Skocz do zawartości

Maxit

użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 876
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez Maxit

  1. MB ma dość przystępne ceny robocizny. Zerknij do Jaguara
  2. Tam gdzie nie masz kontroli (środek) zastosuj LEDy. Tam gdzie jest potrzebna homologacja zostaw żarówki zgodnie z instrukcją obsługi.
  3. Bo jak znam życie moduł w Mercedesie sprawdza obciążenie którą daje żarówka. Monituje zarówno zbyt duże, jak i zbyt małe. LEDy pobierają mniej prądu, więc tylko podłączenie równolegle (do LEDa) dodatkowego obciążenia da Ci efekt w postaci braku błędu na desce.
  4. Maxit

    Zamiana 5-letniego EV

    Nie to ładne, co ładne a co się komu podoba... lub inaczej Gust jak dupa - każdy ma swój.
  5. A nie jest na kamerce napisane jaki ma pobór? Przecież to łatwo policzyć. Ważne jeszcze, czy auto to mały benzyniak z akumulatorem ok. 40Ah, czy większy diesel, który ma akumulator np. 80Ah...
  6. Ale tu zupełnie nie o to chodzi. Każdy myślący odrobinę racjonalnie wie po co są samochody elektryczne. To auta miejskie. Nawet limuzyny EV nie są zrobione na trasy, tylko żeby prezes wygodnie z chaty do firmy podjechał. Piotruś wygenerował problem, bo mu się nie chciało doładować/poprosić cioci/zabrać benzyniaka/wylizingować auta z większym zasięgiem/wydać więcej/chciał coś napisać. Moja żona przez 16 lat posiadania auta nie pojechała nim dalej niż na działkę (96km). Jeździ wyłącznie wkoło komina, a rodzinnie mamy X5 (na ferie, wakacje, wyjazdy dalsze i dłuższe). I to pasuje... A wciskanie elektryka na co dzień, to trochę jak trampki w górach w zimę. Można, tylko czy jest sens?
  7. Powiedz szczerze, czy gdyby wskaźnik paliwa pokazywał Ci 106km przy planowanej trasie 105km to też byś nie tankował? Jak mawiają Indianie - "brawura to nie odwaga". Dziwną masz tą rodzinę.... ale po prostu trzeba było zaplanować krótkie ładowanie po trasie. Zapewne 10 minut dałoby Wam komfort (też termiczny) i spokój. Źle to rozegrałeś i już więcej tego błędu nie popełnisz.
  8. Jeśli mam opisać temat krótko, to po prostu Twój golf jest prądożerny i po prostu balansujesz na granicy przy tej wycieczce. Mnie natomiast dziwi, czemu będąc na miejscu i mając na blacie 106 km nie wpadło Ci do głowy, żeby wyjąć ładowarkę podróżną z bagażnika i nie podłączyć grata do gniazdka. My jeździmy czwarty rok EV i w sumie mieliśmy cztery "trudne" sytuacje. - 2 razy żona zapomniała podłączyć auta w garażu. Pojechała metrem. - raz ja startowałem ze wsi, pojechałem na przegląd do Warszawy, potem załatwiłem sporo tematów w mieście i wracałem na wieś. Zastanawiałem się lekko doładować w Wyszkowie, ale uznałem, że nie i dojechałem na miejsce mając 4% - raz dojechałem na wiochę, jeździłem lokalnie i w nocy z soboty na niedzielę podłączyłem auto. Z lenistwa wziąłem chiński przedłużacz i auto się nie naładowało. 7kWh w Wyszkowie załatwiło temat W tej chwili przy baterii 64kWh jest niewiarygodnie luźno i przyjemnie.
  9. A jakie były parametry w połowie drogi, czyli "na wsi"?
  10. Honda sama się zabiła zasięgiem. Mazda również. Gdyby były wprowadzone na rynek w latach 2012-2015, to może by coś z tego było. W obecnej formie, to ciekawostki, a nie samochody.
