Skocz do zawartości

115750

użytkownik
  • Liczba zawartości

    264
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez 115750

  1. > Może coś sie dzieje z wiązką biegnąca do drzwi. > W tych miejscach przewody lubią pękać i zwierać do masy lub innych sąsiednich przewodów. Myślę, że wtedy włączyła by się kontrolka drzwi na wskaźnikach.
  2. > Potwierdzam, odpięcie aku rozwiązuje problem, jednak jak tak się zdarzyło może zdarzyć się > ponownie. W ciągu 2 lat jak mam AH miałem ten przypadek 2 razy. U mnie zdarzyło się 2 razy w ciągu 2 dni. Mam wrażenie, że lampka włączyła się po wstrząsie.
  3. Czy zdarzyło się Wam, żeby lampka oświetlenia wnętrza kabiny włączyła się sama podczas jazdy i nie szło jej już wyłączyć do momentu zakończenia jazdy i zamknięcia samochodu pilotem - wtedy się ściemnia i wyłącza? U mnie stało się tak raz w ciągu dnia - to przeżyłem. Drugi raz wystąpił w nocy w trasie - skończyło się rozbieraniem lampy na poboczu i wyciągnięciem żarówki (gorąca jak ch...).
  4. > A przeczytałeś cały wątek? Jasne, że czytałem. Sam go założyłem
  5. > Jak masz dwa pasy do skrętu i dwa pasy za skrzyżowaniem to nic nie zmieniasz, no chyba że chcesz. > Wtedy patrz Art 22 pkt4. Ale w tej sytuacji skręcasz z drogi, która ma jeden pas ruchu.
  6. > Ten skrecajacy ktory sobie pomysli ze > przejedzie ci przed nosem bo i tak bedziesz go musial przepucic jak widzsz ze sie wpycha, mimo > ze masz pierwszenstwo, w razie kolizji tez przeciez bedzie winny. Jeśli dojdzie do kolizji, bo np. założę, że ten drugi kierowca zwolni, albo nie dam rady już odbić na prawy pas, to ja też będę winny, bo nie zapobiegłem wypadkowi?
  7. Znalazłem gdzie ładne zdjęcie (z podobnego wątku) ilustrując moje pytanie: z tą różnicą, że w naszej omawianej sytuacji ul. Człuchowska jest podporządkowana. Ja jadę tym samochodem oznaczonym czerwoną linią.
  8. > Pierwszenstwo mozesz miec, ale jak widziesz ze ktos mimo tego jedzie, to masz obowiazek go > przepuscic. To chyba sprzeczne ze sobą. Jak mam pierwszeństwo, to "on" ma obowiązek mnie przepuścić. > A po drugie skrecajac, musisz przepuscic pieszych przechodzaych przez ulice. Oni maja pierwszenstwo > przed toba, nawet jesli nie ma tam przejscia. Piesi to zupełnie inna historia. Pieszy powinien być "świętą krową" tak jak na zachodzie Europy.
  9. > To skąd wiedziałeś, że jedziesz drogą główną (cokolwiek to oznacza)? Miałem na myśli, że nie ma żadnych linii, wysepek czy innych oznaczeń, że muszę zająć prawy pas. A znak "droga z pierwszeństwem przejazdu" na mojej drodze oczywiście jest
  10. > Co do zasady masz pierwszeństwo. > Chyba, że Twój pas do skrętu jest wyznaczony i wjeżdżając na lewy zmieniasz pas. Wtedy może się > pokłonić art. 22 p. 4 KD. Zakładamy, że nie ma żadnych znaków (ani pionowych ani poziomych), więc mogę skręcić na dowolny pas.
  11. > Nie ma. > Po co komplikować sobie i innym życie? Jeździj tak, żeby tobie i innym było miło, a nie marnujesz > energię na takie bzdety. Otóż dlatego, że ja za chwilę będę skręcał w lewo z tego pasa, więc chcę już na tym pasie być. Poza tym na prawy pas co chwilę ktoś się dołącza do ruchu.
