Skocz do zawartości

ulik87

użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 153
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez ulik87

  1. ulik87

    Szef !

    no ja planuje mniej wiecej 11.09 do 04.10. to zalezy jak wielka sraczke zlapia rzady tym razem w marcu tez naiwnie myslalem, ze jakos tam sie uda przeslizgnac do hiszpanii, przeciez i tak bede zaszyty gdzies w gorach to co sie moze stac. no i rozkrecilo sie na tyle, ze trzeba bylo doslownie dwa dni przed planowanym wyjazdem pogodzic sie z faktem, ze zostaje. no to moze chociaz jakis tydzien w walii. kilka dni po rozpoczeciu urlopu zamknieto francje/hiszpanie, ludziom kazano wracac do domow. a jakis tydzien pozniej juz bylo zamkniecie anglii/walii/szkocji ostatecznie cieszylem sie, ze wygral zdrowy rozsadek, bo mialem elastyczne bilety na prom, z ktorych moglem zrezygnowac i odzyskac pieniadze. gdybym na sile pojechal, to bym tylko bez sensu zrobil 1500km w jedna strone, musial wracac po dwoch dniach i jeszcze przewalil sobie bilety nie ma sie co ludzic, ze dasz rade w razie czego bawic sie z panika w kotka i myszke. pozostaje tylko nadzieja, ze tym razem juz nie bedzie az tak przesadnej paniki. w koncu sporo ludzi juz przeszlo zakazenie i byc moze, wbrew przewidywaniom, ta druga fala wcale nie bedzie az taka straszna. ja sam jestem pewien, ze wiruska mam juz za soba, bo przez caly ten okres pandemii normalnie pracowalem jak zawsze i nie ma szans, ze koronka mnie nie dopadla pozostaje wyczekiwac i trzymac kciuki.
  2. @jimbo22 kolega ma CCM 644, tam chyba silnik jest z tego paskudztwa.
  3. @mrBEAN kurde, może pomaga mi fakt, że mam wersję 100KM xD
  4. @CiniO to był mój pierwszy strzał, ale doszukałem się w regulaminie wzmianki o koniecznym adresie zamieszkania w PL i pojeździe dopuszczonym do ruchu w RP, cokolwiek to znaczy. niby mogę podać adres rodziców czy coś, ale w razie dramy jak mniemam pojazd będzie odholowany wlasnie tam...
  5. kup sobie na ebay dwie lyzki do opon (tyre levers), do tego protektory na rant i najtanszy 'bead breaker'. to moze byc takie 'c' z profili stalowych ze sruba i stopka ktora bedzie naciskac na rant opony, zeby zrzucic z felgi (przy czym do nietorych opon moze byc za niskie bo to raczej do motocyklowych) albo sa tez takie wieksze gdzie po prostu masz stojak, i ta stopke operuje sie dzwignia z ramieniem i naciska na opone. sama zmiana to absolutnie zaden problem jesli wiesz mniej wiecej na czym polega zamiana opony. wpisz sobie w YT 'diy bead breaking/breaker' 'diy tyre change' i masz wszystko.
  6. w moim boxerze puma ma 270k nakrecone i nigdy nie przestal jechac, a objechalem tym europe
