Skocz do zawartości

kravitz

użytkownik
  • Liczba zawartości

    37 417
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    35

Zawartość dodana przez kravitz

  1. > Koszty utrzymania moga byc duze, ale samochod powinien nadawac sie w tym budzecie do jazdy. > Warunek w temacie plus automat i dobra blacha. Cos innego niz Jaguar XJ? Przygód szukasz Spróbuj Alfę GT z 3.2. Da się wyrwać te najtańsze za 15. Nie wiem czy tam był jakis automat niestety. Boję się że selespeed Co do Alfy 166 którą widzę że bierzesz pod uwagę. No nie słyszałem nigdy żeby ktoś to auto polecał nie wiem czemu Za nic nie wiem jakie silniki ładowali do Renault Avantime, ale sobie myślę że to ma pewien swój urok i na pewno jest tanie
  2. kravitz

    Do oceny AR159

    > Miała 218 KM dokładnie, ale omawiana AR159 też 400 nie ma a spala jak widać chorobliwe ilości > paliwa Do Omy mogłeś przynajmniej LPG wrzucić, a do Alfy to już tak średnio. Bezpośredni wtrysk Auto dla entuzjastów marki. Zawsze rozsądniej wyjdzie kupić BMW. Ale jak się ktos uparł to co poradzisz?
  3. > Zdecydowanie tak, Great Wall [...] Ale patrząc na value/for money i jak masz ograniczenia finansowe to zawsze wyjdzie to od taniej marki. Bo tylko tyle masz i już. Nie wydasz więcej niż masz. Znowu podeprę się przykładem Dacii, bo te auta ostatnio mocno brałem pod uwagę. Przy ich tanich przeglądach (350PLN/20tyś km) i mega tanim ubezpieczeniu dealerskim, kupowanie używki nawet o połowę tańszej trochę traci sens. Traci sens jak masz zamiar kupić auto na 10 lat, bo i Dacia i używka będą prawie nic nie warte po 10 latach, a na Dacię po drodze wydasz mniej. Nie zmienia to faktu, że w Dacii będziesz miał gorszy silnik przez te całe 10 lat (90KM chyba maks i brak automatu), gorsze wyposażenie i być może problem z synem który nie będzie chciał się pochwalić że podwiózł go Dacią tata do szkoły To ostatnie może być nawet istotne, bo ja po ojcowym Trabancie (lata '80 i '90) mam trochę zryty beret pod tym względem Jakkolwiek by sobie nie wmawiać, to ten czynnik jest dosyć istotny Nawet jesli wiesz że na koncie leży Ci kupę kasy i możesz sobie kupić lepsze auto, kiedy tylko chcesz. Tym wywodem pragnę udowodnić, że kasa i oszczędzanie to nie wszystko. Przynajmniej nie dla faceta. Gdyby tak było, to faceci żenili by się z z bogatymi starymi babami i jakoś sobie wmawiali, że brak zębów to pewna zaleta
  4. Mitsu jest ohydne i z tym nie będziemy dyskutować. Drażni mnie jednak jakieś dziwne Twoje uwielbienie do chińskich produktów. Drażni to dobre słowo, bo zdziwienie już dawno minęło Używasz czegoś od nich? Jakiegoś wozu chińskiej marki? Popatrz na te auta które podlinkowałeś. Ten pickup z dokładanymi klamkami (porównaj z tymi z Mitsu). Nie nie są wmontowane tylko namontowane. W przypadku potrzeby otwarcia drzwi siłą, taka klamka odpadnie. To nawet nie jest tandeta... Klamka kasetowa w tym żółto/pomarańczowym czymś. Bez komentarza. stosowane w Korei i Europie w latach 90tych. Obecnie stosowane w Dacii (i pisałem o tym ostatnio, że jest to baaardzo zła wizytówka tych samochodów). Co jest w środku tych "Chińczyków" nie ocenię, bo u nas tego chyba nie ma. PS. Ty chyba jeździsz jakąś Toyotą o wyglądzie "idź stąd". Tego już kompletnie nie kumam Dlaczego nie "Chińczyk"?
  5. kravitz

