-
Liczba zawartości
560 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Michal333's Achievements
wyciszony kierowca (10/20)
7
Reputacja
-
I ja pożegnałem się ze swoim Lacetti. Obecnie użytkuję Golfa 7 Variant... służbowo
-
Tak, jest żółta.
-
Najczęściej chodzi o kostki pod fotelami od poduszek bocznych. U mnie pojawiało się przeciętnie raz na pół roku.
-
> Podpowiedzcie o co moze chodzić. Dzisiaj podczas jazdy usłyszałem 'pik' i za jakies 2 minuty znowu > i potem za jakies 20 minut. Auto normalnie jechało i nie mam zielonego pojecia co to mogło > być. Miał ktoś tak u siebie? Mi tak pikało radio Miałem ustawiony Traffic czy coś tam jeszcze innego i właśnie od czasu do czasu mi tak pikało
-
> No to raczej wina kamerki. A dokładnie jej zasilacza. Ja kupiłem kabel usb i taką ładowarkę (przynajmniej z wyglądu taką samą ): http://allegro.pl/m-life-ladowarka-samochodowa-1a-usb-ml0318-jakosc-i4993387656.html Teraz nic nie zakłóca. Kupiłem sobie jeszcze drugą ładowarkę na dwa USB i ta już niestety sieje. Więc jak to z chińskim sprzętem - różnie można trafić
-
> Niestety może to być właśnie kwestia auta. Sam miałem w dzieciństwie ogromny problem z chorobą > lokomocyjną. Wyjazd pksem na wieś do babci to był horror. Po kilku kilometrach wymiotowałem > jak kot - ale ciekawostka - wyłącznie w autosanach! Miałem to samo! W Autosanach mnie mdliło strasznie, ale już w Sanosach dużo mniej. Pewnie chodzi o rozstaw osi i częstotliwość bujania
-
> Młody ma objawy choroby lokomocyjnej. Do wieku lat 3 nic się nie działo wszystko było ok. Kupilismy > Vana (Renault Scenic) i zaczęły się cyrki. Po około 100km wymiotuje (nawet po lekarstwach), > ale ostatnio jechaliśmy innym autem 200km bez lekarstw i nic się nie działo. Zastanawiam się > czy kwestia że auto jest miękkie itd ma na to wpływ? Coś jest na rzeczy. Za czasów PRL wymiotowałem tylko w Wołdze Fiaty - mały, duży - Polonez, trabant, bez problemów
-
> Witam... > dzisiaj rano jak jechalem do pracy zapalila sie kontrolka od wspomagania kierownicy Jeśli masz na myśli kontrolkę SSPS to tu masz co nieco: >> KLIK <<
-
> Gdyby tak było to nie miałbyś "przyjemności" biegania na wyjaśnienia Dokładnie. Ja zgłosiłem, i co z tego. Dzielnicowy i tak z wezwaniem przyszedł do mnie
-
> No oj jak się bardzo mylisz - art. 78 ust. 2. ustawy Prawo o ruchu drogowym w związku z art. 97 > kodeksu wykroczeń. > i podlega karze grzywny do 3000 złotych albo karze nagany > Z tego co wiem zaczęli bardzo namiętnie z tego korzystać. I dobrze. Może jak się za to wezmą to w przyszłości, za grzechy kupującego, ani ja ani nikt inny nie będzie musiał szlajać się po komendach policji, żeby wyjaśniać, że nie jest już właścicielem auta.
-
> Nie. Jest bez sensu Sorry, ale jesli tu nikt nie był w stanie pomóc - to jest z sensem.
-
> witam, > ja się nie znam ale w n1 mam podobny wytargany drążek zmiany biegów a auto ma na liczniku ponad 220 > 000 km pewnie z 3 razy cofane. Kierownicą i drążkiem zmiany biegów można się oczywiście sugerować, ale tu dużo zależ od użytkowania auta (trasa, miasto) i dłoni kierowcy. Kumpel w pracy, w firmowym aucie, załatwił skórzaną kierownicę i drążek w 3 lata i 120tyś km. Ktoś nie znający auta stwierdziłby, że 300 tyś. km to minimum co to auto ma przejechane Mało zniszczone pedały sprzęgła i hamulca (moim zdaniem to nawet za mało zużyte, wiadomo, mogły być zmienione). Tu widzę właśnie pewną rozbieżność - dość mocno zużyta kierownica i drążek oraz w dość dobrym stanie pedały...
-
> co moze być przyczną wyrwania wężyka? Może być starość, ale sprawdziłbym też korek - czy na pewno reguluje odpowiednio ciśnienie w układzie chłodzenia.
-
> Dobrze a jak już zajrze to odpowiecie mi coś na temat tego co pytałem DOT 3 czy DOT4? Jak już sprawdzisz klocki i ewentualne wycieki to ubytek uzupełnij płynem DOT4.
-
Pierwszy 1000 km na Hondzie cb500f za mną :)
Michal333 odpowiedział stella na temat - Kącik Motocyklowy
> Na Sylwestra się nie odwazylismy jeszcze w zeszlym roku od 10sierpnia do konca wakacji wynajelismy > wszystkie pokoje > W tym roku bylismy dwa tygodnie > Już tradycyjnie zrobilam rezerwacje na jesienne zamkniecie sezonu weekend wrzesniowy z > grzybobraniem i winopiciem przed nami My z reguły na weekendy jeździmy, te dłuższe i te normalne No i w zimie na sylwka i przy okazji na narty biegowe. Tylko jeszcze ani razu na nartach nie jeździliśmy, bo śniegu nigdy nie było Kto wie, może kiedyś na siebie trafimy