Skocz do zawartości

Ananas

R.I.P.
  • Liczba zawartości

    687
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Ananas

  1. Witam Oferuję do sprzedaży 4 używane felgi aluminiowe firmy DEZENT o następujących parametrach: Średnica felgi: 6,5J x 16. Rozstaw śrub: 5 x 114,3. Otwór centralny: CH 67. ET: 47. Używane były w samochodzie Hyundai Elantra. Na tych felgach wykonano bardzo mały przebieg, zamontowane są na nich opony zimowe Dębica Frigo, zarówno felgi, jak i opony są w bardzo dobrym stanie i choć opony mają już kilka lat, to zgodnie z oceną oponiarzy spokojnie "wokół komina" można na nich jeszcze trochę pojeździć. W komplecie jest także 20 nakrętek do tych felg, klucz do kół i 4 podkładki dystansowe. Proponowana cena za komplet - 500 zł. Ze względu na koszty przesyłki preferowany byłby odbiór osobisty przez zainteresowanych, szczególnie z rejonu np. woj. śląskiego, zachodniej Małopolski, Bielska Białej. Pozdrawiam Krzysztof
  2. 500 ml Finlandii to do spryskiwacza będzie za słabe. Lepiej wlać 1 opakowanie (1 000 ml) czerwonego Rasputina ze sklepu wolnocłowego za niewielkie pieniądze, pod warunkiem, że lecisz poza Unię A tak na poważnie - kup po prostu płyn zimowy, a ten letni wykorzystasz na wiosnę.
  3. 1. Jest to zrzut ekranu i do tego mocno skompresowany. 2. Plik video odtwarzany w aplikacji CVR-A7810-G PRO jest to tylko ustawiony w najniżej jakości podgląd, plik video jakości HD odtwarzany nawet w Windows Media Playerze, czy VLC wygląda całkiem inaczej.
  4. Szukaj czegoś z najnowszym procesorem Ambarella i z funkcją HDR w urządzeniu. Mam rosyjską kamerę Street Storm z procesorem tego typu, nocne nagrania są dobre. Kamera ma moduł GPS (odbiera sygnał z satelit GPS i GLONASS), rejestruje kilkanaście parametrów jazdy, m. in. prędkość, przyspieszenia, opóźnienia, pozycję, można je obejrzeć w formie wykresów, przy odtwarzaniu pliku video pokazuje trasę na mapie i ma sporo innych bajerów. Tablice rejestracyjne są dobrze widoczne, jeśli jest trochę światła np. z latarni ulicznych. Na drogach, gdzie jest brak oświetlenia tablice też da się odczytać. Do tego filtr polaryzacyjny, który chyba jest już standardowym wyposażeniem sprzętu powyżej 400 - 500 zł. Filtr przydaje się zarówno w dzień, jak i w nocy. Przykładowa fotka (dość mocno skompresowana, dlatego jakość nie jest idealna) - jazda "pod słońce" z filtrem polaryzacyjnym na obiektywie.
  5. Badania psychotechniczne to nie wszystko. W firmie, gdzie pracuję, aby doraźnie prowadzić samochody służbowe oraz korzystać z samochodu prywatnego do celów służbowych w trakcie badań okresowych trzeba wykonać: 1. Pełne badanie psychotechniczne. Raz zdarzyło mi się, że takie badanie trwało ok. 5 godzin - było kilkadziesiąt pisemnych testów, obszerna ankieta, kilkanaście przyrządów, długa rozmowa z psychologiem. 2. Rozszerzone badania okulistyczne - olśnienie, kąt widzenia i kilka innych. 3. Badania neurologiczne - sporo osób odpadło przy tych badaniach. Trochę mnie dziwi, że "lekarz podpisuje zdolność do kierowania bez papierka z psychotestów". Sprawdziłbym się chociażby z ciekawości. Kilka tygodni temu przeszedłem wszystkie w. w. badania bez jakichś problemów - była tylko awantura w poradni okulistycznej, ponieważ zgodnie z ustaleniami zgłosiłem, się na badanie okulistyczne w uzgodnionym dniu o godz. 9:00, a tu pani doktórka mówi, że badania z zakresu medycyny pracy wykonuje od godz. 11:00, mimo że w poczekalni oprócz mnie nie było nikogo. Po ostrej wymianie zdań wielce obrażona zrobiła mi wszystkie badania, a gdy wychodziłem z gabinetu nadal w poczekalni nie było nikogo, co oczywiście odpowiednio skomentowałem m. in. że potem ludzie się dziwią dlaczego prąd drożeje - bo pracownik musi bezproduktywnie siedzieć 2 godziny w pustej poczekalni, a lekarz w tym czasie chyba rozwiązuje krzyżówki.
