kordirko

jak wygląda serwis ? Co ile tysięcy km, czy jest wymagana regulacja luzu zaworów (i co ile), co ile wymiana oleju w skrzyni biegów, jaki olej, czy jest pasek czy łańcuch rozrządu i co ile wymiana, świece itp ? jakie koszty przeglądu ? Czy jest gdzieś może dostępny do ściągnięcia skan książki serwisowej ? Z doświadczenia wiem że w salonie nie chcą książki dać do ręki aż do momentu wręczenia kluczyków żeby klienta nie wystraszyć No i najważniejsze - czy samemu można wymienić żarówkę, czy też trzeba z tym jechać do serwisu bo wymiana żarówki wymaga demontażu połowy auta

silnik 1206 cm3 (80 KM) w Aveo T255, dobijam do 250 tys. km po 10 latach, cały czas na LPG (powiedzmy że 98% na LPG), spala 7-8 litra LPG / 100km (z dwoma rowerami na dachu na autostradzie z prędkością 120~130 spalanie dochodzi do 11l LPG) silnik sprawuje się dobrze, nadal praktycznie nie bierze oleju, awarii samego silnika nie miałem żadnych. To jest silnik do jeżdżenia a nie do ścigania się, wielkich przyspieszeń nie ma co tu oczekiwać, ale jak dla mnie jest OK, jestem zadowolony i polecam.

Mechanik wlał mi jakiś olej nie z Opla. Tak, to jest skrzynia biegów w której trzeba olej wymieniać co 30kkm. BTW autko osiągnie niedługo 250kkm i odkąd pilnuję mechaników aby wlewali do skrzyni oryginalny olej z Opla to nic się nie dzieje.

Thule - najtańszy model - warto dać więcej bo mam je już 10 rok, i posłużą w kolejnym aucie przez następne 10 lat Plastyki są jak nowe , rury alu więc rdzy nie ma, lakier może tylko lekko zmatowiał.

Problem się sam rozwiązał po nalaniu do skrzyni biegów oryginalego oleju z Opla (kupionego w ASO).

Mam śmieszną usterkę w Aveo T255. Gdy włączę światła drogowe (długie), to włącza się silniczek regulacji wysokości świateł i obniża światła w dół - aż do końca zakresu. Gdy wajchę świateł przełączę z powrotem na światła mijania, to światła wracają do góry do pozycji normalnej. Regulacja wysokości świateł pokrętłem działa bez zarzutu. Mechanik dziś rozłożył ręce, potrzebny jakiś kumaty elektryk ale nie znam w mojej okolicy, zanim pojadę do ASO to spytam - może ktoś miał podobny problem ? Usterka śmieszna ale denerwująca - w lesie nie używam długich świateł bo świecą gorzej jak mijania

sprzęgło jest oryginalne. Na ten moment wyrobiłem już sobie podświadomy odruch "machania" wajchą w prawo-lewo przy redukcji z 4 na 3 , więc problemu nie ma Za 1000 km przegląd, to powiem mechanikowi żeby pooglądał i stuknął może gdzieś młotkiem, może coś pomoże.

Wysprzęglanie podwójne nie pomaga - ale znalazłem sposób, jak bieg nie chce wskoczyć, to ruszam lekko kilka razy gałką w lewo i w prawo, i po chwili wskakuje bez oporów.

Pacjent to Aveo T255 przebieg ok. 170 tys. Olej w skrzyni był regularnie wymieniany co 30 tys. km. jak każe instrukcja obsługi. Mam taki problem że czasami nie chce wskoczyć 3-ci bieg z pozycji biegu jałowego. Objaw jest o tyle dziwny że dzieje się to: - tylko podczas jazdy powyżej 40~50 km/h. Na postoju jest OK - tylko przy redukcji z 4-ki na 3-kę. Gdy zdarzy się że 3-ka "nie wskakuje", to trzymając wciśnięte sprzęgło wrzucam 2-kę, i przerzucam z 2 na 3 bez żadnych problemów i oporów - dzieje się to tylko czasami, nie za każdym razem. Czasem bieg nie chce wcale wejść i zatrzymuje się na poz. jalowej, czasem wchodzi z większym lub mniejszym oporem, czasem zupełnie bez oporu. - występowanie objawów nasila się zależnie od temperatury silnika, tzn. na zimnym nie ma problemu, objaw pojawia się i nasila po rozgrzaniu silnika w okolice temp. roboczej, a potem maleje po jakichś 20km dalszej jazdy gdy silnik się porządnie zagrzeje. Mechanik to oglądał, coś gdzieś tam czymś posmarował, na miesiąc tak jakby nieco pomogło (choć może to był efekt placebo?), ale po miesiącu wróciło. Może ktoś ma jakiś pomysł/sugestię co to może być i co z tym można zrobić ? Pojadę może do ASO na następny przegląd, może oni coś wymyślą?

