Skocz do zawartości

Artisan

użytkownik
  • Liczba zawartości

    9 087
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Odpowiedzi dodane przez Artisan

  1. 6 godzin temu, muchenz napisał:

     

    Bo widocznie nie trafiłeś czy twój szef nie trafił na uporczywie powracającą usterkę pomimo napraw. 

     

    I w tym tkwi problem. I tu się uwidacznia podejście MB.

     

    Pamiętam lata temu w Turbo Kamerze była kobieta z problematycznym Mercedesem za prawie bańkę. Po trzech wymianach skrzyni biegów wszyscy zaczęli umywać od auta ręce. Biegły wskazywał chyba na krzywo pospawaną budę, która wywierała siłę na skrzynię, stąd ich awarie objawiające się wibracjami nadwozia. 

     

    Mercedes o tym pewnie wiedział i wiedział, że jedynym sposobem to wymiana auta na nowe czego nie chciał zrobić.  Myślę, że podobnie jest w tym przypadku. 

    OjTamOjTam, jak nie pasuje, to niech se kupi drugi.

     

    Najlepiej taki sam.

     

    I mam taka koncepcję, jak kupi se drugi taki sam i ten drugi będzie sprawny, to dopiero klient odczuje satysfakcję, a właściwie całą kaskadę satysfakcji (coś w rodzaju wielokrotnego orgazmu)!

     

    Pierwsza satysfakcja t o taka, że mu się w końcu samochód (w końcu) nie będzie trząsł!

    Druga satysfakcja to taka, że udowodni MB, że się ten się mylił!

    Trzecia satysfakcja to taka, że naprawi se swoją sytuację sam, bez łaski!

    Czwarta satysfakcja jest taka, że będzie miał 2 mercedesy!

     

    Czterem satysfakcjom towarzyszy wprawdzie jedna dez-satysfakcja w postaci dodatkowego wydanego miliona, ale...

     

    Policzmy, 4-1=3

     

    Czyli finalnie nasz bohater otrzymuje 3 dodatnie punkty satysfakcji!

    Bardzo przywzoity wynik!

     

    Ja nie wiem, czego ten chłop jeszcze chce?

     

    P.S.

    Myślę, że nadawałbym się do działu marketingu MB... 😜

    • Haha 1
  2. 4 godziny temu, Dark_Knight napisał:

    To jest segment premium, tutaj dopłacenie kilku tysięcy żeby się nie użerać z arogancką obsługą nie jest żadnym problemem. MB Polska zdaje się tego nie wiedzieć.

    Pamiętasz taki skecz MontyPythona o gościu, któremu płacono za możliwość pokłócenia się z nim?

     

    Może MB korzysta z takich lepszych wzorców?

    Może klienci nie dorośli do poczucia humoru panującego w MB?

    • Lubię to 1
    • Haha 1
  3. 3 godziny temu, spad napisał:

     

    Przecież w rękawiczkach też keyless działa. Tak, sygnał dźwiękowy to fajna sprawa jak go nasłuchujesz. Ja piszę o sytuacji, gdzie ktoś wpadł w taką rutynę z tym hands free w Renacie, że po prostu odchodził i nie patrzył co z tyłu się dzieje. 

    Rutyna polega na tym, że zawsze jak odchodzę od samochodu oczekuję podświadomie tego sygnału. A jak nie następuje, to wracam (zdarza się np zapomnieć karty z samochodu).

     

    Uważam to rozwiązanie z zdecydowanie praktyczniejsze od wszelkich dotykowo-macanych (takie też rozwiązanie przyjął Renault w nowych niektórych pojazdach, co wg mnie jest krokiem wstecz).

     

    W żony Lexusie jest właśnie typowy system "dotknięciowy".

    Wsiadając, działa to "normalnie". Przykładając dłoń do klamki, zamki się odryglowują, silnik uruchamia się bezkluczykowo, czyli tak jak w moim Renault.

    Ale przy wysiadaniu, aby zaryglować zamki muszę dotknąć małego wgłębienia na klamce i chwilkę tam palec przytrzymać.

     

    W praktyce, osobie przyzwyczajonej, że z samochodu się wysiada i idzie w siną dal, jest to kłopotliwe.

