-
Liczba zawartości
6 513 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez blue_
-
Z przeciwka to przecież wymijanie.
-
Dlatego napisałem, że trzeba samemu myśleć na drodze, a bardzo często za innych. Bo wjedzie taka rowerzystka jak tutaj główna bohaterka, a nadjedzie niemyślący, zasłaniający się przepisami Polarny i ją rozjedzie na miejscu.
-
Znowu wszystko się sprowadza do tego, że myślenie i przewidywanie na drodze jest ponad przepisami. Bo tłucze się ostatnio dużo o tym pierwszeństwie pieszych, a wystarczy wrzucić stop chama i widać ilu kierowców ma to w nosie. Nawet wysokie mandaty niektórym nie przeszkadzają.
-
Pieszy nie powinien chodzić po ścieżkach rowerowych, a jednak często na takich trafiam, ale jakoś ich z tego powodu nie rozjeżdżam, tak jak chciał to zrobić kierowca bmw.
-
Ciekawe, jakby tam jednocześnie też ludzie przechodzili, to czy tak ochoczo by jechał dalej, bo rower nie ma pierwszeństwa?
-
Ma, jeśli się już znajduje na nim. To samo pieszy- zanim wejdzie na pasy, ma się zorientować, czy mu kierowcy ustępują. Nie zmienia to faktu, że niektórzy tutaj bronią tego z bmw, a wystarczy wyobrazić sobie sytuację, że w miejscu czerwonego jadą dwa tiry jeden za drugim i ten z bmw nie ma najmniejszych szans widzieć co się przed tirami dzieje na pasach. Też będzie uparcie zapitalał bez zatrzymania? Czy może z premedytacją najedzie dwóch pieszych wychodzących zza tira, który im ustąpił pierwszeństwa?
-
Podałem wcześniej, a ty czytać nie umiesz i jesteś bardzo ograniczony. Kompletnie brakuje Ci wyobraźni i przekonałem się o tym już dawno na podstawie twoich wpisów w innych wątkach. Z mojej strony koniec, bo szkoda mi czasu.
-
To ty nie rozumujesz logicznie i kłócisz się o coś, co wogole nie ma sensu. Kamerkowicz się zatrzymał w myśl przepisu, który podałem wcześniej (pomimo, że nie musial). Kierowca w bmw nawet jeśli widział rowerzystę, nie miał prawa wyprzedzać/omijać tego czerwonego, tylko bezwzględnie się zatrzymać, a na filmie widać ewidentnie, że nie miał zamiaru się zatrzymywać, nawet jakby pieszy mu wyrósł przed maską. Dla tego został zatrzymany i mam nadzieję, że kara była bolesna. Nie zasłaniaj się durnymi przepisami, tylko myśl logicznie, bo kiedyś kogoś zabijesz, a wtedy nie będzie ważne, kto miał pierwszenstwo
-
Szkoda czasu na pisanie. Koleś nie rozumie, że po drogach poruszają się różni ludzie i ZAWSZE trzeba brać poprawkę, a nie sugerować się pierwszeństwem. Przepis podałem wyżej, a on się będzie spierał, że jest nie ważny, bo nie było pieszego. A prawda jest taka, że ten z bmw jechał z taką prędkością, że i autobusu by nie zauważył, a co dopiero pieszego.
-
Właśnie widzę od dłuższego czasu. Należysz do osób, które prawka nie powinny mieć, bo stwarzają zagrożenie na drodze brakiem myślenia. Szkoda z tobą dyskutować.
-
Dz.U.2022.988 t.j. Akt obowiązujący Wersja od: 3 października 2022 r. do: 31 grudnia 2029 r. Art. 26. Kierującemu pojazdem zabrania się: 1) wyprzedzania pojazdu na przejściu dla pieszych i bezpośrednio przed nim, z wyjątkiem przejścia, na którym ruch jest kierowany; 2) omijania pojazdu, który jechał w tym samym kierunku, lecz zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu; Oczywiście napiszesz, że ten zapis nie obowiązuje w tym konkretnym przypadku, bo pieszego nie było i poniekąd się z tym zgodzę, ale zdajesz sobie sprawę, że jakby ten rower jechał szybciej i ten z bmw by go potrącił, to kara była by najdotkliwsza dla kierowcy, który omijał pojazd ustępujący pierwszenstwa?
-
No i tutaj właśnie ustalasz swoje reguły. Nie ma znaczenia wogole, czy babka jechała na rowerze, czy leciała samolotem. Kamerkowicz sie zatrzymał przed pasami, a bmw nie. Należy mu się mandat i koniec dyskusji. Przepisy są jasne.