No to szykuje się transporcik amerykańskch "prawie-nówek" do Polski Naklejki będą gratis:

Czy mogę prosić o informację co konkretnie jest źle zainstalowane od początku, i czy się to da poprawić ? Czy też jedyną opcją jaka teraz pozostała to wymontowanie "trupa" i zamontowanie nowej instalacji, żeby było "dobrze" ?

Witam, auto to Aveo 1,2, instalacja BRC SQ 24. Problem jest taki, że praktycznie już od nowości (instalacja była od razu montowana przy zakupie) przy pracy na LPG na biegu jałowym delikatnie falowały obroty. Problem falowania nie jest uciążliwy, trochę bardziej denerwujące jest to, że często gaśnie podczas manewrów na ciasnym parkingu, (np. podjedź lekko do przodu, potem lekko do tyłu), gdzie tylko delikatnie operuję pedałem przyspieszenia - np. lekko na chwilkę dodaję gazu, puszczam na jałowy, zmiana biegu na wsteczny, znowu troszkę gazu - i potrafi zgasnąć przy takich manewrach. Jak przełączę na benzynę, to nie ma falowania ani nie ma tych problemów z gaśnięciem. Teoria gazownika była taka, że falowanie jest związane z brudnym gaźnikiem i trzeba wyczyścić gaźnik. Wyczyściłem, może przez tydzień było lepiej (ale raczej to efekt placebo był tylko?). Więc przed wakacjami gazownik zaproponował, że przestawi mi na próbę parametry w taki sposób, że instalacja na biegu jałowym będzie się przełączać na benzynę, a po zwiększeniu obrotów - bodajże do 2 tys. obr/min. - przełączy się z powrotem na gaz. To ustawienie pomogło na problemy opisane wyżej, natomiast pojawiły się inne problemy Czasami (rzadko) podczas zwykłej jazdy podczas przyspieszania czuć lekkie "szarpnięcie", najczęściej na 2 lub 3 biegu. Ale najgorsza jest powolna jazda w dużym korku na 2 biegu, gdzie trzeba jechać w takim tempie, jak jadą ci przed tobą, raz troszkę szybciej, potem za chwilę troszkę wolniej - przy delikatnym zwiększaniu gazu (żeby ciut zwiększyć prędkość) zaczyna w pewnym momencie "szarpać". I teraz pytanie - czy to "ustawienie" które mi włączył gazownik w instalacji można jakoś "dostroić" ? Np. zwiększyć albo zmniejszyć mu próg obrotów przy którym się przełącza z benzyny na gaz ? Czy może są tam jakieś inne ustawienia z tym związane ? Jeśli tak, to czy mogę to zrobić sam (kupując kabelek do sterownika) żeby nie jeździć co chwilę do gazownika żeby mi to dostrajał ? I jeszcze inne pytanie - w starym aucie (inna instalacja LPG) działało to tak, że po puszczeniu pedału gazu na luz obroty spadały stopniowo, tzn. przez jakieś 2-3 sekundy zatrzymywały się na ok. 1000-1500 obr./min a dopiero po tym czasie spadały do 700-800 obr./min. Tutaj w BRC obroty spadają od razu do minimum. Czy jest w BRC taka opcja aby ustawić mu takie właśnie "opóźnienie" ? Takie opóźnienie - tak mi się wydaje - pomogłaby w problemie "gaśnięcia na LPG" które opisałem na początku.

