Skocz do zawartości

dellti

użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 621
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez dellti

  1. dellti

    Do budowlanców

    > Trzeba mieć nieograniczony czas wolny, chęci i umiejętności. No i sporo szczęścia. Ale czy Ty przypadkiem nie budowałeś z 10 lat temu?
  2. > Stawiasz zakaz postoju i tabliczkę, że nie dotyczy xx 11122 albo pojazdow z identyfikatorem zzz. > Dalej nie widzisz łamania przepisów? Na jakiej podstawie chcesz samodzielnie stawiać znak zakazu postoju i to jeszcze z tego typu ograniczeniami?
  3. > A jechałeś kiedyś Jimnym ? Jechałem nie raz, i przez długi czas myślałem nad zakupem jako samochód miejsko-rekreacyjny > Jeśłi auto ma służyć do codziennej jazdy po czarnym to nie będzie to najlepszy wybór. > Auto jest malutkie - w koleinach myszkuje, podskakuje. > No chyba, że w teren. > Generalnie - SUV to to nie jest, komfort będzie sporo niższy nawet niż w Uno. A nie pomyliłeś przypadkiem Jimnego z Samurajem albo SJ'tem sprzed 20 lat? A tak na poważnie, to oczywiście komfort jazdy jest mniejszy niż we współczesnych kompaktach, czy nawet w klasie B, ale nie ma co przesadzać. Mnie się jeździło Jimnym bardzo dobrze, na miasto super są małe wymiary i kanciaste nadwozie, pozwalające łatwo parkować. Dynamika w zupełności wystarczająca. Taki trochę podniesiony smart Oczywiście jak ktoś potrzebuje uniwersalnego samochodu, żeby jeździć co weekend na drugi koniec europy i przy okazji zabrać pralkę do bagażnika, to nie jest najlepszy wybór, ale jako małe około miejskie toczydełko według mnie warte rozważenia. Na pewno trzeba kilka dni pojeździć przed wyborem, bo samochód jest bardzo specyficzny i nie każdemu będzie odpowiadał.
  4. Tak z ciekawości - da się w takiej sytuacji wywalczyć jakieś odszkodowanie? Zakładając niewiedzę/złą wole policjanta, sprzęt będący źródłem zarobków nie może pracować. Ktoś ogarniał taki temat w praktyce?
  5. > Myślę, że możemy podziękować ........., który ostatnio pobił właściciela działki. I innym > ........., którzy uprawiali rajdy z policmajstrami. > W taki sposób zamkniemy sobie sami wszystkie tereny. > nosz kurna chata i motyla noga.. Tak z ciekawości - to było na jakiejś zorganizowanej imprezie, czy po prostu akcja pojedynczych samochodów?
  6. > Chyba 1000-1500 zł a nie 3000 zł za rozrząd, płyny i filtry do 9-letniego auta za 15 kpln. wszystko zależy od tego, jaki to samochód ... osobiście te 20% więcej bym zapłacił, jeżeli miałbym pewność co do dobrego stanu samochodu. W życiu zaliczyłem wpadkę związaną samochodem, który miały być w dobrym stanie, a miały pewne rzeczy ukryte (nie piszę o eksploatacji, która była do przewidzenia w tym wieku/przebiegu). Kosztowało mnie więcej niż 20% wartości w momencie zakupu, więc za pewność jestem w stanie tyle zapłacić. Inna sprawa, że niewiele jest osób, którym mógłbym tak zaufać
  7. > Poczytaj dobrze instrukcję. > Ja właśnie dowiedziałem się że dźwignia ssania z pozycji OFF włącza ssanie, w pozycji ON wyłącza. > Pan w serwisie aż rozkręcił obudowę, aby pokazać, że tak jest w niektórych silnikach motorowodnych też tak ssanie bywało oznaczone.
  8. > 1 Przy docieraniu wazne wstepne rozgrzanie oraz czeste przerwy. Szczegolnie w upaly. Kosa pracujemy > na max obrotach gdyz tylko przy takich zapewniasz odpowiednie chlodzenie. Pisza o tym nawet w > instrukcji. Potwierszi kazdy kosiarz Możesz rozwinąć? Na jakiej zasadzie w kosach chłodzenie miałoby zależeć od obrotów, w żadnej oglądanej do tej pory nie widziałem żadnego wentylatora.
  9. > Trzeci sezon mam kosę z dzielonym wałem. Jest to "Go/On" z Brico Marche. > Jedynym minusem jest wysuwający się wał z dolnej części podczas przenoszenia. Trzeba uważać, by nie > wypadł w piasek. Aluminowa rurka na łączeniu jest mocno porysowana ale to jedynie walory > estetyczne. Poza tym działa prawidłowo. Mam takie same uwagi po 3 latach (czego pierwsze 2 lata bardzo intensywnie) korzystania z takiej kosy NAC. Na razie na złączu nie widzę żadnych uszkodzeń ani zużycia.
  10. > Wadą jest cena. Najmniejszy model to 11,500 PLN netto. Zastanawiam się, czy garaż z płyt betonowych > można estetycznie wykończyć. Od blaszaka to rzeczywiście wyraźnie drożej, ale jak by porównywać z kosztem normalnie wybudowanego, to już cena ok. Co do wykończenia, to chyba da się na to normalnie tynk nałożyć, więc można sobie dostosować do reszty posiadłości. O odeskowaniu nie wspominając. Sam w solnej chwili będę chciał o tym trochę poszukać, bo sposób IMHO ciekawy.
  11. dellti

