Skocz do zawartości

Piotr_M

użytkownik
  • Liczba zawartości

    3 271
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Piotr_M

  1. > Panowie, > po 2,5 roku dostałem wezwanie do zapłaty z Krakowa za nieopłacone parkowanie. Ponieważ nie jestem > aż tak skrupulatny by trzymać bloczki potwierdzające opłatę z tak odległych okresów pytanie: > po jak długim czasie następuje przedawnienie takowych roszczeń? Po upływie 5 lat, licząc od końca roku, w którym powinny być uregulowane. W sumie to wcześnie Ci przysłali. Zwykle budzą się w czwartym-piątym roku.
  2. > czy odpływ zmywarki > mogę jakoś podłączyć do odpływu zlewozmywaka ? Oczywiście. Kupując syfon do zlewu wybierz model z dodatkowym króćcem do podłączenia zmywarki. Sam tak mam od 7 lat i pamiętam, że wszystko było Plug&Play.
  3. Piotr_M

    Taka sytuacja ...

    > Właśnie to mi się nie podoba w ASO - procedury zastępują ludziom mózg. "Skoro fabryka nie > zabezpiecza, to znaczy, że nie trzeba. Śruba się urwała? Znaczy, tak ma być!" > Zastanawiam się teraz, czy w każdej ASO tak jest... Pewnie tak. A wynika to IMO z asekuranctwa pracowników. Nikt mu raczej krzywdy nie zrobi za wykonanie wszystkich kolejnych punktów z serwisówki. A jak będzie "wiedział lepiej" to potem może być: "Smarowałeś? A czym i po co smarowałeś? Kto Ci kazał smarować? Instrukcja wspomina coś o smarowaniu?"
  4. > A ten grot to z czego jest? Kiedys stosowalem kawal drutu ale cos ostatnio slabo grzeje. Na co > wymienic? Na początek wyczyścić dobrze mocowanie grota i upewnić się, że nie wypaliła się izolacyjna przekładka między płaskownikami "lufy".
  5. > Raczej mało kto tak robi, więc może być problem z charakterystyką tego czujnika. > Nie masz przypadkiem interfejsu VAG, albo dostępu do niego? Daje się VAGiem podłączyć do Sq24?
  6. Piotr_M

    Zakup Lacetti

    >dodaliśmy do niego wyciszenie maski (brak w 1,4) Poważnie? W moim (2007) HTB 1.4 wersja "golas z klimą" mata wygłuszająca jest. Czyżby pod koniec produkcji zaczęli oszczędzać?
  7. Piotr_M

