Skocz do zawartości

GreenCC

użytkownik
  • Liczba zawartości

    5 890
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez GreenCC

  1. > oczywiscie. ale tutaj mowa o 122 konnym mule. to raczej naturalnym jego konceptem powinien byc

    > komfort, bo sport to raczej nigdy nie będzie.

    > ot ja stosuje kryterium mojej żony. jak była w zaawansowanej ciąży, dużo bardziej zwracała uwagę na

    > resorowanie. np. wlasnie poprzednim leonem i Civic UFO nie mogła jezdzic. bo te auta to beton.

    > a nic nie oferują w zamian szczególnego.

    A po co np do golfa 4 1.4 zakładać twardy zawias?

    Po co kupować skode, która oferuje dużo ale wygląda jak auto dla emeryta ?

    Jeden lubi blondynki, drugi lubi rude a trzeci lubi jak mu nogi śmierdzą.

    Na twardego leona ze słabym silnikiem też znajdą się chętni.

  2. > wrocilem wlasnie z parkingu gdzie Pan od likwidacji szkod powiedzial ...

    > "no tam na dole w miejscu uderzenia podluznica pekla"

    > jest kapa moim zdaniem

    Zrób foto bo podłużnica mogła się wygiąć ale nie miała prawa pęknąć.

  3. > a ja od auta które nie jedzie, nie oczekuję pokonnywania testu łosia w czasie Cupra zwłaszcza że

    > Megane które miałem w wersji Coupe (czyli lekko obniżone), jezdzi duzo przyjemniej niz seryjny

    > Leon. oczywiscie do betonu Civica UFO, który powinien być refundowany za utratę zdrowia

    > daleko, ale chodzi o bezsens rozwiązania...

    Ile ludzi tyle upodobań, jedni nie cierpią tapczanów a inni tak jak ty nie lubią sztywniejszych aut. Jak dla mnie megan prowadzi się jak łajba bujająca się na sztormie i weź tu dojdź do kompromisu zlosnik.gif

  4. > Samochód do zarabiania nie musi być brudnym rzęchem. Popatrz na niektóre cięzarówki. Oczu nie można

    > oderwać, a raczej nikt "Magnumki" do lansu nie kupuje.

    > Ja też używam auta do dojazdów do pracy, traktuje je przedmiotowo ale lubi jechać czystym

    > samochodem i już! Taki ze mnie ekscentryk

    Codziennie widzę tiry, jedne są bardziej czyste inne mniej. Nikt ich nie pucuje codziennie. Ale ty chyba masz syndrom pani Rozenek.

    EOT.

  5. > bo samochod to nie sens zycia a jedynie narzedzie ulatwiajace zycie - czasy gdy posiadanie

    > samochodu byl sensem samym w sobie skonczyly sie jakis czas temu

    Może nie wie, że samochód może służyć do zarabiania pieniędzy a nie tylko do ładnego wyglądania.

  6. > Powyżej 70 st celsjusza legionella ginie, w temp min 50-55 st nic się nie dzieje pod warunkiem że

    > temp nie spada. Jakieś 45 st to najlepsza temp na rozwój legionelli.

    > Nie, ale jak pisałem drobinki z powietrzem dostają się przez nawiew do wnetrza samochodu.

    > Tak, jeśli używasz wody lub innej mikstury bez alkoholu.

    Jestem ciekaw jakim cudem ja ani żaden z moich pasażerów nie zakaził sie tym paskudztwem nawet w pojeździe, który nie był wyposażony w filtr kabinowy....

  7. > Gdyby było dobre to po kiego produkuje się płyn do spryskiwaczy? Płyn do naczyń jest silnym

    > detergentem, przeznaczony do zmywania wszelkich zanieczyszczeń, żeby zostawiał zmytą

    > powierzchnię bez jakiejkolwiek warstwy czegokolwiek. Jak myślisz, co na to twój wosk na

    > lakierze?

    A po co są odkamieniacze do czajników jak można użyć zwykłego octu? Po to że nie wszyscy o tym wiedzą i da się na nich zarobić.

