Skocz do zawartości

Sharky

użytkownik
  • Liczba zawartości

    91
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

2 obserwujących

Retained

  • weteran

Contact Methods

  • Hangouts / GT
    brak
  • iMessage
    brak

Profile Information

  • Imię
    Tomek
  • Lokalizacja
    Szczecin
  • Zainteresowania
    motoryzacja, informatyka, elektronika, sport
  • Samochód
    Focus mk1 1.8TDCI, Corsa C 1.2 Twinport
  • Motocykl
    brak

Ostatnie wizyty

484 wyświetleń profilu

Sharky's Achievements

zielony listek

zielony listek (8/20)

1

Reputacja

  1. > Da radę podpasować felgi od innego auta ? Ja do swojej CC mam złożone felgi od Corsy B 13" (standardowe) i pasują idealnie bez obcierania.
  2. > Proszę wpisać w temat odpowiedzi jakie autko posiadaie ... Niedawno, po 13 latach w moich rękach pożegnałem się z Astrą F , a w to miejsce dla żony kupiłem Corsę C 1.2 z końca 2004 roku. Na razie usuwam jeszcze dostrzeżone mankamenty, ale generalnie uważam, że zakup był udany i godnie zastąpi swoją poprzedniczkę.
  3. Sharky

    Rozkodowanie VIN

    > W0L:General Motors > 0:Pojazd Nie Specjalny > X:Corsa > C:Corsa > F68:5 DRZWIOWY HATCHBACK > 5:2005 > 6:Eisenach > 038551:SERIAL NUMBER Wielkie dzięki za tak szybką reakcję
  4. Sharky