    Zakup Lacetti

    > Jaki silnik polecacie? 1.4 ma 95KM, a 1.6 109KM. Nm inaczej się zupełnie przekłada na oczywiście > korzyść 1.6 Lepiej 1.6 - pali podobnie a odpycha się mocniej. Jeszcze lepiej 1.8. Problem tylko w tym, że upolowanie ładnego 1.4 od pierwszego właściciela (często faktycznie w wieku dojrzałym) z małym przebiegiem i udokumentowaną historią jest dziecinnie proste, z 1.6 jest już trudniej, a 1.8... zapomnij. > Jak znosi LPG? Bardzo dobrze. Regulacja zaworów jest hydrauliczna, więc odpada pilnowanie luzu. > Jakiej jakości są te oba silniki? Jak u Was wygląda np zużycie oleju? Zużycie oleju? Nie istnieje (co było dla mnie miłą odmianą po poprzednim aucie z grupy VAG) . > Jakość blach, powłoki lakierniczej? Rdzy w aucie bezwypadkowym być nie powinno, ale lakier jest dość miękki i lubi się wycierać (zwłaszcza na klamkach). > Co do wyposażenia to jest całkiem niezłe ale to ogólnie standard - el. szyby, klima której dla mnie > może nie być, el. lusterka, wspomaganie. Wystarcza mi w zupełności. Porównując wersję podstawową Lacetti z wersjami podstawowymi europejskich aut z tamtego okresu widać wyraźnie, że Koreańczycy dawali bez dopłaty sporo więcej. > Ciężko doczytać się wad w tym aucie. > Jak już to drobiazgi typu poduszki amortyzatorów, często przepalające się żarówki, marna jakość > piór wycieraczek, marna jakość seryjnych opon KUMHO na mokrej nawierzchni (zawsze ciekawiły > mnie opony KUMHO, co to warte jest) ale opony zawsze można zmienić więc to nie problem, Koreańskie opony faktycznie nie lubią mokrej nawierzchni. Do auta proponuję się najpierw porządnie przymierzyć. Miejsca jest co prawda od cholery, ale siedzi się bardzo nisko (zwłaszcza na tylnej kanapie), co nie każdemu pasuje. Z powtarzających się (również na tym forum) wad można wymienić szwankujący czasem panel sterowania klimą manualną. Nie trzeba jednak wydawać paru stówek na nowy. Wystarcza demontaż i przelutowanie płytki - pewnie to efekt stosowania "ekologicznego" lutowia. Ogólnie: polecam!
  8. > A, no i w razie szkody problem z odszkodowaniem gotowy Dlaczego?
  9. >nie, nie w city wykonuję na różnych stacjach przeglądy Nie jestem przywiązany/uwiązany do jednej To ja mam inne doświadczenia. Częściej jednak sam wjeżdżam na rolki niż wpuszczam za kółko diagnostę.
  10. > zawsze diagnosta wprowadza auto na ścieżkę ... ... "na stacji, na której bywam" zapomniałeś dopisać.
  11. > Witam > Roczniki 2000-2010r. Które marki samochodów są najbardziej odporne na korozję? Które marki w tych > latach poprawiły się w tym względzie, a które wręcz przeciwnie. Ford z początku wieku np. Focus I - dramat. Nie wiem, czy nawet kluczyki nie rdzewiały właścicielom w kieszeniach Poprawa w następnych modelach była znaczna, więc wnioski wyciągnięto.
  12. Zachowałbym daleko posuniętą ostrożność. Auto jest wypicowane do granic możliwości (wyplakowane węże układu chłodzenia to już IMO przegięcie), a ów sprzedawca ma w ofercie sporo takich perełek i wszystkie z jednakowym opisem. Tu na przykład opis Astry: Quote: Mimo ze auto ma przejechane 79 tys km wyglada jakby dopiero wyjechala z salonu, praktycznie nie nosi sladow uzytkowania. 100% bezwypadkowy ,oryginalny lakier . Serwisowana w ASO Opel Nadwozie 2 razy w roku podawane bylo woskowaniu a w srodku pachnie jeszcze nowoscia. Silnik to sprawdzona jednostka 1.6 Ecotec 115 KM ktora jest niezwykle dynamiczna i bezawaryjna a zarazem przy tych osiagach ekonomiczna ( 5 - 6 l na 100 km ) Bezawaryjność, niskie spalanie w połączeniu z komfortem i dynamiką jazdy czynią ten samochód wyjątkowym. Z pewnascia przyszly wlasciciel bedzie zadowolony z tego wspanialego egzemplarza. Gorąco polecam i zapraszam do obejrzenia, gdyż auto w naturze prezentuje się jeszcze lepiej z uwagi na swój unikatowy stan i piękny kolor. Brzmi znajomo? Jak już ktoś wyżej wspomniał STAR to nie wersja limitowana tylko podstawowa. Dodatkowo zestawienie Quote: Data rejestracji: 03/2009 oraz Quote: Auto jest z przelomu 2009 roku , ale wyglada lepiej od aut o wiele mlodszych . sugeruje, że auto tak naprawdę jest z 2008 roku i zostało kupione na wyprzedaży rocznika, tylko sprzedający "zapomniał" o tym wspomnieć w ogłoszeniu. Jeśli macie blisko, to można je obejrzeć. Przez pół Polski z pewnością bym do niego nie jechał.
  13. > a liczyłeś w AXA lub Liberty ?? Korzystając z kalkulatora AXA warto zwrócić uwagę, że domyślnie liczy on składkę dla 15% udziału własnego. Po zniesieniu tegoż cena nie jest już taka atrakcyjna...
  14. > Cena składki prawie identyczna. > Zakres ubezpieczenia: OC AC NW A jak wypada porównanie OWU?
  15. > jeżeli przód z tyłem to możesz swobodnie podjechać do serwisu bo popełnili kuriozalny błąd podczas > montażu samochodu Bez przesady. Górę z dołem. Ale pytam nie bez przyczyny. Szukam odpowiedzi na pytanie, czemu kolejny raz prowadnica się zatarła. Znowu dolna. A autor wątku właśnie wrzucił mi kolejny kamyczek do ogródka.
