NaczelnyFilozof

Żeby się nie okazało że np płyn nie zamarznie ale zamarznie "stary" olej w misce i silnik się zaświeci z kontrolką lamy alladyna (przerabiałem w Corsie C użytkowanej na krótkich dystansach na półsyntetyku na mrozach).

No ale to jest spalanie liczone przy dystrybutorze czy wg komputera auta i trzeba dodać plus 1l? Jak w takim nowoczesnym samochodzie wygląda przekłamywanie licznika przy prędkościach autostradowych porównując do prędkości z gps w telefonie?

Nie będę się wdałał w dyskusje. Może mieli Polonezy z odpiętym korektorem hamowania. Całe szczęscie że Twoje auto ma rozkład sił hamowania 50/50 Faktem jest że mieszkam w Beskidach i przyjadą "turyści" to aż się płakać chce. Jak ktoś całe życie jeździł po płaskim i nagle przyjedzie w góry i jest lament i płacz Nie zaponę mistrzów w ślicznym nowym audi. Jakiś sedan czarny lans quatro. Ale to takie młode szczyle. On wjedzie bo ma quatro. Bo on się zna. Wjechać wjechał ale zawisnął podwoziem na śniegu... No i szli szukać traktora....

Znajomy prowadzi pensjonat w Beskidzie Żywieckim. Z głównej drogi boczna droga bardzo ostra pod górę z zakrętami. Pod pensjonat w zimie podjeżdżają wszyscy. Ale czasem przychodzą mu klienci i mówią "Panie zjedź mi tam na dół do drogi bo ja nie dam rady" Co z tego że auto ma super trakcje na szczyt skoro na zjeździe w doł hamuje tylko przednia oś...

3. Raz zadam pytanie komu ostatnio na przeglądzie badali te dymy w dieslu co ma 400 000 km przebiegu :-) No chyba że tu ludzie nie mają diesla z takim przebiegiem no góra 200 000 km

Nie wiem co ma wyjść :-) Nigdy nie miałem diesla. :-) Wy użytkownicy diesli mi powiedzcie czemu te nowe diesle tak kopcą/czasem kopcą lub praktycznie nie kopcą (czyli czasem kopcą) :-) Ja tylko pytam komu ostatnio badali na przeglądzie te spaliny w dieslu :-)

...pod warunkiem że na przeglądach nie będą badać spalin. Dobra. Niech ktoś napisze czy badał spaliny w jakimś fajnym dieslu z nalotem 400 000 km i co wyszło diagnoście?

Takie Maruti na gaźniku lub Matiz 0.8 na wtrysku wielopunktowym spokojnie przejdzie na przeglądzie test spalin. Siostra we Francji zezłomowała ostatnio dwa auta. Megane Copupe I 2001 1.9 dci i Berlingo oszkolony osobowy van 2.0 HDI 2006. Oba auta nie przeszły przeglądu z powodu analizy spalin. Takie auta są tam nienaprawialne. Przed złomowiskiem te auta czekają na odkup i jadą na wschód... Gdyby w PL zaczęli badać diesle na przeglądach to by ludzie się zapłakali....

Ale znasz kogoś kto jedzie trasę 1000km autem klasy D/E z dieslem pod maską non sto trzymając się prędkośći 110 km/h??? No ale trzymajmy się faktów a nie bajek Nikt normalny nie jeździ 110km/h autostradą mając pierwsze lepsze "nowoczesne " auto.... A nie!!! Zapomniałem!!! Elektrykami latają 110km/h żeby był lepszy zasięg

No ale 120-130km/h to jest zupełnie inna prędkość na autostradzie niż 110km/h.

Nie ja założyłem wątek

Nie da się jechać Insygnią 1000 km tasy po autostradzie trzymając non stop prędkość 110 km/h. Szlak Cie trafi

Ale ja tym jeżdze dla frajdy Ja Twojej Mazdy z profilu nie nazywam gruzem, więc się uspokój

Gdybyś przeczytał cały wątek to byś wiedział że rozmowy o bezpieczeństwie już były. Ech... I tak jest bezpieczniejsze od skutera/motocykla czy roweru.

E tam. Przesadzacie z reakcjami. W czasie tysiąckilometrowej trasy najbardziej dokuczały mi dwie rzeczy. Mimo że jest to wersja wyposażenia "premium" to auto nie ma przeciwoślepiającego położenia lusterka wstecznego. W nocy jest się oślepiającym przez suwy z technologią Led. Brak podświetlenia włącznika tylniej wycieraczki. Trzeba go nocą szukać i wymacywać. I to lewą ręką. Ergonomia się kłania. Zasięg 500km na butli lpg jest ok.

No dobra updejt aby wątek nie umarł. Żaden prąd. Żaden diesel. Tylko ekonomiczne auto z lpg Wszyscy dalej jesteście w błędzie. Machnięte 2260 km. Do Francji i powrót. Przelotowa na autostradach 110km/h (licznikowe 120km/h). Spalanie z trasy po uzględnieniu współczynnika okłamywania drogomierza 5,92 llpg/100 km.

Moim zdaniem te zegary są z jakiegoś reliktu bo nie ma wyświetlacza tylko tradycyjne wskazówki jak z lat 90tych. Przyjdą ludzie i powiedzą że takimi reliktami by nie jeździli

Nie wiem skąd bierze się to przekonanie że każdy stary samochód musi być niewygodny. Nie twierdzę nowe auta są niewygodne. Jak na razie najbardziej niewygodne fotele miałem w polifcie Twingo. Płaskie siedziska. Po 200 km to był koszmar. Pod tym względem Twingo nie nadawało się na jazdę gdzieś dalej.

Ale proste pytanie. Dotrze do końca czy silnik jest ZA SŁABY?

No się śmiejecie. Moje Maruti przynajmniej zamyka zegary Ba nawet więcej A znaczna większość Waszych motoryzacyjnych pokrak nie jest w stanie wskazówką dotrzeć do końca skali Nie jest Wam wstyd że macie ZA SŁABY silnik aby wskazówka prędkościomierza dotarła do końca????

Nie dogadamy się Rozmowa jak ze ślepym o kolorach Katują się wszyscy CI co jadą za mną na drogach krajowych 80km/h Ich szlak trafia że ja jadę przed nimi A ja mam w aucie relaks i muzyczka. I do celu docieram wypoczęty i zrelaksowany a nie jak tamci z obgryzioną kierownicą bo on musi leciec 100km/h

Tu jest profesionalny test dlaczego Maruti800 jest lepszy niż typowy SUV

Idąc z drugiej strony. Takie Maruti ma 140 cm szeokosci. Powiedzmy pół metra węższe niż auto klasy średniej. Przy mijaniu na "centymetry" wariata z naprzeciwka te centymetry mogą Cie uratować.

To nie jest okrutne Mi to sprawia FRAJDĘ Gdzie staniesz autem to wywołuje pozytywne emocje. Pojedziesz do Łeby, to ludzie robią zdjęcia i się oglądają za autem Przejedziesz całą polskę to patrzą jak na UFO. Jedziesz zwykłym autem do Łeby to jesteś poprostu szarakiem z tłumu... Pospolite auta kojarzą mi się ze sprzętem AGD. Setki takich samych. Kupisz auto a sąsiad dwa domy dalej ma taki sam model i kolor... Nosz....

Ile realna jest różnica w spalaniu? Przy przebiegu 100 000km ile to wyjdzie w złotówkach?