Skocz do zawartości

Manx

moderator
  • Liczba zawartości

    4 830
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Manx

  1. Dokładnie tak I z tym pakietem to jest jedna z najrozsądniejszych ofert w tej klasie. Swoją drogą, ten pakiet, to jest od paru lat opcja pt. "pakiet obowiązkowy" w każdym Seacie - chyba każdy to bierze, bo są tam elementy najbardziej użyteczne, których w podstawie nie dali. Niemniej jednak trochę odeszliśmy od tematu, bo autor szuka auta do 100k. W tej marce do 100k nic nowego i sensownego nie ma.
  2. Tak - dziś da się kupić za tyle Atecę 1.5 z DSG. Nie będzie miała takiego wyposażenia jak Arona za tą kwotę (największe deficyty Ateki w wersji style, to moim zdaniem: brak jakichkolwiek czujników parkowania i brak ACC - to po prostu we współczesnym aucie trzeba dokupić), ale biedy też nie będzie. Niestety Arona z 1.5 jest dostępna tylko w topowej wersji wyposażenia i to IMO im obniża sprzedaż i czyni z niej auto dla tych, którzy po prostu nie chcą kupić większego auta.
  3. Każde ma laga (szczególnie od czasu wprowadzenia WLTP - w posiadanym ówcześnie aucie z DSG dostałem update i było gorzej), ale w 1.0 wybitnie coś poszło nie tak i jest to moim zdaniem wręcz niebezpieczne. To jest bardzo niedobre zestawienie - może do tego silnika manual bardziej pasuje . Niby mamy lekkie auto, ze 100-konnym silnikiem, a wyprzedzanie wlekącego się dostawczaka poza miastem przypomniało mi czasy Pandy Co do 1.5 - rakietą nie jest, ale przy zwykłej codziennej jeździe dynamiki mu nie brakuje.
  4. Nie - to nie jest dobry wybór. O ile Arona jest fajnym autem, to połączenie 1.0TSI z DSG nie jest najszczęśliwsze. Auto w praktyce jest znacznie bardziej mułowate, niż dane techniczne by sugerowały. Arona jest bardzo fajnym autem, ale kiedy ma pod maską 1.5, a to niestety obecnie już okolice 130k zł - jedzie to wtedy naprawdę fajnie, jest ciszej niż w 1.0, a pali tyle samo co 1.0. Ja uważam że w obecnej sytuacji, to najlepiej poczekać - już się pojawiają auta placowe, które czekają na klientów, bo dla wielu, w salonach zrobiło się za drogo, a finansowanie też jest dziś drogie, więc jest jakaś szans na wyprzedaże rocznika. Ewentualnie patrzeć na demówki. W podobnym budżecie znajomy rozważał niedawno 3 letniego Leona IV 1.5 TSI DSG - parę sztuk znalazł w komisach dealerów i VWFS.
  5. Jeśli masz garaż i gniazdko, to polecam zanabyć sobie odkurzacz warsztatowy (bardzo dobry Karcher WD-3 to 280-300 zł, podobno niezły Parkside z Lidla to niecałe 200 zł). Warsztatowe, są lepsze od domowych, bo mocniejsze (domowe obecnie mają ograniczenie do 600W, a warsztatowe mają 1000W i więcej), dzięki czemu solidnie ciągną. Osobiście mam Karchera WD3 od 3 lat i sprawuje się on świetnie
  6. Miałem kiedyś tak - w ASO zmieniałem koła na zimowe. Nie posmarowali piast smarem miedzianym, dowalili pneumatykiem, a zima i korozja zrobiły swoje. Można próbować na mocno poluźnionych śrubach uderzać kołem zapasowym. Po kilku razach, naprzemiennie, powinno drgnąć. Kiedy już Ci się uda, to przed ponownym założeniem koła oczyść piastę szczotką drucianą i pryśnij smarem miedzianym - unikniesz powtórki z rozrywki.
  7. Napisz jeszcze jaki jest budżet, bo zasadnicza kwestia - trudno doradzić nie wiedząc tego. Macie budżet 120 000 zł, 40 000 zł czy np 10 000 zł?
  8. Mamy takich tu trochę i sporo z nich jeździ na uberach/ boltach itp. Pewno pod to im Twoje auto podpasowało, dlatego dzwonią.
  9. Generalnie tak, ale nie jest prawda uniwersalna. Są modele, gdzie zalecają 0W-30.
  10. W 2020 r. zmienili zalecany olej. Wcześniej było 5W-30 z normą 504/507 i wtedy serwisy lały Castrola ze znaczkiem VW. Po zmianie zalecają 0W-30 z normą 504/507 a dostawcą oryginalnego oleju został Shell. Mam 2.0TSI 300 KM i pamietam tą zmianę, bo nagle od drugiej wymiany inny olej mi wlali.. Zmiana zaleceń podyktowana jest "ekologią" żeby niby mniej palił
  11. Z tego co kojarzę, to te podcięcia na brzegach są po to, żeby nie było pisku przy hamowaniu.
  12. Ja swoich nie oglądałem przed montażem, a kupiłem wg. numeru tak jak wyżej pisałem. Ja od wymiany przejechałem już 20 kkm i problemów nie ma (nie piszczą, hamują ), na przeglądzie niedawno mówili że klocki prawie jak nowe - zużycie minimalne, więc wszystko jakby OK. Ja bym nie filozował - zobaczymy na ile starczą. Pieron ich wie co oni tam wykombinowali. Fabryczne to było dziadostwo bo ledwo 40 kkm przekroczyłem na nich i poszły w kosz - jeszcze w żadnym aucie (nawet w fieście ST, którą jeździłem poszaleć) tak szybko mi nie zniknęły. Może materiału teraz dają mniej, a za to twardszy?
  13. Manx