    Rozkodowanie VIN

    Byłbym bardzo wdzięczny za rozkodowanie mojego VIN. Samochód ma moim zdaniem trochę dziwne (zbyt ubogie) wyposażenie. W0L0XCF6856038551
  5. > Bez przesady. Nie ja będę na tym zarabiał jeśli już. Projekt wyjdzie jako artykuł i KIT do montażu. > Pewnie w Czerwcu. Czy można wcześniej poczytać dokumentację, sposób podłączenia, możliwości itp. niż czekać do czerwca
  6. > Wersja do wszystkich aut z fajnym interfejsem użytkownika na wyświetlaczu OLED: TripCo Jest gdzieś dostępna dokumentacja wraz z ceną tego urządzenia
  7. > Współczuję, Corsa jest dość niska nawet bez tego gumowatego "fartuszka" pod zderzakiem... Moja ma ten fartuszek Na dodatek naprawę robiłem w ciasnym garażu dysponując jedynie fabrycznym lewarkiem. Oczywiście podłożyłem podporę na wszelki wypadek. > Mogę tylko przypuszczać, co było powodem: Quote: > 27.07.2010r. - Wymiana rozrusznika - 435zł. > Robił to (tak sądzę) uczeń, którego poczynań nikt nie skontrolował... Albo mechanik był kiepski
  8. > Tak jest najlepiej. Najgorsze są usterki które raz są, raz nie ma. Bo nie wiadomo, czy usterka została usunięta, czy po prostu akurat teraz wszystko jest OK
  9. > Skoro rozrusznik ma 3 lata, to raczej nie powinno to mieć miejsca, ale kto tam wie... w każdym bądź > razie u siebie miałem dokładnie ten sam objaw i okazało się, że cienki przewód sterujący > elektromagnesem owszem był na miejscu, ale tracił styk. Wystarczyło go zdjąć (to przeważnie > wtyk konektorowy), solidnie oczyścić, nieco poprawić docisk i gotowe. Po dłuższym czasie odpisuję, co zrobiłem. Początkowo zdemontowałem kostkę stacyjki, rozebrałem ją na części pierwsze oraz przeczyściłem wszystkie jej styki. Generalnie wszystko w środku wyglądało OK, jednak po operacji oczyszczenia wszystko pracowało OK. Ponieważ opisywany w pierwszym poście problem pojawił się pierwszy raz na kilka miesięcy eksploatacji samochodu nie byłem pewien, czy opisywana kostka stacyjki była winowajcą. Gdy już miałem napisać, że problem został rozwiązany i winna była kostka stykowa, w dniu wczorajszym znów zadzwoniła żona, że samochód nie odpala, czyli po przekręceniu stacyjki nic się nie dzieje (świecą się tylko kontrolki na tablicy wskaźników). Na pych Corsa zapaliła, jednak po zgaszeniu silnika już nie dało rady go odpalić. Ucieszyłem się, bo wreszcie usterka była trwała, a nie losowa. Zainwestowałem w nową kostkę stacyjki, jednak jej wymiana nic nie poprawiło. Wsłuchałem się natomiast dokładniej i usłyszałem, że podczas przekręcania stacyjki w pozycję rozruch słychać delikatne "cykanie" w komorze silnika. Od razu wiedziałem, że to przekaźnik. Pomyślałem, że być może podawane jest napięcie na jego cewkę, a słabe styki nie są w stanie podać wystarczającego prądu na rozrusznik. Ustaliłem, że "cykają" dwa przekaźniki, nr. 13 i 14. Wyjąłem je, przeczyściłem styki, jednak po ponownym montażu nadal nic się nie poprawiło. Nie pozostało nic innego, jak wczołgać się pod samochód i ustalić miejsce mocowania rozrusznika. Nie było to przyjemne, szczególnie że nie dysponowałem kanałem. Odkręciłem główne przewody zasilające (nakrętki 13) oraz ten idący do włącznika elektromagnetycznego (nakrętka 10). Zauważyłem, że nie były one mocno skręcone i bez żadnego problemu dały się odkręcić. Papierem ściernym przeczyściłem wszystkie końcówki oraz podkładki z nakrętkami. Wszystko ponownie skręciłem na swoje miejsce tym razem jednak dokręcając zdecydowanie mocniej (z wyczuciem). Chwila niepewności i teraz silnik ponownie uruchamia się za każdym razem Czy jest to skuteczna naprawa okaże się w czasie eksploatacji, jednak cieszę się, że wreszcie usterka okazała się na tyle trwała, że mogłem metodą eliminacji po kolei sprawdzać części biorące udział w rozruchu silnika.
  10. Dziękuję wszystkim za wskazówki - mam nadzieję, że do końca tygodnia uda mi się wszystko sprawdzić. Oczywiście poinformuję o wynikach
  11. > Bendix do wymiany>samodzielnie =0zl+nowy bendix warsztatowo do 100zł.+nowy bendix > On sie zacina < elektromagnes nie naprawisz go bo jest nie naprawialny tylko wymiana. A czy przy zacinającym się bendiksie nie powinno być słychać charakterystycznego "cyknięcia" już bez efektu zazębienia i uruchomienia wirnika rozrusznika Jak pisałem w pierwszym poście, po przekręceniu kluczyka w stacyjce standardowo zapalają się kontrolki, a po dalszym przekręceniu nie pojawia się kompletnie żaden dźwięk - przynajmniej ja nic nie słyszałem