    Disco II

    > problem tkwi w tym, że ja sam nie wiem co chce > dla mnie chyba jeszcze nie wyprodukowali auta > a od dobrego tygodnia "łazi za mną" takie cuś: coś takiego... > Widzisz... ze mną jest taki problem.. > że chciałbym auto, które nie powala cenowo w eksploatacji, daje frajdę z jazdy... ale! dobrze > przyspiesza (7-11s do 100), ma fajny dźwięk i kulturę pracy, pokonywanie zakrętów może się > odbywać "na sportowo" - niżej, sztywniej - jest wypasiony i wygodny - TU przykładowe Mondeo z > V6, tak? > ale z drugiej strony... może po prostu kup dwa (trzy, cztery ... ) samochody i nie będziesz musiał na siłę szukać kompromisów.
  12. > Witam. Pytam z ciekawości. Ile razy w ciągu roku zdarzy się wam używać świateł przeciwmgłowych > przednich? > Mnie chyba raz kilkanaście na pewno. Zależy gdzie się jeździ.
  13. > Obejrzeć konstrukcję. Mało prawdopodobne, że deski nie mają w ogóle konstrukcji nośnej. > Wtedy można dać dodatkowe bloczki na skrzyżowaniach belek. U siebie zrobiłem kratownicę z grubszych kantówek, dopiero na tym postawiłem cały domek. Całość na kilku trylinkach. Oryginalne "legary" uginały się pod ciężarem 9-latki
  14. > Musi mieś jakieś słupy nośne. Tylko pod nimi dajesz bloczek. Stawianie go pod deską poszycia nie ma > żadnego sensu. Pytanie co z podłogą. Duża część domków "marketowych" ma tak cienką konstrukcję podłogi, że nadaje się tylko do umieszczania na płaskiej twardej powierzchni (np. płytkach betonowych). Inaczej podłoga nie wytrzyma ciężaru człowieka. Kupiłem coś takiego trzy lata temu, jak zobaczyłem przekroje kantówek konstrukcyjnych i grubość "desek" pokrycia to przestałem się dziwić, dlaczego w sklepie ustawiony był na płaskim parkingu
  15. > Twoja historia sie nie zgadza. Jak kupił nowy to miał gwarancje. I co z tego? Pewnie duża część napraw podpadała pod zużycie eksploatacyjne
  16. > Ja u siebie w kosiarce (silnik B&S 450) umyłem filtr i zwilżyłem olejem, ogólnie chodzi bardzo > dobrze, zostało jeszcze naostrzyć lub oddać nóż do ostrzenia i wyważenia. W zeszłym roku z > bratem poprawiliśmy sterowanie gazem, od nowości były jakieś lipne sprężynki, które i tak były > luźne, nawet filtr powietrza był odwrotnie zamontowany > Olej zmieniacie co roku? Zmieniam w silnikach B&S co 20 godzin pracy zgodnie z instrukcją, nie wymieniam dodatkowo po zimie.
  17. > LIDER w tej ksie najlepszy wybor! prosta i sie nie psuje. cena rzeczywiście atrakcyjna. Jak się jednak zepsuje to są do tego dostępne części, czy raczej jednorazówka? Na Allegro są pilarki Lider serii YL, GR, YP. Kojarzysz może czym się różnią?
  18. > Da się to sprawdzić przed zakupem ? Niestety nie, chyba że ktoś ma identyczny i pożyczy
  19. > Swobodnie mozesz przyjac, ze kosztowac bedzie 2x tyle i trwac 2x dluzej, a wiele sie nie pomylisz. Wiem, ale też nie ma sensu za bardzo pesymistycznie do tego podchodzić, bo jak wyjdzie koszt sporego pensjonatu to wtedy nigdy nie zdecyduję się na budowę.
  20. > Podchwytliwe pytanie - jakie auto zostało "zaparkowane" w garażu? Sądząc po rozmiarach w stosunku do garażu stawiałbym na smarta albo coś przeznaczonego do jazdy na kategorię B1. Tylko zarys sylwetki coś mi nie pasuje Ja w tym projekcie planowałem poszerzyć garaż nieco ponad dwa razy z 3,3m na 7, może 8m. Wiem, trochę stodoła z tego wyjdzie, ale chciałbym żeby w garażu było trochę miejsca (2 samochody, 2 motocykle, pseudowarsztat, itp). Wyjdzie około 60m2 na garaż i pomieszczenia techniczne, więc na początek powinno wystarczyć
