Skocz do zawartości

kravitz

użytkownik
  • Liczba zawartości

    37 685
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    36

Odpowiedzi dodane przez kravitz

  1. Tak, nie wiem jak to się nazywa, bo jakbym wiedział, to bym znalazł w google i kupił ;]

     

    Potrzebuję czegoś co właśnie zaciśnie mi dwie rzeczy ze sobą.

    To coś najlepiej jakby było na sprężynę.

    Widziałem cos takiego ostatnio gdzieś na youtube jak ktoś cos kleił i stwierdziłem że właśnie coś takiego potrzebuję ;)

     

    Co konkretnie potrzebuję zrobić?

    Pękła mi delikatnie futryna drzwi przy zamku i zamek jest lużno. Potrzebuję nawalić kleju do drewna i właśnie to ścisnąć.

    Wiem, że sa różne pierdółki na kręciołki, ale to coś co widziałem na filmiku wyglądało na mega wygodne ;)

     

    To coś było wielkości powiedzmy męskiej ręki.

     

    Wie ktoś jak to się może nazywać i czego szukać?

  2. 4 minuty temu, Ryb napisał(a):

     

    IMO Tesla ma ceny bardzo niskie bo ma też niższe koszty w porównaniu z innymi producentami. O tym jak Elon tnie koszty to można książki czytać. No i gdybyś miał pracować w Tesli lub VW to myślę, że wybrałbyś VW.

     

     

    Doskonale rozumiem to o czym piszesz i prawdopodobny zamordyzm w Tesli.

    Zauważ jednak że pewne rzeczy są w Tesli zwyczajnie lepsze niz w VW.

    I nie chodzi mi o osiągi, tylko o podejście do klienta i o soft.
    Wyprodukowanie dobrego softu jest zwyczajnie drogie. Informatyka kosztuje. Nawet graty typu procek intela czy AMD kosztują, aby to wszystko chodziło sprawnie.
    A w VW? tam chyba wstawili ZX80 i usunęli przyciski do tylnych szyb ;]

     

    VW zepsuł to co miał, cenę dał 2x i jest happy że będzie r00chac klientów. Jak widac to aż tak dobrze nie działa.

    To powyższe jakby pasuje to każdego europejskiego producenta masowego.
     

     

    Dodatkowo zauważ, że fabryka Tesli jednak jest w Niemczech i jakby tam się działy jakieś dantejskie sceny, to by ich związki zawodowe zjadły, a UE nałożyła miliardy kar.

    Tak właściwie, to fabryki Tesli wcale nie są ulokowane w jakiś tanich miejscach gdzie pracuje się za miskę ryżu i można poganiac batem załogę.

    W VW było cicho, a w nowszej wersji 50% droższej jest głośno.
    W Tesli było głośno, a w wersji po lifcie, tańszej, jest cicho.
    Widzisz chyba który kierunek jest właściwy, a który nie.

  3. 13 godzin temu, mrBEAN napisał(a):

    Już jest, po taniości ;) 

     

    Innym producentom coś się zwyczajnie odkleiło pod kopułą.

    Tesla ma normalne ceny, stąd taka "okazja"

     

    Swoją drogą, pod koniec 2021 prawie zamówiłem T3LR i cena chyba była 259k jak dobrze pamiętam. Być może to było 249k

    Teraz po 3 prawie latach i po drodze inflacji skumulowanej ze 30%, Perf jest taniej ;]

     

    Edit: Ta stronka https://policzmi.pl/inflacje pokazuje od grudnia 2021 do dzisiaj 26.1%, więc niewiele się pomyliłem ;)

  4. 8 godzin temu, CiniO napisał(a):

    Otóż Dacia wrzuciła cennik nowego Springa, a tu na AK cisza.

    76900 za podstawowy model, co przy dopłacie 27000 daje kwotę 49900.

    Może się mylę, ale w tym momencie nie ma żadnego innego nowego samochodu który by się dało kupić poniżej 50k....