    Szarańcza wróci?

    Jest. Nawet z tej samej fabryki. Na razie Fiat 600 ma być tylko jako tylko elektryk.... a ciekawe czy z czasem nie uznają, jak w Jeepie, stanie się dostępny też ze spalinowym 1.2 Puretech z manualną skrzynią.
  14. Pożyjemy, zobaczymy Jeśli baterie stracą pojemność np. o połowę, to też można traktować jako padnięte, bo na co komu auto które ma 70-80 km zasięgu (pierwszy Leaf miał bodajże 160 km zasięgu, a i3 z pierwszego rocznika ok. 140).
  15. Zgodnie informacjami sprzed paru miesięcy, następcą Cupry Ateca będzie Cupra Terramar, która już wprawdzie zostałą pokazana, ale na rynek wjedzie w 2024. Ma podobne gabaryty co Ateca i też będzie mieć silnik spalinowy (oraz wersję hybrydową). Będzie ostatnią Cuprą z silnikiem spalinowym. Także z innego powodu jest raczej mało prawdopodobne by Cupra Ateca została w produkcji dłużej- jest produkowana w Kvasinach obok bliźniaczej Skody Karoq (która ma dostać następcę, tylko w formie elektryka w 2024) i wątpliwe, by VWAG ciągnął produkcję samej Ateci czyli już jednak niszowego modelu. Kvasiny mają się wyspecjalizować w autach elektrycznych, a wszystko spalinowe robi stamtąd wyjazd już teraz. Co do tego co pisałeś - na razie nie słychać o planach likwidacji Seata. Seat co najwyżej przestanie produkować samochody, a ma zająć się czymś innym.... Tjaa. Mało to wszytsko wiarygodne i bym się nie przywiązywał, bo jutro może być inny pomysł. Nad hiszpańską częścią VW AG od 20 lat wisi chmura chaosu i tam nie ma konsekwencji, zwrotów akcji za to było już sporo
  16. ostatecznie kupiłem OEM, korzystając z linka, który dał Cinos. Nie chciało mi się i nie miałem czasu kombinować, bo Ferodo ponoć nie miały homologacji drogowej, ATE popiskują. Wybrałem dla świętego spokoju OEM
  17. Moim prywatnym zdaniem taka zmiana to strzał w stopę.... no ale co kto lubi. Na razie nie słyszałem, by miał zrobić krok wstecz
  18. Bywa i tak. Mam znajomego, który zrobił zeszłej wiosny przesiadkę ze spalinowego na elektryka, ale długo jakoś bardzo radośnie się o tej przesiadce nie wypowiadał. Miał Tiguana (chyba 1.4 TSI 150 KM), a przesiadkę zrobił na ID.4. Kiedy wybuchła wojna na Ukrainie i paliwa poszły w górę, to klął na ceny paliw (benzyna po 7,90 była bodajże). W okolicach późnej wiosny zeszłego roku wsiadł do ID.4. Z tego co mówił, to auto przy codziennej jeździe autostrada + miasto wychodzi mu ok 20 kWh/100 km, a że auto na firmę, to i prądem firmowym je karmił.... po 3,65 zł/kWh (taka w zeszłym roku była w E.ON w Warszawie cena dla firm) i klął na ceny energii. Ekonomicznie słabo to się składało. Teraz jest lepiej, bo prąd staniał
  19. W Fordzie z 10 lat temu miałem tolerancję +/- 1500 km lub 30 dni. W Seacie (ogólnie chyba we wszystkich autach grupy VW) mam miesiąc i 1000 km. W zeszłym roku przekroczyłem olejowy o 200 km, w tym roku ogólny przegląd o 500 km i kalendarzowo 2 dni. Nic nie mówili. Kluczowa sprawa - niby tolerancja jest, ale ona dotyczy tylko ryzyka anulowania gwarancji, jeśli nic się z autem nie stanie w okresie przekroczenia. Jeśli jednak coś padnie w okresie przekroczenia, to można być pewnym, że powołają się na zaniedbanie użytkownika polegające na przekroczeniu terminu/przebiegu przy którym należało wykonać przegląd. Odmowa naprawy gwarancyjnej murowana - fakt podstawy mieliby słabe, no ale ich nic to nie kosztuje spróbować wysłać klienta na drzewo.