  6. Jeśli masz w Polsce takie umiejętności negocjacyjne i zdolność przekonywania, to na Słowacji też nie powinno być problemu - tamtejsi policjanci to też ludzie, a poza tym nasz i ich język jest bardzo podobny
  7. Jakiego lakieru warto użyć? Żadnego - założyć i jeździć. Od wielu lat jeżdżę w zimie na felgach aluminiowych (obecnie z firmy Dezent). Mimo zasolonych dróg po zimie nic się z felgami złego nie dzieje. Po wymianie kół na letnie dokładne mycie kół zimowych, dopompowanie trochę ponad normę i bez jakichś tam pokrowców na regał w garażu. Wyważanie co 2 lata.
  8. Jest to najlepsze rozwiązanie. Można by także podłączyć włącznik/wyłącznik równolegle do styków przekaźnika (87 i 30), ale wtedy obciążalność prądowa styków włącznika/wyłącznika musiała by wynosić co najmniej 30 A, więc miałby on większe wymiary niż ten podłączany równolegle do wyłącznika termicznego, który steruje tylko cewką przekaźnika.
  9. Dziwię się, że niektórzy zniżają się do jego poziomu podejmując z nim dyskusję.
  10. Klasyka sprzedaży ograniczonych umysłowo "ludzi sukcesu" marnych handlarzyn helmutowskim szrotem, celebrujących kilkunastoletnie składali z kilku rozbitków z kręconymi licznikami. Jeśli nie stać cię na nowe auto, to odpuść sobie takie oferty świrowatych byznesmenów za dychę z pod blokowiska i poszukaj czegoś używanego z polskim pochodzeniem.
  11. Kolejny motoryzacyjny idiotyczny pseudopomysł A może by tak do tej wlewanej wody do przepustnicy dodać trochę płynu Ludwik (miętowego), albo Fairy (cytrynowego) - dobrze zmywają tłuste osady i przez pewien czas z rury wydechowej wydobywałby się przyjemny zapach No i oczywiście do tego jeszcze napompować koła azotem i założyć magnetyzery na przewód paliwowy i dolot powietrza do kolektora.
  12. Niezależnie od kwestii związanych z zadatkiem / zaliczką - czy masz w umowie jakieś zapisy dot. konsekwencji finansowych (kar) dla dostawcy / sprzedającego za niedotrzymanie terminu realizacji umowy albo rozwiązania umowy z winy dostawcy / sprzedającego? Jeśli tak, to na tym też można trochę ugrać. Tak jak ktoś napisał powyżej - bez analizy treści całej umowy trudno ocenić jak i na ile można skubnąć oszusta.
  13. Ananas

    Hyundai H350

    Chłopie - jak sam widzisz na tym kąciku nie uzyskasz opinii na interesujący Cię temat. Tutaj dyskutuje się o 15 letnich "perełkach", "prestżach" i innych poskładanych u Franka w szopie z kilku rozwalonych przez turasów urządzeń mechanicznych z przebiegiem ok. 180 000 km, którymi onanizuja się szczególnie "byznesmeni za dychę" handlujący złomem.
