KeyaR

A to nie przypadkiem te "słynne" przepustniczki/klapy w dolocie? Mondki benzynowe miały z tym problem...

Może tu znajdziesz jakąś podpowiedź...

> FFII 1.6 to Duratec.Ma hydrauliczne popychacze.W zetec'u były regulowane Tu piszą coś zupełnie innego...

> Do Fabii hak zakładałem około godziny na parkingu pod domem. Tak długo, bo dla wygody zdejmowałem > tylne koła. > Wprawdzie nie kombi a HB, ale w kombi powinno być nawet łatwiej. A nie trzeba tam podciąć zderzaka?

Może w kierunku wina z ryżu, bo teraz z owoców to nie będzie to...

Ogólnie przez różne portale i testerów najbardziej polecany silnik ze względu na mała usterkowość i nie takie najgorsze osiągi (choć ścigant to nie jest), natomiast podobno słabo znosi LPG i tu bym szczególnie uważał... z też podobno nie ma tragedii bo względem mk1 poprawili, ale się zdarza...

Lanosy są dosyć "narowiste" jak na świeżego kierowcę (mam na mysli reakcję silnika na gaz i sprzegło). Moja żona zaczynała od CC sporting. Rdza go toczyła jak każdego w tym roczniku, ale jak urwała zderzak, to nie było większego problemu. Silnik odporny był na świeżaka (nawet wdepnięcie gazu do oporu przy ruszaniu go nie zabolało). WIęc może zaproponował bym za przeproszeniem Pandę

Strzelam: pierwszy lepszy link z allegro . Można dokupić hardtop albo go juz ma...

Sprawdzić co robi skoki napięcia. W Fabii największe skoki robi wspomaganie kierownicy i ABS. Wypadałoby też sprawdzić masę w aucie. Skoda jako rozwiązanie pośrednie proponuje kable oporowe zmniejszające trochę napięcie i redukujące wpływ skoków na żarówkę...o takie . Może w Fordzie też możnaby spróbować...

A możeby tak ytong multipor

> co za jajko? Hołowczyc kiedyś tak określił ludzi, którzy "muskają" pedał przyspieszenia...

A taka nie może być?

Z jednej strony podobno silniki w autach, gdzie jest "jajko" pod pedałem gazu, chodzą ciszej a w tych gdzie tego "jajka" nie ma chodzą głośniej. Z drugiej strony ucho jest niestety słabym czujnikiem - zmiana ciśnienia, zatkane zatoki, zwykły katar, zmęczenie, otoczenie i już "inaczej słyszysz"...poza tym koledze kuny mogły wygryźć wyciszenie albo zamokło ono miejscami i już będą różnice...

Stosowałem po kilka razy w Lanosie (benzyna+LPG) i w Fabii (diesel). Nic się nie działo. Żadnych glutów i szlamów w spuszczanym oleju nie zauważyłem, silników nie rozbierałem, więc nie wiem czy wyczyściło coś czy nie, ale oba chodzą (odpukać) do tej pory (oba ponad 200kkm nalotu). Lanos jeździł na wszystkim co jest dostępne (bierze olej więc zdarzało się, że miał na raz mieszankę syntetyka 5W30 i 5W40 a do tego jeszcze 5W50, a potem minerała, półsyntetyka i minerała do diesla)...nadal płukanka nie robiła mu krzywdy, tak więc nic nie powinno się stać jak zastosujesz zgodnie z zaleceniami producenta.

Potwierdzam, tył ma znaczenie... Ja bym sprawdził jeszcze hamulce przodu i z tyłu. U mnie w Fabii też ściągało w prawo i okazało się, że hamulce z tyłu tak się "zepsuły", że jeden nie hamował, a drugi robił opory i auto skręcało...

Ja radzę sobie z pleśnią na ścianie przy pomocy preparatu SAVO. Wali chlorem i wydziera do zera...

> Wyjechać na drogę mało uczęszczaną i robić przy niedużej prędkości 50-60km/h skręty dość dynamiczne > kierownicą lewo-prawo, jak łożyska to będzie słychać mocniejsze wycie ze strony bardziej > obciążonej. Ja bym nieco sposób zmodyfikował: nie dynamicznie kręcić, tylko wolno - jadąc takim rozciągniętym slalomem - jakby słupki były rozstawione co 10-20m...wtedy dłużej będzie dociążane koło przeciwne do skrętu i będzie lepiej słychać...

Mam dokładnie taką samą sytuację i 5 grudnia przeszedłem przegląd...miły pan przypomniał mi tylko że w sierpniu kończy się legalizacja obecnej butli.

> W betonie pewnie będzie się trzymać, ale co z otynkowaną ściną pokrytą gładzią? Wbijałem też...trzeba uważać, żeby nie bić na chama i do końca...kiedy widzę, że zaczyna wybrzuszać gładź wokół gwoździa, przestaję bić i wieszam...

Nie musi być wiercenia, ja już kilkadziesiąt drobnych obrazków i ramek powiesiłem na małe gwoździe stalowe...wbijam z wyczuciem w ścianę (nawet beton) i wieszam...

[ciach] > Czy tylko mnie się zawsze trafiają paliwożerne wozy? A może nie umiem jeździć, że mi zwykle auto > pali więcej niż katalogi podają?! Nie, po prostu kolega jeździć nie potrafi ekonomicznie...

Podobno Policja nasza kochana ma teraz (w związku z planem wprowadzenia przepisów "po europejsku" dot. przechodniów i ich przechodzenia) szczególnie zwracać uwagę na przypadki nieprzepuszczania pieszych...maja też prikaz żeby rasować statystyki odbieranych PJ...no i padłeś ofiarą statystyk...potem pojawisz się statystycznie w Wiadomościach: tylu to i tylu kierowcom odebrano PJ a tyle rawie przejechało przechodnia" w takim razie trzeba zaostrzyć przepisy i uszczegółowić te dot. przechodniów...proste...

Pomyliły mi się alkohole...bimbru i spiru nie można, ale winko już tak

Z tego co mi wiadomo, na własne potrzeby coś tam można wyprodukować...na handel w żadnym wypadku...

Niedawno montowałem. Kupiłem w Mrówce (nie chciałem zamawiać na Allegro). Kupiłem mały 10W ale ma tylko 500lm (te z Allegro maja ok.900 lm) barwa światła zimna. Jestem bardzo zadowolony. Nie jest to szperacz i najprawdopodobniej zgubionej igły bym nie znalazł, ale placyk 4x5 oświetla na tyle, że można się po nim bez obaw w nocy poruszać a do tego barwa zimna biała daje taką poświatę) - mówiąc inaczej spokojnie przy tej lampie trafiasz na chodnik i o nic się nie potkniesz w nocy. Czujnik ruchu jest ok. choć pracuje na min. (jest regulacja czułości). Niestety u mnie akurat w czasie wiatru lampa odpala co sama co jakiś czas bo mam trochę kwiatków i gałęzi, ale nie ze względu na LED właśnie mam to w nosie...u mnie w każdym razie się sprawdziła...ciekawym tylko ile podziała...na razie ma ok. miesiąca...