kurian

nie potrafię się dokopać, kiedyś dawno dawno temu była tu informacja o tańszym zamienniku koła pasowego do 1.9 16v. ktoś przypomni? Już raz skorzystałem z tamtej porady i chciałbym to zrobić jeszcze raz.

wczoraj przeprowadziłem wymianę przewodów i wtyczek do wtrysków. Silnik zaczął lepiej pracować/mniej szarpać, więc i rzekome klepanie w rejonie wałków się zmniejszyło. Za to dało się dosłyszeć że hałasuje rowulkanizowane koło pasowe na wale. Wymienię jeszcze to koło i zobaczę czy jeszcze coś słychać. Co do przebiegu nie wiem czy realny, czasem mam wątpliwości. 150kkm to nakręciłem Ja, ale co było wcześniej.

witam miłych kolegów (chyba z rok albo lepiej mnie tu nie było). Strasznie wkurza mnie hałas z pod maski, silnik strasznie klepie. Jestem w 95% przekonany że winne temu są hydrauliczne popychacze zaworów. Autko ma 250kkm,przebiegu, olej zmieniany maksymalnie co 15kkm, klekotanie nie zmienia się po zalaniu świeżego płynu, klekotanie też nie znika po zagrzaniu silnika. Pytanko więc następujące, czy ktoś z szanownych kolegów wymieniał albo chociaż kontrolował te popychacze. Jak się dostać do tych popychaczy, wiem że trzeba zdjąć pokrywę wałków tylko czy do tej operacji trzeba rozpinać rozrząd?

kiedys opisywałem metode usuwania wartwy silinkonowej z przycisków. Demontuje sie przyciski i wrzuca do miseczki z alkoholem (ja używałem denaturatu). Po namoczeniu powłoka robi sie matowo biała i łatwo daje sie zetrzeć/zdrapac paznokciem. Proces moczeni, drapanie powtarzamy aż zejdzie wszystko. W zależności który przycisk, jak stary i ile na niego padało słońce różnie schodzi, ale wszystko da sie wyczyścić. Dobre do drapania sa takie drewniane patyczki kosmetyczne do odsuwania skóek, nie rysuja powierzchni przycisków.

> Jedno słowo szemrania i tel. na policję. Ta szybciutko wytłumaczy kozakowi co jest jego psim > obowiązkiem pobierając przy okazji 250 zeta i dając 6pkt za konsultację. jak tylko usłyszałem stękanie że to i tamto, miałem ochotę dzwonić na policje jednak nie byłem na 100% pewien że podanie polisy OC jest psim obowiązkiem sprawcy. Tak czy owak poszkodowany i sprawca się dogadali bez OC.

> tak, policja ma taki obowiązek > pytanie jak bardzo zależy sprawcy, pewnie robił jakiś "lewy" kursik i teraz będzie mam kłopoty w > pracy Może warto się spytać ile chce zapłacić nie mój samochód został uszkodzony, byłem tylko pasażerem auta poszkodowanego. Sam kierowca sprawca dość skruszony cała sytuacją, chcący się dogadać aby nie robić sobie przypałów w pracy. Jednak też miał pasażera, cwaniaczka który to zaczął twierdzić że rysy który były na zderzaku nie mogły powstać w wyniku tego najechania. Właściciel auta twierdzi że ich nie było, moim zdaniem sama lokalizacja i postać rys wynikała z odkształcenia zderzaka podczas uderzenia a nie bezpośredniego kontaktu. Jednak pasażer doradca upierał się że chcemy naciągać ubezpieczalnie a auto i tak nie zostanie naprawione. Ostatecznie kierowcy się dogadali na jakąś rekompensatę moim zdaniem za niska ale to nie mój samochód. Pytam bo upór Panów aby nie załatwiać tego z OC mnie lekko zastanowił czy aby na pewno poszkodowany ma prawo do likwidacji szkody z OC sprawcy.

Panie i Panowi, taka oto sytuacja. Drobna kolizja drogowa najechanie na tył samochodu ze skutkiem w postaci zarysowanego lakieru na zderzaku. Sprawca nie chce likwidacji szkody z OC chce zapłacić od ręki (auto sprawcy to służbówka, tłumaczy się konieczności informowania kierownika o zdarzeniu), czy policja może zmusić sprawce do udostępnienia polisy OC.

> Ja wiem, że to dziwnie zabrzmi, ale może po prostu brzeszczotem, znaczy ręcznie :-P +1 najmniejsze straty materiału do brzeszczotu dodałbym porządną ramkę do cięcia

> podjedź kurek to ci pożyczę takie cudo na parę dni jo chca swoje ale będę pamiętał o propozycji

jak ogarniacie temat zaciskania takich końcówek na przewodach czeka mnie sporo dłubania przy instalacji samochodowej i chciałbym to jakoś usprawnić. Do tej pory bawiłem się kombinerkami z płaskimi końcówkami ale to strasznie żmudna robota jest i nie zawsze wychodzi dobrze.

