Skocz do zawartości

Igorek

użytkownik
  • Liczba zawartości

    7 121
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Igorek

  1. 2 godziny temu, Marko33 napisał(a):

    Taki "freestanding" to właśnie mam - potrzebuję taki do powieszenia na ścianę ale podpinany pod wąż

    Dobra, za szybko przeleciałem przez pytanie i zasugerowałem się obrazkiem :facepalm:

    Jak by to miało wyglądać? Przecież krany mają przyłącze od tyłu albo od spodu

  2. Godzinę temu, Majkiel napisał(a):

     

     

    Przesyłka przyszła - Newton 759. Muszę przyznać że duże to i elegancko zapakowane.

     

    Jutro ma przyjechać gość po stary blaszak, później trzeba przygotować miejsce na domek i jazda :)

     

    1713257145644.jpg.2d8819be7c11aff6b9bfc8f1808ea35d.jpg

    Rób koniecznie według instrukcji, to naprawdę ma sens! Tam jest taki moment, że całość jest poskładana ale luźne jeszcze elementy drzwi wejściowych. Domek wydaje się mało stabilny, wszystko się rusza. Ustawiasz drzwi jak maja pozostać finalnie, zaczynasz skręcać wszystkie wkręty stabilizujące i nagle wszystko sztywne jak u młodzieńca o poranku :ok:

    Ja troszeczkę żałuję, że nie wziąłem 757 bo ten mój jest lekko schowany. 759 wystawałby a tego chciałem uniknąć. Ale oczywiście ilość miejsca w środku zawsze mogłaby być większa :jem:

    Gratuluję zakupu, będziesz zadowolony :oki:

    • Lubię to 1
  3. Godzinę temu, Rado_ napisał(a):

    Renault nawet do obecnie produkowanych nie sprzedaje niektórych części zamiennych np. do silnika 1,3 nic nie kupisz. Silnik cześć zamienna

    Ja się zdziwiłem jak do Alfy nie mogłem znaleźć żadnych części silnikowych ;]

    Zapocił się uszczelniacz wału korbowego, sprowadzałem z Polski. Filtr oleju przyjechał z Niemiec.

    Oryginalny filtr oleju- spróbuj się dodzwonić do dealera i zamówić :hehe:

  4. Ja tylko tak nieśmiało zaznaczę, że poza dostępnością części jest jeszcze kwestia ich ceny. I tu MG póki co bardzo pozytywnie zaskakuje. Potrzebowałem nadkola i nowe, oryginalne to około 35 funtów. Za tyle to ciężko znaleźć używkę. Plastikowa nakładka progu 60 funtów. Pytałem ile kosztuje przednia lampa LED to niecałe 700 funtów. Jakieś śrubki, kołeczki, spinki itp też są dość tanie.

    • Lubię to 4
  5. 4 godziny temu, Tre-Bor napisał(a):

    Z Japończyków też się kiedyś nabijali w Europie i USA.

    Użytkuję 2 chińskie pojazdy, jeden od 9 lat, drugi od października 2023.

    Wszystko fajnie do czasu awarii, jak musisz na części czekać jak przylecą z CHRL.

    U mnie MG powiedzmy w ciągu tygodnia dostarcza każdą część jakiej potrzebuję. Inna sprawa, że to co przyjdzie niekoniecznie może być tym, co zamawiałem.

    • Haha 4
  6. 5 godzin temu, bojler41 napisał(a):

    Cześć!

     

    Mam taki feler, że gdy zaparuje mi przednia szyba, to nawet przy włączonym wentylatorze na max i nawiewie na szybę, najszybciej odparowują brzegi szyby (lewa i prawa strona), i powoli odparowany obszar powiększa się do środka.

    Centralna część, szczególnie od centralna od środka w górę najdłużej zostaje zaparowana.

     

    Wygląda to tak, jakby centralne wyloty nawiewu były zapchane albo kierowany był na nie najsłabszy strumień powietrza.

     

    Jak mogę się do całego tego mechanizmu łatwo w warunkach domowych dostać, żeby sprawdzić drożność, czy co tam innego może dolegać, itd?

     

    Nie jestem pewien ale tam chyba tak jest, że trochę bardziej dmucha na boki a środek właśnie po pewnym czasie dołącza. To jest szyba o wielkiej powierzchni i taki mógł być zamysł konstruktów aby jednak w pierwszej kolejności zapewnić widoczność na wprost.

