, że przejścia dla pieszych typu "zebra" są wyłącznie na jezdniach i ulicach o dopuszczalnej prędkości 30 km/h. Absolutnie nie jest to prawdą, na pięćdziesiątkach są również i nie są żadnymi wyjątkami. Są nawet drogi jednojezdniowe w ciągu z siedemdziesiątką, gdzie po zredukowaniu do 50, powtórzonym dwa razy oznakowaniem ograniczenia prędkości, natrafimy na zebrę. Ale w tym ostatnim przypadku, systematycznie, w czasie remontów i modernizacji dostawia się sygnalizację świetlną wzbudzaną przyciskiem lub też wcale nierzadko, zespołem pętli indukcyjnych, zmieniających mimo pustego przejścia światło na czerwone gdy samochód przekracza prędkość.
-
To jest wynik 40 tys. km mojej jazdy golfem VII, dieslem 2.0 150KM: https://www.spritmonitor.de/de/detailansicht/885321.html?share=1 teraz golfem będę jeździł po Polsce, pewnie średnie wyniki się zmienią.
-
Obecnie w MB (również BMW, Audi) oznaczenia liczbowe oznaczają grupę mocową a nie pojemność. Oznaczenie jak najbardziej prawidłowe.