Skocz do zawartości

maro_t

użytkownik
  • Liczba zawartości

    14 703
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez maro_t

  1. maro_t

    VW Golf VII

    > dsg? > manual? > poza tym nie kumam... toczy sie dyskusja nt wyższosci VW nad Fordem i innymi pierdzikółkami... na > podstawie tego: kto w katalogu umieścił niższe spalanie!!!!... niemcy mają tendencję to > podawania nierealnych danych (bmw króluje w tym)... życie pokaże, że i tak wszystkie palą tyle > samo czyli ralnie 8-9 w miescie. tyle ze ford napisał prawdę w katalogu a niemcy jak zwyklę > piszą ile być może by chcieli... Ale o czym Ty piszesz? Przecież spalanie podawane jest według ściśle określonych, tych samych norm określających kazdy aspekt testu, od dystansu, prędkości, po temperaturę i wilogtność. I jest tak właśnie po to, żeby te dane były porównywalne
  2. > ja klimę nabiłem i nic to nie zmieniło. Czynnika brakowało około 200g, ubywał przez uszczelkę pod > presostatem. a co to takiego? I w jaki sposób zostało zdiagnozowane? Nabijali czynnika z barwnikiem?
  3. maro_t

    VW Golf VII

    > Polecam odbyć jaz próbną różnymi kompaktami, naprawdę warto. Różnic jest bardzo wiele wiem. I staram się być na bieżąco, wiem że różnice potrafią być duże, tylko do salonu VW mi nigdy nie po drodze
  4. maro_t