  14. Płaskie opinie handlarzy złomem nt. kamerek w samochodzie mam głęboko w d...pie. Mam rejestrator zapisujący kilkanaście parametrów jazdy (zapis video HD jest tylko dodatkiem) nie po to, żeby onanizować się filmikami, że np. gdybym jechał 40 km/h i wszyscy by mnie wyprzedzali, to od razu podnosić larum, jakie to chamstwo panuje na naszych drogach, lecz po to, aby w spornej i dyskusyjnej sytuacji mieć jakiś dowód, że gdy zakompleksiony skodziarz, daciarz, albo debil w beemce i innym prestiżu spowoduje wypadek, w którym ja poniosę szkodę, który to materiał będzie przydatny dla sądu w celu wydania orzeczenia o winie i karze. Może się także przydać, gdy misiek będzie chciał coś wymusić - mam jakieś potwierdzenie, że w terenie zabudowanym nie przekroczyłem 50 km/h. Nie namawiam do instalowania kamer w celu przesyłania na policję donosów, choć mam sporo filmików, które kwalifikowałyby się do podesłania w celu ukarania szosowych idiotów. Poniżej grafika pokazująca tylko część możliwości rejestratora jazdy zapisującego w 5 minutowych cyklach parametry jazdy.
  15. Zakres wykrywania przeszkód od 60-10 cm. Bez sensu - z taka dokładnością potrafię zaparkować bez czujników
  16. Nie wszędzie zniknął, W Elantrze jest zielony rozjaśniający się w dół szyby. Nie zniekształca kolorów sygnalizacji świetlnej.
  17. Omijaj także szerokim łukiem następujące marki - Subaru, Acura, Bentley, Cadillac, Dodge Toyota, Ford, Honda, Jaguar, Jeep, KIA, Hummer, Lamborghini, Infiniti, Isuzu, Lancia, Land Rover, Buick, Lexus, Lincoln, Łada, Chevrolet, Daewoo, Maserati, Ferrari, Mazda, Porsche, Suzuki, Mercury, MG, Mini, Aixam, Nissan, Oldsmobile, Chrysler, Opel, Peugeot, Trabant, Plymouth, Dacia, Polonez, Citroen, Pontiac, Daihatsu, Aston Martin, Proton, Renault, Fiat, Rolls-Royce, Rover, Saab, Hyundai, Seat, Ssang Yong, Tata, Tavria, UAZ, Volvo, Mitsubishi, Alfa Romeo, Wartburg :hehe:
  18. Trudno o opinię nt. na podstawie paru fotek i opisu z hasłami typu - "GOLFIK jest prześliczny jak nowy jedyny w takiej wersji w Polsce, całe auto w oryginale, piękny poszukiwany i ciężko dostępny kolor, tylko dla konkretnego klijenta, przebieg autostradowy, jedyna taka wersja w PL, Lift Indywidual Limited Edition!" itd. Pisał to chyba jakiś świrowaty handlarzyna, typu "byznesmen za dychę", szukający kolejnego naiwniaka, żeby wcisnąć mu pospawanego, wyszpachlowanego i pomalowanego u Franka w szopie składaka z trzech innych rozbitków, z kręconym licznikiem i z wypierdzianymi przez turasów fotelami. Daj sobie spokój z niemieckimi składakami z jedynym słusznym przebiegiem około 180 kkm, poszukaj czegoś używanego, kupionego w Polsce, gdzie o wiele łatwiej będzie Ci zweryfikować przeszłość auta.
  19. Może nie wynalazek, ale kamera zapisująca pliki video wraz z informacjami z GPS. Model CVR-A7810-G PRO.
  20. Mam tego typu urządzenie w samochodzie. Nie jest to kamerka nagrywająca tylko filmiki z trasy, ale rejestrator kilkunastu parametrów jazdy (prędkości, przyspieszenia, pozycje na kilku wariantach map itp), które można pokazać w formie wykresów w powiązaniu z czasem, zapisem video Full HD i pozycją określoną przez GPS). Przykładowa sytuacja przedstawiona na obrazku, w przypadku przedłożenia przed sądem dowodu, w formie oryginalnego pliku chyba nie budziłaby wątpliwości, że w momencie kontroli policji jechałem w terenie zabudowanym z prędkością 49 km/h. Choć czasami orzeczenia sądów są nieprzewidywalne, to uważam, że lepiej taki dowód mieć, niż go nie mieć.
