Skocz do zawartości

fin323

użytkownik
  • Liczba zawartości

    572
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez fin323

  1. Żona powozi takim w Civicu. 4ty rok, średnio 20kkm. Narzekań nie słyszę, ekstra napraw nie ma, tylko wymiany eksploatacyjne. Mechanik - spec od Hond - radził mi nie dotykać tego silnika żadnym wirusem, bo ponoć potrafi się wtedy psuć. Bez modów silnik polecał. Jak zadbany to brać. Kiedyś chciałem sprawdzić oszczędność tego silnika, jakby nie ekspresówka spalanie było 3,4 l/100km, z ekspresówką (około połowa trasy) 3,7 l/100 km. Żonie średnio 5,2. Dane tylko i wyłącznie z komputera.
  2. Dla mnie w ogóle zaskoczenie. Myślałem że przy zakupie nowych aut z salonu jest inaczej niż przy używkach.
  3. Jestem, nie jestem. Propozycja zadośćuczynienia padła.
  4. Odebrałbyś nowe auto zupełnie bez gwarancji i nic nie powiedział ? Zakładam że nie. Czyli nie mogą sobie lecieć w kule po całości. Odebrałbyś auto któremu gwarancja leci od 10 dni ? Zakładam że tak. Czyli tak trochę mogą sobie lecieć w kule. No i teraz pytanie, czy małe oszustwo to już nie jest oszustwo ? Bo jak dla mnie, małe czy duże, oszustwo to oszustwo. Tyle w temacie.
  5. Już wiem na pewno że nie jest to standardowa sytuacja i to z 2 źródeł, w tym jedno od innego handlowca grupy VW, drugie to tydzień temu odebrana Skoda (też grupa VW). Data rejestracji auta nie równa się dacie ruszenia okresu gwarancji. Data gwarancji jest uruchamiana z datą odbioru auta. Już się zaopatrzyłem w aparaturę pomiaru grubości lakieru. Teraz jeszcze tylko checklista co sprawdzić przy odbiorze auta. Może ma ktoś gotową ?
  6. Jak mi padnie 1 dzień to będę żałował że nie odebrałem auta dzień później. Ale o to do nikogo pretensji mieć nie będę. Przedłużenie gwarancji nie wchodzi w grę, tak usłyszałem od dealera. Twój przypadek, super, o ile była obustronna zgoda. Tu mojej zgody nie było. Wiesz, jeżeli chcieliby się dogadać przed faktem, to w porządku. Ale, nazwę słowo po imieniu, kłamstwa że to dla mojego bezpieczeństwa a już wierutne kłamstwa że jak tego nie podpisze to zapłacę za samochód więcej, bo rabat jest ważny tylko do 31.01.2020 ... No sory,
  7. Właściciel, rozumiem że masz na myśli leasingodawcę ? To co to w takim razie jest ten "protokół odbioru samochodu" który będzie wypisywany i podpisywany przy odbiorze samochodu oraz dlaczego byłem zmuszany (teraz jestem proszony) o podpisanie umów (pseudo)przechowywania auta. Czemu im tak na tym zależy ? Jeżeli by tak było, to by była patologia. Diler VW, leasingodawca VW Financial Services. To przecież wszystko by mogli wcisnąć. Tak to chyba nie działa ? Zakładając że kupuję auto za gotówkę, pierwsza jest rejestracja auta czy odbiór ... ?
  8. 1. Jest zarejestrowane. 2. Podpisywałem zamówienie i umowę leasingu. O protokole przekazania z leasingiem nikt nic mi nie wspominał. Co to jest ?
  9. Nie wiem czy to tak liczyć. Jeżeli w ciągu tych brakujących 10 dni padnie na przykład skrzynia DSG. No przekroczy to nawet 1,36%, ale pierwotnej wartości samochodu.
  10. Listwy mam w dokupionym pakiecie, zimówki dokupiłem dodatkowo u dilera, bo nie chciałem na letnich wyjeżdżać, nie wiadomo jaka będzie pogoda. Dywaniki to raczej taki ochłap. Ale zastanawiam się nad jednym, nie mam w specyfikacji: - Car-Net: App Connect - możliwość podłączenia smartfonu za pomocą kabla USB (poprzez Mirror Link, Android Auto i CarPlay) i przeniesienia widoku ekranu smartfona na ekran radia lub nawigacji, ale mam zapewnienie sprzedawcy że mogę podłączy się przez telefon "Tak potwierdzam, ze w samochodzie jest App Connect ( mamy nawigację Pro)" mam za to - Car-Net: Guide & Inform oraz Security & Service Ktoś jest biegły w grupie VW i wie czy przy powyższym można podłączyć się przez Mirror Link, Android Auto ? Czy trzeba mieć - Car-Net: App Connect - i da się to odblokować (wydaje mi się że tak gdzieś przeczytałem) ? Żebym nie poprosił o coś co już mam.
  11. Też tak to odczytuje. Tylko dobrze jakby to wcześniej ze mną uzgodnił, a nie o 15:00 podsyła dokumenty i mam im skany odesłać do 17:00. Już dawno nauczyłem się nie działać pod presją czasu, jeżeli chodzi o podpisywanie umów wszelakiego rodzaju. Nie wiem dlaczego fakt przesłania umów z prośbą o podpisanie uważają za moją zgodę. Jeszcze bezczelnie twierdzą że się zgodziłem, gdzie powiedziałem że zapoznam się z umowami i jak się zgodzę to podeślę skany podpisanych. Skanów nie podesłałem,. Druga sprawa to że jeszcze dostałem wiązkę ze ściemą, że cena za samochód to cena specjalna, rabat jest ważny do 31 stycznia dlatego musi nastąpić wydanie, bez podpisania tego nie mam gwarancji odpowiedzialności dilera jakby coś się stało z samochodem. No jak debila mnie potraktowali. Myślałem że takie cyrki to tylko przy używkach.
  12. Auto kupione +300 km od domu. Poza tym z przeglądami na 4 lata. Jakiś gratis, tylko nie wiem "ile to warte".