  16. > Każdy taki wątek utwierdza mnie w przekonaniu, że zakup nowego samochodu w salonie to jedyne > rozsądne rozwiązanie w przypadku chęci zmiany auta. > jeśli dwie metalowe części ocierają o siebie w układzie pełnym wibracji a do tego są narażone na > działanie wody i zanieczyszczeń to może stanowić jakiś problem ? .. oczywiście że stanowi. A wytłumaczysz mi czemu zaciski innych producentów nie mają takich "rozwiązywaczy problemów"? Akurat w sobotę rozbierałem hamulce i u mnie prowadnice są jednakowe - spokojnie można je zamienić...
  17. > Ja bym nie czyścił tylko wymienił na nowe te prowadnice i osłonki gumowe Tak zamierzam zrobić, gdy auto znów da mi znać, żeby poświęcić mu nieco uwagi (pewnie na wiosnę). Choć wciaż nie rozumiem, co mogło się stać z kilkucentymetrowym stalowym bolcem i czym się on różni od bolca-bliźniaka pracującego klka centymetrów wyżej?
  18. Czy ktoś wie jak uzdrowić te nieszczęsne tylne hamulce w Lacetti na dobre? Ale po kolei. Wiosną podczas wymiany kół na letnie zauważyłem, że tylne tarcze hamulcowe mają jakiś dziwny rdzawy nalot. Nie jest to typowe dla tarczy głaskanej klockiem przy każdym hamowaniu, więc podejrzewałem już co się święci. Dla pewności pomacałem wszystkie tarcze po miejskiej jeździe i... w odróżnieniu od przednich, tylne były zupełnie zimne. Czyli tył nie hamuje. Zdjąłem zaciski i. w obu kołach zastałem ten sam obrazek: górna prowadnica zacisku chodzi elegancko, lekko, jak nowa zaś dolna jest zapieczona na amen. Rozruszałem ją, wyczyściłem solidnie, nasmarowałem wszystkie prowadnice (uprzedzając pytania: użyłem przeznaczonego specjalnie do hamulców smaru ATE Plastilube, nie margaryny ) i tylne hamulce cudownie ożyły. Auto zaczęło lepiej hamować, przestało przy tym nurkować przodem, a rdzawy nalot na tarczach się wytarł. Było to jak wspomniałem wiosną. Minęło więc jakieś pół roku, przejechałem w tym czasie około 10kkm i ostatnio zwróciłem uwagę, że auto znowu zbyt mocno nurkuje przodem przy hamowaniu. Tylne tarcze jednak tym razem były ciepłe, choć znów zauważyłem że prawa lekko "rudzieje". Korzystając z ładnej pogody profilaktycznie rozebrałem dziś tylne hamulce i... mamy powtórkę z rozrywki. Dokładnie to samo! Obie dolne prowadnice stanęły jak przyspawane! Powtórzyłem kurację i auto znów hamuje jak trzeba, ale... na jak długo!? Z ciekawości zajrzałem do hamulców przednich (choć tam nic nie wskazywało na problemy) i... wszystko chodzi idealnie mimo, że prawdopodobnie nic nie było tam robione od nowości. Wychodzi na to, że ten nieszczęsny tył ma na jakąś wadę konstrukcyjną (skoro nie tylko ja miewam problemy), ale w głowę zachodzę co trzeba by tam źle zaprojektować by uzyskać taki efekt (przypominam, że zapieka się wyłącznie dolna prowadnica, górnych dziś nawet nie smarowałem, bo chodziły równie lekko jak po wiosennej interwencji)? Widocznie konstruktor też czegoś nie wiedział... I co zrobić, żeby rozwiązać problem na dłużej? Nawet w Polonezie tak często nie trzeba było zaglądać do hamulców! Ten dolny trzpień prowadnicy miał dość zardzewiały "łeb", ale ta część, która wchodzi w jarzmo zacisku po wyczyszczeniu wyglądała jak nowa, gumowe osłony też nie były uszkodzone więc? Za pierwszym razem oba zaciski stanęły w pozycji "nie hamuję wcale", tym razem lewy w pozycji "lekko ocieram" (dlatego lewa tarcza była ładna i błyszcząca), ale następnym razem mogę mieć mniej szczęścia i wrócić do domu z dymiącymi kołami, bo zaciski uznają, że najwygodniej im w pozycji "ściskam tarczę ile sił i nie puszczę ni cholery". Jakieś rady?
  19. > nie - ma być taki jak na foto - czyli w formie płytki - nie drucików. Nie znasz jakiegoś elektronika-hobbysty? Przy okazji najbliższego wytrawiania płytek zrobi Ci tyle "sensorów" ile zapragniesz. Możesz i samemu. W najbliższym sklepie elektronicznym kupujesz kawałek laminatu, pisak do płytek i wytrawiacz. Reszta jest łatwa jak (nie pamiętam co).
  20. Potwierdzam występowanie powtarzalnych różnic w zależności od tego gdzie tankowałem, ale niespecjalnie widzę korelację z "markowością" stacji.
  21. > Jeśli nie masz, to tak, robię. O mnie się nie martw. Ale sprawdź, co chroni ubezpieczenie NNW.
  22. > Wczoraj siostra miała dość poważną kolizję, oba auta uczestniczące do kasacji. Na szczęście nic > nikomu się nie stało, ale okazało się, że miała telefon w kieszeni i pas prawie złamał jej > fona, złamały się też okulary. > Siostra jest poszkodowaną i szkoda będzie likwidowana z OC sprawczyni. > Czy ubezpieczalnia zwraca koszt takiego mienia (prawie nowa Xperia J) i okulary? "Sami z siebie" na pewno się wyrywać z przelewem nie będą, ale... zwrot tych kosztów należy się siostrze jak (za przeproszeniem ) psu zupa. Walczcie!
  23. > Takie coś NW obejmuje - o ile ktoś ma. Jaja sobie robisz?
  24. > Dokladnie tak. Masz 30 dnia na ewentualne zrezygnowanie z tego ubezpieczenia i zawarcia w innej > firmie Nie wprowadzaj ludzi w błąd. Nie ma już 30-dniowego terminu. Umowę przejętą wraz z samochodem można wypowiedzieć do końca okresu, na jaki została zawarta.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.