  12. Chciałbym się upewnić, że na pewno dobrze pamiętam przepisy. Wyobraźmy sobie sytuację: Jedziemy drogą główną i chcemy skręcić w prawo w drogę podporządkowaną, która ma 2 pasy ruchu w jednym kierunku. (ogólnie droga podporządkowana jest dwukierunkowa oddzielona pasem zieleni). Czy dobrze pamiętam, że ja skręcając w prawo mam bezwzględne pierwszeństwo przed tymi, którzy z naprzeciwka mnie skręcają w lewo i również tymi, którzy zawracają na tej podporządkowanej i mogę zająć dowolny pas (lewy bądź prawy)? Nie ma żadnego przepisu, że ja tych skręcających z naprzeciwka albo zawracających powinienem wpuścić na lewy pas? Pytam, chociaż ja jestem przekonany, że tak właśnie jest, to nieraz zostałem obtrąbiony w takiej sytuacji przez zawracających i skręcających w lewo.
  13. Dziś miałem drobną stłuczkę. Nie z mojej winy ale sprawca uciekł, więc pozostaje tylko remont z AC. Proszę podpowiedzcie jak najlepiej przeprowadzić tą procedurę? Czy od razu zgłosić szkodę czy lepiej wpierw jechać do blacharza/lakiernika, żeby to wstępnie wycenił. Mam AC w Hestii. Samochód ma 10 lat, więc niestety mam wariant kosztorysowy.
  14. > Błędy, które podałeś na innym forum wskazują na problem z utrzymaniem wymaganego ciśnienia w > szynie. Przyczyn może być kilka: > 1. Zatkany smok z zbiorniku paliwa > 2. Nieszczelności przewodów paliwowych > 3. Nieszczelność obudowy filtra paliwa > 4. Uszkodzony/zanieczyszczony elektrozawór regulacji ciśnienia umieszczony w pompie CR lub problem > z samą pompą. > 5. Uszkodzony wtryskiwacz/e paliwa uniemożliwiający utrzymanie ciśnienia w szynie (tu już auto > musiałoby nieźle dymić). O ile będzie to któryś z problemów od 1 do 3 będę bardzo szczęśliwy. To podam tutaj te błędy również, żeby nie trzeba było ich szukać na innym forum ECN 000256 i ECN 000275, które wskazują na problemy w zasilanie paliwem. Mechanik wtedy przeczyścił silnik krokowy i wymienił filtr paliwa. Na jeden czy 2 dni było po tym dobrze, samochód jakby dostał nawet dodatkowych koni. Jednak po paru dniach problem znów wystąpił a następnie wszystko się uspokoiło aż do teraz (czyli pół roku spokoju).
  15. > Sprawdź co się dzieje z ciśnieniem paliwa na listwie podczas objawów. Op-comem to mogę sprawdzić? Czy tylko u mechanika na specjalnym sprzęcie?
  16. > obstawiałbym wtryskiwacze Spalanie na rozgrzanym silniku mam na poziomie 0.3 L/h, na czarno również nie dymi. Sprawdzę jeszcze dawki korygujące w OP-COMie.
  17. Mniej więcej od pół roku mam problemy z Asterką. Otóż gdy silnik był rozgrzany, na luzie z obrotami na biegu jałowym (np. na skrzyżowaniu) silnik od czasu do czasu zaczynał co pewien czas przygasać. Dochodziło do tego, że podczas ruszania kilka razy zgasł. Musiałem dodawać gazu, jak w beznynowcu, żeby w ogóle ruszyć. Mechanik wymienił wtedy filtr paliwa, coś przeczyścił i na chwilę wszystko wróciło do normy. Kilka dni później problemy wróciły - w upalny dzień. Jednak następnego dnia - dzień zimny - wszysktko było dobrze. I tak pozostało aż do zeszłego tygodnia. Znów na skrzyżowaniu silnik często przygasa. Dziś jednak doszły nowe objawy. Podczas krążenia po parkinkgu wielopoziomowym zaczęły się problemy z dodawaniem gazu. Silnik jakby początkowo nie reagował na naciskanie pedału, a chwile póżniej gwałtownie przyspieszał. Podczas jazdy na 1-nce na samym ssaniu od czasu do czasu samochodem szarpnie - czyli wtedy silnik "próbuje" przygasnąć. Początkowo myślałem, że problem wziął się stąd, że 2 razy wyjechałem paliwo prawie do zera i może pompa zassała jakiś syf z baku. Ostatnio jednak starem się tankować najpóźniej jak tylko zapali się rezerwa. Zatankowałem nawet lepszego paliwa (Shell Diesel Vpower), żeby zrehabilitować się za te wcześniejsze braki paliwa. I mam wrażenie, że właśnie po tym tankowaniu zaczęły się te problemy. Teraz jednak jest już inne paliwo, a problemy moim zdaniem pogłębiają się. Czy ktoś może miał podobne problemy i rozwiązał je? Może to wina jakiegoś lewego powietrza lub filtra powietrza albo egr? Może pompa paliwa w baku?
