tu_tek

dyniek000 to wersja druga czyli V70 II. Jeżeli rozważasz tylko roczniki 2000-2004 to polecam poszukać 2004 rok wtedy będziesz miał egzemplarz po pierwszym małym lifcie. Roczniki z 2005 to już egzemplarze po dużym lifcie. Wesol w pełni się zgadzam z tym co napisałeś. Sam posiadałem S60 (czyli to samo co V70 II tylko, że w sedanie) z silnikiem 2.4 170km i nie miałem z nim żadnego problemu, choć przebieg nie był zbyt duży bo około 110-120 tys km z czego około 70-90 na lpg. W ogóle ten silnik jest bardzo dobry pod gaz - u mnie znosił go idealnie bez żadnych problemów tyle, że ja miałem instalację Landi Renzo. Jeśli chodzi o Diesla to bardzo dobre opinie były na forum właśnie o silniku 2.4 163km, które podobno są trwałe i bardzo ekonomiczne. Cieszą się dużym powodzeniem szczególnie w wersji z manualem. Ludzie boją się automatów w Volvo, bo mają opinię awaryjnych a jest to tak na prawdę ta sama skrzynia AW co np. w toyocie. Wszystko zależy jak była eksploatowana, czy był olej zmieniany itd.

Napisz, którą wersję V70 rozważasz, bo były 3.

Jestem w trakcie likwidacji szkody z AC w AXA Direct i oczywiście kombinują jak mogą. Przycięli na Vacie i wypłacili kwotę netto tylko dlatego, że jestem płatnikiem VAT. Zrobili tak pomimo, ze w zgłoszeniu zaznaczyłem, że samochód nie jest środkiem trwałym i przy zakupie Vat nie był odliczony. Odwołałem się informując, że samochód jest prywatny i nie mam możliwości odliczenia Vatu to zażądali przesłania jakiś zaświadczeń z US. Już widzę, że dodatkową kasę, która się należy będę im musiał z gardła wydzierać.

Bardzo możliwe, że Ci się pomyliło. Ja również potwierdzę to co napisali poprzednicy, że uszkodzone łożysko dociążone będzie bardziej wyło. U mnie wycie nasilało się podczas pokonywania łuków w lewo, a po wymianie prawego łożyska cisza.

Jaki szampon z ogólnodostępnych polecasz na wosk Collinite 476?

To raczej nie kwestia wosku. Ja w ostatni weekend nawoskowałem samochód polecanym przez wielu woskiem Collinite 476 i zaobserwowałem to samo zjawisko co Ty. Co prawda nie jeżdżę po drodze gruntowej, ale samochód mam cały zakurzony. Podczas nakładania i wcierania wosku powierzchnia musiała się naelektryzować i teraz przyciąga kurz.

> Ja w swojej krowie mam tarcze i klocki TRW i jestem zadowolony Też mam taki zestaw i jestem zadowolony, chociaż u mnie ciężko nie mają - raczej spokojny styl jazdy

> 3. Chicco X-Pace http://www.chiccopolska.pl/DesktopModule...00/Default.aspx Mam i nie narzekam, młody też nie. Chciałem fotelik z isofixem, padło na tego Chicco, bo miał 4* w testach i do tego przystępną cenę. U mnie jest zamontowany na stałe tzn. jak go raz założyłem to jeszcze go nie wyciągałem Jak masz jakieś dodatkowe pytania dotyczące tego fotelika to pisz.

Szybciej pewnie otrzymasz odpowiedź na kąciku Car Audio

Domyślam się o jaką firmę może chodzić. Poszedł priv.

> Ja tak też miałem. Pstryknęło mi w NL, chociaż jechałem przepisowo - nic nie przyszło. Czasami przynajmniej w PL ustawiają fotoradar, żeby robił zdjęcia każdemu przejeżdżającemu samochodowi. Mogą wtedy wyłapać osoby rozmawiające przez telefon lub jadące bez zapiętych pasów.

> A ze tak zapytam, moze banalnie... zawsze pstryka jak robi zdjecie? Nie zawsze. To zależy czy jest uruchomiony flasz w aparacie. Czasami jest tak ustawione, że robi zdjęcia bez flasza i wtedy nie "pstryka"

To nie jest nowy typ fotoradaru, to po prostu inny rodzaj masztu, który jest już od dawna i często spotykany w północnej części Polski. Ładują tam zwykłe fotoradary np. Fotorapid i jeśli błysnęło czerwonym fleszem to pewnie fotka przyjdzie Stare maszty też zostały przy drodze, tylko muszą być przemalowane na żółty kolor. Z tego co kiedyś czytałem to miały zniknąć tylko te maszty, które nie miały możliwości zamontowania fotoradaru (atrapy) np. bez podłączonego zasilania. Pozostałe zostały tylko powinny być zasłonięte np. czarną folią, gdy nie ma w nich aktualnie zamontowanego fotoradaru.

Jeżeli jednak rozważałbyś samochód zza wielkiej wody, to mój brat ma do sprzedania Hondę Odyssey III po facelifting'u. Niestety nie znam szczegółów, ale jeśli będziesz chciał to mogę się go wypytać.

> źle liczysz. > dolicz benzynę (na krótkich trasach i w zimie całkiem sporo) > dolicz koszt serwisu LPG > dolicz możliwe awarie dodatkowego osprzętu > dolicz koszt montażu lub wyższą cenę zakupu z gotową instalacją > ale.. > odlicz mniejszą utratę wartości takiego auta i jego wyższą cenę sprzedaży za jakiś czas. Do LPG trzeba jeszcze doliczyć wyższy koszt przeglądów, ale to akurat niewiele wyższy wydatek, ale jest. W dieslu nawet tym prostym trzeba mieć na uwadze wyższe koszty serwisowania - każda rolka, pierdółka np. poduszka mocowania silnika będzie sporo droższa niż w przypadku wersji benzynowej.