  11. Jeśli rysy są tylko w lakierze bezbarwnym, to polerka (ew. z drobnym wodnym papierem ściernym na początek) załatwi sprawę. Jeśli rysy są głębokie, i sięgają bazy, to naprawić się nie da. Da się jedynie poprawić optykę przez wypełnienie rys bazą, a następnie spolerowanie całości na równo. I tak będzie widać, ale nie będzie się rzucało w oczy, bo wszystko będzie miało z grubsza taki sam kolor. Sądząc po zdjęciach tutaj raczej pierwsza opcja ma zastosowanie.
  12. Jestem pewien, ale źle się wyraziłem. Tak, jak włączysz zapłon, to ładuje (napisałem w czasie jazdy). Chodziło o to, że jak auto jest zaparkowane, to w żaden sposób nie doładowywuje akumulatora 12V, natomiast Ioniq pilnował naładowania na bieżąco. Pikanie moim zdaniem nie da się przyciszyć z menu. Za to cały czas próbuję zawalczyć z asystentem pasa. Przełączyłem z utrzymania na informację. Zobaczymy, czy będzie ciągnęło za kierownicę.
  13. Uczciwie mówiąc to ani trochę. Tesla 3 pojawiła się na chwilę przy rozpatrywaniu wyboru, ale zgasła szybciej, niż się pojawiła. Przecież kupił na starość...
  14. Po pierwsze powiadasz.... Będziesz tego używał jako auta codziennego, czy woził na tor?
  15. To jest chyba sedno sprawy. Dodałbym chyba, że dla uśrednionego na świecie. Ktoś już pisał, że w UK cena przy dystrybutorze jest niższa niż w domu. A u nas? GreenWay jest 5 razy droższy niż prąd w domu, więc żeby się składało, ładujemy gdzie taniej/się da... Najczęściej na ciasnym miejscu garażowym, gdzie da się wjechać tylko tyłem...
  16. Ale zauważyliście co napisałem? W moich warunkach port ładowania na tylnym błotniku był dużo wygodniejszy, niż „klapka” z przodu.
  17. Nadwozie Moim zdaniem Ioniq był ładny, a NIRO jest nijaka. Taka praktyczna, ale zupełnie bez polotu. W moich warunkach port ładowania na tylnym błotniku był dużo wygodniejszy, niż „klapka” z przodu. Dużym plusem NIRO jest klasyczna wycieraczka tylnej szyby. Poważną wadą jest otwieranie bagażnika. Dotykamy lakieru przy otwieraniu klapy. Dodatkowo bardzo nie podobają mi się niebieskie wstawki w zderzakach. Są obleśne. Środek Oba auta są plastikowe w środku. Skóra (zarówno Ioniq jak i NIRO były/są w najlepszej wersji wyposażenia) na fotelach jest ok, ale na kierownicy jest jakaś taka papierowa. Ioniq był nietrzeszczący, natomiast w NIRO trzeszczy okno kierowcy i kokpit. Piano BLACK w NIRO to jakiś dramat i pomyłka. Na ekran nakleiliśmy folię zabezpieczającą. Przynajmniej ten element nie błyszczy się w tej chwili. Chętnie nakleiłbym folię na Piano black, ale tam jest jakiś wzór i jest ryzyko, że będzie źle. Niro ma zmienne kolory podświetlenia (np. brązowy i szary), ale np. nie ma podświetlanych klamek, co miał Ioniq. Zegary w Ioniqu były ładne i sensowne. W KIA zupełnie mi nie pasują. Brak w nich sensu i logiki, mimo, że teoretycznie ekran LCD jest większy. Bagażnik według danych technicznych jest większy w NIRO, ale w rzeczywistości różnicy nie widać. Podobno w KIA liczone jest też miejsce pod podłogą – wycinki w styropianach. Z całą pewnością można to było zrobić lepiej. Zawieszenie W