Skocz do zawartości

bolekatepl

użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 693
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez bolekatepl

  1. Jak kupiłem uniwersalny na słupek na 2 zegary z alie... i musiałem go troszeczke dopasować do oryginalnego plastiku który jest na słupku. Jak nie masz lewych rąk to nic trudnego szlifiereczka lub pilnik i dasz rade. Jeśli chodzi o wlot to z robiłem z oryginalnej kratki ale widziałem na olx gotowe. Generalnie mam 7 dodatkowych wskaźników i wszystko działa
  2. Ja w tym roku zapłaciłem 238 w Uniqa też za full opcje z holowaniem itp Honda rebel 125. Biore full opcje bo w tym roku znów ruszam w góry i nie chce mieć niespodzianek w razie czego.
  3. Nie pamietam dokładnie ile płaciłem ale coś poniżej 1tyś mnie wyszły graty i regeneracja głowicy. Regeneracja kosztowała najwiecej bo 350pln panewki korbowodowe cos koło 80-90 pln komplet głowne też cos koło tego pierścienie chyba 150 na wszystkie tłoki Getza
  4. Jak masz gdzies w okolicy szrot to poszukaj za grosze . kup na allegro nowe pierscienie uszczelniacze itp i masz praktycznie nówkę bo trafienie w dobrym stanie za rozsądne pieniadze to jak 6 w totka. Wiem co mówie bo przerabiałem temat ze 3 lata temu. No chyba ze sam nie ogarniasz tematu to nie ma sensu bo koszta roboty cie zabiją ale z tego co kojarze to kumaty jestes w tym temacie
  5. Co do awaryjności tego konkretnego to sie nie wypowiem ale syn miał chińskiego crosa 125 jakis taki zwykły kupiłem za grosze bo silnik miał zatarty tłok wymieniłem tłok pierścienie cylinder (chińskie z alle... ) i smigał 2 lata aż miło jedynie co wymieniałem to łańcuch i zębatki a tak to tylko lałem paliwo i co jakis czas troche oleju bo brał. Jego kolega (wiejski bogacz) dostał nówkę ze sklepu taki sam i co chwile cos tam naprawiali na gwarancji to gaźnik to cos z zapłonem wiec nie ma reguły. Na apewno nie licz na to ze chińczykiem polatasz jak markowym ale po przysłowiowe bułki do sklepu to i chińczyk da rade
  6. Macie racje ja tez zawsze sie ubieram nawet jak jade 4 km do sklep lepiej sie spocić niż porysować
  7. Z 700 może być m8 bo silnik jest lżejszy ale myśle że to nie problem bo możesz zastosować śruby m8 zeby pasowały w gwint i też dadzą rade
  8. a krokowiec ? Miałem kiedyś taki przypadek tylko ze w 1.2 padł silniczek krokowy od wolnych obrotów kupiłem drugi nowy jakiś zamiennik bodajże NYT czy jakos tak i po zamontowaniu obroty były cos koło 2 tys też nie miałem pojęcia co jest grane a okazało sie że ten co kupiłem miał minimalnie inna głowkę i nie domykała dyszy. Wymieniłęm głowke na swoją oryginalną i jeżdze juz chyba ze 4 lata bez problemu
  9. Paliwo zawsze dolewam pod korek jak zbiornik metalkowy bo jak jest mało na sciankach skrapla sie woda. Poza tym aku nigdy nie wyjmuje bo przy ładnej pogodzie staram sie co 1-1,5 miesiaca odpalic i przejechać ze 20-30km. Przejechac nie odpalać na zimnym i gazować w garażu czy placu. Poza tym zadnych innych wiekszych przygotowań nie czynię
  10. Nie wiem jak turbo bo nigdy nie szedłem w tę stronę. Dużo czytałem itp ale to było prawie 25 lat temu i jednak wybrałem wymiane silnika na mocniejszy. Turbo na pewno skraca życie silnika w zależności od sposobu jazdy ale w tamtych czasach latało kilka CC i SC 1,1 turbo i był to hit tyle ze koszta były ogromne.
  11. Ja za rebelkę w marcu w Generali zapłaciłem 242 ale OC wraz z pakietem holowania i asistansu bo w czerwcu jechałem w góry i wolałem miec full opcję Samo OC 131 lokalizacja Szczecin
  12. Moim zdaniem zmiana głowicy spi 1,1 i spi 1,2 nie ma kompletnie sensu. Jeśli chcesz cos robić to albo zmieniać cały silnik na 1,2 Mpi od punto lub palio albo dac sobie spokój Domniemam że masz pojęcie o mechanice i silnik mechanicznie ogarniesz sam. Jeśli tak to szukałbym kompletnego silnika zdjałbym głowice dał do planowania i regeneracji. Zmieniłbym pierścienie na tłokach poskładał na nowych uszczelkach i smigał kilka lat bez stersowo, Przyrost mocy zauważalny a koszty cześci nie wielkie
  13. Fajny do puki właściciel terenu sie nie zorientuje i cię pogoni albo zacznie robić psikusy
  14. Może nie umarło ale dużo mu nie brakuje do zgonu
  15. Też kupuje na allegro Fakt ciemnieć ciemnieje ale raczej w ciemny brąz niż czarny