    Do oceny AR159

    > Znajomy przewiózł mnie swoją 159 SW 2.4 TI zrobioną na 245 KM. Piękna, czarna skóra, głębokie > "kubełki", czarna tapicerka Przyspieszenie zrobiło na mnie wrażenie ale przy hamowaniu > zrobiłem o tak -- Mi sie też hamulce bardzo w Alfie podobały. Nie o sama skuteczność chodziło, ale o świetne czucie i dozowanie tego hamowania. No i auto przy mocnym depnięciu w ogóle nie myszkowało. Nie było walki z kierownicą. Hamowało jakby zarzucić kotwicę w studzienkę, a zamiast łańcucha była jakaś bardzo mocna i mało elastyczna guma.
  6. kravitz

    Do oceny AR159

    > Jest jeszcze 1.8mpi I przyznam że to jest mój faworyt Jechałem takim raz i nie był tak mułowaty jak mozna przypuszczać. Zwykłe osiągi. Niestety egzemplarz oglądany był totalnym padłem, więc kupiłem inne auto.
  7. kravitz

    Do oceny AR159

    > rozumiem > To auto może mieć sens, np. z silnikiem 3.2 V6. Zalety V-szóstki, mała popularność takich silników > w PL, przyzwoite osiągi, w takiej konfiguracji oferuje przynajmniej coś ponad przeciętność. > Nie rozumiem natomiast kupowania tego auta z silnikiem 1.9 diesel Nie wiem. Ja miałem właśnie 2.4, a osiągi porządnie sprawdziłem dopiero jak je sprzedawałem Auto jest jakieś takie, że raczej chce się jeździc spokojnie, więc i jakis diesel 1.9 120KM może byc ok. Co do 3.2, to podobno strasznie dużo chla, wystepuje chyba tylko (pewny nie jestem) z 4x4, więc masa jest większa niz te 1800kg Po liftingu chyba w 2007 albo 2008 zaczęli wsadzac 1.7TBi i podobno to najlepiej pasujący silnik. jest lekki, a lifting też i obniżył masę Alfy. O ile wiem, to masę zbijali też i na wahaczach, więc modele poliftowe mają taki problem z zawiasem jak seria 156 Przedliftowe mają dosyć trwałe zawieszenie.
  8. kravitz

    Do oceny AR159

    > masakra Nie cytuję całego posta, ale zgadzam się z tym co napisałeś. Jest tylko jeden problem z tym autem. Chce się nim jeździć i to bardzo Moja 159 była bardzo kapryśna, ale i tak chcę kolejną Cos tam jest takiego, że czujesz się jak król i wcale nie musisz jeździć szybko.
  9. > co ty m 70 K taniej Aż sprawdziłem. 335k PLN No to Camaro trochę drogie jest
  10. > ja znam troche ponad 400K No to trochę słabo raczej. Czy to nie są okolice BMW M3?
  11. > Ten samochód kosztuje wiecej niz Camaro ZL1. A jedzie wolniej. Sztuka dla sztuki... A masz cenę Camaro ZL1 na rynek EU?
  12. kravitz

    Do oceny AR159

    > Wiem, ale nie chce też jakiejś mega krowy > U mnie jest obecnie 2+2 foteliki i musze przedni fotel niemal na maksa do przodu przesuwać, no i > brak tylnych drzwi. > 10cm więcej z tyłu na nogi i będzie git, duży bagaznik to w zasadzie na wakacje głównie się > przydaje. W 159 jest mniej miejsca niż w A3 na bank. W Alfie masz tyle miejsca co w autach klasy B. Weź najlepiej foteli i spróbuj go wsadzić na tył do Alfy, to zrozumiesz. Pierwszy problem, to bedą już drzwi tylne, które są bardzo wąskie
  13. kravitz

    Do oceny AR159

    > 1,9 może mieć z manualną skrzynią a 2,4 tylko z automatem. Tak było tylko w Cromie. W Alfie miałeś wybór. 1.9 i 2.4 mogłes miec i z manualem i z automatem. O ile mi wiadomo to był ten sam automat w obu wersjach silnikowych. W przypadku ręcznej skrzyni juz była róznica.
  14. kravitz