    Często o tym zapominam, to raz, a samochód nie daje żadnego sygnału dźwiękowego, a przede wszystkim, jest to w moim odczuciu niepotrzebna czynność, do której muszę jednak dłoni użyć. Nie ma już więc tej lekkości wysiadania z samochodu.

     

    To irytujące po doświadczeniach z Renault.

  4. 3 godziny temu, Florydziak_Florydziak_Flor napisał:

    W S'ce zamek przedniego bagażnika potrafi puścić w czasie jazdy, bagażnik się otwiera. 

    Nic wielkiego.

    Można sobie na masce namalować autostradę i jechać z otwartą maską.

    W Tesli i tak nikt nie patrzy na drogę…

  5. W dniu 24.11.2021 o 16:56, Igorek napisał:

    Jak wejdziesz na stronę Dudy to masz jakieś sklepik z dyskusyjnymi akcesoriami, wszystko okraszone jego logo. Jakichkolwiek by nie miał sukcesów telewizyjnych czy wynikających ze sportów motorowych to spodziewałbym się po takim specjaliście więcej niż m.in.  pasta do mycia rąk, latarka czy wycieraczki na szybę. Konkretnie oczekiwałbym produktów dobrze przemyślanych, nawiązujących do jego sukcesów czy świeżego podejścia, a jest bazarek chiński z tą różnicą, że wszędzie umieszcza własny znak.

     To podobnie jakby Hołowczyc zaczął sprzedawać w tv mango jakąś niewidzialna wycieraczkę na szybę czy niesamowity zestaw do usuwania rys z lakieru a my teraz będziemy się nad tym pochylać bo przecież Hołowczyc taki dobry rajdowiec.

    Niezmiernie trudno jest zbudować „własną markę”.

    Ja każdemu kibicuję :)

  6. 19 minut temu, Marcinas napisał:

    niestety w przypadku mojej rodziny i działalności rozważam tylko auta praktyczne. może jak będę miał wolny milion, to pomyślę nad ekstrawagancją :) 

    No właśnie… ;)

     

    Ja też nie rozumiałem sensu BMW X6, ale rozwiedziony bogaty facet (kolega), z którym się czasem tym bolidem wożę uzmysłowił mi siłę tego samochodu w odbiorze społecznym, a w szczególności u płci przeciwnej.

     

    Cóż począć…

    • Lubię to 2
  7. 20 godzin temu, Marcinas napisał:

    napiszcie mi proszę, co takiego posiada model arkana że kosztuje 130 kpln. siedziałem w salonie 1,5 godziny czekając na wymianę rury od turbo w mojej dacii i za cholerę nie znalazłem żadnych wodotrysków. silnik 1.3 taki jak w mojej dacii, pakiet z nawigacją i kontrolą pasa ruchu i coś tam jeszcze. bagażnik mały, pasażer z tyłu też za wygodnie nie ma. felgi fajne, opony duże, linia a szczególnie tył taki sobie.

    jakby ktoś nie widział, to takie cudo https://www.otomoto.pl/oferta/renault-arkana-1-3-tce-intens-140km-od-reki-okazja-ID6Edibk.html#f34e246809

     

    Tu już musiałbyś odbyć dyskusję z posiadaczami np BMW X6, dlaczego za takie pieniądze (bodajże min 300.000 zł) kupują samochód z tak mało praktyczną karoserią, istotnie pomniejszającą wnętrze.

     

    Często jeżdżę BMW X6, bo często jestem jedynym trzeźwym driverem z imprez. Pół Polski już tym pojazdem zjeździłem. Od strony jezdnej, super. Od strony ergonomii dla kierowcy, super. Od strony ergonomii dla pasażerów, tak sobie.

     

    Dlaczego? Jest wiele filmików na YouTube dlaczego samochód o tak dziwnym kształcie powstał i dlaczego taki kształt stał się modny. To jest bryła dla bogatych ludzi, ceniących sobie ekstrawagancję.

     

    Jeżeli nie czujesz się bogatym facetem, ceniącym sobie ekstrawagancję, mały jest sens, abyś się zastanawiał nad tego typu pojazdem. To jest bolid dla jednego kierowcy, no czasem plus pasażerka na weekend kochanków za miastem. Twórcy tego bolidu nie mają żadnych względów dla jakichś tam pasażerów i ich potrzeb bagażowych.