     

    Zresztą ceny nowego Dustera też nie są specjalnie wygórowane - czy myślicie, że to zasługa wejścia na rynek chińskich marek? I ostatecznie inni producencji też zjadą z cenami?

     

    I btw - ja wiem, że ta Dacia to jest auto wielkości Cinquecento, w tej najtańszej wersji nie ma nawet klimy, i ma 45KM co mu daje przyspieszenie 0-100 blisko 20s (czyli w sumie też podobnie jak cinquecento 900), ale tak czy siak jest to ciekawy moment gdy najtańsze auto które da się dostać na rynku jest elektryczne...

     

     

     

     

     

    Ten sam trik Dacia uprawia odkąd weszła na rynek.

    Wersja bez klimy jest o 10k tańsza niż ta wersja którą dopiero da się używać ;)

     

    Kiedyś tak sprzedawali Sandero czy Logana od 29k, ale wersja z klimą od 39k

    Oczywiście do najtańszej nie da się klimy dokupić.

     

    Dodaj zatem 10k do tych cen co podałeś i historia będzie się zgadzać.

    • Lubię to 3
  5. Wrzucę tutaj, jako opinia kogoś, kto z Dacią nie ma nic wspólnego.

    Może komuś się przyda taki krótki tekścik, jak rozważa zakup autka w miarę budżetowego.

     

    Jeździłem tym po Irlandii i Irlandii Północnej.

    Auto z najmu, przebieg około 20kkm.

    Wersja silnikowa mi nieznana, ale chyba 1.0TCe, wnioskuję po tym, że miało skrzynię CVT.

     

    image.png.a0145f01a106075d4d0fa996cce8effa.png

     

    Może od tych dobrych stron.

    Jak ktoś szuka auta "jak dawniej", to chyba nic lepszego nie znajdzie.

    Auto działa jak ma działać, nie utrudnia życia kierowcy.

    Wszystko jest aż do bólu proste w obsłudze. Pokrętła są, fizyczne zegary są.

    Jest jakiś komputerek pokładowy pomiędzy zegarami, pokazujący to co ma pokazać.

    Jest tempomat, ale nie aktywny. Nie świruje zatem jak się zbliżamy do jakiegoś auta na 200m. Nie świruje jak ktoś przed nami zmienia pas.

    Ani razu nie ostrzegało auto, że widzi ducha.

    Nie było problemu na parkingu, że ktoś idzie i wali po hamulcach.

    Były czujniki parkowania (tylko tył), była kamera z tyłu, pokazująca też zakładany tor jazdy po skręceniu kołami. Obraz nie był najwyższych lotów, ale nie nazwałbym go nieczytelnym

    Było AppleCarPlay.

    Bardzo fajnie działa zamykanie i otwieranie auta przy odejściu od niego i ponownym podejściu.

    Światła mijania LED, świecą dobrze. Nie mam uwag.

    Zawias komfortowy, drogi w Irlandii są gorsze od tych w Polsce.

    Niezłe spalanie. Wyszło z około 800km 5.7 na kompie o ile pamiętam. TSI moim zdaniem by spalił z 0.5-1 mniej przy tym stylu jazdy który uprawiałem, ale i tak było nieźle.

     

    Teraz co jest takie sobie lub jest złe, ale nie wpływa w sumie na jakość użytkowania (pamiętajmy o cenie wozu)

    Jest dosyć głośno. Hałas bym porównał do Lanosa, może nawet bardziej. Hałas dochodzi zewnąd, nie że tylko silnik czy nadkola.

    Lewarek od zmiany biegów w automacie się używa niezbyt często ;) A jednak miał działanie takie, że bałem się że kiedyś zostanie w ręku. Chodził i tył/przód i na boki. Nie przeszkadzało to w niczym w sumie, ale czuć było że na czymś tam oszczędzono bardzo mocno.