  21. Nie miałem problemu z kunami, ale za to z bezpańskimi kotami, które właziły przez ogrodzenie. Dość często bywamy w Beskidach i w okresach zimnych dni i nocy po przyjeździe, gdy od ciepłego silnika pod maska panowało przyjemne ciepełko, sierściuchy robiły sobie tam legowisko. Poważnych szkód, poza poszarpaną piankową obudową akumulatora nie było, ale na osłonie silnika, akumulatorze, filtrze powietrza i w innych miejscach było błoto i odciski kocich łap. Wszystkie polecane metody (kostki domestosa i inne zapachy) okazały się nieskuteczne. Pomogły 2 - 3 rozgniecione na proszek kulki naftaliny wymieszane z pieprzem - rozsypywałem to równomiernie pod silnikiem. Efekt był taki, że sierściuchy omijały samochód w odległości kilku metrów, a gdy pewnego razu przyjechali znajomi i postawili samochód obok naszego, kolega gdy wysiadł zaczął obwąchiwać swoje koła, bo myślał, że jechał na zaciągniętym ręcznym . Spróbuj, może to zadziała także na kuny, koszty niewielkie, ale efekt zapachowy jest piorunujący. Jedna uwaga - po uruchomieniu silnika trzeba jak najszybciej odjechać z tego i miejsca i przed odjazdem w żadnym wypadku nie włączać nawiewu.
  22. > Witka mam do Was pytanie , chcemy z żona kupic samochód używany w salonie i pojawilo sie pytanie > , jakie jest ryzyko zakupu takiego samochodu , bo wiadomo jak kupuje od osoby prywatnej jadę > do serwisu danej marki no i ok , a w salonie to co pojadę di drugiego salonu ? Bez jaj jak mam > to sprawdzić ze nic nie jest kręcone ?pozdrawiam i dzieki za info Ryzyko zakupu w salonie używanego, wytłuczonego, szpachlowanego i podpicowanego złomu, z niewiadomym przebiegiem jest prawie takie samo, jak u handlarzyny, który sprzedaje wyroby germańskiej motoryzacji składane z kilku rozwalonych przez turasów egzemplarzy i kawałku przystanku autobusowego, z olejem przekładniowym w silniku, żeby kontrolka ciśnienia oleju nie świeciła, no i oczywiście z przebiegiem 170 - 180 kkm. W salonie można czasem trafić na używane auto z autentyczną książką serwisową i prawdziwym przebiegiem. Jeden z moich znajomych kilka razy zostawiał w salonie w rozliczeniu samochody, które były kupione w tym salonie i były serwisowane w tej samej firmie, która miała zarówno salon i jak i stację serwisową. Takie auta sprzedawały się w ciągu kilku dni. Jeśli masz wątpliwości, co do stanu używanego auta w salonie zawsze możesz żądać od sprzedawcy jazdy próbnej i przy okazji podjechania do wskazanej przez Ciebie SKP, albo ASO, czy do znajomego mechanika.
  23. Nie miałem okazji trafić w dzikiego zwierza, choć było kilka sytuacji, że "mało brakowało". W sobotę jechaliśmy z Wisły do Szczyrku przez Przełęcz Salmopolską, temperatura -6 C, wokół wszystko białe, na jezdni lód (w sezonie zimowym nie sypią solą), nie dało się jechać więcej niż 40 km/h, przy zjeździe za Białym Krzyżem z krzaków wyskoczyła sarna, która przebiegła w takiej odległości przed autem, że nie trzeba było hamować, lecz zaraz z lasu wyskoczył drugi zwierzak, ślizgający się po lodzie i było ostre hamowanie z ABS-em i ESP.
  24. > można w razie czego gazować ? A czemu chcesz go gazować?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.