  7. Trzeba przyznać, że ceny w Chinach to rewelacja. W EU na pewno będzie drożej ale też może być zaskakująco.

    Będę się przyglądał jak to ewentualnie u mnie się rozwinie i jak Xiaomi postanowi wejść na rynek i namieszać ceną to raczej zamienię Alfę i MG na takie SU7 :hmm:

  8. Mam w samochodzie jakąś taką uszczelkę, montowaną między panelami, której zadaniem jest wygłuszać świst opływającego powietrza. Uszczelka wykonana z jakiejś pianki, została ona przypadkowo zmiażdżona i nie dość, że nie spełnia raczej swojej funkcji to jeszcze wypada. Na razie udało mi się ją umyć w wodzie z mydłem ale trudno przyznać aby odzyskała swój pierwotny kształt. Macie jakieś sposoby na odświeżanie takich uszczelek? Jakaś chemia, gotowanie, próżnia? Nowa jest oczywiście nieprzyzwoicie droga.

  9. 2 godziny temu, bengamin napisał(a):

     

    Przez zimę co drugie łądowanie tak - LIDLOWA

    Mam też drugą nieco bardziej pro. Co drugie ładowanie włączałem ten drugi prostownik i dawałem program regenerowania akumulatora i potem ładowania

    Pytałem bo miałem podobny problem. Ja ładowałem lidlową a dopiero po jakimś czasie okazało się, że ona dobija do jakiegoś poziomu i bateria nigdy nie jest na 100% naładowana. Może sprawdź po tym kątem tę "bardziej pro".

    A mi padały tak: pierwsza Yuasa- wymieniona na gwarancji. Druga Yuasa- oddali mi pieniądze. Potem Varta- również padła. Na koniec kupiłem jakąś najtańszą baterię i wsadziłem w dzień sprzedaży, więc nie znam jej dalszych losów. A warunki miałem takie, że  motocykl bardzo mało jeżdżony, doładowywanie lidlową, żadnych problemów z układem ładowania. 

  10. 13 godzin temu, bengamin napisał(a):

     

    Też właśnie myślę nad YUASĄ ale zaczynam mieć wątpliwości. Jedna 10 lat i dalej działała a kolejne dwie ledwo po 2 lata i koniec?

     

    Jeżeli chodzi o prąd spoczynkowy to niestety ten model jest naszpikowany elektroniką i prąd ucieka.

    Na zimę odpinam lokalizator, odpinam alarm, zapinam blokadę na tarczę i dwoma łańcuchami go plącze do wiosny. Zostaje - to co seryjnie na pokładzie czyli Licznik, Komputer, Imobilizer (keyless)

    Wyprowadziłem sobie przewód do ładowania i przez zimę tak ze 3-4 razy go ładuję. Nie zostawiam na podtrzymaniu bo coś słyszałem że te Lidlowe zapiętę na całą zimę "podobno" niszczą akumulator. Ładuję, odłączam prostownik i tak do kolejnego razu.

     

    Moto (i akumulator) nie jest narażone na na chłód w zimie. Stoi sobie w garażu, co prawda ogrzewania nie ma ale temperatura mu poniżej tych 10 stopni nie spada.

     

     

    Ładujesz go tą ładowarką z Lidla?

  11. 8 godzin temu, PawelWaw napisał(a):

     

    jezdzilem 208 i dla mnie to bylo fajne autko :)

     

    Dla mnie znośne, do pewnego czasu. Niestety ten samochód jest ociężały, bo bateria swoje waży a on źle znosi jej obecność. Ta przyjemna zwinność małego peżocika zostaje niestety utracona. Kolejna rzecz to oddawanie mocy. Tryb Eco to nieporozumienie. Normal posiada potężną turbo dziurę. Dopiero Sport daje jakieś tam odczucie w miarę szybkiej reakcji na pedał gazu. Ale prawdziwego trybu sport, takiego skutkującego miłym kopnięciem, to autko w ogóle nie posiada. 

  12. 8 minut temu, iwik napisał(a):

    Ale ja nadal nie mam zamiaru kupować miejskiego auta za 130k. A gdybym już taki chciał kupić to raczej byłoby to jakieś polo gti. 

