Skocz do zawartości

mirek1

użytkownik
  • Liczba zawartości

    668
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez mirek1

  1. > Niedawno przerabiałem podobny temat do Twojego, poszkodowana moja Croma, TU - Allianz. > Samochód trafił do Fiata gdzie otrzymałem wszystko nowe w oryginale (lampa bo była delikatnie > przerysowana / zderzak bo jeden z zaczepów "puścił" / listwy na zderzaku z wiadomych powodów). > Przeciągało sie to w czasie ale na ten czas otrzymałem samochód zastępczy. Auto juz odebrałem. Historia dzieje się podobnie. Samochód wylądował w ASO, gdzie go rozebrali, zbadali i... składają, bo Allianz się nie wyrabia z decyzją, a ja na święta i sylwestra potrzebuję auta nieco większego niż zastępcze punto (z całym szacunkiem). Więc po nowym roku znów do warsztatu, mam nadzieję, że s pełnym sukcesem. Przy okazji - dzięki za wszystkie rady . Nawet tę o obrywaniu zderzaka bodajże .
  2. Witam. Taka sytuacja. Żonie ukochanej wjechał wczoraj w zadek mały żółty pan nissanem juke. Dane na szczęście spisane, bo dziś rano oczom moim ukazał się taki oto widok tylniego zderzaka. Dramatu chyba nie ma, ale szkoda z OC pana chińczyka zgłoszona (Allianz). Mają zadzwonić do wtorku i na podstawie opisu sytuacji i zdjęć które im przesłałem, przedstawić propozycję, na którą mogę przystać bądź nie. Jeśli nie, to przyjedzie rzeczoznawca, zrobi wycenę i będziemy sie wozić dalej. Pytania są takie. 1. czy ktoś z szanownych forumowiczów na podstawie tego zdjęcia jest w stanie stwierdzić, czy to sprawa poważna i trzeba wymienić cały zderzak, czy też nie, i ile to może kosztować (cirka ebałt) 2. Czy z zasady sie nie zgodzić, niech rzeczoznawca się pojawi i załatwić to bezgotówkowo, co skutkowałoby pewnie tym, że na jakiś czas stracę samochód (a mam pełno wyjazdów, święta, sylwester i takie tam) 3. Czy mam prawo do samochodu zastępczego z OC sprawcy (mniemam, że tak, zwłaszcza, że mój jest zarejestrowany na działalnośc gospodarczą, czyli jako narzędzie pracy).
  3. to ja się przy okazji podłączę. Czy jedyną receptą na centralkę sterującą jest jej wymiana? Zapala mi się kontrolka świec żarowych, ale świece po sprawdzeniu są ok a kompter wskazuje na centralkę właśnie. w serwisie zalecili wymianę, rozumiem, że jakieś czyszczenie nie wchodzi w grę?
  4. > Czyli jednak wybrałeś drogę powrotną przez Rumunię. A do Bułgarii jechałeś przez Serbię? Jakie > wrażenia z jazdy? W obie strony przez rumunię. Słowacja krótko, Węgry szybko i wygodnie, Rumunia różnie. Są dobre fragmenty, było trochę dwupasmówek i raz 100 km autostrady, a tak to jak kilka lat temu po polskich drogach. Bez szału ale i bez tragedii. Bułgaria ok. Przeważyło to, że nie ma po drodze granic. Tzn jakieś kontrole są, ale cały czas po UE. Widoki całkiem całkiem, zadnych niebezpieczeństw nie stwierdzono, stacje benzynowe normalne, płacisz kartą, cywilizacja panie, cywilizacja :-)
