Skocz do zawartości

woox

użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 298
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez woox

  1. > U mnie w pracy też pokutuje taka fobia. Wywodzi się jeszcze z czasów Polmozbytu, gdzie jednemu > koledze podmieniono w Maluchu alternator (to był fakt, auto z przebiegiem poniżej 5kkm, a > altek zhakany z przetaczanym komutatorem). Po tym jak kupił Felicję i po dwóch latach padła mu > pompa paliwowa. Jak myślisz, co było tego przyczyną? Bo mu na pewno podmienili w ASO jak był > na przeglądzie. > Połowa ludzi "w życiu do ASO nie pojadę, bo tam tylko psują samochody" Jak sprzedawałem ostatni > samochód (od zawsze serwisuję samochód, tzn. psują mi go w ASO ), to mało do mordobicia nie > doszło jak się pokłucili kto ma ten "zepsuty" samochód kupić. nie chodzi, o to, że coś podmienią bo to już nie te czasy, chodzi o to, że oni są jak woda i zawsze pójdą łatwiejszą drogą. Po co przykręcać trzecią trudno dostępna śrubę jak na dwóch też się trzyma, taka jest w skrócie ich filozofia działania. Ostatnio wyszedłem na chwile z warsztatu po kawę do biura i już ten gamoń źle przykręcił nadkole,największy ich problem totalny brak wiedzy, to są wymieniacze. i nie mam na myśli tylko mechaników samochodowych ale wszelkiej maści serwisantów. Tydzień temu kupiłem nową zmywarkę bo pan fachowiec twierdził, ze naprawił i wszystko jest OK, tylko nie zmywa. Najchętniej to sam bym sobie serwisował auto, ale już mi się nie chce, za stary jestem, natomiast chce mi się jeszcze patrzeć im na ręce.
  2. > Nie masz zaufanego mechanika któremu nie boisz się zostawić samochód? Współczuję! jak jest jeden zaufany mechanik w tym kraju, któremu można zostawić auto i spać spokojnie to ja jestem Hans Kloss
  3. > Zrozumiałem przekaz. Nie ufasz mechanikom, uważasz, że wszyscy chcą Cię okraść i/lub oszukać. Auto > traktujesz jak relikwię, którą nie każdy jest godzien dotykać - a jeżeli już, musisz > kontrolować, czy dotyk jest właściwy czyli nie zrozumiałeś
  4. > Jak próbują np. młotkiem wybić coś, co się zapiekło wbiegasz z wrzaskiem "ja cię skur...kowańcu > zaraz załatwię", czy po prostu mdlejesz? jakie to śmieszne, dowaliłeś jak dzik w sosnę, no chyba,ze nie rozumiesz prostego przekazu
  5. > witam, mam pewien problem i nie wiem co zrobic z tym fantem. Mianowicie dziś rano bylem w pewnym > serwisie samochodowym na wymianie oleju + 4 filtrów. Osoba przyjmujaca samochod zostala > poinformowana, ze ma wlac olej 5w30 Castrol EDGE. > Pech chcial, ze dostrzeglem pewna niescislosc. Przez okno na hale warsztatowa zauwazylem, ze banka > z ktorej nalewany jest olej do mojego samochodu nijak nie przypomina banki z Castrolem. > Podpytalem innego mechanika co wlewa do mojego silnika okazało się, że wlał olej marki > Petronas? o ile dobrze zrozumiałem. > Teraz najlepsze gdy odbierałem fakturę z wymiany widnieje na niej olej 5w30 Castrol EDGE. > Moje pytanie co z tym fantem zrobic? Dodam, że jeszcze nikomu z tego serwisu nie zglaszalem tego co > widzialem nigdy ale to nigdy nie spuszczam auta z oka kiedy grzebia przy nim mechanicy, nawet a zwłaszcza w ASO
  6. > Kymco Agility City 125, za ok 6.5 kpln masz nowke Tyz prowda, a na naszej giełdzie jest fajna używka. Bardzo zgrabny skuterek
  7. > Czesc > Mozecie coś polecić ( jako pierwsze moto) z typu skuter 125ccm dla faceta o gabarytach 180cm i 80kg > wagi. > Do wydania około 8k.(najlepiej możliwie najmłodszy ) > Czy różnica w mocy między np 11km a 15km jest mocno odczuwalna? Posiadam majesty 125 i szczerze polecam, mam zbliżone gabaryty i spokojnie 115 km/h udaję się osiągnąć. Idealny do miasta choć trasy po 100 km tez zaliczyłem i przelotowa 80 km/h bez zająknięcia. Mało pali ok. 3,5l, spory zbiornik paliwa, duży schowek pod siedzeniem i oczywiście to kwestia gustu ale zwyczajnie mi się podoba.
