Skocz do zawartości

Artisan

użytkownik
  • Liczba zawartości

    9 087
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Ostatnia wygrana Artisan w dniu 29 Sierpnia 2021

Użytkownicy przyznają Artisan punkty reputacji!

2 obserwujących

Profile Information

  • Imię
    Marcin

Ostatnie wizyty

3 050 wyświetleń profilu

Artisan's Achievements

mistrz kierownicy

mistrz kierownicy (14/20)

8,1 tys.

Reputacja

  1. OjTamOjTam, jak nie pasuje, to niech se kupi drugi. Najlepiej taki sam. I mam taka koncepcję, jak kupi se drugi taki sam i ten drugi będzie sprawny, to dopiero klient odczuje satysfakcję, a właściwie całą kaskadę satysfakcji (coś w rodzaju wielokrotnego orgazmu)! Pierwsza satysfakcja t o taka, że mu się w końcu samochód (w końcu) nie będzie trząsł! Druga satysfakcja to taka, że udowodni MB, że się ten się mylił! Trzecia satysfakcja to taka, że naprawi se swoją sytuację sam, bez łaski! Czwarta satysfakcja jest taka, że będzie miał 2 mercedesy! Czterem satysfakcjom towarzyszy wprawdzie jedna dez-satysfakcja w postaci dodatkowego wydanego miliona, ale... Policzmy, 4-1=3 Czyli finalnie nasz bohater otrzymuje 3 dodatnie punkty satysfakcji! Bardzo przywzoity wynik! Ja nie wiem, czego ten chłop jeszcze chce? P.S. Myślę, że nadawałbym się do działu marketingu MB...
  2. Pamiętasz taki skecz MontyPythona o gościu, któremu płacono za możliwość pokłócenia się z nim? Może MB korzysta z takich lepszych wzorców? Może klienci nie dorośli do poczucia humoru panującego w MB?
  3. Rutyna polega na tym, że zawsze jak odchodzę od samochodu oczekuję podświadomie tego sygnału. A jak nie następuje, to wracam (zdarza się np zapomnieć karty z samochodu). Uważam to rozwiązanie z zdecydowanie praktyczniejsze od wszelkich dotykowo-macanych (takie też rozwiązanie przyjął Renault w nowych niektórych pojazdach, co wg mnie jest krokiem wstecz). W żony Lexusie jest właśnie typowy system "dotknięciowy". Wsiadając, działa to "normalnie". Przykładając dłoń do klamki, zamki się odryglowują, silnik uruchamia się bezkluczykowo, czyli tak jak w moim Renault. Ale przy wysiadaniu, aby zaryglować zamki muszę dotknąć małego wgłębienia na klamce i chwilkę tam palec przytrzymać. W praktyce, osobie przyzwyczajonej, że z samochodu się wysiada i idzie w siną dal, jest to kłopotliwe. Często o tym zapominam, to raz, a samochód nie daje żadnego sygnału dźwiękowego, a przede wszystkim, jest to w moim odczuciu niepotrzebna czynność, do której muszę jednak dłoni użyć. Nie ma już więc tej lekkości wysiadania z samochodu. To irytujące po doświadczeniach z Renault.
  4. Nic wielkiego. Można sobie na masce namalować autostradę i jechać z otwartą maską. W Tesli i tak nikt nie patrzy na drogę…
  5. Niezmiernie trudno jest zbudować „własną markę”. Ja każdemu kibicuję
  6. Artisan

    fani renault

    No właśnie… Ja też nie rozumiałem sensu BMW X6, ale rozwiedziony bogaty facet (kolega), z którym się czasem tym bolidem wożę uzmysłowił mi siłę tego samochodu w odbiorze społecznym, a w szczególności u płci przeciwnej. Cóż począć…
  7. Artisan