  7. @Fisherman to kojarze. ponoc 4 tlok z jakiegos powodu mial te przypadlosc. ale sorry, jak ktos nie zauwaza, ze mu leje wtrysk, albo zauwaza, tylko olewa, no to wypala tlok wez jeszcze pod uwage liczbe wyprodukowanych jednostek. 2.3 wsadzali do iveco i niewielkiej liczby ducato. 2.2 byly w zdecydowanej wiekszosci boxerow, jumperow, ducato, transitow. nie dziwota, ze w internetach sporo wiecej wyszukan o problemach z nimi zwiazanych. nie twierdze, ze 2.3 nie jest lepsza jednostka, byc moze jest. ale to, ze iles tam osob mialo problem z peknietym tlokiem nie znaczy od razu, ze silnik jest do niczego. moj ma obecnie 270k na blacie i tloki jeszcze ma raczej oryginalne @chojny tylko, ze dalej nie powiedziales zadnych konkretow. co sie posypalo w silniku? to nie wina jednostki napedowej tylko samochodu w ktorym to bylo - land rover to guano jakich malo. a, ze wytrzymaly jednostki stare, na prostych ukladach wtryskowych, no jakos mnie to nie dziwi. zeby ladowac sie w teren z leciwym dieslem na common railu, jeszcze w LR, to trzeba miec masochistyczne zapedy. rzecz tylko w tym, ze rozmowa tu o zastosowaniu silnika w pojazdach, do ktorych zostal zrobiony - dostawczakach.
  8. @chojny @mrBEAN tak wszyscy powtarzają żeby unikac pumy a nikt nie pisze konkretów a sam jestem ciekaw czego trzeba się w tych silnikach tak bać?
  9. @Fisherman mam boxera 2007 2.2hdi tylko 100 koni. silnik ma konstrukcję cepa gdyby nie common rail. to jedyna w miarę nowoczesna rzecz w nim mój silnik jeszcze nie ma dpf, nie ma dwumasy, ma podstawowy egr, nawet turbo jest sterowane mechanicznie. jumpery/boxery/ducato najbardziej cierpia ze względu na cieknace podszybie i wode lecącą w okolice ecu/skrzynki bezpieczników co może powodować klopoty z elektryką. silnik 2.2 jest to "puma" z transita produkcji forda. podejrzewam że mnogosc problemów w necie wynika po części z ogromnej liczby tych jednostek w najpopularniejszych dostawczakach oraz choćby w LR defenderze. najwiekszy problem występował gdzieś w okolicy 2011-12 w których oryginalne pompy oleju potrafiły kleknac z nienacka. skrzynie biegów tez potrafią się wysypac ale to być może po czesci przez wodę lejąca się z podszybia ktora może dostawać się przez wałek wybieraka do środka przekładni. silnik 2.3 jest zawsze bardziej polecany w przypadku Ducato (nie występował w pezocie i citroenie), w sumie to nie wiem czemu konkretnie. 2.2 jest na łańcuszku, 2.3 na pasku. w 2.2 wtryskiwacze przechodzą przez pokrywę zaworów więc ciężej wylapac jeśli puszcza podkładki pod wtryskami, ale za to nie maja takiej tendencji do zapiekania się jak w przypadku silników w których wtryski mają bezpośrednie kanały do samej głowicy.
  10. Do tej pory korzystalem z dobroci ADAC i ich ubezpiecznia na cala Europe na kazdy pojazd, ktorym sie poruszalem za 84 eur na rok. Niestety, piekne czasy sie skonczyly i juz nie mozna otrzymac pakietu na Europe jesli nie jest sie rezydentem w Niemczech. Czy jest jakies warte zainteresowania ubezpieczenie tego typu oferowane w Polsce, a ktore moglbym w razie czego uzyc dla pojazdu zarejestrowanego za granica i bedac rezydentem zagranicznym? Dzieki.
  11. ulik87