  8. > ...to ktoś kupuje w PL? > Prawie cztery dychy za 125ę... faktycznie drogi jak czort, ale wygląd po prostu obłędny
  9. > Niedawno szukałem dla zony auta za 1500 - 2000 zł. Mając na uwadze Lanosa jakiego sprzedałem za > 1800 zł, spodziewałem się czegoś podobnego (do roboty jeden próg zgnity powierzchownie i rdza > na dolnych rantach przednich drzwi. Poza tym autem mogłem jechać z Krakowa nad morze, Mazury > bez większych obaw - wszystko technicznie sprawne). Po obejrzeniu kilkunastu samochodów, > niektóre ze 'świeżymi' przeglądami, przez kilka dni bałem się jeździć po ulicach. A zwłaszcza > jak widziałem 'francuzy' z dziwnie wyglądającym tyłem, bo doczytałem w necie co oznacza tylna > belka we francuzie i obejrzałem kilka Saxo. Przez kilka dni nie mogłem uwierzyć, jakim cudem > te samochody przechodzą przeglądy, że ktoś się nie boi podpisywać. Właściwie wszystkie > oglądane samochody były w zaawansowanym stadium rozkładu podwozia, technicznie też praktycznie > nienaprawialne. dziwne bo akurat z korozją to saxo problemu nie mam wcale
  10. > Ja zdania nie zmieniam i kupowałbym nowego fiata niż 12 letniego trupa. Auto nie jeździ rocznikiem
  11. > Zobaczy się po zmianie paska, jak nadal będzie tak samo, to po zdjęciu głowicy. Raczej tłoki > spotkały się z zaworami, silnik na szrot... tam zaraz na szrot, się wymieni zawory, popychacze, planowanie głowicy nowa uszczelka i można sprzedawać
  12. > Samochód był sprawdzany przez kupującego i w specjalistycznym warsztacie. Wada nie została wykryta > a to oznacza, że sprzedający nie miał o niej pojęcia. Takie uszkodzenie mogło wystąpić na > drugi dzień po sprzedaży lub po 10 latach. > Skrzynia jest elementem podlegającym zużyciu eksploatacyjnemu, nie były w niej wykonywane prace > przed sprzedażą bo nie wykrył tego mechanik kontrolujący. > Sprzedający nie trudni się zarobkową sprzedażą samochodów i nie przygotowuje ich do sprzedaży. > Taksiaż z synkiem w sądzie nie mają szans. Tym bardziej jeśli powołują się na niewłaściwe przepisy. > Równie dobrze można im odpisać, że kolejne wezwania zostaną uznane jako działania polegające na > doprowadzeniu innej osoby do niekorzystnego rozporządzenia mieniem własnym lub cudzym za > pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania jej błędu lub niezdolności do należytego > pojmowania przedsiębranego działania, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Działanie takie > stanowi naruszenie art. 286KK i sprzedający zmuszony będzie zawiadomić o tym fakcie > prokuraturę czy policję. > Jestem przekonany, że taka odpowiedź zakończyła by definitywnie sprawę. przerwa w imprezie to poczytałem chwilę i co widzę: szach i mat po raz czwarty
  13. > Idę się kurować z nadzieją na normalne oddychanie o poranku. Na to by, nie liczył
  14. > Haha, drugi raz zaszachowałeś sędziego Szkoda że ozarek źle zinterpretował naprawy, to ja > naprawiałem (po wykryciu wady) a nie sprzedajacy daj już spokój, albo wkleisz całość albo za każdym razem przyparty do muru nagniesz fakty do historii, którą sam stworzyłeś, po raz kolejny napiszę, w rzeczonej sprawie kupujący może sobie strzelić barana. Jeżeli jest inaczej to ja jestem Hans Kloss
  15. > Nom i pozamiatałeś wyrok Sędziowski z 2 instancji. AK MA MOC no rzeczywiście nie napisałeś, że to z II instancji