  21. > Jeśli wycena nie jest oparta o kosztorys z prawdziwego zdarzenia to znaczy, że jest od czapy i nie > należy traktować jej poważnie. A nawet jak jest oparta o kosztorys ale nie uwzględnia Twojego > konkretnego przypadku (lokalizacja, działka, warunki, wykończenie, ewentualne zmiany, > dostępność materiałów) to też jest od czapy i też nie możesz traktować jej poważnie. Jeśli > komuś wyszło tak jak w wycenie to tylko przez czysty przypadek. Traktuj to orientacyjnie, jako > bazę do porównań. A prosty kosztorys na własny użytek możesz sam zrobić w jeden dzień mając > tylko telefon i komputer. Potrzebujesz tylko obmiaru elementów. Ale ty siedzisz w branży, i pewne koszty i ich szacowanie są dla Ciebie oczywiste. Dla kogoś kto się przymierza do budowy nie jest to takie oczywiste. Jak swego czasu przeglądałem projekty, to kosztorysy podobnych (na moje oko, wielkość, bryła, dach, itp) domów potrafiły się różnić o 30%, więc albo są one tak niestarannie robione, albo jednak duży % kosztów tkwi w szczegółach. Mnie się np. podoba projekt z135, ale zupełnie nie wiem jak metodą amatorską zweryfikować podany kosztorys. Mogę sprawdzić koszty stolarki, czy pokrycia dachowego, ale co z więźbą, samą konstrukcją, itp. Są na to jakieś realne oszacowania wg. np. m2?
  22. > w sumie jak wezmę pod uwagę, że ceny w kosztorysie projektu, który wybudowałem były netto, że nie > uwzględniają całej papierologi wstępnej, dociągania mediów do działki, budowy drogi > wewnętrznej, kupna blaszaka czy innych okołobudowlanych "dupereli", w kosztorysach projektów gotowych chyba nigdy takich dodatków nie uwzględnia > to nawet się prawie zmieściłem a ile % mniej więcej to "prawie" wyniosło powyżej kosztorysu?
  23. > Sadze, ze grupa takich uzytkownikow dysponuje odpowiednim stanowiskiem lub jest se je w stanie > zorganizowac inaczej. Niekoniecznie, jeżeli ktoś mieszka w mieszkaniu, nie ma garażu ani zadaszonego miejsca postojowego to nie koniecznie ma taką możliwość. A naprawianie samochodu pod domem, przy ulicy to trochę ryzykowne jest Cześć na pewno sobie zorganizuje w zaprzyjaźnionym warsztacie po godzinach, albo u znajomego w domu, ale na pewno nie wszyscy. Inna sprawa ilu takich ludzi jest.
  24. > Zastanawiam się czy otwarcie czegoś takiego ma sens. Natchnął mnie mój ojciec, który szukał w > okolicy "kanału", żeby podłubać. Pomysł nie nowy (w google można znaleźć takie oferty w > większych miastach), ale chyba nie jakoś wybitnie popularny. Czy korzystaliście z takiej > usługi? Osobiście nie korzystałem, ale kilkukrotnie by mi się to przydało. Przy pewnych pracach takie zadaszone i nawet niezbyt mocno wyposażone miejsce pozwoliłoby zaoszczędzić trochę czasu (uwzględniając umawianie się w warsztacie, przywóz/odbiór samochodu, itp). Zwłaszcza, że za niektóre sprawy warsztaty nie za bardzo chcą się brać. Trudno mi powiedzieć, czy byłoby to popularne, pewnie jak zwykle kwestia ceny.
  25. > Wszystko fajnie dopóki nie przyjedzie Ci ktoś kto rozbierze auto, a nie będzie go w stanie złożyć, > albo coś zacznie a nie skończy i co wtedy? Imo musi być w takim miejscu mechanik, który w > takiej sytuacji pomoże oczywiście inkasując za to odpowiednią należność . > Byłem w jednym takim warsztacie i oni to traktowali jako dodatkowa działalność, a nie core biznes . Jeżeli płaci się od godziny zajętego stanowiska to już problem użytkownika. Jak Ci się samochód zepsuje na strzeżonym parkingu, to też Cię ekstra policzą za postój. Bardziej bym się zastanawiał jak z BHP - czy nie ma ryzyka, że ktoś sobie coś zrobi źle obsługując podnośnik, i potem będzie ścigał po sądach właściciela takiego warsztatu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.