    Szef !

    Borze, blagam, niech tylko nie pierdo...ie druga fala przed pazdziernikiem. Ja chce we wrzesniu w Alpy! Mam nawet nowy motur na te okolicznosc Ja juz musze w gory bo nie wytrzymie Zamawialem ostatnio grzane manety z Louisa i mi dorzucili pisemko 'motorrad'. Nie umiem ni w zab niemieckiego, ale bylo tam pokazany znak zakazu wjazdu moto z glosnoscia powyzej 95dB jakos tam od czerwca do pazdziernika. bardzo was tam ogolnie ganiaja w tej kwestii? nie wiem czy to chodzilo o niemcy czy austrie, bo kojarze ze w austrii mieli sie tez za to ostro zabrac? pamietam kiedys sobie ogladalem jakis vlog na yt goscia ktory mieszkal w niemczech i rozwalil mnie na lopaty znak zakazu wjazdu motocykli w weekendy i dni wolne od pracy na jakiejs drodze (pewnie serpentynki)
  12. @goden no i gites! szanuje. jak widac, wiele nie trzeba, wystarczy zwykla przyczepa i troche checi ps. pamietajcie, ze jesli moto wystaja poza boczny obrys przyczepy, to musicie to oznaczyc.
  13. no i tak wlasnie trzeba. zazdro, ze masz ziomkow, ktorzy potrafia wziac dupy w troki, wrzucic moto na przyczepe i pojechac a nie jeczec a to, ze motur nie taki, a to ze daleko, a to ze w tym roku nie, ale w nastepnym to juz na sto pro w sumie, to przynajmniej jak juz planuje sobie samemu wypady to wiem ze sie nie rozczaruje i nie musze sie na nikogo ogladac tylko jezdze gdzie, jak i ile chce chociaz przyznam, ze zawsze jak jade w Alpy i mija mnie grupa kilku moto, czasem i pod 10, jadacych w tamtym kierunku, to troche im zazdroszcze, ze sa w stanie sie zorganizowac i pojechac razem w sumie to ja tez powinienem juz powoli zaczac myslec o rezerwacji jakiegos promu na wrzesien, choc na razie to mi w kamperze wtryskiwacz chyba szlag trafil wiec juz sam nie wiem jak to bedzie w tym roku
  14. @Przypal podpytalem jedna taka osobe i twierdzila na poczatku, ze wie ze przepisy sa skomplikowane, ale wszystko jest zgodnie z prawem. po dalszym pociagnieciu tematu, 'zgodnie z prawem' okazalo sie po prostu paleniem glupa, ze to prywatny przewoz (w tym konkretym przypadku jest w stanie to przejsc) xD
  15. zmienilem te zebatki, ale jakos kurde nie widzialem zuzycia. tylna byla od nowosci i serio nie bylem w stanie nic dojrzec, natomiast przednia na upartego troszke miala skrecone zeby w haczyk. przod mialem wrazenie, ze troche halasowal, na motocyklu wydawal sie bardziej zmeczony. no nic, ktos bedzie mial nowe zebatki, bo moto i tak idzie na sprzedaz. teraz to juz nic nie ma w nim do wymiany, nawet na upartego xD
  16. @1Marek1 wincyj zdjync!!! w ogole, wizyta w alpach wydaje mi sie tak odlegla, ze jak ludzie wrzucaja jakies fotki to sobie mysle 'kurde, tak wczesnie w Alpy?!', a to juz przeciez polowa lipca jest ja caly czas mentalnie-motocyklowo jestem gdzies w marcu jak w ogole z podrozowaniem gdzies po Austriach, Wlochach, Francjach, Szwajcariach? mozna sobie normalnie jezdzic bez ograniczen?
  17. @Przypal no to tak jak myslalem. a czy to jest tak, ze aby wykonywac uslugi zwiazane z transportem drogowym, nawet pojazdami do 3.5T, wymagana jest licencja, a wiec i certyfikat kompetencji zawodowych? w ogole, pod wzgledem formalnym, sa duze roznice pomiedzy dzialalnoscia transportowa taka miedzy 3.5 a 7 ton a typowym transportem ciezkim pojazdami ciezarowymi?
  18. tak mnie ostatnio naszła zagwozdka. widuje różne pojazdy składające się z jakiegoś busa 3.5T i przyczepy albo lawety albo autolawety z laweta. taki zestaw ma łączne DMC przekraczające 3.5T ale można tym jeździć na B+E. no ale są to ewidentnie przewozy zarobkowe. wg mojego rozumowania taki zestaw wymaga tachografu. ale kiedy spytalem jednego człowieka, który wozi ze sobą ludzi i lawetę z ładunkiem, czy ma tam tacho to stwierdzil że nie potrzebuje bo to jest na b+e (tak jakby to wymagana kategoria prawa jazdy stanowiła o konieczności bądź nie wyposażenia pojazdu w tacho). teraz pytanie, jak tacy ludzie sobie radzą w razie kontroli drogowej, szczególnie gdzieś za granicą? czy pozostaje tylko palenie głupa że to znajomi a jakiś pojazd na lawecie to ich prywatna własność? pamiętam jak kiedyś przecież były sprowadzane masowo auta z zachodu to tych autolawet 3.5T z lawetami na ogonach latalo zatrzesienie. wątpię żeby tam ktokolwiek miał tachograf... a może ja po prostu coś źle rozumuje?