  16. > Skany wklejać umiesz. Z czytaniem gorzej: > Jest tam takie zdanie: "Charakter tych wad nie należał do typowych w odniesieniu do pojazdu > używanego" - czyli samochód używany ma prawo mieć wady, typowe dla samochodu używanego. Trudno > w samochodzie o przebiegu 300 tys km wymagać skrzyni biegów w stanie fabrycznym. > Podjarałeś się jedną wygraną sprawą w sądzie i już jesteś bogiem prawa i sądów ... Jeszcze się > dowiesz, że niezbadane są wyroki boskie i sędziowskie, ale te boskie łatwiej przewidzieć. trzeci raz szach i mat
  17. > ale tu przecież w pierwszym zdaniu masz odpowiedź dlaczego wyrok jest taki a nie inny. > ''[...]części zamienne użyte do naprawy były częściami używanymi[...]'' > W tym krótkim zdaniu są dwa dowody na to, że sprzedający o wadzie wiedział; > - wykonał naprawę > - użył części używanych, czyli obniżał koszty naprawy nie mając gwarancji, że naprawa będzie > skuteczna > a do tego jeszcze tą naprawę zataił co w połączeniu z w/w daje obraz sytuacji. > Co do fragmentu o jeździe, pełna zgoda sama jazda nie daje zbyt dużej wiedzy. Sęk w tym, że tu > sytuacja była inna i mechanik sprawdzał samochód w warsztacie i przeprowadzał testy > poszczególnych podzespołów. > Dalej mi się czytać nie chce, bo to już dla mnie na tyle wyraźnie rozgranicza te dwie sprawy żeby > nie przekładać 1-1 zasadności i podstaw do roszczeń. drugi raz szach i mat i pozamiatane, no ale ja sie nie znam, ja truskawki cukrem posypuję. Zycze miłego wieczoru i uciekam cieszyc się życiem. Jutro wrócę
  18. > Nom i pozamiatałeś wyrok Sędziowski z 2 instancji. AK MA MOC > Ty nie chciałeś wkleić bo Ci się wydawało, nie chce szukać w segregatorach, i masz odmienne zdanie, > ja natomiast przekleję dalszą część uzasadnienia, żeby nie było, że jestem gołosłowny. Ale > wierzę, że Ty byś położył Sąd na łopatki... nie pogrąaj się: 1 pisałes, że nie było uzasadnie II instancji a teraz nagle jest, jakos ciągle wydaje mi sie, ze to z pierwszej. 2. Istny szczegół, to usterka, o którą toczy sie bój, nawet ten sąd w twoim uzasadnieniu napisał, że takiej klimy nie da sie zdiagnozować podczas jazdy próbnej , w rzeczonej sprawie chodzi po usterkę skrzyni biegów co raczej za sie zdiagnozować podczas jazdy, dodatkowo sprzedający udostępnił auto fachowcom i ci również nie mieli zastrzeżeń. Jak zawsze diabeł tkwi w szczegółach a tu szczegół jest bardzo istotny, Pokaż całość, ze to z II instancji bo nie wierze, w czasie apelacji z tak uzasadnionego wyroku sypia się wióry
  19. > No nie byli, to uzasadnienie było na ich wniosek po pierwszej sprawie, potem po drugiej nie wiem > jakie były ich poczynania, ale chyba dalszej drogi nie mieli, bo listonosz przyniósł mi w > lipcu pieniążki po 1,5 r marnowania czasu :/ skoro chcieli się odwoływać to musieli mieć to uzasadnienie takie są procedury
  20. > No nie byli, to uzasadnienie było na ich wniosek po pierwszej sprawie, potem po drugiej nie wiem > jakie były ich poczynania, ale chyba dalszej drogi nie mieli, bo listonosz przyniósł mi w > lipcu pieniążki po 1,5 r marnowania czasu :/ dobra, odszczekam wszystko jak wkleisz tu ( pozew ) o co było roszczenie i w czym cie sprzedający oszukał, ocenimy wtedy jak to się ma do sprawy z tematu wątku.