    > Przeważnie jem w restauracji.

    I tam zapewne dostajesz lepsze i zdrowsze mlot.gif

  8. > Roztocza to inna bajka a legionella to choroba właśnie oszczędzających i kombinujących. Nie

    > dotyczy to tylko auta a w znacznym stopniu mieszkań i domów w którym znajdują się zasobniki

    > cwu czy inne podgrzewacze wody ze zbiornikiem. Wystarczy trzymać za niską temperaturę w

    > zasobniku.

    Zarazić się można również przez wdychanie odparowanej wody z bakteriami ? Czy ktoś pije wodę ze zbiornika od spryskiwaczy?

    I czy zbiornik do spryskiwaczy to miejsce, w którym te bakterie mogą się rozmnażać?

  9. > Naczynia po obiedzie też możesz piaskiem w potoku myć, taniej będzie.

    Czyli twierdzisz, że tanie rozwiązanie musi być złe?

    Schabowego z ziemniakami też tylko w restauracji kupujesz czy żona sama pichci ?

  10. > No dobra... a ktoś pomyślał o legionelli ?

    > Płyny samochodowe zawierają zazwyczaj alkohol co uniemożliwia rozwój tej bakterii. Gdy nalejemy do

    > auta zamiast płynu wodę która setki razy jest chłodzona i podgrzewana stwarzamy idealne

    > warunki do rozwoju tej choroby. Wystarczy spryskać szybę, drobinki dostaną się do nawiewu i

    > gotowe. Najbardziej narażeni są ludzie o obniżonej odporności.

    A o roztoczach ktoś słyszał? Siadasz na siedzeniu i gotowe hehe.gif

  11. > OK, tzn. że problem leży w sprzęcie a nie w sofcie. Właśnie sprawdzałem, czy krokowiec w tej

    > przepustnicy nie jest przypadkiem taki sam jak w 1.2 8V? Bo mi się zawsze wydawało, że jest

    > inny (coś o wciskaniu mi się kojarzy...)?

    Tak, jest wciskany. I jak obroty skaczą to on może być winny. Czasami przekręcenie półobrotu śrubką regulacji przepustnicy w jedną lub drugą stronę załatwia problem.

  12. > I chwała ci. Twoja sprawa, ja kupuję nowe samochody więc nie mam zmartwień tego typu, że kupię z

    > padającą pompką.

    A od czego ma się ta pompka zużyć? Woda z ludwikiem rozpuszcza plastik? hehe.gif

  13. > Ozonowanie klimy 30 minut plus ozonowanie nagrzewnicy na 18 stopniach 20 minut i nic.

    > Rozebraliśmy z kolegą schowek i zapsikaliśmy pianką cały parownik i ile się dało rurką w stronę

    > nagrzewnicy oraz kanały i kratki. Jest zdecydowanie lepiej. Ale i tak minimalnie czuć jak

    > załączę na ogrzewanie.

    To ozonowanie przez parę minut to nic nie daje, żeby było skuteczne powinno się robić ze 2 godz.

    U mnie też czasami zapaszek poleci jak się na ciepłe przełączy, parownik kilka razy dezynfekowany różnymi środkami i nie wiele to zmieniło.

    Widać to taka przypadłość VWowych nagrzewnic tongue.gif

    Zastanawiam się czy nie dobrać się bardziej do nagrzewnicy i całego wnętrza nie zapiankować. Albo wybrać się na 2 godzinne ozonowanie.

  14. > Dzięki Robert, to jest jakiś pomysł.

    > Bardzo mi zieje smrodkiem z nawiewów jak przełączę na grzanie.

    > Mam podejrzenie minimalnego wycieku płynu na niej chociaż ubytku w zbiorniczku nie zauważam.

    > Jak przełączę na klimę to jest ok. Została wyczyszczona chemią i ozonowana. Więc trza się tam

    > dostać i wybadać temat bo chyba innego sposobu nie ma.

    Jak długo trwało ozonowanie?

    Płyn chłodniczy ma charakterystyczny zapach i wątpię aby to właśnie jego był czuć.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.