  13. Taka sytuacja. Byłem umówiony na odbiór nowego auta (gotowego) na początek przyszłego tygodnia (okolice 10 lutego). Całość udało się dealerowi załatwić wcześniej, pewnie za szybko i zakładam że takiego terminu się nie spodziewał. W piątek rano dostałem info że auto będzie do odebrania już na poniedziałek 3go lutego. Natomiast, w piątek 31go stycznia po południu dostałem telefon, że muszę podpisać umowę na przechowanie auta, bo takie są u nich przepisy, że jak zamówienie i wydanie są na przełomie miesiąca, to "dla mojego bezpieczeństwa" muszę podpisać taką umowę. Powiedziałem niech prześlą, to się zapoznam. Ku mojemu zdziwieniu, okazało się że umowa o przechowanie auta zawiera 2 podpunkty, które chcieli przemycić i w zasadzie wydaje mi się że papier ten został mi podsunięty właśnie ze względu na nie. Pierwszy to wydanie auta nastąpi 31go stycznia na podstawie protokołu odbioru z 31go stycznia (co?). Czyli odbieram auto nie widząc go na oczy ? Niby protokołu odbioru nie podesłali i że niby protokół zostanie wypełniony jak przyjadę fizycznie auto odebrać. No ale zastanawiałem się czy mogę go w takim razie nie odebrać lub mieć jakieś "ale", skoro podpisuję że auto odebrane ? Drugi to że gwarancja biegnie od 31go stycznia, a nie do dnia odbiory auta, no ale jak inaczej, patrz punkt pierwszy, dzień wydania. Papierów nie podpisałem i nie odesłałem, bo czytałem to jako "mamy plany i właśnie ten samochód brakuje nam do otrzymania bonusa". Po co mam robić sobie krzywdę i skracać gwarancję (nawet zakładając że z autem jest wszystko ok bo jest nowe, a może nie być wszystko ok). Zapewne inaczej by to było jakby próbowali się dogadać, że panie, trzema nam to auto wydać w styczniu, ale w ramach tego wybierze sobie pan coś od nas za XXXX zł. Także nie odesłałem papierów i myślałem że po temacie. Może myśleli że się jednak uda. Rozpisałem się, więc teraz do clue, zadzwoniłem aby umówić się na odbiór auta i zapytałem co w związku z tym że papierów nie podpisałem, usłyszałem że nic, no to zapytałem co z gwarancją, no i tu zonk, biegnie od 31go stycznia (czyli rozumiem że auto wydane w systemie). Nosz kur....cze. Nie kryłam mojego zdenerwowania, także dostałem zapytanie jak ja chciałbym ten problem rozwiązać. Czego od nich oczekuję. Nie mam pojęcia jakie mam opcje. Pewnie mógłbym powiedzieć że chcę jakiś fant, ale co kurna, dywaniki ? Nie wiem, pomimo że to ich wina, czuję jakbym miał teraz coś wyłudzić i źle się z tym czuję. Z drugiej strony też źle się czuję z tym że auto zostało wydane bez mojej zgody. Powiedziałem że chcę chociaż przedłużyć gwarancję o te dni do obioru - "nie da się". Może to skrajne, ale czy ze względu na to mogę samochodu w ogóle nie odebrać ? Co wtedy zrobi dealer ? I co zrobię ja, zaliczka wpłacona, umowa leasingowa podpisana. Sory za rozpisanie się, ale to pierwsza tego typu sytuacja dla mnie.
  14. > Próbowałeś s-max'a/galaxy? Na razie idzie selekcja, zanim zacznę szukać konkretów. Żonie pasuje wizualnie s-max, ale nie wiem jak z awaryjnością i utratą wartości ? W jakie silniki celować ? Drugim typem dla żony jest Nissan Qashqai+2. Ale tutaj raczej cena wysoka, czyli duży spadek wartości. Musiałbym go zostawić na dłużej .
  15. > W przypadku Grand Espace'a minimum jedna osoba będzie podróżować w bagażniku, a tam jest miejsca > jak na lekarstwo. Miałaby się tam zmieścić osoba 154 cm wzrostu, ewentualnie 167, także może dałoby radę ?
  16. > Tylko w wersji "zwykłej" to będzie blaszak. Wersje wypaśne to nie ten budżet. Gorzej z przekonaniem żony. Taki Voyager jeszcze by przeszedł, zwłaszcza że większość, jak nie wszystkie w automacie. Na razie bus jest be. Nie walczyłem z tym, może od tego trzeba zacząć . Budżet jest bardzo elastyczny. Dajmy na to do 60 kzł. Z tym że zakładam, że auto o wartości 15k zł sprzedam za 2 lata za 7 kzł, a takie za 60 kzł to straci 30 kzł. Chyba że to nadal nie ten budżet ?
  17. > wypożyczalnia samochodów > po co trzymać takie auto by pojechać nim 3 razy w roku... No właśnie planuję jeździć częściej niż 3 razy. Poza tym pewnie ze 30 razy w roku żona nim do pracy pojedzie, stąd wymóg "nie bus".
  18. > Transporter Żona nie chce busa. Pojemność bagażnika zwiększymy kufrem na dach.
  19. Zastanawiam się nad nad 6-8 osobowym samochodem. Muszą zmieścić się 4 osoby dorosłe (2 raczej z tych mniejszych) oraz 2 dzieci w fotelikach. Plan jest taki, aby na aucie stracić jak najmniej na przestrzeni 2-3 lat, bo po tym czasie go sprzedam. Budżet w zasadzie im mniej tym lepiej, najlepiej poniżej 10k, ale jeżeli nie stracę więcej niż 5k zł może być dużo więcej. Ważne jest też bezpieczeństwo oraz niskie koszty eksploatacji (poza paliwem, tutaj nie ma ograniczeń). Auto raczej do sporadycznego poruszania się plus wyjazdy na wakacje. Co można brać pod uwagę ? Edycja: Budżet 10-60 kzł. Strata wartości nie większa niż 10kzł na 2 lata.
  20. > Jak nie masz badania technicznego, to jedź zrobić i weź zaświadczenie (jeśli się da). Jeśli się nie > da, to przechodzisz przez czerwone blachy Mam nieważną butlę LPG i nie chcę już wkładać w niego kasy. Jak nie ma przeglądu to nie wyrobię nowego dowodu rejestracyjnego ?
  21. fin323