  19. lancuch DID zakladany dokladnie rok temu - ma 5k. nie pamietam tylko czy i kiedy wymienialem tylna zebatke, ale ona nie pamietam zeby budzila moje zastrzezenia. ostatecznie kupilem przednia i tylna JT i wymienie. juz wole wydac te kase niz zajechac przedwczesnie w miare swiezy lancuch zuzytymi zebatkami no ale w sumie to nie wiem ile powinny wytrzymywac zebatki w moto.
  20. ostatnio gadaliśmy o łańucach JT. to teraz zębatka. założyłem nowa 16kkm temu, już jest do wymiany, ewidentnie porobiły się haczyki dużo to? mało kilometrów? a może normalnie? nie za bardzo nawet widzę jakąś alternatywę. są jeszcze zębatki renthal. marka znana mi głównie chyba od kierownic. lepsze toto?
  21. no przeciez to zart kto to widzial watek wypadowy bez fotek!
  22. @bolekatepl tez tak kiedys mialem, ze znalazlem wkreta takiego bardzo wrednego, grubego w oponie jak zatrzymalem sie na male zakupy 30km od domu wieczorkiem. poszedlem spokojnie kupic co mialem kupic, bo wiedzialem ze mam zarowno szprej jak i te zatyczki gumowane sznureczki ktore sie wpycha w dziure. postanowilem uzyc sznurka bo widac bylo ze kilka kilometrow z tym kretem zrobilem a byl bardzo zardzewialy, grubasny, i po wyjeciu momentalnie spieprzylo cale powietrze, wiec sam szprej by sobie raczej nie poradzil. a poniewaz byl wieczor, zadnych stacji benzynowych w poblizu, to chcialem uzyc spreju jako 'pompki' bo juz sporo powietrza zlecialo podczas zakupow a po wyjeciu dziada to zero. no i tez wlasnie mialem problem ze nic nie chcialo leciec! uznalem ze sprej byl troche obity od wozenia w kufrze, temu zaworkowi tez sie oberwalo troche i nie wiedzialem czy to problem z tym przylaczem ktore sie wkreca w wentyl, czy samym zaworkiem, ktory sie obraca. w koncu po kilku minutach walki jakos na sile, mocniej docisnalem chyba ten przelacznik i go przekrecilem i dopiero zawartosc poleciala pelna para i ladnie wypelnila kolo. na przyszlosc oprocz samego spreju polecam wyposazyc sie w te sznureczki do naprawiania opon i albo jakas mala reczna pompke, albo kartusze CO2. a tak w ogole to moim zdaniem nigdzie nie byles. fotek nie ma, wiec wycieczki nie bylo
  23. @Piotrus przyznam, że nawet jakoś mocno nie rozkminialem co i jak, bo kurła wszystkie te łańcuchy, jaki by to model nie był to są "te wzmacniane" tak czy inaczej, zawsze wybieram jakiś "drogowy" łańcuch do mojego modelu motocykla i tyle. zarówno jt jak i did się zarzekal że pasi do mt09 i jest hiper duper. różnica tylko w tym, że jt mimo zapewnien nie wytrzymywał umiarkowanych wcirów, a did bez jeczenia zbieral mocne becki na pelnej urwie (nie dość że Alpy wyższe, to potrafiłem cały dzień katować jakieś strome, ciasne przełęcze, gdzie tylko opor 1-2 hamowanie 1 opor 2 i tak w kółko, podczas gdy wiosna głównie jeżdżę w niższych partiach Pirenejów, gdzie ani nie jest tak wysoko, ani stromo ani ciasno, więc łańcuchowi jest dużo lżej) różnica w cenie na poziomie 20% a przepaść w jakości naprawdę nie do opisania. choćby nie wiem jak się zarzekali że coś tam poprawili, to do końca mych dni będę odradzał ich łańcuchy. cena za ten wzmacniany did to niemal dwukrotnosc zwykłego. do moich zastosowań i mojego sprzętu to byłoby na wyrost. podejrzewam że wytrzymałby podobnie - dokąd nie padłyby uszczelnienia
  24. @Piotrus haha. no to jak dla mnie to za późno tę zmianę zrobili a to co miałem było zbyt gowniane żebym kupił od nich łańcuch po raz drugi. mam zębatkę od nich i wydaje się ok. mam obecnie jakiegos did vx i robi robotę a kosztował mnie jakieś 280 złotych ps. skąd zaczerpnąłeś te informacje o zmianach? przyznali się gdzieś że robili guano? trzymam kciuki żeby u Ciebie było ok. jaka masz różnice w cenie? rozumiem że did to 340, tak? a ile jego odpowiednik od jt?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.