    fani renault

    Tu już musiałbyś odbyć dyskusję z posiadaczami np BMW X6, dlaczego za takie pieniądze (bodajże min 300.000 zł) kupują samochód z tak mało praktyczną karoserią, istotnie pomniejszającą wnętrze. Często jeżdżę BMW X6, bo często jestem jedynym trzeźwym driverem z imprez. Pół Polski już tym pojazdem zjeździłem. Od strony jezdnej, super. Od strony ergonomii dla kierowcy, super. Od strony ergonomii dla pasażerów, tak sobie. Dlaczego? Jest wiele filmików na YouTube dlaczego samochód o tak dziwnym kształcie powstał i dlaczego taki kształt stał się modny. To jest bryła dla bogatych ludzi, ceniących sobie ekstrawagancję. Jeżeli nie czujesz się bogatym facetem, ceniącym sobie ekstrawagancję, mały jest sens, abyś się zastanawiał nad tego typu pojazdem. To jest bolid dla jednego kierowcy, no czasem plus pasażerka na weekend kochanków za miastem. Twórcy tego bolidu nie mają żadnych względów dla jakichś tam pasażerów i ich potrzeb bagażowych. Renault zawsze miał estymę, aby doganiać klasę premium. IMO, model Arkana właśnie do tego służy. Pytanie tylko, czy bogaty Dandys w ogóle na Arkana spojrzy, bo to wozidło jak na jego potrzeby będzie po prostu za tanie i za byle jakie. Pozostaje sprzedaż dla tych, którzy chcą mieć zadatki na bogatych Dandysów. Przy modelu VelSatis, IMO bardzo udanym, Renault popełniło 2 błędy. Wchodziło w klasę E zbyt ekstrawagancko (fajnie to wytłumaczył Clarkson, filmik jest dostępny na YouTube). Poza tym, jak na prestiż marki, VelSatis był za drogi, bo sięgał cenowo pierwowzorom (Mercedes E, BMW 7). IMO, obecnie Renault stara się oba błędy niwelować. Wchodzi w segment dokładnie odzwierciedlając format pierwowzoru (tam jest jeszcze, oprócz BMW X6, podobnego kształtu Mercedes). Z odpowiednio niższą ceną. Pozostaje IMO ostatni element. Czy model zostanie „przyjęty do rodziny”. Jest to typowy problem bogatych dandysów, „czy przyjmą mnie do klubu, czy potraktują jako nowobogackiego pariasa-nuworysza”. Pożyjemy, zobaczymy. W każdym bądź razie, rozważanie walorów tego samochodu pod kątem jego praktyczności jest IMO bez sensu.
  8. Chyba Purflux. Aczkolwiek pudełko jest całe zadrukowane „Renaultami”
  9. U mnie jest podobnie Reno mnie jednak przyzwyczaiło do pewnej kategorii cen i za to sobie je bardzo chwalę i złego słowa nie wypowiem. Ale żona jeździ Lexusem, starym ale jarym, i u niej ta różnica już nie jest tak duża. Więc, żeby być panem we własnym domu, kupiłem jej ten „lepszy”. A podoba mi się idea. Że lepiej filtruje, etc. Nie potrafię ocenić prawdziwość tego, ale tak na chłopski rozum przekonuje mnie to, zwłaszcza w kontekście smogu. No i jest jeszcze jeden element. Na opakowaniu filtra do Reno są tylko napisy „Renault”, a na opakowaniu Mahle CareMetix jest uśmiechnięta rodzina. Ja też chcę mieć uśmiechniętą rodzinę, bo w moim Reno to jakoś tak wszyscy nie są tak uśmiechnięci. Myślę, że to zadziała!
  10. Ostatnio kupiłem do samochodu żony filtr firmy Mahle z serii CareMatix. Jest droższy od zwykłego, aczkolwiek przy markach premium cena jest podobna. Filtr w odczuciu „dotykowym” bardzo dobrej jakości. Producent zachwala go pod niebiosa, ale to każdy musi sobie ocenić. Oczywiście, różnicy „nie widać”, ale następny też będzie taki. Jakiś mnie do niego przekonano. W moim Renault filtry węglowe są tanie i oryginalne też skupuję. Ostatnio kupiłem dwa i je „wyjeżdżę”, ale następny będzie Mahle CareMatix. Nie stać mnie na Porsche, ale stać mnie na filtr Mahle! Na coś musi mnie stać…