> Pytanie hipotetyczne - idę ubezpieczyć świeżo zarejestrowane auto. Pani z ubezpieczalni pyta czy > mam jakąś historię ubezpieczeniową. Odpowiadam, że tak, podaje od kiedy do kiedy, przedstawiam > zniżki/zwyżki. Będę musiał to potwierdzić jakimiś papierami, czy sami sobie sprawdzą w UFG? Mnie ostatnio w Warcie pytali "ustnie" - czy potem to sprawdzają, to nie wiem. Ale z moich doświadczeń "stłuczkowych" wiem, że w razie stłuczki i zgłoszenia roszczenia z odszkodowania sprawdzą to na 150%. Wtedy jak wykryją "zatajenie", to w przypadku OC każą dopłacić zaległe różnice składki + odsetki, a w przypadku AC - być może obniżą albo odmówią wypłaty odszkodowania - w OWU mają taki punkt: Quote: WARTA nie ponosi odpowiedzialności za skutki okoliczności, które z naruszeniem ust. 2, 3 i 4 nie zostały podane do jej wiadomości. i bujaj się do sądu jak masz inne zdanie. W przypadku AC gra nie warta świeczki (zaoszczędzisz 100-500 zł, potencjalnie stracisz kilka-kilkadziesiąt tys.). W przypadku OC ryzykujesz tylko odsetki za zwłokę.

Pozwolę sobie podpiąć się pod temat z pytaniem o sprzęgło, też mam AVO T255, najechane już 50 tys. i od nowości ma taki objaw, że gdy po zmianie biegu od razu przyspieszam, to pedał sprzęgła powraca do położenia nieco niżej niż przed zmianą biegów, dopiero po chwili, jak przestanę dodawać gazu, to pedał sprzęgła "wyskakuje" wyżej do pierwotnego położenia - trudno ocenić jak duży to jest "skok", wyczuwam to stopą najczęściej przy szybkiej zmianie biegów 1-2-3-4 (np po starcie ze skrzyżowania), gdy po zmianie biegu trzymam stopę nad sprzęgłem to czuję po chwili takie "puknięcie" pedału w stopę jak odskoczy wyżej. I się zastanawiam czy nie jest to objaw - jak ktoś tu pisał - wady wysprzęglika, i czy nie jest to potencjalnie groźne dla sprzęgła ?

Ja miałem nadkole stuknięte, Pierwsza wycena szkody z OC ubezpieczalni ok. 1500 Pan Zenek wycenił naprawę na ok. 1200 zł: wymiana nadkola + malowanie "komputerowe" jednego elementu --> zarobiłbym 300 zł do kieszeni. W ASO wycenili na 3,5 tysiąca: wymiana nadkola + skrzywionej belki pod nadkolem (Pan Zenek nie wiedział ze w ogóle jakaś belka pod tym jest), plus malowanie elementu, plus cieniowanie (czyli malowanie) 3 sąsiednich elementów. Pan lakiernik z ASO mnie uświadomił, że zgodnie z regułą sztuki robi się cieniowanie sąsiadujących elementów w jednej płaszczyźnie, żeby za kilka lat nie było widać nieuniknionej różnicy w kolorze, i stąd ta cena, mimo że stawki za malowanie jednego elementu nie były w ASO dużo wyższe niż u Pana Zenka. Zdecydowałem się robić w ASO - ubezpieczalnia nie protestowała i wypłaciła 3,5 tys.

Witam, pacjent to aveo 2010 silnik 1,2 + BRC 24 sequent. Przypadłość właściwie od samego początku występuje - czasami na postoju (np. po zatrzymaniu na światłach czy przed szlabanem PKP) wskazówka obrotów lekko podskakuje do góry co 2-3 sekundy. Dzieje się to na ciepłym silniku. I teraz najciekawsze - jak przęłączę go na 15 sekund na benzynę, obroty stają się równe, i następnie jak po 15 sek. z powrotem przełączę na LPG, to dalej pozostają równe, objawy znikają i wszystko jest OK. Mam się martwić i męczyć gazownika, czy się nie przejmować ?

> Czy takie coś da rade polakierować aby nie "było widać" czy wchodzi już w grę lakierowanie całego > elementu ? Jak lakierować porządnie, to oba sąsiednie elementy z cieniowaniem lakieru. Jak pomalujesz jeden, to po roku/dwóch będzie widać różnicę w odcieniu lakierów.

> Ale jak oni lecą w wała to i ja głupi nie będę. Chyba se przypomnę, że to jakaś znajoma, > mieszkająca pod Glasgow, pożyczyła ode mnie Pikusia... Tylko uprzedź tę znajomą jak ma w razie czego zeznawać, gdyby do niej dotarli, żeby potem nie było płaczu Quote: Art. 233. § 1. Kto, składając zeznanie mające służyć za dowód w postępowaniu sądowym lub w innym postępowaniu prowadzonym na podstawie ustawy, zeznaje nieprawdę lub zataja prawdę, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. i wyślij prośbę do admina żeby skasował cały ten wątek, bo tu się wszystkim przyznajesz że chcesz oszukać organ.