  21. > No nie byli, to uzasadnienie było na ich wniosek po pierwszej sprawie, potem po drugiej nie wiem > jakie były ich poczynania, ale chyba dalszej drogi nie mieli, bo listonosz przyniósł mi w > lipcu pieniążki po 1,5 r marnowania czasu :/ tak sami z siebie zapłacili bez klauzuli wykonalności i nakazu sądu- Mission: Impossible
  22. > no nie bardzo. Prawo wyraźnie mówi, że w przypadku sprzedaży pomiędzy osobami fizycznymi > zastosowanie ma 556KC, a nie wspomniane wyżej 560 i 563KC. Co za tym idzie, jeżeli w umowie > jest wyłączenie odpowiedzialności z tytułu rękojmi (558KC) to roszczenie przysługuje TYLKO > jeżeli sprzedający zataił podstępnie wadę przed kupującym. > O jakim podstępnym zatajeniu możesz tu mówić skoro sprzedający udostępnił auto do przeprowadzenia > drobiazgowej kontroli stanu (2h), wykonał jazdę testową i ani mechanik, ani kupujący po > przeprowadzeniu czynności sprawdzających nie wnieśli żadnych zastrzeżeń? szach i mat i dodatkowo pozamiatane
  23. > Widzisz, na kąciku każdy mędrzec...a życie jest życie. Dla kącikowicza nawet wyrok sądu > (prawomocny) nie jest żadnym przykładem. > Jaką sprawę Ty miałeś/wygrałeś odnośnie używanego auta?Bo doprosić się nie mogę abyś opisał. stary nie będę kopał w swoje urodziny po segregatorach na godzinę przed przybyciem zainteresowanych celebracją owego. Tym bardziej, ze to było dawno, konkluzja jest taka, że sąd spuścił pieniacza na drzewo i tak samo bedzie w omawianej sprawie.
  24. > Uzasadnienie jest po 1 instancji, I orzekła że winny jest sprzedający, zażyczył sobie jego adwokat > uzasadnienia wyroku i sprawa poszła do sądu II instancji, do której uzasadnienia nie mam, > wyrok został podtrzymany i uzasadnienie nie było wykonywane. Robi się je podobno na prośbę > którejś ze stron, mój papuga powiedział, że jeśli wyrok jest dla danej strony korzystny to nie > wnosi się o uzasadnienie w ramach ukłonu w stronę sędziego, żeby nie robić mu więcej roboty. > (tak?) w tej kwestii tak, ale nie wierze, że oponenci też byli tacy uprzejmi względem sędziego
  25. > Niestety nie masz racji, a całego wyroku nie będę tu wklejał, musisz po prostu uwierzyć. Usterka > można powiedzieć była podobna, bo można było interpretować, że przecież samochód ma 300 tys i > to czysta eksploatacja, a można było tak, że zostało zatajone, bo auto pomimo 300 tys jeśli > jest sprzedawane jako sprawne ma być sprawne (nie nowe-sprawne) i takie sprawy jak silnik, > skrzynia itp to są istotne elementy, które mają działać poprawnie, jeśli nie działają > właściwie a usterka została zatajona (to biegli oceniają) to wyrok jest skazujący > sprzedającego i tyle w temacie. ależ były sprawne, innego przecież by kupujący nie kupił, wszystko co stało się później to już wina kupującego. Ja powiem tylko tyle, zakwestionował bym jedno: ekspertyzie poddana została nie ta skrzynia, z którą auto wyjechało z placu sprzedawcy, teraz udowodnij, ze było inaczej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.