Witam. Mam dylemat ze sprężynami tylnymi w Punciaku. W tej chwili przerwa pomiędzy kołem a nadkolem wynosi ok 5 cm.(oponę mam 165/70/14. Troszkę dziwnie to wygląda w proporcji do przodu. Postanowiłem coś temu zaradzić. Co podpowiadacie: albo rozciągnięcie sprężyn, albo zakup nowych. Wolał bym opcje pierwszą gdyby zdała egzamin ze względu na koszty. Czy ktoś próbował rozciągać sprężyny i jak zachowywały się po kilku tygodniach jazdy?? A jeżeli nowe to ile przerwy powinno być po zamontowaniu takich w aucie pomiędzy oponą a nadkolem?? Pozdrawiam