Mam takiego Landroid’a od wiosny 2019 (model s WR104). Zimę przesiedział w nieogrzewanym garażu z wyjęta bateria (bateria w domu). Po wznowieniu koszenia pracuje tak samo jak nowy, wyglada ze bateria nie straciła dużo sprawności. Czas pracy bardzo podobny jak w kwietniu 2019
Jeździ codziennie, co najmniej jeden cykl do pełnego wyładowania, częściej 2. Parkuje na trawniku, bez zadaszenia. W czasie pracy coś tam szumi, ale jest to duuuuzo cichsze niż np odkurzacz automatyczny czy kosiarka elektryczna.
1. Przed pierwszym koszeniem trawnik wymaga przygotowania normalna kosiarka. Automat ma regulacje do max 60mm. Z ciut większa trawa sobie poradzi, ale zaczyna szarpać zamiast kosić. I bateria pada szybciej. To samo dotyczy przerwy w pracy - najpierw kosiarka.
2. Obrzeża mogą wymagać skoszenia ręcznego, zależy co jest na krawędzi trawnika. U mnie akurat siatka i ostatnie 10-15 cm jest nie koszone.
3. Przeszkody - bez dodatkowych akcesoriów bądź ogrodzenia ich pilotem po prostu w nie uderza, po czym cofa i obiera inny kierunek. Mam kilka wystających studzienek i nie widzę w tym problemu. Zazwyczaj dookoła przeszkód trzeba dociąć ręcznie.
4. Przewód ograniczający - ja swój kładłem na dołączonych spinkach. Można tez pod trawnik maszyna. Po 3 miesiącach jest już całkiem przykryty i wrośnięty. U mnie wymagał kilku poprawek bo albo był za blisko co skutkowało próbami wjechania w ogrodzenie i wyszarpaniem trawy kołami albo za daleko i musiałem się podkaszarka bawić. Te hałasy przy wjeżdżaniu na kostkę są pewnie spowodowane zbyt bliskim położeniem przewodu...
5. co do zwężenia - minimalna szerokość to chyba 1.5 m żeby dobrze kosił. Ale radzi sobie na węższych. 2 strefy powinny usystematyzować koszenie.
6. W czasie deszczu nie kosi. Generalnie morka trawa go blokuje (zatyka się na prowadniku i owija/oblepia wszędzie). U mnie startuje o 11 i kończy max o 17. Po deszczu mam opóźnienie 2h ustawione.
podsumowując - super sprawa. Ten model przy małym trawniku 250m2 jest w sam raz.
M.