    Do oceny AR159

    > Moja miała gratis 14KM więc o czym Ty piszesz? > Zrobiłem 40tyś km bez awarii, wtryski korekty mają idealne, przestań siać głupie wróżby. > Jak będzie zajechany silnik to będzie worek bez dna jak każde inne auto Ma rację. Twoja Alfa to jakis fenomen Ja nie słyszłem o 2.4 która trzyma serię Sam miałem i mi to i tak nie przeszkadzało Jest tyle koni ile jest i po co drążyć temat? Co do reszty, to też ma rację. Przy wymianie rozrządu jest więcej roboty i mechanik weźmie więcej niz za 1.9. Nie ma miejsca. Koło dwumasowe jest 50-100% droższe niz to do 1.9 Sam takie kupowałem i wyszło 2700 jak dobrze pamiętam Do wymiany koła i sprzęgła, mechanik musiał opuszczać skrzynię i silnik, bo zero miejsca. Ocenił że skrzynia jest jak od autobusu. Samo auto ważyło 1800kg. Nie pamietam tylko czy to była masa już z diagnostą A to juz sprawia, że Alfa 2.4 200KM ma osiągi takie (albo i słabsze) niż nielubiany Passat 2.0 TDI z ledwie 170KM No i Passat duzo mniej chleje. Co do modelu z głównego wątku. Moim zdaniem 2.4 z pakietem w TI z 2008 roku powinno byc minimum 10tyś droższe. Cena sugeruje jakis wałek.
  15. > Szukam więc nowego > wózka sklepowego dla niej. Nie kumam zbytnio czy to ma być nowy samochód czy jednak używany (z wymagań wychodzi raczej używany, ale tu piszesz że nowy ). Jak używany, to Hyundai Getz może być dobrym wyborem. Kolega ma taki z 2003 roku. Auto nie ma rdzy, nawet komfortowe jest. Nie psuje się. W środku trochę słabo wygląda tylko.
  16. > Nieźle usuwasz, skoro ja przeczytałem a znikł zupełnie > Łamanie prawa to również nieprzerejestrowywanie pojazdu w ciągu 30 dni od zakupu ale brak jest > konsekwencji i ludzie mało sobie z tego robią. Czy przypadkiem w opisanym przeze mnie > przypadku nie jest podobnie? Bo wszyscy straszą ale póki co nikt nie podał konkretnych > możliwych konsekwencji za ten czyn. Póki co najgroźniejsze co grozi to, że może być niemiło. Znacznie gorzej może miec sprzedający, bo to przestępstwo karno-skarbowe jest. Nie wiem jak nabył sprzedający auto, ale jeśli przez przypadek kiedyś kupił je jako osoba prywatna, i wpisał je sobie na oświadczenie na działalność gosp. to przez okres uzywania powiedzmy że oszczędził 19% wartosci poczatkowej auta, bo o tyle zaplacil mniej podatku (zakladajac optymistycznie ze calosc zamortyzowal, a nie tylko czesc). Teraz jak ma to sprzedac, to od 1 kwietnia musi doliczyc cały VAT, a nie tak jak kiedys bez VAT (VAT zwolniony). Wychodzi że jak sprzedający by Ci wystawił fakturę brutto 30tyś, to y musiał zapłacić 6900PLN VAT i prawie 4400PLN dochodowego. No to sam się zastanów, czy bys na miejscu takiego gościa nie kombinował, jakbys miał zapłacić ponad 11tys podatku
  17. > Co Szanowna wiara by polecala: > -KIA Ceed 1.6 135 KM > -Octavia III 1.2 TSI 105 KM > Nie chodzi o wypas , udogodnienia , cene itd poprostu co lepsze, jak ceny przegladow , ew napraw, > czesci, itd. > Samochod ma byc nowy , 95% jazdy po miescie solo, raz na 1-2 tyg. wypad na dzialke w 4-5 osob. Ceny przeglądów to Ci powiedzą w salonie jak bedziesz kupował Czynnik dosyć wazny jak chcesz auta uzywać kilka lat. Sprawdzałeś jak wygląda spalanie tych samochodów z tymi silnikami? ja Ci tylko moge napisać, że: 1. Octavia mi się bardziej podoba 2. Octavię będzie po latach łatwiej sprzedać i drożej Banały