    VW Golf VII

    to co piszesz, raczej mocno zależy od silnika i wersji wyposażenia. A jak oceniasz prowadzenie, pracę zawieszenia, wyciszenie kabiny?
  5. > sprężarka wyłacza sie tylko wtedy gdy parownik osiągnął za niską temp lub cisnienie jest za duże > (tu juz pewien nie jestem). Sprawdź czy chłodnica klimatyzacji jest ok. U mnie jest tak, że > na postoju klima chodzi i nagle włacza sie wentylator i wyłacza sprężarka i tak w kółko > cyklicznie ale mi sie lamelki z chłodnicy wysuwają i wiem że to jest przyczyna. Mimo to klima > chłodzi w miarę ok. u mnie też jest tak, że się co chwilę włącza i wyłącza, tak samo wentylator. Chłodnicę i lamelki mam ok. U mnie jest inny problem: powoli ubywa czynnika i teraz czuję, że znowu jest mało. Nabijałem rok temu. Jest jakaś nieszczelność, ale na razie tak niewielka, że ani w ASO, ani w niezależnym warsztacie gdzie pytałem, nie za bardzo chcieli się podjąć diagnozy. Na razie chłodzi i mam nadzieję odsunąć temat do wiosny
  6. > będę powtarzać z uporem maniaka (fizyka się kłania) jeżeli przez zwężenie (wąskie gardło) > przejedzie 10, 12,15 aut/ minutę to czy będą jechać z suwaka, kożucha, zupki, zakładki i z > jednego, 2,3,5 pasów to zawsze przejedzie TYLKO i WYŁĄCZNIE 10, 12,15 aut/ minutę > Co mówi (jeżeli dobrze pamiętam ostatnia poprawka) PORD że nie wolno wjeżdżać na skrzyżowanie > jeżeli nie mam możliwości zjechania z niego - dobrze o tym wiem, ale życie pokazuje co innego. W Krakowie ciągle są jakieś remonty, zwężenia i tak dalej. Widziałem na własne oczy sytuacje takie: zwężenie z dwóch pasów do jednego jakieś 50m za skrzyżowaniem. Oczywiście jeszcze przed skrzyżowaniem kolejka aut na jednym pasie, drugi pusty. Ludzie wyjeżdżający z podporządkowanej w kierunku zwężenia nie wjadą na pusty pas, który się kończy, tylko stoją, migają kierunkowskazem i czekają aż "jedyny słuszny" pas ruszy i ktoś ich wpuści. Za nimi czekają 4 auta do skrętu w przeciwną stronę, które mogły by jechać, gdyby ten przed nimi wjechał na wolny pas w stronę, w którą chce jechać. Nawet nikt nie zablokował skrzyżowania tak jak sugerowałeś, nie stanął na środku, po prostu bał się wyjechać na wolny pas. Powtarzam: zajmujmy zawsze wolną przestrzeń jeśli tylko ją mamy, wybierajmy ten pas, na którym jest mniejsza kolejka, nieważne który się kończy. 10 miesięcy pracowałem w firmie, która budynek miała przy pewnym skrzyżowaniu przy wjeździe do miasta. (droga dwupasmowa z poprzeczną, jednopasmową). Kilkaset metrów dalej był remont i zwężenie do jednego pasa. I to właśnie to skrzyżowanie najbardziej cierpiało przez takich nauczycieli, czy bojących się zająć wolny pas. > Ale zawsze to jest ten sam korek i zawsze masz numer xyz i pojedziesz jako xyz, chyba że przyjedzie > 15 "mundrych" to wtedy masz numer xyz + 15 > - i tak i tak sie zaklinują > Aha ja też jeżdżę do kóńca bom jest prostak i cham ze wsi i w dodatku z BMW > (kumulacja BMW, Łódź, EZG) > Wiem że wszyscy (tutaj) uważają że 2 pasy przyśpieszają korki (co jest wbrew fizyce), to i ja tak > uważam (jadąc kończącym pasem do końca zawsze znajdę kogoś kto stoi na pasie przejezdnym i > słyszał o expresach, zakładkach i mnie wpuści. mnie zawsze ktoś wpuszcza. Jeden z zaciśniętymi zębami i rękami na kierownicy będzie robił wszystko, żeby mnie nie wpuścić, następny normalny wpuści > Autentycznie zakładki, expresy ... skracają korki (dla mnie) > a reszta to ... niech wierzą że jest jak mówię. > i jak zakładałem kiedyś posta, tak nadal jestem za, bo JA krócej stoję w korkach > niech żyją zakładki W Krakowie obserwuję powolny postęp w tym temacie. W ostatnich latach było dużo remontów, zwężeń, czy to w samym mieście, czy na obwodnicy, czy na zakopiance. Zawsze stoją znaki sugerujące jazdę na suwak. Kiedyś autentycznie się wzruszyłem jak dojeżdżałem do zwężenia i oba pasy były zajęte prawie po równo. A jak trafiają się nauczyciele blokujący pas, to są to najczęściej jacyś z trzyliterowymi rejestracjami z dalekich wsi, albo kierowcy TIRów.