  11. A jeśli ma być odpowiedziane „po forumowemu”, to przytoczę mój były dylemat. Zmiana oleju, rodzina Toyoty. Specyfikacja producenta 5W30 (i taka widnieje w manualu) została w trakcie użytkowania zmieniona zaleceniem autoryzowanych serwisów stosowania 0W20 (czy 0W40, nie pamiętam dokładnie). Czyli Twój dylemat. Na właściwym forum wybuchł duży spór z przytaczaniem dokumentacji technicznych, parametrów poszczególnych olejów, etc. Stanowisko ASO natomiast było dość lakoniczne. Stosowaliśmy tamten, teraz stosujemy ten, oba są odpowiednie. Oba w specyfikacji A5/B5. W znanym sklepie motoryzacyjnym byłem oleum zakupić i przekonano mnie do droższego Millersa. I tyle miałem do powiedzenia. Źródła inrofmacji - 4 Manual ASO Norma Sklep Efekt? Decydująca opinia w sklepie, zgodna co do zasady z resztą źródeł, poparta „opinią sprzedawcy”. Czy Mądrość Artisana to błogosławieństwo, czy przekleństwo?
  12. Drogi Biskupie, rzecz to znana nie od dziś, że moje odpowiedzi w wątkach same w sobie stanowią nowe wątki. Taka to Mądrość Artisana. ”I rzekł Pan, zaprawdę powiadam Wam, że jak Duch Święty objawił Wam oleum w manualu, Wy idźcie i go stosujcie! Jeżeli przyjdą do Was i powiedzą, „Mamy dobrą podróbkę”, odpowiedzcie im, „Nasz Pan nakazał nam słuchać Słowa Manualowego”. Potem prosili go uczniowe, „Wskaż nam Panie drogę, jakie oleum wybrać, gdy w ASO zbytni ucisk i drożyzna panują?”. Rzekł im wtedy Pan, „Patrzcie na specyfikację z manuala, a będzie Wam dana radość i spokój. W tej to bowiem specyfikacji ukrywa producent również dostępność oleum dla danego regionu, bo wie on, że nie z jednego, a wielu drzew kierowcy owoce zbierają, a ważne jest tylko to, aby w granicach norm właściwych się stosować! A zapytali go Uczniowie, „Panie, a jakich oleum Wielebny @Artisan uprzejmy jest stosować?”, a odpowiedział im Pan, „Mądrość Artisana poszukuje obecnie olei PAO, choć prawda jest też taka, że do Renault świetnie sprawdzają się dedykowane oleje Elf, a do nienowego Lexusa Szanownej Małżonki wlał Millersa i zaobserwował delikatność pracy jego serca”. Zaprawdę powiadam Wam, trzymajcie się reguły, „Drogość lub polecanie”, nie idźcie na skróty, bo tam Zły szczerzy swe kły”! Oto Słowa Pańskie! P.S. Biskupie, nie chcesz słuchać poezji, posłuchaj chociaż Słowa Bożego! Ratuj swą duszę. Ratuj swą kasę! Ratuj wysilony silnik Toyki!
  13. Drogi Biskupie, ostatnio odpisuję tylko wierszem, więc i tym razem będzie podobnie… Oleju lekceważysz zalecenia, silnik będzie do wyrzucenia. Podpowiedzi już nie szukaj, droższe oleje se oblukaj. Albo skorzystaj z manuala i stosuj tylko olej z tego żurnala. Bowiem rzecz to dość pojęta, lepiej wlać zalecany przez producenta. Ja ostatnio żem sobie przystroił ciekawy produkt „Millers flushing oil”. I wlałem go był przy wymianie i teraz silnik w doskonałym stanie! Ten siuwax jest tak siarczysty, że nawet bagnet oleju mam czysty! Więc jeżeli chcesz, by wszystko śmigało, kupuj owego Millersa śmiało! Jak już przepłukasz bolidu serce, wlej mu oleum w specyfikacji lepsze. Niech silnik pracuje cudnie, jak bajkach, bo inaczej Twa żona obetnie Ci jajca!
  14. Doradzam obecnie przy sprzedaży pensjonatu w górach. Rozdziel trzy kwestie. Sprzedaż nieruchomości. Sprzedaż ruchomości (wyposażenie). Sprzedaż dóbr niematerialnych (nazwa, logotyp, pozycjonowanie strony w necie, kontrakt z booking.com, etc.). Wszystko to będzie miało swoją wartość. Ważne też będą kwestie podatkowe, amortyzacja, VAT, etc. Strona kupująca działa przez profesjonalnego pośrednika z Warszawy. Rozważ też sprzedaż całości w ramach sprzedaży przedsiębiorstwa. Aby uniknąć problemów, rozważ udział profesjonalnego pośrednika, np z Twojej okolicy lub Trójmiasta. Nabywca może Cię ostro zczelendżować. Funkcjonuje, u bogatych ludzi, moda na prowadzenie pensjonatu turystycznego. Kupują takie np dla żony albo własnej wygody, dla hobby, ale aby takiego nabywcę przysposobić, musisz się postarać. I musi to wszystko wyglądać profesjonalnie, bo preferują miejsca na tip-top. Na już, na teraz, na zaraz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.