     

    Renault zawsze miał estymę, aby doganiać klasę premium. IMO, model Arkana właśnie do tego służy.

     

    Pytanie tylko, czy bogaty Dandys w ogóle na Arkana spojrzy, bo to wozidło jak na jego potrzeby będzie po prostu za tanie i za byle jakie. Pozostaje sprzedaż dla tych, którzy chcą mieć zadatki na bogatych Dandysów.

     

    Przy modelu VelSatis, IMO bardzo udanym, Renault popełniło 2 błędy.

     

    Wchodziło w klasę E zbyt ekstrawagancko (fajnie to wytłumaczył Clarkson, filmik jest dostępny na YouTube).

    Poza tym, jak na prestiż marki, VelSatis był za drogi, bo sięgał cenowo pierwowzorom (Mercedes E, BMW 7).

     

    IMO, obecnie Renault stara się oba błędy niwelować.

    Wchodzi w segment dokładnie odzwierciedlając format pierwowzoru (tam jest jeszcze, oprócz BMW X6, podobnego kształtu Mercedes).

    Z odpowiednio niższą ceną.

     

    Pozostaje IMO ostatni element. Czy model zostanie „przyjęty do rodziny”. Jest to typowy problem bogatych dandysów, „czy przyjmą mnie do klubu, czy potraktują jako nowobogackiego pariasa-nuworysza”.

     

    Pożyjemy, zobaczymy.

     

    W każdym bądź razie, rozważanie walorów tego samochodu pod kątem jego praktyczności jest IMO bez sensu. 

     

    • Lubię to 3
  8. 3 minuty temu, analyzer64 napisał:

     

    Też jeżdżę Renault teraz i ceny części oryginalnych mi odpowiadają bardzo. Miałem japońskie auto i tam cenowo nie było tak kolorowo.

     

    Ja na OEM filtrze powietrza Renault, miałem nadrukowane logo Mann'a. Na kabinowym nie miałem nic, ale tu bym się dopatrywał raczej produkcji Purfluxa. Będę brał teraz ten zielony Renówki to spojrzę dokładnie.

    Chyba Purflux. Aczkolwiek pudełko jest całe zadrukowane „Renaultami”

    • Lubię to 1
  9. 26 minut temu, analyzer64 napisał:

     

    Ten filtr do mnie to cena prawie 2x polifenolowy OEM ;]

    Nie wiem czy się skuszę ale dobrze wiedzieć, że coś takiego jest :ok:

     

     

     

    U mnie jest podobnie :)

    Reno mnie jednak przyzwyczaiło do pewnej kategorii cen i za to sobie je bardzo chwalę i złego słowa nie wypowiem.

     

    Ale żona jeździ Lexusem, starym ale jarym, i u niej ta różnica już nie jest tak duża.

    Więc, żeby być panem we własnym domu, kupiłem jej ten „lepszy”.

     

    A podoba mi się idea. Że lepiej filtruje, etc. Nie potrafię ocenić prawdziwość tego, ale tak na chłopski rozum przekonuje mnie to, zwłaszcza w kontekście smogu.

     

    No i jest jeszcze jeden element. Na opakowaniu filtra do Reno są tylko napisy „Renault”, a na opakowaniu Mahle CareMetix jest uśmiechnięta rodzina. Ja też chcę mieć uśmiechniętą rodzinę, bo w moim Reno to jakoś tak wszyscy nie są tak uśmiechnięci. Myślę, że to zadziała! ;)

    • Haha 2
  10. 17 godzin temu, jqr napisał:

    odgrzeję temat, bo przy wymianie filtra zorientowałem się że fabryczny był polifenolowy, a pakiet przeglądów VW nie obejmuje filtra PP (podobno anty smogowo-alergiczny) i się zastanawiam czy warto dopłacić do takiego

    koszty zamienników w moim przypadku to: zwykły 25zl, węglowy 35, polifenolowy 55

     

    macie doświadczenia z tymi polifenolowymi ?

    Ostatnio kupiłem do samochodu żony filtr firmy Mahle z serii CareMatix.

     

    Jest droższy od zwykłego, aczkolwiek przy markach premium cena jest podobna.