> Są nowe wieści. > Przy kręceniu rozrusznikiem silnik wydaje normalne odgłosy, tylko w kabinie słychać coś > niepokojącego. > Auto wyraźnie pali olej, bo kopci na niebiesko. U mnie w Pandolotni przy podobnym objawie (ciężko zapalał, dymił na niebiesko, po rozgrzaniu jeździł .... do czasu aż przestał odpalać) się okazało, że po pierścieniach na tłokach pozostały cieńkie blaszki.

Hmmm, jak czytam ten artykuł to świta mi pewien pomysł, może dodać znak A-30 "Inne niebezpieczeństwo" do tego znaku przy wjeździe do PL i dla zarządców dróg sprawa by się uprościła, nie musieliby stawiać osobnych znaków przy każdej dziurawej drodze. A jakie oszczędności na kosztach

> kiedyś człowiek z każda pierdola jezdzil do mechanika teraz nie ma na to czasu ani kasy.Usuwam > dopiero jakies istotne awarie uniemozliwiajace jazde. Nie ma czasu to fakt. Jak coś skrzypi - podkręcam radio. Jak coś stuka - podkręcam radio. Jak coś trzeszczy - podkręcam radio. Jak w radiu pokrętło głośności nie daje się już dalej podkręcić - jadę do mechanika.

Dziękuję o zainteresowanie, ale chodzi mi raczej o poradę gdzie konkretnie jest ten wentylator niż poradę "jedź do ASO" albo "wentylator do wymiany". Montaż/demontaż wentylatora jest opisany w TIS tutaj: http://vip.5053.com.cn/daewoo/EN/documents/Kalos/start_kalos.html prosiłbym o konkretną wskazówkę gdzie tenże element na rysunku niżej siedzi, bo nie umiem zlokalizowac opisu w manualu od której strony się do niego dostać (od strony komory silnika? pod deską rozdzielczą? gdzie konkretnie pod deską ? ) Dziękuję

Mam świerszcza w dmuchawie, ćwierka szczególnie na 1 biegu. ASO na przeglądzie stwierdziło, że dmuchawa w normie. Proszę o wskazówki w jaki sposób sam mogę dostać się do tej dmuchawy i wygonić świerszcza, dziękuję.

> Moge to zrobić gdziekolwiek i na podstawie faktury ubezpieczyciel wypłaci kase ? Z tym to ostrożnie - nie wiem jak PZU, ale ja miałem przygodę z OC z PZM, po pierwszym piśmie od nich z wyceną na 1000 zł udałem się do warsztatu, który wyliczył naprawę na 3,5 tysiąca, warsztat mnie ostrzegł, że lepiej nie zaczynać naprawy przed akceptacją przez nich kosztorysu. Podpisałem upoważnienie dla warsztatu i moje troski się skończyły. Warsztat wysłał kosztorys, tamci doczepili się do znaczka na zderzaku w kosztorysie (znaczek marki klejony na zderzak - a oni twierdzili że przykręcany), wymiana pism między warsztatem a ubezpieczycielem trwała ok. miesiąca, w tym czasie jeździłem sobie (na papierze od rzeczoznawcy było napisane że używanie auta nie ma wpływu na pogorszenie szkody), w końcu zaakceptowali kosztorys, warsztat mnie zaprosił na naprawę i naprawa została wykonana. Rysa to nie urwane koło, możesz z tym jeździć i nic się nie stanie jak zrobisz to za miesiąc czy 2, więc wyluzuj i nie spiesz się.

> Ależ mi się bardzo chce. Proszę tylko o podpowiedzi jak to technicznie rozwiązać. Sypnąć pół kilo soli na dach, po 15 minutach lód spłynie. Powierzchnia mała, to pół kilo starczy. Informacja dla tych, co się obawiają rdzy po takim zabiegu - na drogę sypią tony soli, która jest rozpylana przez jadące auta i osiada na waszych autach kilogramami wciskając się we wszystkie możliwe szczeliny, więc 3 dodatkowe garście soli więcej na dachu nie stanowią żadnej różnicy.