    Mówię tylko że jest krok w dobrą stronę, ale dopiero pierwszy krok. Corsa benzynowa kosztuje 80k i to jest poziom cenowy dla miejskiego elektryka, bo technicznie jest to prostsze auto od tej benzynowki (tak, wiem "droga bateria", r&d, "dlaczego nie porównujesz do wersji z automatem", bla bla bla) 

    Zacznijmy od tego, że jako miejskie auto elektryk wygrywa na starcie i taka Corsa czy polo GTI są już na straconej pozycji. Zasięg zupełnie przestaje być problemem, nagrzewanie wnętrza błyskawicznie i często zdalne, przyspieszenie też na wielki plus. Operowanie sprzęgłem w mieście też jest najbardziej problematyczne, więc dodatkowe solidne punkty dla elektryka.

    • Lubię to 1
  13. 5 godzin temu, mrBEAN napisał(a):

    Opowiedz nam tą historię 👍

    Nie ma za tym jakiejś wielkiej historii. Przejechałem się MG, poczułem jak jedzie i zrozumiałem co mi nie pasowało w Corsie/208. 

  14. 20 godzin temu, iwik napisał(a):

    Ciąg dalszy "efektu MG4" :

    Screenshot_20240330_194820.jpg.28eb219b9ad861b9a90e61278c10b830.jpg

     

    Chyba miejskie elektryki w normalnych cenach pojawią się jeszcze zanim VW wypuści id2. 

    To jeszcze porównaj sobie jak się jeździ taka Corsą a jak MG. Myślałem o zakupie e-208, MG zmieniło moje myślenie. Także cena to jeden z argumentów ale nadal nie wystarczający.

  15. W dniu 29.03.2024 o 06:03, awruK napisał(a):

    U mnie aktualnie 135 kkm i nie chcą się skończyć.8]

    A jak tam wasze rekordy?

    Sprzedawałem samochód i dzwonił jakiś typ, pytał o stan techniczny, No i padło pytanie o hamulce. No to mówię mu, że przód spoko, dopiero w połowie są zużyte. Sprawdzam takie rzeczy dość często to wiem. A ten pyta kiedy zmieniane. Dobrze pamiętałem kiedy, bo było to w pierwszym miesiącu po zakupie, kilka lat i 90.000km wcześniej. Gość jak to usłyszał to stwierdził, że to niemożliwe i hamulców na pewno już nie ma ;] Diesel, prawie 1800 kg masy własnej, w tym czasie przejechał jakieś 10.000km z kempingiem. I to wcale nie były jakieś super twarde klocki, po prostu samochód wybitnie kanapowaty plus moje lenistwo skutkujące płynnym toczeniem się kiedy tylko możliwe.

  16. W dniu 25.03.2024 o 10:51, sdss napisał(a):

    Jakie macie regały , w marketach po 100zl metalowe , ale jakieś takie wątłe , wyginają się od lekkiego dotknięcia.

    Wszystkie regały mam z Metalkasu, jakieś dość tanie. Niestety we wszystkich płyty MDF się powyginały i było źle. Zmieniłem półki na takie z OSB i teraz jest ekstra. Niestety cenowo już nie wychodzi tak super po takiej modyfikacji.

  17. W dniu 22.03.2024 o 20:31, Majkiel napisał(a):

     

    Czy ta klamka jest również od wewnątrz, czy można zamknąć drzwi od środka?

    Podczas silniejszego wiatru albo oparcia się o niego - stoi stabilnie czy ściany się ruszają, pochylają albo uginają?

     

    W sumie rozważam pomiędzy modelami Newton a Oakland, ale raczej na Keter'a się zdecyduję.

    Klamki nie ma ale można złapać za to co widać i się zamknąć od środka 

     

    IMG_20240323_101920.jpg.8ea80d474b799671216082c9eb96e8ee.jpgIMG_20240323_101913.jpg.7d8c83bd7f13adb6879fa17224384b60.jpg

     

    A jeśli chodzi o pracę podczas wiatru to nie wiem, nie sprawdzałem. Patrząc po solidności konstrukcji to powinno być lepiej niż w przypadku blaszaka i być może podobnie jak dla domku drewnianego

    • Lubię to 1
  18. Godzinę temu, Lucyfer napisał(a):

     

    No właśnie, czy to ma sens ekonomiczny przy obecnych cenach nowych tarcz?