  16. Nic nie wpadło ale tak jak pisałem pierścień olejowy zatarty na jednym tłoku. Poza tym w tłoku są takie dziurki przy pierścieniu olejowym to były kompletnie zatkane. Filtr w tym silniku jest z takiej siateczki. Nie wiem czy ktoś wcześniej go czyścił ja na te 30 tyś czyściłem tą siateczke 2 razy. Paliwo raczej dobre najczęściej Shell lub orlen może kilka razy zdarzyło sie ze tankowałem na jakiejś innej stacji. olej Valvoline 10W50(biała bańka) wiec raczej OK. Co do płukania silnika to kiedys chciałem zrobic to w aucie ale po rozmowie z róznymi mechanikami i przeczytaniu setek artykułów odpuściłem bo zdania były podzielone. W moto nawet sie nad tym nie zastanawiałem,
  17. Jeśli przebieg był oryginalny a raczej był to kupiłem go jak miał 37150. Jeździł nim starszy Pan który przez 3 lata przejeździł niecałe 5 tyś a przed nim ktos miał go bardzo krótko bo nawet tysiąca nie przejechał i na tym historia sie konczy bo moto było sprowadzane. Tak jak pisałem od poczatku tak delikatnie cos cykało ale żaden z mechaników nie stwierdził zeby było cos nie tak. Diagnoza była taka ze te silniki tak cykają wiec jeździłem a naliczniku zrobiło sie 65 tyś Nie było zadnych niepokojacych innych objawów dopiero jak wracałem z Zakopanego to praktycznie pod domem (70 KM do domu) motor zaczął już wyraźnie głośniej chodzić i stracił moc. (wcześniej jadąc S-3 z prędkościa 90-100km/h bez problemu wyprzedzałem tiry i chwilowo osiągałem 120Km/h) Dojechałem do domu ale pod domem zobaczyłem ze jedno kolano jest fioletowe i spod cylindra poszedł olej. Na drugi dzien jeszcze odpaliłem normalnie i chwile chodził. Miałem drugi silnik wiec zmieniłem a ten postanowiłem reanimować. Ten drugi silnik niby taki sam ale chodzi o niebo ciszej nie ma cykania ale mniej mocy wiec pewnie nie jest do konca sprawny. Na razie jeżdze ale do wiosny mam plan poskładać ten zatarty na nowych lub prawie nowych częściach a ten używany teraz dołożyć na półke niech bedzie na czarną godzinę.
  18. Silnik rozebrany i.... lewy tłok rysy na tłoku i cylindrze, pierścień olejowy zatarty. Luz na łożysku korbowodu około 2-3 mm czyli tak jakby całkowicie się wysypało no i z tej samej strony luz na tulejce wałka rozrządu. Generalnie tłoki i cylinder już jest oryginał nie chińczyk stan praktycznie idealny. Teraz szukam wałka rozrządu ewentualnie firmy która regeneruje wałki i sie podejmie tego w rozsądnej cenie to samo z wałem. Macie jakieś sprawdzone namiary na takich fachowców od wałów lub od wałków którzy robią to dobrze i w rozsądnych pieniądzach? Pisałem już do kilku firm z internetu ale rozpiętość cenowa jest szokująca. Np jedna firma krzyknęła 3 tys na gotowo za sam wał a inna 500 ale korbowody i łożyska mam dostarczyć sam. Nie chce kupowac chińskiego g... bo jakos nie mam przekonania tym bardziej ze ceny sa praktycznie za pół darmo np korbowody 200pln za dwie sztuki z łożyskami wałek niecałe 100 ale pewnie wykonany z plasteliny. Wszelkie namiary mile widziane
  19. Szkoda tylko ze pogoda w tym roku nie za bardzo dopisała
  20. I w tym roku Łagów zaliczony 3 dni imprezy zleciało nie wiadomo kiedy.....
  21. Tak jak piszą poprzednicy spodnie dzinsowe z ochraniaczami typowe motocyklowe i kurtka nawet tania ale motocyklowa też z ochraniaczami. Ewentualnie jak nie lubisz dzinsów to ja mam taki zestaw. Na dłuższe trasy mam skóre (ochraniacze barki plecy łokcie) i spodnie skórzane (ochraniacze kolana i miednica) a po mieście i do roboty mam spodnie ortalionowe cienkie taki z wszytymi ochraniaczami na kolana( robocze ze sklepu BHP) na jesień/zime takie same tylko ocieplane. Kurtka z ochraniaczami na łokcie i barki motocyklowa kupiona używka za niecałe 200pln a jak zimniej pod kurtke bluza. No i oczywiście buty nie sandały czy trampki tylko na lato mam motocyklowe krótkie a na jesień skórzane jak kiedyś miało ZOMO z blachą bo to chopper wiec pasują.
  22. Zawory regulowane co 10 tyś (interwały zgodnie z książką są co 6 ja robie co 5tyś) olej świece zawory i wszystkie czynności serwisowe zgodnie z książką
  23. Skutery to nie moja bajka. Ja to taki sentymentalny jestem niestety... jak kupiłem seicento w 99r to jeżdze nim do dziś i nie zamierzam sprzedawać będzie u mnie do końca życia... mojego lub jego a że zęby zjadłem na mechanice fiata to jak cos sie zepsuje to sam naprawie i tak sie kulam już ponad 360tyś kilometrów. Z moto będzie podobnie z tą róznica że za silnik sie nie biore bo nigdy nie robiłem. Pewnie bym rozebrał i poskładał ale mam zasade że jak sie nie znam to nie ruszam. Resztę pierdó mechanicznych sobie ogarnę i nie potrzebuje latać do serwisu zeby mi ktoś nasmarował i naciągnął łańcuch dlatego opcja sprzedaży odpada
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.