  7. > Fizyki się oszukać nie da !!!! > Jeżeli przez wąskie gardło (zwężenie) może przejechać 10 samochodów / minutę, to czy one jadą z > linijki, sznurka, suwaka, łapanki, przekładki....... to zawsze pojedzie wyłącznie 10 aut !!!!! proponuję poszerzyć światopogląd i patrzeć czasem przed siebie i za siebie dalej niż 10 aut i dalej niż pięciu "cwaniaków, którzy chcą się przede mnie wepchnąć". Jazda równo dwoma pasami do zwężenie zmniejsza korki nie tylko na drodze, które dotyczy, ale i na drogach, z którymi się krzyżuje. Wyobraź sobie skrzyżowanie, a 200m za nim zwężenie. Niech wszyscy stoją na jednym pasie, korek sięga skrzyżowania, skrzyżowanie się blokuje, ludzie nie mogą wyjechać z podporządkowanych, blokują się następne ulice. A wystarczy, żeby zajęli równo 2 pasy do zwężenia i już korek nie sięgałby skrzyżowania. Trzeba wykorzystywać każdy wolny kawałek pasa, nie dla swojego egoizmu czy bycia cwaniakiem, tylko dla zmniejszenia korków również za Tobą. Z Twojej wypowiedzi i kilku innych wynika jasno jakimi jesteśmy egoistami na drogach. "Bo cwaniak się przede mnie wpycha, to lepiej robić korek na kilometr niż na pół kilometra" W ramach ćwiczenia poznawczo-rozwijającego proponuję taki rysunek: I teraz wyobrażamy sobie, zakładając, że samochodów jest tyle samo, gdzie kończy się kolejka na górze, a gdzie na dole. I co się dzieje na skrzyżowaniach, które mogą być za obrazkiem w prawo. Jakie wnioski?
  8. > Ja staram się stosować do tego o czym pan opowiada w tym filmie. Co wygrałem? wygrałeś tytuł "drogowego cwaniaka"
  9. > Dla Ciebie wszystko jest albo czarne, albo białe. e tam, po prostu już kilka razy w życiu przekonałem się, że to co na początku wydawało się tańsze, kosztowało mnie więcej niż to droższe > Jeden z moich stałych klientów niedawno kupił > bliźniaczy model czyli Touarega 3.0 TDI. Auto pięcioletnie, przebieg około 180 kkm, kupione od > pierwszego właściciela. Podczas zakupu pojechał do ASO na kontrolę, bo nie sprawdzić auta za > prawie 100 kzł to grzech. W serwisie na dzień dobry znaleźli naprawy i eksploatację na 15 kzł. > Klient przyjechał do mnie i miał to wszystko zrobione za 8 kzł. Standardowe rzeczy, czyli > kolektor, jakieś hamulce, dwa wahacze, olej, filtry. O nic się nie martwił, ja wszystko > kupowałem (części OE, Brembo, Ferodo, TRW). Można mieć raz na jakiś czas 7 kzł w kieszeni? > Można. Oczywiście każdy ma wybór, jeden pojedzie do ASO, drugi do normalnego warsztatu, trzeci > do "obory", czwarty kupi na allegro i zrobi pod blokiem. no i pięknie. To teraz powiedz, czy gdyby po Twoim serwisie pękła tarcza hamulcowa, bo była wadliwa, klient by przyjechał z reklamacją, to na czas gdybyś reklamował tarczę u producenta i kupował nową, miałbyś dla niego samochód zastępczy tej samej klasy?
  10. > A jak nigdy nie był poza ASO to nie wie że mógłby jezdzić czyms lepszym pytanie po co, jeśli: - musi poświęcić czas, grzebać w internecie, szukać części, szukać warsztatu. W razie jakiś problemów potem serwis będzie zwalał na części, dostawca części na serwis, będzie trzeba się użerać, a to kosztuje. Zwłaszcza czas. Myślisz, że ktoś kto kupuje auto za 300-400tys pln i robi nim 300 tys. km w kilka lat (głównie pewnie w celach zarobkowych) więcej na tym straci czy zyska? Nie wspominając już, że jak będzie stałym klientem ASO, to potem dostanie lepszą cenę na następne Q7. Po prostu czasem oszczędzanie się nie opłaca
  11. > Ja to wiem ale wez pod uwagę że właściciel Q7 najczęściej jezdzi do ASO rzadko czyta fora itd > oczywiście sa wyjątki jak widać i w sumie dobrze zapewne przeciętny właściciel Q7 umie liczyć kasę (dlatego stać go na Q7 ) i pewnie wychodzi mu, że jeżdżenie do ASO wychodzi go taniej
  12. > ...padło w brzydalu a dokładniej, to jego część odpowiedzialna za podświetlenie pokrętła > regulacji temperatury. ktoś wie, co tam będzie do wymiany i czy da się to zrobić w ramach > gwarancji? > pomóżcie pliiisss u mnie to samo podświetlenie padło przy przebiegu około 10 tys. km jak samochód był oczywiscie na gwarancji. Najpierw w serwisie powiedzieli, że żadne żarówki, podświetlenia itd nie są objęte gwarancją i chcieli około 120pln za zrobienie tego podświetlenia. Jednak zgodzili się z moją argumentacją, że to nie powinno przepalić się tak szybko, więc poszliśmy na kompromis: rozebranie panelu potraktowali jako naprawę gwarancyjną źle spasowanych plastików tegoż panelu (co też po części było prawdą ) i zapłaciłem jakoś za same żaróweczki i samą ich wymianę bez rozbierania niczego, dokładnie pamiętam: 21 PLN. Ale jeżeli samochód ma już kilka lat, to może być problem z załatwieniem tego gwarancyjnie
  13. > I bardzo dobrze kolega zrobił, wydając kilkadziesiąt złotych, zaoszczędził sobie kolosalnych > wydatków w przypadku awarii. Oczywiście, doda jakiegoś cud środka i ma gwarancje braku awarii Naprawdę, podobne teksty o podobnych cud środkach słyszałem chyba tylko od jednego przedstawiciela firmy LM w Polsce. Gadasz jak on . Problem w tym, że środek, który wtedy od niego kupiłem w ogóle się nie sprawdził EDIT: twierdzisz więc, że gdyby Czacha zaaplikował do skrzyni te cudowne specyfiki, to by mu nie padła, nawet jeśli miał od początku wsadzone jakieś badziewne łożyska, albo po prostu była jakaś wada materiału?