> Tył piękny,ale przód immo mega kupiasty. > Lepiej za takie pieniądze kupić jakieś 911. tyle że o 911 nie trudno nawet z tego rocznika, natomiast to jest rarytas ale ma tylko logo VW na masce :/

takie oto cudo ostatnio zostało przede mną odkryte. Produkt Volkswagen do Brasil, Volkswagen SP2 '72r. Dupka piękna ciekawe czy zwiększy się jego wartość w przyszłości, o lokacie kapitału myślę. Troszkę suchych faktów: Liczba cylindrów: 4 Pojemność: 1678 cm³ Średnica cylindra x skok tłoka: 88 x 69 mm Moc maksymalna: 75 KM przy 5000 obr/min Hamulce (przód/tył): tarczowe/bębnowe Rozmiar kół: 51/2 x 14 Rozmiar opon: 185 SR 14 Prędkość maksymalna: 161 km/h Pojemność zbiornika paliwa: 40 dm³ Zużycie paliwa: 12,5 l/100 km Zużycie oleju: 1 l/1000 km

> warto pamiętać że sprzedaż kopii książek jest nielegalna, możesz sprzedać kopię ale tylko fragment, > jeśli sprzedajesz całą książkę to już kradzież tu nigdzie nie ma mowy o sprzedaży.

> Załatwiaj logistykę w dwie strony i jest Twoja. czy logistykę załatwi przelew na wskazany rachunek bankowy o wartości odpowiadającej przesyłce pocztowej, kopercie i ekwiwalentowi pieniężnemu %?

> Nie. ja bym to chętnie przygarnął

> Skrzynia była naprawiana. Z używek nie było pewności że trafię za coś sensownego a w planach było > pozostawienie samochodu na dłużej. Póki co działa bez zastrzeżeń. możesz napisać ile kosztował twój remont, ile trwał jak było z dostępnością części zamiennych?

> Witam > Nie chciałbym kolegi martwić ale u mnie także ta skrzynia padła (łożysko na 6 biegu + mechanizm > różnicowy + synchronizator na 3 biegu). Z oznaczeń na skrzyni i rozmowy z mechanikiem wynika, > że jest to skrzynia M32 i jest to jedna z najgorszych skrzyń jakie mogli wstawić do tego > samochodu. Dzięki temu zrezygnowałem z zakupu np Opla Zafiry gdzie ten wynalazek podobno także > wstawiają. > Tak poza konkursem przy demontażu skrzyni okazało się że była ona już naprawiana przez serwis fiata > (naklejki na obudowie i historia w serwisie włoskim) tak więc otrzymała ona już swoje 3 życie > a ma przejechane oficjalnie ok. 270 tys. km. i co zrobiłeś, naprawiałeś czy wymiana na inną?

> Przebieg prawie 300tys.km, skrzynia zaczęła coraz mocniej hałasować, po sprawdzeniu olej wyraźnie > zabawiony metalicznie, lewarek wyraźnie porusza się do przodu i tyłu przy zmianie obrotów na > biegach 1,3,5, ale jeszcze jeździ przebieg licznikowy u mnie mniejszy 235kkm, po objawach jakie opisujesz doszło wyskakiwanie 3 biegu. Ciągle nie wiem co zrobić z ta skrzynią kupować nie pewna używkę czy naprawiać obecną.

> Kserówka książki naprawczej sprzed nastu lat - potrzebowałem do pracy dyplomowej w technikum, a > kolegi ojciec miał serwis suzuki. > Postaram się fotnąć i napisać parę słów wieczorem. zastanawiam się czy to jest to samo co można znaleźć online. coś takiego?

> Mam kopię serwisówki do oddania za %, ale nie chcę się logować tylko po to, żeby umieścić > ogłoszenie. ja mam konto na forum samuraia, co to za serwisówka?

jimny ze względu na rozstaw osi i tylny napęd to auto dla świadomego kierowcy. Na prawdę łatwo to wprowadzić w poślizg na śliskim. Ja bym szedł w vitarke z 3drzwiowym nadwoziem na pełnym wypasie.

> przecież przy wymianie krzyżaka nie wyważa się wału, trzeba tylko zaznaczyć żeby był zmontowany tak > jak przy demontażu no i tu są podzielone zdania co do wyważania wału po wymianie krzyżaków. Podstawę mojego poprzedniego pytania wyjaśniłem wcześniej.

> Wyważać wał przy aucie które nie przekracza 60 km/h bo w czarne nie idzie wcelować mija się z > celem. Oczywiście że bez wyważenia. > My robiliśmy sami, koszty jakie podałem są szacunkowe. zszokowała mnie cena stąd moje pytanie. Wstawienie nowego krzyżaka z demontażem i ponownym montażem wału zajęło mi 20 minut. Tak więc cena która przedstawiłeś jest czystym zdzierstwem.

> Dokładnie to przedni krzyżak tylnego wału. Koszt części to 100 zł. Robota w jakimkolwiek obcym > warsztacie to góra 200-250 zł. za sama wymianę czy z wyważaniem?

> Zwoleń Innych handlarzy tam nie ma auto ogladalem pod domem, gosc mówil ze nie jest handlarzem.