Skocz do zawartości

Lucyfer

użytkownik
  • Liczba zawartości

    106 940
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    110

Zawartość dodana przez Lucyfer

  1. Na tym filmiku zdejmują do toczenia zaciski i płyty mocowania, więc to już by była tylko kwestia zdjęcia starej i założenia nowej tarczy - czyli ewentualne odkręcenie i dokręcenie śrub/kołków ustalających. Czyli pracy tyle samo co przy wymianie. Nie pisze o koszcie nowych, a dziwi mnie uwaga o oszczędności robocizny.
  2. No ale do toczenia i tak musisz zdemontować tak samo, jak do wymiany, czy to przy toczeniu tokarką zewnętrzną, czy na pojeździe (patrz filmik niżej). Co do gnących się tarcz, to w latach 90 VAG wypuścił samochody z całą serią tarcz, które ze względu na nagły wzrost popytu nie były przez producenta sezonowane na hałdach, żeby odlewy się odprężyły przed toczeniem. I takie tarcze od razu po wjechaniu w wodę dostawały wiatraka. Dwa komplety wtedy wymieniałem, bo tocznie było bez sensu.
  3. Sporo mniej niż nowa. Miało to sens za PRL przy częściach za dewizy. Ale teraz?
  4. On może nie, ale ja już wiem czym to pachnie
  5. Pamiętam tylko, że lata temu w ASO kumplowi zaśpiewali coś pod 2k za tarczę w XC90.
  6. Wiem, choćby tarczobębny, ale znani mi właściciele takich pójdą do ASO po nowe za owe tysiące, a nie będą chcieli gdzieś toczyć.
  7. No właśnie, czy to ma sens ekonomiczny przy obecnych cenach nowych tarcz?
  8. U mnie kilka ulic dalej. Sąsiedzi tak się znieczulili, że w końcu gościowi chatę wyczyścili i nikt nie zareagował, ochrona po fakcie dojechała.
  9. U mnie po wsiach sporo macherów takie ma i jakoś specjalnie im ich nie zalewa - po zakryciu najwyżej grubą folię na nich rozwijają, gdy ma mocno padać.
  10. W ciasnym peerelowskim garażu na stole stojącym na końcu.
  11. Kilka lat temu zdarzyło się po potężnych wichurach, że nie miałem zasilania 2 albo 3 doby, kilka wsi nie miało tydzień i ZE pod Warszawą o tym nie wiedział, tak im cudownie telemetria działa Linie SN u nas są napowietrzne i idą przez pola, lasy i wzdłuż zadrzewionych dróg. Kiedyś była masakra, od kilku lat względny spokój.
  12. Brak napowietrzenia. Świadczy o tym to, że zdjęcie białej rury powoduje szybki spływ, bo tym króćcem wchodzi powietrze. Poprzednio działało? No bo zapewne zaciągało sobie powietrze tą wyższą ciemną rurą karbowaną przez przelew na górze komory zlewu. Zdejmij tę rurę przelewu, pewnie jest zapchana, i dobrze umyj. Sprawdź też, może na górze się zatkało ujście z komory, ale obstawiam tę rurę pod komorą. Edit, możesz ją też sprawdzić bez rozbierania, zalej do pełna komorę zlewu i zobacz czy tym przelewem woda szybko odchodzi.
  13. W razie wybuchu byś miał masakrę.
  14. Dobrze, że wzrok masz i zdrowie. Znajomemu tylko oczu nie popaliło, bo zdążył zamknąć i miał okulary optyczne, ale cała twarz do naprawy była. Bo odpiął krokodylka od klemy bez wyłączenia napięcia w prostowniku.
  15. Wodór jest bezwonny. Za to fest wybuchowy. Kwas to czujesz, jeżeli doprowadzasz elektrolit do mocno silnego gazowania.
  16. Na ile dni Ci starczy z niej zasilania domu po utracie zasilania z sieci?
  17. Po kilku wymianach kompletu będzie mógł ocenić na ile to było nieopłacalne
  18. Kwestia dobrego zapunktowania pod wiertło. I nie wiertłem, a punktakiem.
  19. Nieprawda. W początkowym etapie świeżo po tynkowaniu, wylewkach itd., w domu jest znacznie więcej wilgoci niż będzie kiedykolwiek podczas normalnego użytkowania (czyli bez zalania przez dach czy z pękniętej instalacji CO lub wodnej). I na ten okres (miesiąc i więcej) jest potrzebna wzmożona wentylacja, jak nie będzie potrzebna, gdy wilgoć w budynku będzie pochodziła już tylko z powietrza wydychanego przez mieszkańców, gotowania, prania i sprzątania, bo będzie jej dużo mniej.
  20. Grawitacyjnej? Czy mechanicznej?
  21. Raczej po tynkach wewnętrznych, no ale je się robi z już obsadzonymi oknami. Po prostu na początku musi mocno grzać i wietrzyć.
  22. To tężnia. Tyle to chyba miewam chwilowo w łazienkach po prysznicu, ale wentylacja grawitacyjna usuwa nadmiar wilgoci w pewnie kwadrans. Mechaniczną bardzo rzadko włączam.
  23. Zobacz czy nie masz opcji rozszczelnienia okien klamką. Jeżeli tak, to spróbuj na kilka dni i zobacz czy sytuacja się poprawi, a potem kontempluj stałe rozwiązanie. No i sprawdź higrometrem ile % wilgotności masz.
  24. Tamtą od lat regularnie nie jeżdżę, natomiast to samo zawsze było na mojej 580. Wyprzedzających na żyletkę i na czołówki na ogół doganiałem po 13 km pod światłami albo i przed nimi, rzadko mieli przewagę długości 1-3 samochodów i to osobowych. Już w latach 60 ojciec, jeżdżąc Syreną na Wybrzeże regularnie pokazywał, że jadąc nią ze stabilną prędkością rzadko przekraczającą setkę dowoził nas do celu wcześniej od początkowo szalejących ówczesnych mercedesów, których kierowcy puchli ze zmęczenia taką jazdą po 100-200 km maksymalnie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.