obu autach zestrojone podobnie, ale w NIRO bateria jest podwieszona pod auto. Dzięki temu rozkład mas jest dużo lepszy w KIA. Auto prowadzi się naprawdę dobrze. Hamulce działają bardzo podobnie w obu autach. Napęd NIRO ma mocniejszy silnik, więc jest znaczna poprawa osiągów. Dla Ioniqa prędkością naturalną było 120-130km/h, KIA dobrze się czuje w zakresie 140-150km/h Bateria 28kWh vs 64kWh powoduje, że użytkowanie KIA jest łatwiejsze. Co prawda naszą ładowarką w jedną noc w tygodniu jesteśmy w stanie doładować auto o około 60-65% ale to nie stanowi kłopotu. Albo ładujemy w weekend, albo „na 2 razy”. Fajne jest to, że nawet jak się zapomni naładować auta, to „rezerwa” w NIRO jest tak duża, że nie ma strachu wyjechać na miasto. Zużycie prądu jest w KIA o około 10% większe niż w Ioniqu. Tutaj nie można mieć zastrzeżeń. Elektronika Tutaj nie spodziewałem się żadnych różnic, a tymczasem dużo rzeczy jest „jakoś inaczej”. Ioniq hamował w sytuacji zagrożenia, KIA tego nie robi. Za to NIRO pogania kierowcę jak ktoś ruszy przed nim. Kamera w Ioniqu była znakomita – jasna. Sprawdzała się w każdych warunkach. KIA ma dużo gorszą kamerę. Chyba nawet gorszą niż w służbowym Citroenie… Trzeci miesiąc nie wiem jak w KIA wyłączyć na stałe pilnowanie pasa. W Hyundaiu wyłączało się przyciskiem raz na zawsze, tutaj tylko do kolejnego rozruchu. Temat systemu doładowywania akumulatora 12V już sygnalizowałem. Hyundai ładuje go na bieżąco, NIRO tylko w czasie jazdy i ładowania akumulatora trakcyjnego. Boleśnie przekonaliśmy się o tym po montażu alarmu poza ASO. Po 2 kolejnych wizytach u montażysty alarm został spersonalizowany do KIA i w tej chwili problem z akumulatorem 12V nie występuje. Audio. W NIRO sygnowane przez JBL gra zwyczajnie. Spodziewałem się dużo lepszego dźwięku. W Ioniqu było chyba Infinity i tylko 4 głośniki… Ale subiektywnie w Ioniqu było chyba lepiej… NIRO ma gniazdo 230V. Ioniq nie miał. Nie używałem Ogólne odczucia Teoretycznie KIA ma wszystkiego więcej/lepiej. Jest jasne, że 90% spojrzenia na to auto to bateria. Tutaj sprawa jest oczywista. Natomiast moje wrażenie jest takie, że Ioniq był „bardziej premium”. Nawet nie wiem jak to opisać, ale tylna klapa w Ioniqu miała swoją wagę. W KIA jest jak z papieru. drzwi podobnie. W NIRO jakieś takie lekkie. Nie sprawiają wrażenia solidnych. Moja żona jest zachwycona NIRO. Siedzi się wyżej. Jest szybsza i przestronniejsza niż Ioniq. Dla mnie nowe auto jest ok, ale cały czas nie mogę się pogodzić z kradzieżą Ioniqa.
  18. Powiem Wam szczerze, że to chyba największy zawód... Spodziewałem się ZNACZNIE więcej po audio JBL. Mój starutki Mercedes z BOSE gra o niebo lepiej.
  19. Maxit

    Jaram się.

    Fajnych masz znajomych
  20. Jasna sprawa. Co nie zmienia faktu, że jeśli da się kołkiem wyłatać, to naprawisz, ale łata od środka odpada.
  21. Hehe. Nienaprawialne opony
  22. Maxit

    Blok jakie gniazdko

    Zawsze można złożyć 2 kable razem i zrobić 1 x 32A. To już naprawdę daje radę. [jak już pisałem] My używamy gniazda 16A do ładowania eNiro 64kWh i nie jest to jakoś bardzo kłopotliwe.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.