    Schowek przed pasażerem to już celowe działanie uważam na zniechęcenie klienta przyzwyczajonego do lepszych rozwiązań. Cała klapa była jak z drukarki 3D, a ten zatrzask wewnętrzny autentycznie jakby ktoś go projektował na ZPT w szkole ;]

    Wycieraczki automatyczne chodziły za wolno lub za szybko. Bez dramatu, ale we wszystkim czym do tej pory jeździłem, działało to lepiej. No i same wycieraczki, w sensie te ramiona. Dawno takich nie widziałem. Mega cienkie. W sumie działają, ale sprawiały wrażenie że się złamią. Wiem że się nie złamią, ale efekt dawały takiego braku solidności.

    Dźwięk silnika był bardzo zły. To chyba 3 cylindry, ale brzmiały jak 2 i to zepsute ;] Wyraźnie słychać było jak ten silnik pracuje, jakby klekotanie zaworami.

    Osiągi takie se. Do niedawna jeździłem Golfem 1.0TSI 115KM. Nieco mocniejszy (jeśli zakładać, że Dacia miała 90KM), ale wyraźnie zrywniejszy. Wyraźnie.

    Dziwny jest kształt drzwi przednich lub może raczej wysokość otworu tych drzwi w powiązaniu z wysokością fotela.

    Ja mam 187cm wzrostu i musiałem się dziwnie łamać. Za długi tułów mam, aby dupa dotykała już fotela, a głowa nie waliła w kant tego otworu przez który się wsiada ;] Nie wiem czy fotel za wysoko, czy za blisko, czy o co chodzi.

    Głośniki są na granicy przyzwoitości. Słuchaliśmy przez AppleCarPlay RMF, więc miałem te same dźwięki co w aucie w PL. I brzmiały już tak na granicy tego co bym chciał słuchać ;) A w Golfach nie mam żadnego dodatkowo płatnego audio, więc nie porównuję z jakimś Lexusem ;]

    Światła drogowe na żarówkach. Serio? Jak ktoś nie wie, to działa tak, że te mijania LEDy świecą ok, włączasz długie (na żarówkach) i robi się...ciemniej. Tylko że świeci dalej ;] Jakby i mijania były na żarówkach, to by chyba było lepiej. Tak oczy przyzwyczajone do LEDów i masz klops po włączeniu drogowych.

     

    A to co było bardzo złe?

    Nie pamiętam kiedy jeździłem autem bardziej podsterownym ;)

     

    Auto zdecydowanie bym kupił gdybym czegoś takiego potrzebował.

     

    • Lubię to 2
  6. 12 minut temu, bielaPL napisał(a):

    Szwagra służbówka będzie do kupienia. Opel Corsa 1.4 90KM, 130tys przebiegu, z połowa po trasie. Podstawowa wersja z klimą manual i korbami z tyłu. 5 latek za 38tys. Mam teraz golfa 6 już 12 letniego 123tys przebiegu z 1.4tsi caxa. Wygodny, fajny ale dopomina się o kilka rzeczy które wkrótce trzeba zrobić oraz małe początki rudej. Wycena z PZU 28tys.

     

    Wstępnie raczej się zdecydujemy wziąć tą corsę bo po prostu sporo nowsze auto i na kilka lat powinien być w miarę spokój. Główną użytowniczką będzie żona. Przejechała się i jest ok. Ja też się karnąłem i całkiem fajnie to śmiga. Już nawet zapomniałem jak fajnie się jeździ niedoładowanym silnikiem ;] . Auto używane w koło komina. Ceeda mamy na dłuższe wycieczki.

     

    Ale jak to bywa proszę was jeszcze o ostatnie spojrzenie i rady czy dobrze robię.

     

    Nowszy lepszy. Zwłaszcza jak to na drugie auto

    • Lubię to 2
  7. 3 minuty temu, sherif napisał(a):

    U siebie miałem też taką drogę, raz na tydzień się zamiatało, a z 2-3x na rok myłem myjką.

     

    U mnie jest wszędzie glina, więc scenariusz jest taki, że auto to zwozi, w garażu to zasycha na beton, jak auto wyjeżdża to już tego nie wywozi ze sobą.

    Kolejne wjechanie autem, to kolejne nawiezienie tatałajstwa.