  18. > Chcesz powiedzieć, że 1.6 135KM będzie za słabe przy rozpędzaniu do 50km/h? Ja z ostatnich jazd testowych wiem, że 0.9T 90KM daje takie odczucia jak 1.8 140KM bez "T" Wiem że pewnie na kresce 1.8 byłoby szybsze, ale wrażenie pozostaje inne.
  19. > Spokojnie, spokojnie, zapewne zauwazyles, ze nikt tutaj nie mial doswiadczenia z jakims 0,9 burbo. Mi chodzi o auto jako całokształt. Jest zupełnie ok. Silnik 0.9 to jest niewiadoma w sumie. Może jest dobry, a może nie. kto to wie? Za rok może dwa będzie wiadomo czy się nie sypie na potęgę.
  20. No przykro mi to powiedzieć, ale ludzie na kąciku wyżej srają niż dupę mają Przepraszam za określenie dosyć wulgarne, ale takie jest powiedzenie. Dacia to zupełnie normalne auto. Jechało się komfortowo i w sumie nawet cicho. Głośniej oczywiście niż w Mitsu, ale to jednak dużo droższe auto. Nic nie tłukło w zawieszeniu. Przejechałem parę studzienek i garbów zwalniających. To mnie nawet zaskoczyło, bo pamiętając zawieszenie w Lanosie (też tanie auto) i w Aveo ojca (też tania marka) to na takich rzeczach potrafi coś nieprzyjemnie dobić. A w Dacii cisza Wspomaganie chodziło leciutko. Dużo lżej niż w Mitsu. Prawie jak we Fiacie z City (no może trochę przesadziłem ) Biegi zmieniało się normalnie, auto hamowało normalnie. Klima chłodziła dobrze. Czego chcieć więcej za taką kasę? Silnik to było jakieś 0.9 benzyna turbo. Ja takiego nie kupię, ale napiszę że jechało to nawet nawet. Trochę na wyższych obrotach siadało, ale tak to nie było dramatu. Drzwi oczywiście się nie domykały. Trzeba było poprawić mocniej Na konsoli środkowej radio było jakieś w stylu "tablet". Trochę nie pasowało do tak taniego samochodu, ale co kto lubi. Głośniki na pewno są słabe. Podstawowe informacje z radia przekażą i może jakąś muzykę. Ale wiadomo. Jest tanio. Najlepsze są ceny. Jakbym kupił nowe z salonu (a przyznam że mocno się na tym po jeździe zastanawiam), to ubezpieczenie jest 1,9% wartości auta Za 29900, to wychodzi nawet mniej niż 600PLN Ale to nie jest najlepsze. Najlepsza jest cena przeglądów Przegląd jest co 20tyś km i ma kosztować około 350PLN w cenie materiały i robocizna Pytałem się dwa razy. Pani powiedziała że rozumie że to dziwi, bo w Renault (przez ścianę) przegląd jest za 1000 3 lata gwarancji lub 100tyś km. Do dzisiaj była promocja że można było gwarancję przedłużyć za free do 5 lat. Ale o ile pamiętam z broszur, to takie przedłużenie gwarancji i tak jest tanie. Chyba 800PLN Zakładając kupienie takiego cudaka na 7-10 lat, to taniej chyba nic nie ma. nawet jeśli brać pod uwagę auto używane. Ja za Mitsubishi które ma podobną wartość płacę ubezpieczenie coś chyba 2500-3000 (Warszawa). Jako podstawowe auto to bym tego pod uwagę nie brał. Jednak auto musi być deko mocniejsze. Jako drugie które będzie czasem odwozić dzieci do przedszkola, a tak to jeździć głównie po drogach ekspresowych (ja jeżdzę 100-120km/h) to jest dobrze PS. Jeździłem kombi. W sedanie zawsze jest jednak ciszej, ale tego nie było do jazd.
  21. kravitz