    Jeśli masz na myśli tarcze do popularnych popierdółek sprzed paru lat to nie ma to zapewne sensu. Ale są też samochody, w których jedna tarcza kosztuje więcej niż komplet 4 sztuk do innego.

  19. Godzinę temu, Josyp napisał(a):

    Wzywam @Cinek i innych porytych psujów lubiących chore projekty ;)

     

    Jestem na fali spełniania totalnie bezsensownych marzeń, a wśród nich zawsze była możliwość przetaczania tarcz hamulcowych, tylko takie zabaweczki do przetaczania kosztują około dyszki i to za używki... Jest sporo normalnych tokarek od kilku tysięcy w górę do metalu, ale one maksymalną średnicę toczenia mają na 210-250mm max, czyli i tak nijak tarcza nie wejdzie. Są jakieś wydumki zakładane na zacisk na aucie, ale to też bardziej w formie ciekawostek na youtube, bo nigdzie nie widzę ofert sprzedaży konkretnych, a jak są to też za cenę 5 cyfrową, co wypacza sens inwestowania w to. Dlaczego nie robią tokarek z większym, że tak się wyrażę "prześwitem"? Co szkodzi zrobić więcej przestrzeni, żeby tarcza się zmieściła?

     

    A może jakaś domowa popelina dałaby zadowalający efekt? Próbowałem już szlifować tarczą lstkową z ręki na szlifierce i z wyglądu była bajka, ale bicia nieziemskie. A gdyby tak podłubać jakiś uchwyt tokarski na jakimś silniku, przykręcić to solidnie do stołu, zamontować tarczę i coś jeszcze podłubać, co by skrawało? Szukam inspiracji, pomysłów, może jest jakieś słowo klucz, któego nie znam i są jakieś tanie alternatywy na necie? Byłbym skłonny wydać nawet parę tysia, gdyby to było konkretne (najlepiej również z możliwością toczenia bębnów, a już w ogóle najlepiej toczenia wszystkiego), ale wydać dychę to zdecydowanie nie...

     

    A może jakiś frez szeroki na wiertarkę stołową i pod spodem jakiś uchwyt obracany na tarczę? Wszelkie chore wizje mile widziane ;)

     

     

    Też bym chciał coś takiego. Niestety chyba nie istnieje na rynku nic, co by dawało możliwość porządnie obrobić tarczę zamontowaną na samochodzie. Zwykła tokarka pozostaje najbardziej kompromisowym rozwiązaniem.

  20. 2 godziny temu, 62545tomasz napisał(a):

    extra się prezentuje, u mnie mocno wieje.... powiedz jak go kotwiłeś? płyta chodnikowa, pod spodem jakiś tłuczeń i płyta pewnie z 4-6 cm, na nim stoi domek i co? wierciłeś ileś głęboko i ktowa chemiczna? czy jak?
    zastanawiam sięjak takie coś postawić, na czym, jak zakotwić by nie wylądował na domu sąsiada bądź gdzieś dalej...
    strasznie u mnie wieje

     

    No nie wiem jak dokładnie u Ciebie mocno wieje ale u nas kilka razy w roku jest grubo. Przewraca wystawione śmietniki i powala nadgryzione zębem czasu panele ogrodzeniowe. Domek przetrwał już jedną wichurę bez najmniejszych problemów.

    Technologia stawiania jest taka, że położone jest bodajże 16 płyt betonowych na podsypkę piaskowo cementową. Przykrecałem zwykłymi kołkami rozporowymi, 8 albo 10 sztuk. Nie ma sensu mocować podłogi jakoś niesamowicie mocno bo jak ma zerwać to zerwie albo sam dach, albo dach ze ścianami. To jest konstrukcja na mnóstwo wkrętów łączących głównie panele z tworzywa. Po skręceniu wszystko jest stabilne ale to nadal tylko wkręty.

    Domek ma jakąś tam gwarancję na prędkość wiatru jaką wytrzymuje, więc i tak bardzo bym się nie martwił. Podejrzewam, że blaszaki i domki drewniane będą miały porównywalne parametry.

    • Lubię to 1
  21. Kolega zwrócił mi uwagę na podobny problem. W tym tygodniu zauważył, że serwis olejowy z pozostałych około 12500km nagle przeskoczył na 2900km. Dziś sobie przypomniałem o tym wątku. Postaram się poszukać co jest przyczyną 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.