    Zdecydowanie częściej trzeba niż 2-3x do roku, a ja w sprawach sprzątania specjalnie pedantyczny to nie jestem ;)

    Chcę to jakoś zautomatyzować.

    Odkurzacz już znalazłem. Na filmikach youtube działa dobrze, ale to w sumie marketing.

     

    Ale przed tym jak się zrobił błoto, muszę to chyba właśnie rozrzedzić jakąś myjką, bo jak pisałem. U mnie się robi skała, a nie fajne błotko jak na filmie.

     

    A myjkę jako taką polecisz jakiś model?

    Ja myślałem nad jakimś najtańszym/najsłabszym modelem od Karchera, ale nie wiem czy takie coś pociągnie właśnie taką szczotkę ;]

     

     

    PS. Odkurzacz do kominka już kupiony ;]

  8. Teraz, PawelWaw napisał(a):

     

    to z ciekawosci pytasz czy jakis inny powod ?

    a tesla jak to tesla, zlom.

     

    No jakiś powód musi być.

    Może nowe bateryjki mają właśnie taką wadę, że mogą się wziąć i zepsuć przy dłuższym pałowaniu.

     

  9. Serio, bez szydery.

     

    Spore poprawki w porównaniu do tego rzęcha którym jechałem na jeździe testowej.

    W szczególności poprawa wygłuszenia.

    Fajne porównanie wyszło starego z nowym.

     

    Nie wiecie czy kaganiec na 200km/h jest spowodowany tylko jakąś fanaberią eko i bezpieczeństwem, czy jednak jest to jakaś ochrona baterii przed długim dużym obciążeniem? Tam się chyba technologia baterii zmieniła (mówi o tym w którymś momencie o doładowywaniu do 100%).

     

     

     

  10. 38 minut temu, sherif napisał(a):

    Odnośnie szczotki to mam coś tego typu:

    https://otomyjka.pl/wyposazenie-do-mycia-powierzchni-plaskich/1867-karcher-szczotka-do-mycia-kostki-patio-t-racer-t7-4054278633428.html

     

    Ale chyba starszy model. Ma regulacje mocy, ale to trochę bezsensu bo i tak jest zawsze max. Fajny za to bajer, że można domyć narożniki np w bramie czy roletach.

    Te szczotki mają taki minus, że myją znacznie wolniej niż lanca myjki. Jak jedziesz zbyt szybko to zostawia takie kółeczka gdzie się domylo. Lancia idzie znacznie szybciej, ale się chlapie. 

     

    Nie wiem czy ja dobrze rozumiem.

    To jest samodzielne narzędzie, czy akcesorium do tego głównego Karchera?

    Widziałem jakiś filmik na youtube i to wygląda, jakby było podłączone do myjki ciśnieniowej. Czy się mylę?

    Ma to jakąś funkcję wciągania tego syfu Czy to tylko jakby szczotkuje/namacza, a błoto i tak musisz jakoś ściągnąć?

    Ja potrzebuje coś to co to błoto wciągnie, bo autentycznie auta tyle tego nawożą, że jak deszcz pada, to pod autem jest ze 2-3cm gliny. Jakbym taczkę nawiózł.

  11. 15 minut temu, sherif napisał(a):

    Ad1. Ja mam z Lidla od 8lat, uzywany regularnie w sezonie. Imho najważniejsza jest pojemność i łatwość wytrzepania filtru.

     

    Ad2. Ile myjek tyle opinii. Do Karchera będzie największy wybór osprzętu. Pamiętaj, że wszystkie te nie profi myjki nie lubią dłuższej, ciągłej pracy. Zwróć uwagę na głośność.

     

    Ad3. Mam Karchera, jakiś wyższy model kupiony używany, można nią myć narożniki. Przydaje się do posadzki w garażu i myciu np bramy garażowej. Myje slabo, ale nie chlapie na boki. Kostkę, taras znacznie lepiej myje mi się bezpośrednio dyszą.

     

    Co do Ad1.

