-
Liczba zawartości
38 382 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Zawartość dodana przez futrzak
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 93
-
Pozwolisz, że pozostanę przy swoim zdaniu, że warto kupować topowe wielosezonowe (i niestety najczęciej najdroższe), bo komfort jazdy/margines bezpieczeństwa jest wyższy lub sporo wyższych od tych z niższych półek, a dodatkowo ciężko o negatywne niespodzianki (i jak pisałem nie należy kupować w ciemno zupełnie, bo sama cena i premium niczego nie gwarantuje). W samochodzie kórym jeżdżę najczęsciej, zjeżdżam je w dwa i jesienią wymieniam na nowe. Jak przypadkiem którymś się uda dotrwać do 5 sezonu to w nim wylatują i są nowe - niezależnie od stanu (to w innych samochodach). PS - jak ktos chce tańszych i mu wystarczają, to tak jak mówiłem, jego wybór, ale niech nie opowiada bajek, że tylko hałas, a reszta jest nieważna. Ta reszta jest często ważniejsza od tego hałasu. Dodatkowo najczęściej opony o lepszej przyczepności są bardziej hałaśliwe, a najcichsze są te eco-sreko o najwyższych przebiegach i gorszych osiągach. Te Nexen N'Blue 4 Seasons też miałem. To dobre opony za dobrą cenę, ale sporo ustępują np. GY 4Seasons Gen-3 czy Michelin CC2.
-
Od dawna już wiadomo (i było wielokrotnie pisane), że obecnie wszystkie opony w tym okresie swojego użytkowania tracą swoje "magiczne" możliwości i nie ma co ich trzymać.
-
To co napisałeś to zwykłe kłamstwo, ponieważ nigdzie nie pisałem/twierdziłem, że "zakup opony z czubka testu to panaceum na bezpieczeństwo", a zareagowałem na Twój absurdalny tekst: Dla mnie możesz postrzegać świat na tym poziomie percepcji, ale nie znaczy to, że taki jest.
-
Gdybym miał stwierdzić jakąkolwiek różnicę to by to było dawno, ponieważ tankowałem (i pewnie tankuję) to wielokrotnie poza naszymi granicami i do głowy mi nie przyszło ile razy i czy coś się zmieniło
-
Zaraz, zaraz - znaczy tanie opony do bardzo zachowawczej jazdy, a czytam wcześniej: Są różnice i to często spore. Spokojną jazdę po S/A z prędkosciami +- dozwolonymi na zwykłej, mokrej nawierzchni (nie w czasie rzęsistych deszczów) to nie jest "trochę szybciej i agresywniej", to zwykła jazda jak ktoś jeździ wiecej, a nie raz na rok gdzieś dalej na urlop. Przez większość roku pewnie mamy takie jezdnie. Dochodzą też drogi hamowania. Ja jednak wolę opony, które mnie nie zrzucą z konia, bo nie zauważyłem np. zmiany nawierzchni (czy znaku, którego nie było), która np. dla GY będzie bez specjalnego znaczenia. Dodam, że te Firemax-y to były opony letnie (sezonowe), a wątek jest o oponach wielosezonowych, które niestety musza spełniać wyższe wymagania z racji ich uniwersalności. Oznaczenie głośności opony na etykiecie jest mało miarodajne, ponieważ człowiek różne dzwieki odczuwa w różny sposób, nie tylko ich natężenie jest ważne. Tanie opony to tanie opony i nie ma co się cudów spodziewać (opowieści i opinie w znakomitej większości będą pozytywne), ale daleko im do możliwości topowych premium, które będą drogie i dobre. Tak jak pisałem wcześniej - człowiek popełnia błędy, a topowa opona premium daje mu spory margines bezpieczeństwa przy codziennej jeździe, co nie znaczy, że do kręcenia się w koło komina takie budżetówki nie dadzą rady, ale nie jest to to samo i bez różnicy. PS - gdyby nie ten absurdalny tekst Twentisa, to bym nawet słowa w tym wątku nie pisał, ponieważ autor szukał czegoś z segmentu budżetowego i kierował się głównie ceną.
-
Tak, tutaj też pytałem i miały być świetne. Problem w tym, że mało się ne rozwaliłem na barierze - kupiłem z samochodem. Może mało czytelnie napisałem - te roczne opony wyrzuciłem z samochodu i kupiłem chyba Michelin CC (nie pamiętam dokładnie które). Wróciła trakcja i spokój. PS - żeby nie było, jechałem na nich tak jak zawsze jeżdżę.
-
A na stacji tankowałeś tę z poziomem 10%, a nie tę z 5%, bo na obecnym etapie to się wiele nie zmieniło. Clickbajt na MK
-
Komunały bez uzasadnienia - odnieś się to tego co pisałem o zapasie/marginesie bezpieczeństwa przy zwykłej jeździe. Człowiek ma prawo do błędu, zmęczenia czy złej oceny warunków. Te najlepsze opony dają ten zapas dużo większy i do tego pokazują granice w sposób dużo bardzo komfortowy. Nie darmo się dawno przesiadlem na takie we wszystkich swoich samochodach, a bredzenie o 3km/h pozostawiam ideologom twierdzącym, że: Dobranoc.