    Filtr w odczuciu „dotykowym” bardzo dobrej jakości. Producent zachwala go pod niebiosa, ale to każdy musi sobie ocenić. Oczywiście, różnicy „nie widać”, ale następny też będzie taki. Jakiś mnie do niego przekonano.

     

    W moim Renault filtry węglowe są tanie i oryginalne też skupuję. Ostatnio kupiłem dwa i je „wyjeżdżę”, ale następny będzie Mahle CareMatix.

     

    Nie stać mnie na Porsche, ale stać mnie na filtr Mahle! 😜

    Na coś musi mnie stać… :hehe:

  11. A jeśli ma być odpowiedziane „po forumowemu”, to przytoczę mój były dylemat.

     

    Zmiana oleju, rodzina Toyoty.

     

    Specyfikacja producenta 5W30 (i taka widnieje w manualu) została w trakcie użytkowania zmieniona zaleceniem autoryzowanych serwisów stosowania 0W20 (czy 0W40, nie pamiętam dokładnie). Czyli Twój dylemat.

     

    Na właściwym forum wybuchł duży spór z przytaczaniem dokumentacji technicznych, parametrów poszczególnych olejów, etc.

     

    Stanowisko ASO natomiast było dość lakoniczne. Stosowaliśmy tamten, teraz stosujemy ten, oba są odpowiednie. Oba w specyfikacji A5/B5.

     

    W znanym sklepie motoryzacyjnym byłem oleum zakupić i przekonano mnie do droższego Millersa. I tyle miałem do powiedzenia.

     

    Źródła inrofmacji - 4

    Manual

    ASO

    Norma

    Sklep

     

    Efekt? Decydująca opinia w sklepie, zgodna co do zasady z resztą źródeł, poparta „opinią sprzedawcy”.

     

    Czy Mądrość Artisana to błogosławieństwo, czy przekleństwo?

  12. 15 godzin temu, GalaktycznyMlotChwaly napisał:

    Artisanie miły - nie czytasz wątków w których odpowiadasz...

    Drogi Biskupie,

     

    rzecz to znana nie od dziś, że moje odpowiedzi w wątkach same w sobie stanowią nowe wątki.

     

    Taka to Mądrość Artisana.

     

    ”I rzekł Pan, zaprawdę powiadam Wam, że jak Duch Święty objawił Wam oleum w manualu, Wy idźcie i go stosujcie! Jeżeli przyjdą do Was i powiedzą, „Mamy dobrą podróbkę”, odpowiedzcie im, „Nasz Pan nakazał nam słuchać Słowa Manualowego”. Potem prosili go uczniowe, „Wskaż nam Panie drogę, jakie oleum wybrać, gdy w ASO zbytni ucisk i drożyzna panują?”. Rzekł im wtedy Pan, „Patrzcie na specyfikację z manuala, a będzie Wam dana radość i spokój. W tej to bowiem specyfikacji ukrywa producent również dostępność oleum dla danego regionu, bo wie on, że nie z jednego, a wielu drzew kierowcy owoce zbierają, a ważne jest tylko to, aby w granicach norm właściwych się stosować! A zapytali go Uczniowie, „Panie, a jakich oleum  Wielebny @Artisan uprzejmy jest stosować?”, a odpowiedział im Pan, „Mądrość Artisana poszukuje obecnie olei PAO, choć prawda jest też taka, że do Renault świetnie sprawdzają się dedykowane oleje Elf, a do nienowego Lexusa Szanownej Małżonki wlał Millersa i zaobserwował delikatność pracy jego serca”. Zaprawdę powiadam Wam, trzymajcie się reguły, „Drogość lub polecanie”, nie idźcie na skróty, bo tam Zły szczerzy swe kły”!
     

    Oto Słowa Pańskie!

     

    P.S.

    Biskupie, nie chcesz słuchać poezji, posłuchaj chociaż Słowa Bożego!

    Ratuj swą duszę. Ratuj swą kasę! Ratuj wysilony silnik Toyki!

    • Dzięki 1
  13. W dniu 13.10.2021 o 19:40, GalaktycznyMlotChwaly napisał:

    Porównywarka fajna, ale mówiąc szczerze to w kontekście zaleceń producenta tak średnio pozwala się zorientować. ;] 

    Przykładowo to z zaleceń Toyoty z 1. posta (SM+GF5 i ACEA A5 2010) - różnice w obrębie zaleconych zakresów są porównywalne do różnic między niektórymi klasami.