  12. > Rozrusznik do naprawy. Zerknąłem do przekazanej książki z wpisami właścicielki. 27.07.2010r. - Wymiana rozrusznika - 435zł. Czyżby rozrusznik wytrzymywał zaledwie 2.5 roku w pojeździe zadbanym i garażowanym
  13. Witam! W grudniu kupiłem dla żonki Corsę C 1.2 Twinport z grudnia 2004 roku. Samochodem wcześniej jeździła kobieta, która kupiła to auto w polskim salonie. Generalnie wszystko jest OK, choć tydzień temu żona zadzwoniła do mnie z informacją, że Corsa nie odpala. Pojechałem do niej i rzeczywiście, po przekręceniu kluczyka w stacyjce świecą kontrolki na tablicy wskaźników i dalszy obrót kluczem nic nie powoduje, tzn. jest cisza i rozrusznik nie kręci. Próbowałem kilka razy przekręcać kluczyk w stacyjce do samego końca, jednak bez rezultatu, rozrusznik nie kręcił i świeciły się jedynie kontrolki. Samochód zapaliłem na pych i pojechaliśmy do domu. Pod blokiem sprawdziłem i teraz silnik odpalał za każdym razem bezproblemowo. Pomyślałem, że to może wina "kostki stykowej" stacyjki. Wymontowałem więc bębenek stacyjki i wspomnianą kostkę stykową. Kostkę stykową rozebrałem i nie zauważyłem nic niepokojącego, jednak profilaktycznie wszystkie styki i bieżnię dokładnie oczyściłem i złożyłem. Po zamontowaniu wszystkiego "do kupy" działało bezproblemowo, tzn. silnik zapalał dosłownie od pierwszego obrotu. Ostatnio jednak żona powiedziała mi, że sytuacja z problemem uruchomienia silnika powtórzyła się, tzn. kontrolki świecą się jak zawsze, jednak dalszy obrót klucza w stacyjce nie powoduje uruchomienia silnika - nie słychać nawet charakterystycznego "cyknięcia" charakterystycznego dla problemów z rozrusznikiem. Oczywiście akumulator jest sprawny i naładowany. Przeglądając książki przekazane przez sprzedającą zauważyłem, że dokonywała ona zapisów dokonywanych napraw w tym samochodzie. Widać chyba, że problem już występował u niej, bo były wpisy typu "sprawdzenie rozrusznika", "wymiana rozrusznika", "wymiana pompy paliwa", "sprawdzenie stacyjki", wymiana stacyjki". Rzeczywiście bębenek stacyjki z kluczem są wymienione (innym kluczem otwiera się samochód, a innym odpala silnik), jak również widzę, że mechanik musiał wymienić "kostkę stykową", bo jest niefabryczna firmy Topran. Czy ktoś może zetknął się z podobnym problemem i może ukierunkować, co może być przyczyną tej usterki. Dodam tylko, że problem pojawił się zaledwie dwa razy w ciągu 3 miesięcy eksploatacji.
  14. > Może powiecie mi jak sprawdzić czy hamulec bębnowy do końca odbija (wiem że za uruchomienie hamulca > odpowiada tłoczek), po zdjęciu bębna to wiem jak zrobić ale da się to jakoś sprawdzić bez jego > ściągania? > Bo kręcąc kołem czuć jak by koło hamowało pulsacyjnie (miałem coś takiego na przodzie jak tarcza > była skrzywiona). Przede wszystkim pojeździj trochę, aby nie było już tego szurania, o którym pisałeś. Później podnieś tył z jednej strony na lewarku i sprawdź, jak obraca się koło. To samo zrób z drugiej strony. Jeżeli koła kręcą się swobodnie lub z niewielkim ocieraniem, to wszystko jest OK. Jeżeli jednak będzie czuć, że koła kręcą się z wyczuwalnym oporem lub nieregularnie, to znaczy będą momenty z luzem, po czym mocne ocieranie, to nie obędzie się bez zdjęcia bębna i kontroli całej jego zawartości.
  15. > Mianowicie po dłuższym postoju jak jadę to podczas hamowania słyszę z tyłu jakby szorowanie (tylko > podczas hamowania) ale ten efekt ustaje po przejechaniu kilku km . Te szorowanie też występuje > podczas hamowania ręcznym więc to napewno tylne hamulce. Jest to normalny efekt o tej porze roku. Obecnie jest duża wilgoć, a same bębny nie są szczelne. Wilgoć ta po jeździe gromadzi się wewnątrz bębnów, w tym również na powierzchni okładzin ciernych oraz samych bębnów. Powstaje cienka warstwa korozji i innych nalotów. To właśnie te syfki są ścierane podczas pierwszych hamowań. Ponieważ warstwa nie jest gruba, to wystarczy kilka wciśnięć pedału hamulca, aby się starły i już normalnie funkcjonowały. Nie jest to tylko przypadłość Astry, ale większość samochodów z hamulcami bębnowymi ma identyczne efekty. Podsumowując, jeżeli te charakterystyczne szuranie szybko ustaje, bębny się nie grzeją i same hamulce pracują poprawnie, to wszystko jest OK
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.