  14. > Ja profilaktycznie zapuściłem jesienią xado do skrzyni a olej też zmieniłeś? Ja jakoś nie wierzę w te cud specyfiki
  15. > Skonczyło sie na 1430zł. Jeszcze nie wiem z czego zeszli bo jutro mam wpasc po fakture. Ale odebrałeś już samochód? Jeździsz? Wiesz co dokładnie zrobili?
  16. > Witam > Ja już dwa razy tak korzystałem, właśnie jedna sprawa się toczy - także dotycząca skrzyni biegów i > nic złego na FAP nie mogę powiedzieć. Co prawda dostawałem maila zwrotnego że sprawa została > poruszona i najczęściej dnia następnego dzwoniło ASO że zapraszają mnie na wizytę. > I tym razem było tak samo, w Poniedziałek wieczorem napisałem Maila z opisem problemu ze skrzynią i > z uwagą że sprawę już zgłaszałem w ASO ale niestety nie mogę liczyć na ich pomoc więc proszę o > pomoc centralę. We Wtorek ok 14 zadzwonił do mnie dyr techniczny dilera u którego nabyłem > samochód że dostał poleceni osobiście zająć się moją sprawą, jestem umówiony na wizytę po > długim weekendzie, zobaczymy co uda się załatwić. > Jeżeli to nie wyda to wymontuje skrzynię i dam do ekspertyzy w PZM koszt tego to 600-800zł (już się > dowiadywałem ) samochód jest na 3 roku gwarancji przebieg to 27kkm. > pozdrawiam ale co się dzieje ze skrzynią?
  17. > Dzięki, tak też uczyniłem - mail poszedł. jak tam sprawa się toczy? Czy może się już zakończyła?
  18. > Ale to chyba pierwszy opisywany tu przypadek, zresztą pierwszy o jakim słyszę a Ty już > "przypadłość" dorabiasz. w linku, który podałem w poście na pierwszej stronie wątku jest opis podobnych przypadków, więc to nie jest odosobniony przypadek. Jedynie pierwszy opisany na AK. Wygląda na to, że być może faktycznie do jakiś partii tych skrzyń, albo do wszystkich kładzione były jakieś badziewne łożyska
  19. > kiedys bedac przejazdem wstapilem do swoich lebow w aso, no i akurat trafilem jak moj mechanik > robil skrzynie tjeta.. poszlo lozysko na walku, z tego co mowil skrzynie w tjetach sa > niemieckie ale niemcy wlozyli chinskie lozyska > auto masz serwisowane, przebieg znikomy, pros o refundacje fapowska na robocizne i klamoty TUTAJ można poczytać o chyba podobnych przypadkach, co by potwierdzało to co piszesz. Nie wiem, u mnie 66 tys. przelotu, niedawno wymieniony olej w skrzyni. Po tym zabiegu biegi wchodzą lżej i ciszej niż wcześniej, poza tym nic nie hałasuje, ale będę czujny
  20. > ... fak. Nie ma jeszcze nalotu 50kkm, gwarancja pekla w pazdzierniku. > Samochod stawal sie co raz glosniejszy. Na przelomie tygodnia moze dwoch zaczynal wydawac dziwny > dzwiek w czasie jazdy. Im szybciej tym bardzo bylo to slychac. > Wywazalem ponownie kola i inne cuda niewidy. Az pojechalem do serwisu. > Serwis jeszcze nie rozbieral skrzyni bo czekaja na moja decyzje co robimy. Daja 20% szans ze to > lozysko i 80% ze to cos w skrzyni. > Myslicie ze da sie cos ugrac w FAP? Nawet jesli sknczyla sie gwarancja to padajaca skrzynia po > 50tys km wydaje sie byc wielkim zaskoczeniem nie tylko dla mnie ale i serwisu. jeśli serwisowałeś wcześniej w ASO, a zakładam że tak, to ja bym próbował wywalczyć w FAP jakąś partycypację w kosztach. A dali Ci jakieś wstępne wyceny naprawy, zależne od tego co padło?
  21. > Fiat zaleca raczej oleje C2 - takowe ma w ofercie Selenia. Taki ekologiczny trend wśród producentów > - te oleje powodują przedłużoną żywotność katalizatorów. do wszystkich T-Jet'ów na pewno ma być C3 5W30
  22. > Typowy kompakt, czyli Golf: > 1.2 TSI 105 KM 0-100 10,6 > 1.6 TDI 105 KM 0-100 11,3 zaryzykuję swierdzenie że każda turbobenzyna będzie szybsza od turbodiesla o tej samej mocy. Ale już wolnossąca benzyna niekoniecznie.
  23. > ja mam takie porownanie: > - Bravo 1.4 140KM > - Focus TDCI 136KM > W okolicach 2k obrotow (np. 60-100 na IV, 80-120 na V) Focus przyspiesza zdecydowanie lepiej. po pierwsze, silik benzynowy i diesla (jak być może zauważyłeś po skali obrotomierza ) ma inny zakres pracy i porównywanie osiągów na tych samych obrotach jest imho trochę bez sensu. A po drugie, pozostaje pytanie jak odczucie "zdecydowanie lepiej" przekłada się na faktyczne osiągi
  24. > Lepiej przyspieszał. > I nie wciągaj mnie proszę w tabelkowe dywagacje - taką opcję przyjąłem i takiej się będę trzymał. spoko, masz do tego prawo
  25. > Subiektywnie moim dieslem lepiej mi się jechało. > Dlatego zmieniłem na kolejnego klekota. ale co to znaczy lepiej? Lepiej przyspieszał, skręcał, czy może był cichszy?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.