     

    chart.png

     

    Edit

    Ogólnie to może wyglądać, że ja tu odkrywam Amerykę, ale po Fiatach, gdzie lałem Lotosa przewyższającego zalecaną Selenię później po prostu lałem to co miało zgodność z normą producenta (Ford, Renault, PSA). Dlatego brak jasnych zaleceń (plus szalone ceny olejów Toyoty) mnie trochę zdziwiły.

    Drogi Biskupie,

    ostatnio odpisuję tylko wierszem, więc i tym razem będzie podobnie…

     

    Oleju lekceważysz zalecenia,

    silnik będzie do wyrzucenia.

    Podpowiedzi już nie szukaj,

    droższe oleje se oblukaj.

     

    Albo skorzystaj z manuala

    i stosuj tylko olej z tego żurnala.

    Bowiem rzecz to dość pojęta,

    lepiej wlać zalecany przez producenta.

     

    Ja ostatnio żem sobie przystroił

    ciekawy produkt „Millers flushing oil”.

    I wlałem go był przy wymianie

    i teraz silnik w doskonałym stanie!

     

    Ten siuwax jest tak siarczysty,

    że nawet bagnet oleju mam czysty! 😳

    Więc jeżeli chcesz, by wszystko śmigało,

    kupuj owego Millersa śmiało!

     

    Jak już przepłukasz bolidu serce,

    wlej mu oleum w specyfikacji lepsze.

    Niech silnik pracuje cudnie, jak bajkach,

    bo inaczej Twa żona obetnie Ci jajca!

     

    • Haha 1
  14. W dniu 10.08.2021 o 13:29, tomecki napisał:

    Póki co teoretycznie, praktyka będzie raczej nie w tym roku, raczej za rok.

     

    Jakie kroki najlepiej przedsięwziąć? Skądś trzeba poznać realną wartość. Więc.... rzeczoznawca? Po prostu wartość chaty wyceni? A końcowa cena...? Wiadomo, wyobraźnia może podziałać. Brać pod uwagę 'stopę zwrotu'? Bo chyba trzeba do tego trochę inaczej podejść niż do sprzedaży zwykłej chaty?

     

    Może macie kogoś godnego polecenia w tym temacie?

     

    Następny krok... chyba prosty- albo samemu ogłoszenie albo jakiś pośrednik. I tyle?

     

    Może ktoś ma doświadczenia w sprzedaży czegoś w tym stylu?

     

     

     

    Doradzam obecnie przy sprzedaży pensjonatu w górach.

     

    Rozdziel trzy kwestie.

     

    Sprzedaż nieruchomości.

    Sprzedaż ruchomości (wyposażenie).

    Sprzedaż dóbr niematerialnych (nazwa, logotyp, pozycjonowanie strony w necie, kontrakt z booking.com, etc.).

     

    Wszystko to będzie miało swoją wartość.

    Ważne też będą kwestie podatkowe, amortyzacja, VAT, etc.

    Strona kupująca działa przez profesjonalnego pośrednika z Warszawy.

     

    Rozważ też sprzedaż całości w ramach sprzedaży przedsiębiorstwa.

     

    Aby uniknąć problemów, rozważ udział profesjonalnego pośrednika, np z Twojej okolicy lub Trójmiasta.

    Nabywca może Cię ostro zczelendżować.

     

    Funkcjonuje, u bogatych ludzi, moda na prowadzenie pensjonatu turystycznego.

    Kupują takie np dla żony albo własnej wygody, dla hobby, ale aby takiego nabywcę przysposobić, musisz się postarać.

    I musi to wszystko wyglądać profesjonalnie, bo preferują miejsca na tip-top. Na już, na teraz, na zaraz.

  15. 15 godzin temu, dymny napisał:

    Dokładnie. Żadne domowe środki nie dadzą rady w 100%. Testowałem - szkoda czasu.

    Tylko Soft99 Glass Compound Z.

    Po zabiegu szyba jest idealnie jałowa.

    Ten specyfik jest jeszcze w formie aplikatora i takowy posiadam.

     

    W istocie, wyczyści kompletnie, ale trzeba obficie spłukać, bo to rodzaj pasty polerskiej jest.