  5. Generalnie plusy dodatnie i plusy ujemne w porównaniu stilo kontra croma. 1. Bagażnik bardziej ustawny w stilo (i bez progu), ale jak przyszło do pakowania, to wszystko do cromy weszło i jeszcze trochę by się zmieściło, więc jednak jest OK. 2. Inaczej zestopniowana skrzynia biegów (5 kontra 6, 115 kontra 120), więc przy ruszaniu i na niższych prędkościach lepiej w stilo ale przy większych croma bezkonkurencyjna, (po cichu powiem, że na autostradach to 190 - 200 bez problemu i raczej zwalniałem z rozsądku ). 3. Hałas. W stilo na maxa, w cromie od 150 słychać lusterka, ale i wyżej da się pogadać z dzieciakami, posłuchać muzyki i głowa nie boli 4. Promień skrętu. W stilo mieściłem się wszędzie, w cromie już niekoniecznie 5. Jestem bardzo zadowolony z przesiadki i egzemplarza (tfu, odpukać) , jak na razie o DPF-ie wiem tyle, że go mam, ale nawet nie zauważyłem, kiedy się wypala (a chyba kiedyś musiał).
  6. Ja w wakacje przejechałem 4.5 tys w 3 tygodnie, średnia prędkość 73 km, spalanie 6.5 l. Jak wyjadę w trasę, to jest ok, ale po samym mieście to strasznie dużo wychodzi. Stilo mniej żarło . Ale te 4.5 tys to sama przyjemność. Wracając z Bułgarii przez Rumunię (z nocowaniem), drugiego dnia przejechałem 1100 i jakoś specjalnie nie cierpiałem z tego powodu
  7. A granica? I punkty na jakie trzeba się kierować?
  8. Do Bułgarii jechałem przez Serbię i jest to o wiele wygodniejsza droga. Podobno. Ale dalej. I granica niepewna (w sensie korków). W zeszłym roku jechałem do Czarnogóry (autokarem) i się napatrzyłem na stojące samochody w kilkugodzinnych kolejkach. Więc chyba jednak Rumunia.
  9. To ja mam z innej mańki pytanie. Za tydzień wyruszam z Warszawy do Bułgarii, okolice Burgas. Czy ktoś ma może jakąś sprawdzoną trasę przez Rumunię? Na jakie punkty i przejścia graniczne najlepiej się kierować? Nocleg planowany w Rumunii.
  10. Samochód się wystraszył wizyty u mechanika. Dziś rano mieliśmy jechać, wczoraj wieczorem obieg otwarty powrócił . Mechanik pogratulował telefonicznie auta, które się samo naprawia. Zobaczymy, jak długo Niedługo
  11. Powietrze nie leci do wnętrza auta mimo "teoretycznie" otwartego nawiewu (przy wyłączonej klimie). Sama klimatyzacja działa bez zarzutu. Ktoś ma jakiś pomysł
  12. Ja kupiłem swoją cromę tutaj http://www.master1.pl/katalog/index.php Może i trochę drożej jak się patrzę po otomoto i allegro, ale - wsiadłem, przejechałem się i powiedziałem ok. Bez tzw. pakietu startowego i takich tam. A i żeby nie było - to nie jest reklama, raczej chodzi o to, że moim zdaniem lepiej jakies poleasingowe (tylko nie po PKO, oni zajeżdżali te auta), niż z niewiadomego pochodzenia od dziadka z niemiec
  13. > poka zdjęcie Poczekam do wiosny sama radosc ino DPF-a trzeba pilnowac jak lata sie w miescie Radykalnie rozwiążę ten problem, zastanawiam się tylko jeszcze gdzie i mówiąc szczerze ceny trochę mnie odstraszają
  14. To i ja się przywitam, podążając szlakami przetartymi, czyli przesiadając się ze Stilo do Cromy (2009, 120 km z DPF) . Mam nadzieję, że da mi tyle radości z jazdy co stilaczek. Oczywicie konsekwencją przesiadki jest sprzedaż Stilo, ale to już w osobnym wątku. Mirek
  15. Mój przypadek sprzed ponad roku i 2 tygodni. Za pierwszym razem zmiana pedału gazu na używkę pomogła. Za drugim nowy pedał, ale też nie działało, potem jakieś grzebanie w komputerze, też nie za bardzo i na końcu kable, które ponoć się stykały i dawały przepięcie przez co szedł inny sygnał do komputera. To tyle językiem laika, nie wiem, czy na coś się przyda . W każdym razie ja juz 3 dzień jeżdżę i się cieszę
  16. mirek1

