Skocz do zawartości

Gonzo

użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 080
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O Gonzo

  • Urodziny 10.11.1978

Retained

  • cfaniak

Contact Methods

  • WWW
    www.logolekcje.eu

Profile Information

  • Płeć
    Not Telling
  • Lokalizacja
    Warszawa - Targówek/Bemowo
  • Samochód
    Żuk

Ostatnie wizyty

2 696 wyświetleń profilu

Gonzo's Achievements

kierowca

kierowca (12/20)

76

Reputacja

  1. Nie potrzeba... wystarczy ze Katana bulgota...
  2. Może w przyszły łykend będzie ładniesza pogoda :D Na dwie kamerki to juz można coś ciekawego zmontować... no i w dzień Katane będzie lepiej widać
  3. To sie podepne pod temat... ktos cos słyszał o wydechach Gianelli?
  4. Idzie powoli... ale idzie... [biiiiiip] [biiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiip] [biiip] te [biiiip] kółeczka... tak... to ta naj...[biiiiiiip] strona modelartwa... testowanie mej cierpliowści... ale po cierpieniu mamy taki efekt Koła pomalowane. położony lakier i zrobiony "wash" Na to sypnięty delikatnie pigment. Kilka kropel rozcieńczalnika do akryli... daje taki efekt jak nizej
  5. Plastikowe i metalowe gąski łatwiej i ładniej się układają na kołach... Z Niemcami jest ten problem, ze gąski inaczej się układają podczas jazdy i inaczej podczas postoju... Przykładowo: Tygrys podczas jazdy... Tygrys podczas postoju...
  6. Poszukiwania poszukiwaniami... a model sam sie nie sklei. Na początku był chaos... Elementy dobrze spasowane... nadlewek praktycznie zero... ślady po wypychaczach w mało widocznych miejscach... ogólnie Dragon ma modele bardzo dobrej jakości. Minusem są napewno gumowe gąsienice... ale pewnie dam zamiennik w postaci ruchomych plastikowych, albo metalowych... Prace poszły ostro do przodu... i tak to wygląda na dzien dzisiejszy...
  7. Poszukiwań informacji ciąg dalszy... Przegrzebuje godzinami internet... żeby dowiedziec się czegos więcej o "201"... Niestety najwięcej jest informacji o dwóch Panterach: "WP" i "Pudel/Magda"... ale to oczywiste... O niemieckich Panterach z Pl. Wilsona nic... no prawie nic... To co udało mi się ustalić to "201" należała do 27 Pułku Pancernego 19 Dywizji... Latem 1944 roku przybyły do Warszawy... miały być "odświeżone" w warsztatach remontowych na Bemowie i przygotowane do transportu na wschód... żeby wzmocnić front wschodni... i tu pojawiają się rozbieżności w informacjach... Jedno info jest takie ze Pantery zostały ściągnięte z frontu wschodniego i miały być wyremontowane i przygotowane na nadejście Armii Czerwonej... Drugie info jest takie ze nowe Pantery przyjechały do Warszawy... miały zostać przegrupowane i w wysłane na front Wschodni... Coś w tym może być bo "WP" i "Pudel/Magda" były pomalowane w kolor "piaskowy" Dunkelgelb... a ten kolor był również używany na froncie wschodnim... czyli jest opcja ze WP i Pudel były Panterami sciagnietymi na odświeżenie w warsztatach na Bemowie... "201" ma najnowszy rodzaj kamuflażu który był używany na froncie wschodnim... czyli jest opcja że Pantery z Pl. Wilsona miały być w drodze na front wschodni... ale zostały żeby pomóc w tłumieniu Powstania... Nie ma żadnych oficjalnych informacji czy "201" czynnie uczestniczyła tłumieniu powstania... nie ma informacji co sie z nia stało po wejściu ACZ do Warszawy... No nic... pozostaje chyba lekka improwizacja... A teraz szanowni Państwo... wisienka na torcie... czyli kamuflaż.... kamuflaż... kaaaaaaaaamuflaż... Eny kłeszczyns?!!!! Fakin siet!!!
  8. Czas chyba podwyższyć sobie poprzeczkę... W głowie mej zrodził się ambitny plan zrobienia Pantery. Stanęło na jedną z czterech Panter, które w sierpniu 1944 roku odwiedziły naszą Stolicę. Przeważnie jak pojawia się pomysł/temat czołgów użytych w Powstaniu Warszawskim... zawsze pojawiają się dwie Pantery zdobyte przez Powstańców... Ja postanowiłem zrobić Panterę z drugiej strony barykady... Stanęło na czołgu o numerze bocznym 201... Zdjęć jest nie wiele... właściwie to prawie nic... Plan na tyle ambitny ze tu będzie "zabawa" z kamuflażem... "dzwieście jedynka" była pomalowana w dwa rodzaje kamuflażu... Wieża i kadłub pomalowane w: MAN/MNH Ambush Scheme Camouflage Boczne fartuchy mają geometryczny kamuflaż który pojawił sie latem 1944 roku. Chociaż tego nie jestem pewny... możliwe że tylko wieża miała MAN/MNH a reszta była w "geometrycznym"... jakość zdjęć nie wiele mi w tym pomaga... Zobaczymy co z tego wyjdzie...
  9. Gonzo