    alkomat

    > Nic dziwnego, skoro dzien wczesniej na imprezie juz go popsuliscie Nie pamiętam abyśmy go używali na imprezie . Inni też nie pamiętają. Czyli nie używaliśmy . Na drugiej imprezie każdy podchodził tak sceptycznie, że tylko na drugi dzień było dmuchanko , a wyniki w 70% nadal 0.0.
  22. fin323

    alkomat

    > instrukcję obsługi przeczytało towarzystwo? Nie mój sprzęt, nie moje zasady . Główny użyszkodnik czytał instrukcję i w taki oto sposób ją przekazał: przyciskasz guzik, dmuchasz aż się zapali zielona lampka, masz wynik. Pomiar na drugi dzień po imprezie. Alkoholem z paszczy wali każdemu, a co drugi ma wynik 0,0. Czy instrukcja użytkowania sprzętu może być bardziej skomplikowana i bez czytania instrukcji przed każdym wyziewem pomiar nie ma sensu ? Edit. Prowadził ten, któremu po zajęciu fotela kierowcy wydawało się że jedzie na koniu .
  23. > Co to jest przegląd OC? > Z WK bierzesz glejt i na jego podstawie nowy właściciel może zarejestrować. Przegląd OC to literówka. Nie ma przeglądu, OC ma.
  24. fin323

    alkomat

    > Czy ktoś z Was posiada? Warto mieć taki sprzęt? Jeśli tak to jaki, bo widziałem kilka rodzajów. Znajomy kupił taki za około 600-700 PLNów. Sprzedawca kalibrował przy sprzedaży. Pierwsza imprezka, każdy dmucha i przeciętnie wyniki różnią się o 0,8 promila na osobę. Ponowna kalibracja. Następna , wyniki różnią się o 0,8 promila, dmuchane raz po razie. Jeżeli taki błąd pomiaru Cię satysfakcjonuje, to bierz. Tak, wiem, mogła to być przypadłość konkretnego modelu. Ja bym nie kupił czegoś co nie ma atestu, bo model miał ogólnie pozytywne opinie. Teraz leży i się kurzy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.