Skocz do zawartości

futrzak

użytkownik
  • Liczba zawartości

    38 382
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Zawartość dodana przez futrzak

  1. Pozwolisz, że pozostanę przy swoim zdaniu, że warto kupować topowe wielosezonowe (i niestety najczęciej najdroższe), bo komfort jazdy/margines bezpieczeństwa jest wyższy lub sporo wyższych od tych z niższych półek, a dodatkowo ciężko o negatywne niespodzianki (i jak pisałem nie należy kupować w ciemno zupełnie, bo sama cena i premium niczego nie gwarantuje). W samochodzie kórym jeżdżę najczęsciej, zjeżdżam je w dwa i jesienią wymieniam na nowe. Jak przypadkiem którymś się uda dotrwać do 5 sezonu to w nim wylatują i są nowe - niezależnie od stanu (to w innych samochodach). PS - jak ktos chce tańszych i mu wystarczają, to tak jak mówiłem, jego wybór, ale niech nie opowiada bajek, że tylko hałas, a reszta jest nieważna. Ta reszta jest często ważniejsza od tego hałasu. Dodatkowo najczęściej opony o lepszej przyczepności są bardziej hałaśliwe, a najcichsze są te eco-sreko o najwyższych przebiegach i gorszych osiągach. Te Nexen N'Blue 4 Seasons też miałem. To dobre opony za dobrą cenę, ale sporo ustępują np. GY 4Seasons Gen-3 czy Michelin CC2.
  2. Od dawna już wiadomo (i było wielokrotnie pisane), że obecnie wszystkie opony w tym okresie swojego użytkowania tracą swoje "magiczne" możliwości i nie ma co ich trzymać.
  3. To co napisałeś to zwykłe kłamstwo, ponieważ nigdzie nie pisałem/twierdziłem, że "zakup opony z czubka testu to panaceum na bezpieczeństwo", a zareagowałem na Twój absurdalny tekst: Dla mnie możesz postrzegać świat na tym poziomie percepcji, ale nie znaczy to, że taki jest.
  4. Gdybym miał stwierdzić jakąkolwiek różnicę to by to było dawno, ponieważ tankowałem (i pewnie tankuję) to wielokrotnie poza naszymi granicami i do głowy mi nie przyszło ile razy i czy coś się zmieniło
  5. Zaraz, zaraz - znaczy tanie opony do bardzo zachowawczej jazdy, a czytam wcześniej: Są różnice i to często spore. Spokojną jazdę po S/A z prędkosciami +- dozwolonymi na zwykłej, mokrej nawierzchni (nie w czasie rzęsistych deszczów) to nie jest "trochę szybciej i agresywniej", to zwykła jazda jak ktoś jeździ wiecej, a nie raz na rok gdzieś dalej na urlop. Przez większość roku pewnie mamy takie jezdnie. Dochodzą też drogi hamowania. Ja jednak wolę opony, które mnie nie zrzucą z konia, bo nie zauważyłem np. zmiany nawierzchni (czy znaku, którego nie było), która np. dla GY będzie bez specjalnego znaczenia. Dodam, że te Firemax-y to były opony letnie (sezonowe), a wątek jest o oponach wielosezonowych, które niestety musza spełniać wyższe wymagania z racji ich uniwersalności. Oznaczenie głośności opony na etykiecie jest mało miarodajne, ponieważ człowiek różne dzwieki odczuwa w różny sposób, nie tylko ich natężenie jest ważne. Tanie opony to tanie opony i nie ma co się cudów spodziewać (opowieści i opinie w znakomitej większości będą pozytywne), ale daleko im do możliwości topowych premium, które będą drogie i dobre. Tak jak pisałem wcześniej - człowiek popełnia błędy, a topowa opona premium daje mu spory margines bezpieczeństwa przy codziennej jeździe, co nie znaczy, że do kręcenia się w koło komina takie budżetówki nie dadzą rady, ale nie jest to to samo i bez różnicy. PS - gdyby nie ten absurdalny tekst Twentisa, to bym nawet słowa w tym wątku nie pisał, ponieważ autor szukał czegoś z segmentu budżetowego i kierował się głównie ceną.
  6. Tak, tutaj też pytałem i miały być świetne. Problem w tym, że mało się ne rozwaliłem na barierze - kupiłem z samochodem. Może mało czytelnie napisałem - te roczne opony wyrzuciłem z samochodu i kupiłem chyba Michelin CC (nie pamiętam dokładnie które). Wróciła trakcja i spokój. PS - żeby nie było, jechałem na nich tak jak zawsze jeżdżę.
  7. A na stacji tankowałeś tę z poziomem 10%, a nie tę z 5%, bo na obecnym etapie to się wiele nie zmieniło. Clickbajt na MK
  8. Komunały bez uzasadnienia - odnieś się to tego co pisałem o zapasie/marginesie bezpieczeństwa przy zwykłej jeździe. Człowiek ma prawo do błędu, zmęczenia czy złej oceny warunków. Te najlepsze opony dają ten zapas dużo większy i do tego pokazują granice w sposób dużo bardzo komfortowy. Nie darmo się dawno przesiadlem na takie we wszystkich swoich samochodach, a bredzenie o 3km/h pozostawiam ideologom twierdzącym, że: Dobranoc.
  9. Poczytaj o opiniach na temat np. Firemax (tutaj też były). Przeleciałem raz przez pół Polski po S/A i krajówkach w deszczu, po czym opony wyrzuciłem z samochodu - miały moze rok, kupiłem kolejne, już z tych na których ja jeżdzę.
  10. Pokaż ten test, skoro taki znalazłeś, zobaczymy co tam napisali Tak, w Europie to chyba od 3 lat - jakie to ma znaczenie? Apollo też wykupiło Vredesteina
  11. Generalnie nie tylko w sytuacjach awaryjnych - dla mnie zawsze, ponieważ liczy się komfort, a to jest również/głównie zakres/margines bezpieczeństwa, które te opony zapewniają.
  12. Różnice są znacznie większe. Pojedzie, nawet sporo więcej. Index W mówi, że to całe 270km/h. Sprawdzałeś?
  13. futrzak