  18. > Wygląda na to, że przycina się zawór regulujący ciśnienie na pompie. Masz na myśli SCV?
  19. > Według mnie to wina alternatora więc szykuj się na regenerację lub szukaj nowego. Włącz sobie test > mode jak będziesz jeździł i obserwuj czy nie spada Ci napięcie podczas spadku obrotów. Już mi nawet przyszło do głowy, żeby poobserwować napięcie w test-mode. Jednak przygasanie jest na tyle krótkie, że wskazania napięcia nawet nie zdążą się zmienić. Jeśli już, to spada o 0.1 - 0.2V. Dziś doszły jednak nowe objawy. Zaczęły się problemy z ruszaniem tzn. jakby silnik chciał zgasnąć podczas ruszania. Stałem po południu co chwilę w korku i z ciekawości sprawdziłem temperaturę silnika. Było 98 st, więc chyba trochę dużo. Wentylator już się powinien włączyć. Parę minut później podczas ruszania poczułem, że samochód jakby przestał reagować na nacisk na pedał gazu. Sekundę później zareagował i ostro przyspieszył. Wyskoczył też "check engine". Na następnym skrzyżowaniu podczas ruszania silnik zgasł. W metodzie gaz-hamulec wyszły 2 błędy ECN 000256 i ECN 000275, które wskazują raczej na problemy w zasilanie paliwem.
  20. Ostatnio mam problem ze swoją Asterką. Na biegu jałowym (np. na światłach) przygasa mi od czasu do czasu silnik i od razu wraca do prawidłowych obrotów. Zaczynam się tym martwić, że kiedyś zgaśnie na amen. Mam nadzieję, że to tylko paliwo i po nowym tankowaniu problem zniknie.
  21. Dziś podczas jazdy autostradą miałem nietypowe przygody. Otóż zaczęło się od delikatnego pisku, który z biegiem czasu stawał się coraz głośniejszy. Gdy lekko przyhamowałem pisk znikał i pojawiał się, gdy puściłem hamulec. Po zjeździe na parking okazało się, że od tylnego koła czuć zapach palonej gumy. Dotykałem felgi, tarczy i zacisków i wszytko było zimne, więc to chyba nie hamulce. Ruszyłem dalej w trasę. Piszczenia już nie było. Na kolejnym parkingu znów "obwąchałem" koło ale już nie było czuć tego zapachu. Wygląda zatem, że wszystko wróciło do normy. Macie jakieś sugestie, co się mogło stać?
  22. Odświeżę trochę temat. Mam nowe spostrzeżenia. Zima w końcu przyszła i jeżdżę bez klimy tylko z nawiewem i jest ok. Jak mi się udało doprowadzić nawiew do stanu używalności? Otóż pewnego razu spróbowałem włączyć nawiew na maksa i temperaturę też na maksa. Otworzyłem drzwi samochodu na przelot i tak grzało się i dmuchało z 2-3 minuty. Po tym zabiegu zaczęło być wreszcie w miarę normalnie tzn. na 3-4 biegu (w sumie mam 7) przednia szyba i przednie boczne są czyste. Tylne szyby już gorzej. Jednak jakiś czas temu nastały cieplejsze dni (ok 10 st) i postanowiłem rozruszać klimę. Skutek tego był taki, że wrócił problem z parowaniem na nawiewie. Jednak na szczęście mogłem osuszać szybę zimnym powietrzem. Włączenie ciepłego doprowadzało do parowania. Dopiero po kilku dniach udało się doprowadzić sytuację z ciepłym nawiewem do normalności. Czy takie objawy o czymś świadczą, czy dalej głównym podejrzanymi są filtr p/pyłkowy i klapka obiegu wewnętrznego?
