NaczelnyFilozof

Sprawdzić dla pewności inne elementy jak np to wygląda ze spodu auta

Dokładnie. Znajoma sprzedawała Kangoo w stanie agonalnym (rdza) i sprzedało się w jeden dzień.

W starej wersji Suzuki SX4 w trybie AUTO w czasie energinczego ruszania spod świateł na mokrej drodze przód mieli kołami i kompletnie nie czuć pracy napędu z tyłu. Pewnie trzeba by jeździć cały czas spięte w trybie LOCK a to niby jest tylko na zimę...

Czyli auto zepsute jak nie umie na prostej drodze zamknąć licznika :-/

Ono ma licznik wyskalowany do 260 km/h? Wow Jak widzę takie smaczki na zegarach to mnie słabi. Moim zdaniem jeżeli auto nie potrafi zamknąć swoich zegarów z deski rozdzielczej to jest zepsute

Zwolnił i patrzył czy jakiś wariat nie ma zielonego z boku. Bo ewidentnie sygnalizacja była zepsuta a nie nieczynna z mrugającym pomarańczowym światłem.

Na chłopski rozum. Jadąc w śnieżycy nie widząc sygnalizatora żadnego światła też wjeżdżamy bo mamy drogę z pierszeństwem przejazdu...

Jakiś ruch jest. Sam nie wiedziałem czy to dobry czas. Wystawiłem ogłoszenie i auto się sprzedało w kilka dni.

Licznik jest na przewodzie a w kołach są szprychy więc nie było problemu z mocowaniem

Ja z motocykla wywaliłem już dawno temu licznik. W jego miejsce wprawiłem obrotomierz. A licznik i prędkościomierz mam... rowerowy SIGMA Sport. :-) Co rok diagnosta odczytuje sobie przebieg z tego licznika. Przebieg całościowy wpisałem na początku bo tam się podaje dotychczasowy przebieg jak wyciągnie się bateryjkę :-)

Może trzeba przeczytać instrukcje? Bo np w Renault Espace I generacji z głównych kratek może lecieć TYLKO zimne powietrze. Np na zimę trzeba je "zamykać" bo regulacja temperatury ciepło-zimno dotyczy tylko kierunków nogi-szyba. Może Renault po 30 latach wróciło do tego typu rozwiązań?

Miało być jeszcze tydzień. Ale nie wydaje mi się aby za tydzień wrócili do pracy. Na chwilę obecną w zakładzie pracuje kilkanaście osób tylko na "częściach zamiennych". Bielsko-Biała i Żywiecczyzna to tylko fabryki automotiv. 10 000 (?) ludzi siedzi i czeka na rozwój sytuacji.

Robiłem kiedyś tą samą trasę 800 km dwoma lawetami. Fiat Ducato 3.0 z ładunkiem 1300 kg. Spalanie 7.5l VW LT 2.5 z ładunkiem 900 kg. Spalanie 9l. Jazda ekonomiczno-emerycka. Volkswagen palił więcej temu bo swiecił się check-engine . Ale auto było z wypożyczalni gdzie uznawano zasadę jak jeździ to nie trzeba naprawiać

Dzwonił do urzędu i umówili go na konkretną godzinę.

Kolega mi kiedyś pokazywał fajną sztuczkę którą robił w aucie firmowym :-) Auto rura ogień na wstecznym i szybka zmiana na jedynkę z pełnym butowaniem :-) O dziwno nic się nie urywało tylko opony piszczały :-)

U nas na wiosce zakład Aptiv 1500 ludzi produkuje instalacje elektryczne dla kilku producentów. Od tygodnia stoją na zasadzie wybierają ludzie swój urlop + płatne postojowe.

Czemu? Kolega rejestrował kilka dni temu. Kolejke umówił na godzine w urzędzie i załatwiał wszystko kilka minut.

Robię różne rzeczy w garażu ale ten pomysł jest z kosmosu. W cenie takiej rzeźby można mieć remont podłogi w Trabancie +ciekawy swap :-)

Maruti to tylko 800. A nie jakieś plastikowe nowe wynalazki.

Dokładnie. Teraz mam trzy samochody. Jedno ma już szybki hebel przy klemie a drugie auto dostanie ten patent lada dzień. Odkręcanie klem jest zbyt upierdliwe.

W ramach ciekawostki. Bardzo drogi komplet ale fakt pamietam opony dobre były :-) https://www.olx.pl/oferta/opony-debica-frigo-maluch-fiat-126p-135r12-CID5-IDqIy4d.html#a542ad6484

No dobra. Jak już o żarówkach. Przechodził ktoś z żarówek R2 45W na R2 75W? Czy nocą jest jakaś różnica? Na razie nie zakładam bo musze skombinować jakieś przekaźniki. A szkoda kostek i przełącznika lamp...

Znajoma obok ma Twingo z Qiuckshiftem. Auto nie ma dużo dojechane bo chyba z 150 000 km. Rok było ok ale teraz zaczęły się dziać cuda. Czasem w czasie jazdy schodzi w tryb N i staje na poboczu. Po kilku chwilach można jechać dalej. Auto było na dwóch warsztatach. Ale awaria dalej czasem występuje. Generalnie odsyłają warsztaty z kwitkiem. Jeździłem tym Twingo kilka razy i wygoda pierwsza klasa. No na miasto jak znalazł :-)

Miałem raz silnik w Ładzie. Tam oprócz kontrolki braku ciśnienia oleju był jeszcze wskaźnik ciśnienia oleju na listwie olejowej. Kontrolka czerwona się nie świeciła ale w czasie przyśpieszania energicznego ciśnienie na listwie olejowej bardzo spadało (ale lampka się nie świeciła jeszcze). Przy jeździe ze stałymi obrotami ciśnienie było ok. Jeździłem tak chyba pół roku. W końcu silnik padł. Znaczy pewnego razu lampka alladyna olejowa zaświeciła się na stałe. Powodem zanikania ciśnienia był luz na panewkach kółka rozrządu na łańcuchu. W momencie rozędzania silnika coś tam napinacz i łańcuch dziwnie pracował co powodowało krzywienie czegoś i był luz

Pewnie jakiś Ford bo tam najwięcej problemów z zanikaniem cyfr w VINie