    Sprawdziłem na stronie Lidla.

    Podają coś nieco ponad 2kg wagi. Tyle właśnie waży ta tandeta co mam.

    Tak na szybko na allegro sprawdziłem jakiś od Karchera i tam 7kg

     

    Ja wiem, że to się nie kupuje na kilogramy, ale tak sobie myślę, że te dodatkowe 5kg to może jakiś lepszy silnik czy coś pomyślane, aby się tak szybko nie zepsuł od czegokolwiek? ;)

    Szybko się zapycha ten filtr? Da się cały kominek tym wyczyścić?

    Ten mój z Casto za Chiny by całego nie wyczyścił. Najpierw muszę szufelką 90% wynieść, a dopiero potem odkurzacz.

    A chciałbym tylko odkurzacz ;]

     

    Ad3.

    Co masz? Bo szczerze to nawet nie wiem pod jakim hasłem szukać tego.

  12. To ostatnie „Karcher” to mam na mysli taką myjkę ciśnieniową, ale zwyczajowo się na to mówi Karcher ;]

     

    Potrzebuję kupić trzy rzeczy, ale może ktoś wie i da się kupić 1 lub 2 i będę miał funkcję trzech? :)

     

    1. Odkurzacz do kominka.

    Jedno badziewie zepsuło się kompletnie po 6 latach, ale od 3 kopało prądem i włącznik nie działał ;) 

    Było takie jakieś najtańsze z Castoramy. Może być droższe, ale dobre.

    Ma czyścić kominek i głównie piec na pellet

    Kupiony ;)

     

    2. Myjka ciśnieniowa.

    Do kostki brukowej, do auta, rowerów i czego tam się używa tego. Szwagierka ostatnio odkryła że świetnie czyści thuje z brązowego igliwia. Nie mam tych drzewek, ale jakieś inne iglaki mam, więc może też się przyda

     

    3. Myjka do podłogi w garażu.

    Mam podłogę z takiej żywicy, gładka prawie na lustro.

    Niestety mam też drogę szutrową (glina) więc do garażu nawozi się w trybie ciągłym ziemi.

    Chcę jakiś automacik, który będzie to wciągał i mył. Niby powierzchnia nieduża (na dwa auta), ale zamiatanie do wdychanie strasznie pyłu, a na mokro można się ostro zmęczyć. Kiepska ręczna robota.

     

     

    Jakieś polecajki? :)

  13. 1 minutę temu, lucash napisał(a):

    spojrzałem i    8] :panic: 

    Myślę że jak ktoś jednak idzie po samochód do salonu Audi z ratką 8 kPLN to zarabia jednak więcej niż średnia AK i dla niego takie auto to jak hot dog na Orlenie dla mnie :beksa:

     

     

    Takie coś co opisujesz, z moich obserwacji działa tylko u osób które się dorobiły przez przypadek lub bardzo szybko ;)

    Mafia, celebryci, spadek po dziadku, wygrana na loterii, fartowna inwestycja ;]

     

    Jak ktoś zapracował lub nawet prowadzi firmę wieloma pracownikami, to nadal oszczędza, chociaż zabawki droższe ;)

    W skrócie -> Może i jak stac go na Porsche, ale patrzy na którym najmniej straci i jak zapłacić mniej CIT ;) 

    • Lubię to 4
    • Haha 1
  14. 22 minuty temu, Maciej__ napisał(a):

     

    Samochody w cenie kawalerki to nie moja bajka ;)

     

     

    Sprawdź jeszcze raz ceny tych kawalerek ;]

     

    Swoją drogą to jest ciekawe, bo te auta się już nie mieszczą cenowo w "darmowy leasing".

    Ktoś coś wie, jak odliczyć koszty i VAT od auta za 400k? ;] 

  15. 7 godzin temu, Igorek napisał(a):

    Muszę się do czegoś przyznać: jestem pamiętliwy. I zapamiętałem sobie tą wypowiedź aby wrócić do niej gdy przyjdzie czas. Czas właśnie nadszedł, sprzedałem swojego DS'a. Kupiłem pięć lat temu za dokładnie 8000. Właśnie sprzedałem za 6200. Bardzo przyzwoity samochód, będę go dobrze wspominał.