  23. No i spróbowałem przewietrzyć i wygrzać tą nagrzewnicę. Ustawiłem nawiew na maksa, podkręciłem temperaturę i wysiadłem zostawiając otwarte drzwi na ok 2 min. Szyby na początku trochę zaparowały ale później odparowały, więc myślałem jest ok. Jednak, gdy pół godz. później ponownie ruszałem w trasie i chciałem skorzystać z usług samego nawiewu, to znów zaparowało. Ustawiłem więc znów dmuchawę na maksa. Uchyliłem na chwilę trochę okna i dopiero wtedy szyba powoli zaczęła odparowywać. Po jakimś czasie mogłem już zmniejszyć nawiew i jakoś przednia szyba i 2 boczne-przednie wyglądały. Tylne natomiast cały czas zaparowane, jakbym wiózł bandę alkoholików Nie wiem, może nawiew zawsze tak działa (tzn. tak kiepsko) o tej porze roku, a ja marudzę, bo przyzwyczaiłem się do usług klimatyzacji.
  24. > 1. Ile autko przejechało km na tym filtrze? Bo u mnie potrafi być zapaćkany po 10kkm. Przejechałem ok 8 kkm. > 2. Jeśli używałeś klimatyzacji przed zgaszeniem silnika to po ponownym włączeniu nadmuchu bez > klimatyzacji będzie dmuchał wilgocią na szyby. > Przestań używać klimatyzacji*, wygrzej i wydmuchaj nawiewem nagrzewnicę i problem sam > zniknie(oczywiście zakładając sprawny filtr, klapy, odpływ wody i brak wody pod dywanikami). Klimatyzację staram się zawsze wyłączyć 1-2 min przed końcem jazdy i wtedy pracuje już tylko nawiew. Jednak od pewnego czasu nie mogę tego robić, bo po chwili mam tak zaparowane szyby, że nic przez nie nie widać. Jak długo powinienem wydmuchiwać i wygrzewać nagrzewnicę? > Ostatnio miałem IDENTYCZNE objawy - włączenie nawiewu rano i szyby zaparowane, klima - jest OK. (...) > Rozebrałem podszybie od strony filtra p. pyłkowego, a następnie zdemontowałem plastikowe "gniazdo" > filtra, żeby mieć dojście do tej części nadwozi pod filtrem no i tam się okazało, że jest > sporo liści i mokrego błota, które zapchało gumową rurkę, którą powinna spływać woda z tej > komory, a wilgoć z błota powodowała zawilgocenie filtra. Po dokładnym wyczyszczeniu do sucha i > udrożnieniu odpływu z podszybia - jak ręką odjął Jeśli nie uda się z tym wygrzewaniem nagrzewnicy, to sprawdzę ten pomysł.
  25. > Po drugie sprawdzić odpływ wody - gdy klima chodzi, powinno kapać pod autem. Jeśli nie, woda zbiera > się w układzie i szyby parują. Odpływ sprawdzony. Na ziemi w miejscu gdzie on się znajduje, została mała plama. Sprawdziłem również pod dywanikami (wilgoci brak) oraz zbiorniczek wyrównawczy (płynu nie ubywa). Zewnętrzne kratki też nie są jakoś szczególne zasłonięte (znajdzie się 1 albo 2 liście). Pozostaje mi tylko sprawdzić ten filtr p/p. Może faktycznie po roku już trzeba go wymienić. No i przede wszystkim ten obieg wewnętrzny. Kiedyś co pewien czas słyszałem, jak coś tam rzęziło przez ok. 10 sekund - zwłaszcza po wyłączeniu silnika, gdy się posiedziało chwilę w aucie. Teraz już tego nie słyszałem ani razu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.