    T-62 BDD - 1:35

    Finito!! :D Następny na ruszt idzie ASU-85... Albo MAZ-537... Albo Pantera... sam nie wiem :D
  10. Gonzo

    T-62 BDD - 1:35

    Dzięki Dziś doszły fartuchy boczne
  11. Gonzo

    T-62 BDD - 1:35

    Beczki i gąski doszli... :D CDN
  12. Blog założony... no to trzeba od czegoś zacząć :D Na początek wrzucam na ruszt radziecką myśl techniczną... Czyli T-62BDD. Model produkcji skośnookiej w skali 1:35 firmy Trumpeter Oprócz plastiku w zestawie dostajemy kilka elementów fototrawionych tzw. blaszek i metalową lufę. Ja postanowiłem dołożyć jeszcze dodatkowo metalowe gąsienice i jeszcze więcej "blaszek". Czyli będzie full opcja wypas na bogato :D Jadziem z koksem... Około 80 ogniw wchodzi w skład jednej gąski... duzo piwa, albo melisy pomaga przy składaniu tego... Trochę szpachli na początek... Plastikowa imitacja przewodu zastapiona miedzianym drutem... to tego zabawa w zrobienie spawów... Uchwyty na beczki... tu z pomoca wraca piwo... lub melisa... czas na wieże... powoli zaczyna to wyglądać jak czołg... obowiązkowo dołożyłem przewody paliwowe... +30pkt do lansu :D Tak wiem... osłona świateł jakaś taka duża... wywaliłem ją... No i wreszcie... zaczynamy malowanko... skrobanko... łosz... brudzing... i takiem tam Model psiknięty podkładem... po 24h został pomalowany różnymi rdzawymi kolorami... bez składu i ładu... ale to zamierzone. Odczekane 24h i te rdzawe kolory zostają opsikane... uwaga... lakierem do włosów... z tego miejsca serdecznie pozdrawiam Stellę... :D po wyschnięciu lakieru psiknięty zostaje po całości kolor zielony... taki jasny zielony wpadający lekko w zółty... ma to wyglądąć jak wypłowiały od słońca zielony lakier... po 3 minutach biore płaski pędzelek... maczam go w wodzie... i delikatnie sobie skrobie tu i tam... dzięki temu otrzymuje efekt zdartej farby... która odkrywa podkład... dlatego wcześniej pomalowałem go na rdzawo... kolejny krok to krok do kuchni... bierzemy gąbkę... wydzieramy jej kawałek i maczając w rudych kolorach... paciamy bardzo delikatnie w miejscach gdzie lakier się wycierał w prawdziwym czołgu... trzeba popatrzeć sobie na zdjęcia czołgów i sprawdzic w jakich miejscach ten lakier byl wytarty... teraz pora na brudzing i kurzing CDN
  13. tam tylko raz bylismy jak główny padł
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.