    Dobrze, że przegapiłem ten moment po trzech latach od zakupu bo musiałbym oddać za darmo :hehe:

     

    Ile w niego włożyłeś i czy MOT zawsze przechodził? ;]

  16. 6 godzin temu, sherif napisał(a):

    Tutaj podobnie, szczególnie że taka Skoda czy eGolf to zwykłe auto z innym napędem. Tyle, że aby zachować gwarancję wypadałoby robić przeglądy w ASO. U siebie zrobiłem tylnie hamulce + przetoczenie przodu + wymiana gumek stabilizatorów wyszło 500zł. ASO chciało ok 3kzł.

     

    Nawet w przypadku Skody czy Golfa, nadal wymieniałeś proste graty. W Tesli najpewniej też możliwe garażowo.

    Ale co jak np w Tesli będziesz chciał "u Pana Zdzicha" wymienić baterie? :)

    Soft nie powie "ni ch..a"?

    Silnik w Tesli czy Golfie się naprawia? Czy to część zamienna? Najpewniej nie za 2PLN ;)

  17. 14 godzin temu, CiniO napisał(a):

    Nigdy się nad tym jakoś specjalnie nie zastanawiałem ani nie rozkminiałem tematu.

    Pomyśl że są auta na LPG i mogą jeździć na rezerwie kilka lat, nigdy nie uzupełniając beny ;]

     

    I jednak jak trzeba, to działają na tej benzynie.

     

    Problem chyba tylko teoretyczny dla przeciętnego uzytkownika.

     

    Nie wiem, czy nowe paliwa z większą zawartością alko mogą coś tutaj zepsuć. Na LPG jeździłem całe lata i jedyny problem z jakim się spotkałem, to taki, że w Matizie spaliła się pompa paliwa, bo nie miała przez długi czas chłodzenia. Nigdy, przenigdy nie było problemu ze starym paliwem ;)

    • Lubię to 2
  18. 13 godzin temu, Kiwal napisał(a):

    Tylko 300 tys. Okazja;-)

     

    W VW jeszcze się nie kapnęli, że na rynku jest nowa dużo tańsza konkurencja ;]

     

    Chociaż z drugiej strony, jesli Niemcy nie mogą robić taniej, znaczy że UE wprowadzi takie cła, że i tak konkurencja będzie droższa.

  19. 4 minuty temu, HanYs napisał(a):

    Nie chodzi o ten samochód tylko o wypowiedź faceta z filmu. 

     

    OK, rozumiem.

    Nie sądzę że chodzi o to, że się nie psują, ale że naprawa jest nieopłacalna i nie ma drobnych części.

    Nie masz alternatorów, cewek zapłonowych świec, kabli, chłodnic, itp, które są częściami drobnymi i mozliwymi do produkcji przez firmy trzecie.

    Jak cos padnie, to na grubo i producent życzy sobie pierdyliard gazylionów. Auto na smietnik.

    Nawet jakieś przyciski czy liczniki, zostały zastąpione przez jeden ekran. To nie dotyczy tylko elektryków.

    • Lubię to 1
    • Haha 1
  20. 45 minut temu, PawelWaw napisał(a):

     

    Tylko kto normalny robi autem 300k przebiegu ? Wiesz jaka jest średnią roczna ? A przypominam że piszemy o zakupie nowego auta z tym nowym silnikiem.

     

    Zrób eksperyment. Zapytaj 3 losowo wybrane osoby w pracy co sądzą o silnikach puretech. Ja już wiem jaka będzie ich odpowiedź.


    Kolegi żona jeździ c3 i to od tego kolegi wiem o „jakiś problemach z silnikami w citroenie”.

    To jedyna osoba jaką znam co ma ten silnik.

    Przebieg zapewne mały, bo to auto do pracy i nazad.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.