    Mercedes i rdza

    > tak, mieli "problem" z fabryka w Turcji, która klepała blachy do E, ML i chyba S. > nie pamietam juz czy był to faktycznie problem czy po prostu chęć przyoszczedzenia kasy... Ale mieli problem, ze ta fabryka robiła kijowe blachy? Tyle że jak pamiętam to każdy Merc rdzewieje. Nawet stara beczka miała problem taki, że bagaznik potrafił się złamać. Dostawczaki rdzewieją z gwiazdą szybciej chyba niz polski Lublin
  22. kravitz

    Mercedes i rdza

    > Od jakiegoś czasu przyglądam się na przysklepowych parkingach tej marce i oczom nie wierzę > Większość z tych lat wygląda tak > większa fotka > HanYs No skoro już temat poruszony. Bo ja sam zawsze chciałem taki zarzucić tu. Czy Mercedes się kiedyś tłumaczył dlaczego oni blachy nie cynkują? To ma jakiś logiczny powód?
  23. > 10 najlepszych samochodów do dojazdów do pracy wg. magazynu LeftLane News. Który byście Wy wybrali? dzięki za listę. Będę miał ją na uwadze
  24. > Nigdzie nie napisalem ze poziom technologiczny fiata to wada/zaleta. Czemu poszedles ta droga > rozumowania ? Ja pisalem przez pryzmat portfela. Zadne bzdury . Uwazam ze kupno alfy to > przeplacona inwestycja. Bo to samo moge miec pod maska fiata. A sory... metka bedzie inna > > wyposażenia są wręcz okazjonalne. Nie wiem do czego zmierzasz Fiat i Alfa to nie VW i Audi Fiat i Alfa czasem dzielą silniki (nie zawsze) i to wszystko. Zwłaszcza w czasach 147 i Stilo. Wspólne silniki w 147 i Stilo to chyba były podstawowe 1.6 i jakiś diesel (chyba 115KM). Reszta była inna. Diesle o ile pamiętam te 16V miały w 147 150KM, a w Stilo 140KM (zapewne tylko inny program). 147 miała TS i V6, a Stilo nie Inna płyta i zawieszenie. Inna odporność na zderzenia (duży plus dla Stilo ). To dwa różne auta.
  25. > Po prostu w dupach się od dobrobytu przewraca. Jasne że lepiej mieć 140 KM niż 70 ale to nie ten > pułap cenowy. Co więcej....gdybym kupował wóz trzy lata temu i byłby taki Logan pewnie sam bym > go łyknął. No dobra. Pojechałem dzisiaj do salonu Dacii Stało Logan kombi, w jakiejś bogatszej wersji, bo nawet była skóra na kierownicy. Nie wiem czy to skóra prawdziwa, ale zdecydowanie lepsza niż to co mam w Mitsubishi Zdziwko? Cała deska rozdzielcza właściwie w typie Mitsubishi. Prosto i twardo. Prosto lubię, twardo niekoniecznie. Z tyłu więcej miejsca niż w Lancerze, a porównanie jest ważne, bo Lancer jest bardzo luźny z tyłu jak na kompakta. Wydaje mi się, że było bardziej wąsko niż w Mitsu, ale tutaj to trudno zmierzyć jak się wsiada samemu. U mnie wnętrze jest jasne a w Dacii ciemne, więc to może dawać różnicę. Fotele na pierwszy rzut oka wygodne, miały nawet ładne przeszycie białą nitką Całość sprawiało bardzo schludne wrażenie. Drzwi zamykały się z lepszym odgłosem niż w Mitsu. Widać więcej wyciszenia dali. Duzy plus I to tyle z plusów Dalej już trochę minusów i trochę dużych minusów. Pokrętła sterowania ciepło zimno i i nawiew były ewidentnie na linki. Kiedyś tak było w autach i było ok, ale jak to był standard to pokrętła były duże. A w Dacii zrobili pokrętła małe i w jedną stronę kręci się ok, a w drugą przy spoconej ręce nie dałoby