    Wycieraczki

    Producent nie przewiduje szkieletowych do montażu, a idąc dalej, to jak już pisałem wcześniej, dużo lepsze od szkieletowych są hybrydowe, niestety nie wszędzie da je się założyć.
  14. Rdza na zewnątrz w niczym nie przeszkadza - C5 z 2.0 HDI (163KM?) wykończył taka półoś po paru miesiącach, nie wiem czy 10kkm przetrwała. To samo - przegub wewnętrzny i z tej samej przyczyny była wymieniania. Wibracje przy przyśpieszaniu były tego przyczyną. W starej Maździe (beznyna 2.0) miałem zakładany zewnętrzy, ale ten nie miał okazji się sprawdzić, bo w marcu był wymieniony, a w lipcu rozsypała się osłona, wywaliło smar, dostał się pewnie piasek i poszedł do wymiany
  15. futrzak

    Wycieraczki

    Pół roku od postu minęło, ale to be znaczenia - te paski to się robią jak coś się do szyby przyklei lub szyba zostanie jakoś uszkodzona. U mnie podobnie bywa - jak już mnie wkurzą te paski i nie zapomnę to lecę wzdłuż paska i znajduję jakiś "zadzior" na szybie. Ja poskrobię to schodzi i nic nie widać. Wygląda na to, że coś się przykleja. Nie doszedłem skąd to jest. Kolejny temat to "piaskowanie" przez brudną nawierzchnię, co też wycieraczki wykańcza (no i z czasem szybę). Co do "reklamowanych" tutaj Motgumów to wyrzuciłem chyba 3 dni po kupnie (płaskie) - w autostradzie się odrywała część wycieraczki od szyby, o jakości oczyszczania (trwałości) to już nie wspominam, bo to kiedyś ćwiczyłem.
  16. Żarty. Różnica między omawianym segementem, a topowymi oponami z segmentu premium to przepaść - przy normalnej jeździe. Jak ktoś tylko w koło komina jeździ to pewnie nie zauważy różnicy, ale wystarczy autostrada i ślimak czy górska droga w trudniejszych warunkach i szybko się okazuje, że rożnica jest znaczna.
  17. Podobno to Kopernik była kobietą Kwestia oślepiania od dawna jest "dyskutowana" - jakie będą regulacje? Któż to wie.
  18. To jest stwierdzenie faktu. Znaczy idziesz w zaparte, ok. Pieszy czy rowerzysta pewnie też też jest użytkownikiem zwykłego oświetlenia, a błędy pracy automatyki czy głupota kierowców nie doprowadza do oślepiania wszytkich. Od dawna wiadomo, że najlepiej się jeździ wysokim SUV-em z mocnymi ledami. Dla kierowcy.
  19. Gdybym miał czerpać wiedzę na podstawie puga ekspoatowanego przez szwagra, to bym nigdy nie kupił tej marki Jak to w samochodzie od szwagra
  20. Cóż, miałem 5 polonezów, 1 tylko był pechowy, ale to na własne życzenie - kupiłem, bo miałem dosyć łażenia w deszczu po giełdzie
  21. Taki tekst pokazuje brak szacunku do innych. Wielokrotnie pisałem, że LED-y są z punktu widzenia kierowcy lepszym rozwiązaniem niż "tradycyjne" żarówki, ale z punktu widzenia innych już niekoniecznie i "matrixy" czy inne potrafią "ładnie" oślepiać.
  22. W Reanult może tak, w subaraku było jakieś 1600, w pugu chyba 1300 gdzieś na Podkarpaciu. Ori koszt sporo wyższy. W 307 II robiło się samemu - po wymontowaniu reflektora wyjmowało się kompletny projektor przez zaślepkę i wysyłało do regeneracji (100 czy 150 za sztukę). I tak najlepsze jest to, że 30 letnia mazda świeciła lepiej niż te "nowoczesne konstrukcje", ale tam był/jest projektor szkło/metal, a nie plastyk. Tam reflektor normalnie rozklejałem sam i tak naprawdę regeneracja nie była specjalnie potrzebna, ale jak samochód stoi do wiosny i "nudzi" się człowiek zimą to czemu nie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.