-
Ja wszystko rozumiem i się z Tobą zgadzam. Jednak odkąd jest obowiązek ustępowania pierwszeństwa, to trzeba go ustępować, tym bardziej że nagrywający się zatrzymał, pomimo nieprawidlowo poruszającej się rowerzystki. Znam kilka osób, które też tak jeżdżą, bo nie znają przepisów. Będziesz ryzykował czyjeś życie? Ja w mieście nie przekraczam 60 i w pobliżu przejść dla pieszych odpuszczam pedal gazu, lub hamuje zawczasu. Nie ma sensu ryzykować.
-
Odwracasz kota ogonem. Kobieta na rowerze ze zdjecia wjechała na pasy, bo się czerwony zatrzymał. Nie pchala sie jak niektorzy pod koła. To że powinna przeprowadzić nic nie zmienia, bo biały i tak by się nie zatrzymał. Ewidentnie widać u niego brak myślenia i mandat się należy. Jest na drogach wiele osób, które nie znają przepisów i się poruszają. Trzeba to mieć gdzieś z tyłu głowy i uważać, bo przez takich można prawko stracić.
-
To jest właśnie podejście do tematu przez większość kierowców. Nie było pieszego, bo babka jedzie przez przejście na rowerze. A czy to ma jakieś znaczenie? Czy za karę należy w nią wjechać? Pojazd z lewej się zatrzymał, to ten z prawej bezwzględnie też powinien. A skoro tego nie zrobił, to znaczy że nie uważa na drodze. Nie on jest od osądzania, i ustalania własnych reguł.
-
W tej samej cenie to nie ma. Panda jest tańsza i na dodatek w hybrydzie. A w daci czarne zderzaki i pokrętła jak w starym rubinie. Ale to by się zgadzało, bo sandero to juz klasa b
-
Lepszy? Może większy, ale dla mnie bardziej niezawodna była by panda. Zwłaszcza biorąc pod uwagę jak sobie renault nie radzi z elektroniką. Środek w dusterze tez fatalny... No kwestią gustu. Na pewno duster bezpiezniejszy
-
To chociaż jest jak naprawić. A w takiej L3 notorycznie psują się zamki z hf. Wydaje Ci się, że auto się zamknęło, a w rzeczywistości jest otwarte. Nie poprawili tego po żadnym lifcie, a nowy zamek 500 zł i niekiedy pół dnia rozbierania. W pandach też czasem klamki "stoją" w pozycji podciągniętej, ale wystarczy nasmarowac i problem na długo z glowy
-
Wg danych technicznych oba to kompakty. Na podstawie swoich doświadczeń ze skodami i fiatami, chyba wybrałbym Tipo, ale to tylko gdybanie, bo i tak mnie nie stać na takie bryki.
-
A co lepszego jest w tych pieniądzach?
-
Panda chyba fajniejsza od 500, bo przynajmniej ma 5 drzwi. A Tipo chyba jest najtańszym kompaktem? Chyba że się mylę, bo nie znam cenników...
-
Znam, ale zastanawiam się czemu u mnie to praktycznie nie występuje. Jest kilka dni w roku, kiedy mam jakąś rose na lusterku jesienną porą, a i tak mi to nie przeszkadza, tymczasem u Ciebie jest to cały rok?
-
Tak, ale w innym miejscu piszesz tak, jakby się to tyczyło wszystkich modeli i każdy fiat byłby złomem.
-
Piszesz zbyt ogólnikowo. To tak jak z przytaczaną wcześniej laguną- też miewa bolączki typowe dla tego modelu, ale w zależności od silnika. Także nie wypowiadaj się o wszystkich fiatach, bo są modele, które jeździły i jeżdżą nadal bez większych problemów. Moja panda ma 17 lat i żadna skrzynia, czy silnik nie były ruszane. Sprężyny są oryginalne, tłumik również. Tulei belki nie słychać, podświetlenie pokręteł działa. Wcześniej było wspomniane o linkach ręcznego w cento, że rdzewieja i się zapiekają. Otóż nie do końca. Kolega jeździł seicento jako pH. Zrobił w 6 czy 7 lat pół miliona km tym sejem i oprócz zawieszenia i rozrządu nic nie było dotykane. Ręcznego jak sam mówi, uzywal regularnie na każdych światłach i nigdy się nie zapiekł. Także dalej będę uwazal- jak dbasz, tak masz
-
Które też się psują. Nie ma na świecie nic idealnego. Jak nie żarówki, to jakieś inne duperele i tak się to kręci. Dużo zależy od użytkowania, dbania i wielu innych czynników.