-
Poczytaj o opiniach na temat np. Firemax (tutaj też były). Przeleciałem raz przez pół Polski po S/A i krajówkach w deszczu, po czym opony wyrzuciłem z samochodu - miały moze rok, kupiłem kolejne, już z tych na których ja jeżdzę.
-
Pokaż ten test, skoro taki znalazłeś, zobaczymy co tam napisali Tak, w Europie to chyba od 3 lat - jakie to ma znaczenie? Apollo też wykupiło Vredesteina
-
Generalnie nie tylko w sytuacjach awaryjnych - dla mnie zawsze, ponieważ liczy się komfort, a to jest również/głównie zakres/margines bezpieczeństwa, które te opony zapewniają.
-
Różnice są znacznie większe. Pojedzie, nawet sporo więcej. Index W mówi, że to całe 270km/h. Sprawdzałeś?
-
Też szukam czegoś takiego.
-
Producent nie przewiduje szkieletowych do montażu, a idąc dalej, to jak już pisałem wcześniej, dużo lepsze od szkieletowych są hybrydowe, niestety nie wszędzie da je się założyć.
-
Rdza na zewnątrz w niczym nie przeszkadza - C5 z 2.0 HDI (163KM?) wykończył taka półoś po paru miesiącach, nie wiem czy 10kkm przetrwała. To samo - przegub wewnętrzny i z tej samej przyczyny była wymieniania. Wibracje przy przyśpieszaniu były tego przyczyną. W starej Maździe (beznyna 2.0) miałem zakładany zewnętrzy, ale ten nie miał okazji się sprawdzić, bo w marcu był wymieniony, a w lipcu rozsypała się osłona, wywaliło smar, dostał się pewnie piasek i poszedł do wymiany
-
Pół roku od postu minęło, ale to be znaczenia - te paski to się robią jak coś się do szyby przyklei lub szyba zostanie jakoś uszkodzona. U mnie podobnie bywa - jak już mnie wkurzą te paski i nie zapomnę to lecę wzdłuż paska i znajduję jakiś "zadzior" na szybie. Ja poskrobię to schodzi i nic nie widać. Wygląda na to, że coś się przykleja. Nie doszedłem skąd to jest. Kolejny temat to "piaskowanie" przez brudną nawierzchnię, co też wycieraczki wykańcza (no i z czasem szybę). Co do "reklamowanych" tutaj Motgumów to wyrzuciłem chyba 3 dni po kupnie (płaskie) - w autostradzie się odrywała część wycieraczki od szyby, o jakości oczyszczania (trwałości) to już nie wspominam, bo to kiedyś ćwiczyłem.
-
Żarty. Różnica między omawianym segementem, a topowymi oponami z segmentu premium to przepaść - przy normalnej jeździe. Jak ktoś tylko w koło komina jeździ to pewnie nie zauważy różnicy, ale wystarczy autostrada i ślimak czy górska droga w trudniejszych warunkach i szybko się okazuje, że rożnica jest znaczna.
-
Podobno to Kopernik była kobietą Kwestia oślepiania od dawna jest "dyskutowana" - jakie będą regulacje? Któż to wie.
-
To jest stwierdzenie faktu. Znaczy idziesz w zaparte, ok. Pieszy czy rowerzysta pewnie też też jest użytkownikiem zwykłego oświetlenia, a błędy pracy automatyki czy głupota kierowców nie doprowadza do oślepiania wszytkich. Od dawna wiadomo, że najlepiej się jeździ wysokim SUV-em z mocnymi ledami. Dla kierowcy.
-
Gdybym miał czerpać wiedzę na podstawie puga ekspoatowanego przez szwagra, to bym nigdy nie kupił tej marki Jak to w samochodzie od szwagra
-
Cóż, miałem 5 polonezów, 1 tylko był pechowy, ale to na własne życzenie - kupiłem, bo miałem dosyć łażenia w deszczu po giełdzie
-
Taki tekst pokazuje brak szacunku do innych. Wielokrotnie pisałem, że LED-y są z punktu widzenia kierowcy lepszym rozwiązaniem niż "tradycyjne" żarówki, ale z punktu widzenia innych już niekoniecznie i "matrixy" czy inne potrafią "ładnie" oślepiać.
-
W Reanult może tak, w subaraku było jakieś 1600, w pugu chyba 1300 gdzieś na Podkarpaciu. Ori koszt sporo wyższy. W 307 II robiło się samemu - po wymontowaniu reflektora wyjmowało się kompletny projektor przez zaślepkę i wysyłało do regeneracji (100 czy 150 za sztukę). I tak najlepsze jest to, że 30 letnia mazda świeciła lepiej niż te "nowoczesne konstrukcje", ale tam był/jest projektor szkło/metal, a nie plastyk. Tam reflektor normalnie rozklejałem sam i tak naprawdę regeneracja nie była specjalnie potrzebna, ale jak samochód stoi do wiosny i "nudzi" się człowiek zimą to czemu nie?
-
Wymień kilka
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 93