rady przekręcić W ogóle musiałem jakoś dziwnie nadgarstek wyginać żeby lewe pokrętło złapać Powiedzmy że można olać Drugi minus to kuriozum które widywałem tylko w najtańszych wersjach Seicento. Regulacja wysokości świateł....na linkę Pokrętło schowane prawie tak głęboko, gdzie w innych autach jest otwieranie maski. Ni cholery nie do znalezienie w nocy na bank I tez w jedną stronę kręciło się lekko, a w drugą mocno. Przynajmniej pokrętło duże. Moim zdaniem tutaj przegięli z oszczędnością Nie przesadzajmy już To nie koniec historii z pokrętłem. Tam są jakby dwa kółka. Jedno które się trzyma w dłoni i kręci, a drugie to taka podkładka z zaznaczona kreską gdzie jest punkt graniczny. Podkładka się kręciła czasem razem z pokrętłem No sorry Wróćmy do drzwi. Zarówno prawe jak i lewe drzwi przednie trzeba było rąbnąć prawie jak w Trabancie żeby się zamknęły. Przy lekkim ich traktowaniu tylko się przymykały. Przypadek? Chyba znalazłem powód takiego stanu rzeczy. Zawiasy jak i ten taki wygięty pręt/ogranicznik całe sobie chodziły. Wyglądało jakby było ze 2x za cieńkie Patrzyłem czy to dokręcone, ale było dokręcone. Na materiale oszczędzili. Ciekawe jak to wygląda po roku czy dwóch normalnego użytkowania. Ja to słabo widzę Seicento czy Matiz takich efektów specjalnych nie miały, a to tez tanie auta były. Magia z drzwiami to też moim zdaniem tandeta uszczelek. Wyglądały jak jakaś guma do oklejania podłogi (te co biegły po dachu, na górze drzwi). W jednym miejscu odstawały. W Punto mi tak odłaziła uszczelka po wożeniu bagaznika dachowego Tandeta Nie wiem jak się otwiera bagażnik w sedanie. Nie było takiego w salonie. W tym kombi nie widziałem dźwigienki w samochodzie. Może jaki guzik? Znalazłem natomiast guzik na klapie z tyłu. O losie Guzik taki wciskany na środku. Paluch na bank uwalony. No i klamki. Na koniec W Punto raz urwałem klamkę jak mi drzwi przymarzły. Raz. Tylko raz. A klamki tam były tandetne. Tutaj w Loganie na bank bym klamki wymieniał w zimie co miesiąc, chyba żebym serio się przyłożył do wazelinki dookoła drzwi na sezon zimowy. Klamka z Dacii Logan była na bank kiedyś jakąś tanią chińską zabawką sprzedawaną w supermarkecie. Po przetopieniu jest częścią nadwozia Dacii, która to część jest wizytówką tego pojazdu Jestem umówiony na jazdę próbną w sobotę. Zobaczę jak to auto jeździ. Silnik bede miał inny niż chcę kupić, bo to podobno 90KM diesel. No ale jazda powie mi coś na pewno o zachowaniu się zawieszenia i czy kierownica nie wylatuje z rąk Dam znać jak się przejadę. Na tą chwilę to powiem że jestem mile zaskoczony. Ja lubię dobre "value for money" (przepraszam za obcy język ) W niektórych miejscach jednak zbyt przesadzili. PS. To na pewno nie jest klasa B. Jak ktoś nie wierzy to niech sobie siądzie wygodnie z tyłu Ja jestem wysoki, ale po ustawieniu przedniego fotela pod siebie i zajęciu miejsca z tyłu, moje kolana były z 5-7cm od oparcia. Pozycję zająłem mocno zrelaksowaną. W takim np Grande Punto nie da się zająć takiej pozycji za mną, a kolana dotykają (chociaż nie uciskają) oparcie fotela kierowcy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.