  20. Znam identyczny przypadek . Kolega będąc zadowolonym z Superba 1 a potem 2, szukał w 2020 r. Superba 3 280 KM. Aut w salonach nie było, więc szukał 1-2 letniego. Finalnie kupił 2- letniego Passata Highline 2.0 280 KM, bo był tańszy od Skody. (nie to że kupił szrota - auto od pierwszego właściciela, bezwypadkowe, nalot znikomy, z wyposażeniem na poziomie Superba L&K). Doradzałem mu przy tym zakupie i sam byłem zdziwiony, że VW tańśzy od Skody.
  21. To ten sam silnik co w m.in Golfie R, Leonie Cupra, Atece Cupra, Audi S3, gdzie miał ok 300 KM, oraz Passacie B8, Audi A4, Superbie gdzie było 280 KM. Dużo jeździ aut z tym silnikiem, które mają ok 350 KM (tzw stage 1), nie brakuje takich które mają ok 400 KM. Podobno można długo jeździć, tylko zależy czy program zrobiony z głową i jak często użytkownik ten max wykorzystuje Tu na AK był kiedyś Arturo, który zrobił takiego Superba 2.0 280 KM na 520 KM
  22. Owszem - to dziś wróżenie z fusów, ale że niedawno kawę piłem i jeszcze filiżanki nie umyłem, to trochę powróżyłem Raczej spodziewałbym się, że auta będą dalej drożeć w obecnym tempie (tak spalinowe jak i elektryki). Może być tak, że używane elektryki będą tracić na wartości szybciej niż spalinowe, bo ich użyteczność będzie z czasem spadać (kurczący się zasięg na baterii), a naprawienie tego będzie ultra kosztowne. 10 lat temu można było kupić dobrze wyposażonego Leona z 1.4 tsi DSG za ok. 80k. W tym czasie BMW i3 kosztowało ok. 170 000 zł). Dziś taki Leon chodzi po ok 45-50k, a BMW i3 po ok 70k. Pożyjemy, zobaczymy co będzie za 10 lat.
  23. Ja po Leonie ST FR oglądałem Superba kombi mk3 i Octavię mk3 kombi. Finalnie skończyło się na Leonie ST Cupra . Octavia wówczas w moich oczach odpadła, bo w salonach stała końcówka generacji III po paskudnym liftingu. Prowadziła się przyzwoicie... wręcz nudno (nie było już dostępnych RS). IMO taka zamiana jest bez sensu (rezygnujesz z przyjemności z jazdy, a w zamian dostajesz jedynie nieznacznie pakowniejsze auto). IMO jak zmieniać, to tak by odczuć różnicę - jeśli chodzi o przestrzeń, to Superb jest tu nie do pobicia. Byłem na jeździe próbnej. Nie prowadził się tak lekko jak Leon i nie był tak bezpośredni ale na pewno był wygodniejszy od Leona i od Octavii, lepiej wyciszony i czułem że jadę solidnym, dużym autem. Fajne auto, bezproblemowe. Ja bym się nie bał tego w mieście. Masz czujniki parkowania i kamery, to nie odczujesz że parkowanie tym na codzień w mieście jest trudniejsze. To nie jest przesiadka ze Smarta, którego można było wcisnąć wszędzie.
  24. Na pewno nie. Tyle że dziś też już nie kupisz sprawnego, jeżdżącego, niezajeżdżonego auta spalinowego za kilka tys zł. Za te kilka tysięcy (powiedzmy 5000) zł to dziś chodzą auta, które mają po 20 lat. Dziś za 10 letniego kompakta ludzie wołąją ok 50 000 zł . Za 10 letnie auto miejskie 35 000 zł. Dziś 10 letnie elektryczne BMW i3 chodzą po ok. 70 000 zł (nowe w 2013 kosztowały ok 170 000 zł). Czyli jeśli by przełożyć 1:1 utratę wartości, to przykładowo Tesla model 3, która stoi dziś w (wirtualnym) salonie za 205 000 zł, możnaby przypuszczać, że za 10 lat będzie warta ok 80- 90 tys zł. Po kolejnych 10 latach będzie warta 1,30 zł za kg po odjęciu baterii. Nie wierzę, że bateria dożyje do 20 lat, a nikt baterii wymieniał nie będzie- koszt wymiany baterii w Tesli model 3 to 100 000 zł. Jeśli dzisiejsze elektryki dojeżdżą do 15 roku eksploatacji, to i tak będzie sukces.
  25. To chociaż nie przyznawaj się, kiedy przyjedziesz na przegląd, że wyciek zauważyłeś parę tyg. wcześniej, bo Cię oleją. Od Seata gwarancji nie czytałem, ale we wszelkich instrukcjach jakie wcześniej widziałem, było napisane, że usterki należy zgłaszać niezwłocznie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.