    Zimny silnik gwizd

    Olej wymianiany w listopadzie. Turbina? No to nie za wesoło byc może. Pasek to rozumiem rozrząd? > Może turbina kończy swój żywot Może olej dawno nie wymieniany,a może któraś z rolek paska,lub > łożysko alternatora lub klimy?Trudno coś powiedzieć,jak się tego nie słyszy Może > "nadstaw"ucha przy każdej możliwej w/w pozycji i wtedy sie wyjaśni"co w stilonie piszczy"
  17. To ja mam jeszcze jedno pytanie, bo jakoś mnie moje stilo po 9 latach bezawaryjnej służby ostatnio nie rozpieszcza . Przy niższej temperaturze (minusowej) słyszę lekki świst, gwizd - jakkolwiek by to nie nazwać, przy przyspieszaniu. Po rozgrzaniu dźwięk znika, przy plusowych temperaturach nie ma go w ogóle. Generalnie jakby mocy na niższych obrotach było mniej, choć może jestem przewrażliwiony, bo musiałem wykonać kilka tras innymi samochodami z zupełnie inną charakterystyką. A mi naprawiali ten pedał gazu, potencjometr itd.
  18. Dzięki. Zobaczę co tu się będzie działo, na razie auto stoi unieruchomione a u mnie problemy z czasem. Czy masz coś wspólnego z serwisem Górka w Radzyminie? A i oczywiście błędów mi nie dadzą, bo nie zapisywali > Kolego mir1, widzę, że jesteś z Warszawki, jak coś to wpadaj do Radzymina, podepniemy pod FESa i > zobaczymy co pokaże. W razie potrzeby mam również drugi komp z JTD więc można by podpiąć > (tylko nie wiem co na to immo) Jak coś wal na PW
  19. O pedale gazu nie mówiłem. Mówiłem o zaworze EGR bo to, jak czytam dość popularna przypadłość, a i objawy zbliżone. Warsztat rzeczywiście nieautoryzowany. W centrum wawy ale blisko domu (wiadomo, logistyka). Wcześniej już u nich byłem i wrażenia raczej ok, ale... nigdy nic nie wiadomo. Spytam o rezystencję. Bo że o części, to jakby jasne > Zapewne sam im powiedziałeś,że rok temu kupiłeś na allegro używkę Takich rzeczy się nie mówi bo sam > im sugerujesz usterkę,!Mówi się,że jeździło a teraz nie chce A tak teraz będą Ci mówić,że to > Twoja wina I zrzucać na Ciebie koszt zakupu nowego pedału gazu.Poza tym,zapewne nie jest to > autoryzowany serwis,bo na pewno nie kupowali by nowego,tylko zmierzyli rezystęcje > potencjometrów,i to daje już pewną diagnozę czy pedał jest ok,czy trzeba kupić nowy,a Ci > "fachowcy"najpierw kupili nowy,a potem się zastanowili,co dalej???bo auto dalej jest Beee.I > zapadła decyzja:powiemy,że i pedał jest [motyla noga]...wy oraz ECU.Moja prywatna rada:zapytaj > "majstra"który "uzdrawia"Twoje autko jaka jest rezystencja na potęcjometrze nr 1 i > potencjometrze nr 2 przy 0%,50% i 100% wciśniętym pedale ???Jeśli nie będzie potrafił Ci > rzeczowo odpowiedzieć i zacznie krecić,to radzę zabrać autko gdzies indziej,bo może się > okazać,że nawet koło zapasowe też masz zepsute i to ma wpływ na działanie pedału gazu > To jest moje zdanie,postąpisz jak uważasz. > Możesz powiedzieć,że zaciągnąłeś opinii kolegi elektronika,i mówił,żebyś się o taki rzeczy spytać > Możesz też spytać,czy jeśli po wymianie sterownika auto dalej nie będzie chciało jeździć,to > kto zapłaci za wszystkie części???
  20. No własnie dla mnie to też brzmi dosyć głupawo, dlatego chciałem to zweryfikować. Oczywiście numeru błędu nie znam, jutro się dopytam i dam znać. > Ale komedia te tłumaczenie Czyli centralka zachowała się jak człowiek, po długim czasie słuchania > głupot sfiksowała > Nie jest wykluczone, że jest problem z centralką, ale tłumaczenie to dla mnie science-fiction. > Jaki numer błędu?
  21. Mam pytanie. Ponad rok temu padł mi pedal gazu. Założyłem używkę z allegro i pojeździłem do ubiegłego czwartku. Wtedy moc auta spadła o jakieś 50 proc i ledwo dowlokłem się do warsztatu. Tam wyszedł im ponoć błąd pedału gazu. Kupili nowy, ale auto dalej nie chciało jechać. Dziś stwierdzili, że zepsuł sie komputer (jednostka sterująca) która ponoć przez rok dostawała od tego pedału złe informacje, poszło jakieś zwarcie i po ptokach. Pytanie jest proste - czy to jest możliwe? Niestety sie nie znam, więc trudno mi zweryfikować ich wersję, a rozumiem, że koszty (o których nie chca na razie mówić) będą spore. Na co mam zwrócić uwagę rozmawiając z nimi? Z góry dziękuję za wszelkie informacje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.