    • Lubię to 1
  16. W dniu 12.08.2021 o 10:47, aniqwerty napisał:

    Czasem coś stuknie w pedał gazu albo hamulca ale to chyba nie od zawieszenia.

    Wydaje mi się, że jestem przewrażliwiony 🤔

    Ja bym się poważnie zastonowił…

     

    Miałem kolegę. Pojechali z żoną na wakacje do Chorwacji.

    Przed wyjazdem coś mu tam stukało…

     

    W Chorwacji okazało się, że stuka, ale jego żonę jeden z tamtejszych Murzynów.

     

    Na wakacje wyjechał z żoną, wrócił bez.

    Ale przynajmniej przestało stukać…

    • Haha 3
  17. 50 minut temu, Wiza napisał:

    Cześć, 

    jako, że powstała potrzeba zakupu nowego auta, zacząłem przeglądać to co jest na rynku. 

    Na tą chwilę moją uwagę przykuł Mercedes A Klasy A160/180 - główny powód to poza wyglądem, bliska odległość do ASO (a mieszkam na wsi). 

     

     

    Wymagania: 

    -hatchback lub ewentualnie mały SUV (mniejszy niż Duster którego mamy), jak będzie coś dobrego to w grę wchodzi sedan. 

    -roczny przebieg ~10-15 tys. km, 

    -klimatyzacja, 

    -możliwość doposażenia o lampy LED, 

    -mile widziana nawigacja na pokładzie (nie jest to wymóg), 

    -mile widziany automat, 

    -konieczność możliwości przedłużenia gwarancji, 

    -silnik większej pojemności niż 1.0 i więcej niż 3 cylindry. 

     

    Limit cenowy powiedzmy to cena mercedesa w takiej konfiguracji czyli  około 110 tys zł po rabacie. 

    Na jakie auto warto zwrócić jeszcze uwagę? 

     

    Z racji, że aut jest dużo i mieliśmy już Peugeota, Opla i Dacie  - nie marki odpadają. Żadna nie była zła - chodzi o sprawdzenie czegoś innego :) 

    mercedes-klasy-a-1.1200.jpg

    Średnio się znam, ale się wypowiem.

     

    Mercedes A klasy IMO to obecnie bardzo elegancki samochód. Aż nie wierzyłem, że to A klasa.

     

    Mnie podoba się jeszcze Lexus CT. I z wyglądu i z pomysłu. Zdarzało mi się nim jeździć i bardzo pozytywnie go odbierałem.

     

    Skoro więc zakładasz dość spory budżet na takie auto, ja zalecam te „elegantsze”.

  18. 4 godziny temu, sdss napisał:

    Kolejny odcinek 

    🍿

    Kropla drąży kamień.

    Z tym biegłym, to może być języczek u wagi, teraz policjantów jako świadków na wykazanie, że samochodu brak, w miejscu przechowywania, więc jakakolwiek następna opinia będzie obarczona wadą.

     

    Jak widać, warto wnosić o opinię biegłego plus o zabezpieczenie samego przedmiotu dowodu w postaci odpowiedniego jego przechowywania.

     

    No, a w Rosji? Oni są bardziej agresywni, niż Polacy, znacznie bardziej nieustępliwi. I wygrali.

  19. 17 godzin temu, slawek2000 napisał:

    Nie, tez niezgodne. Zapomniałeś w swoim sarkaźmie o przytrzymaniu na próżni w celu usunięci wilgoci, a to już z 30-40 minut. Uzywanie maszynek zwalnia z używania mózgu, z wieloma osobami rozmawiałem, które obsługują te  kombajny i część z nich nie ma pojęcia co mówi, czasami słyszę że próznię maszyna robi po to by sprawdzić szczelność..

    Ale odpowiadając na Twój zaczepny post: Nie, wystarczy coś do zrobienia próżni(  ja mam zwykłego lodówkowca z wakuometrem), zegary z aliekspress, olej, dozownik, kontrast, wagę. Wszystko wyszło mnie 400-500 zł. Używam tylko i wyłacznie dla swoich celów, a zaopatrzyłem się w to jak ceny R134 w 2018 poszybowały w górę.

    Zrozum, nie można dobijac do układu czynnika. Zbyt duża jego ilość spowoduje ryzyko że nie odparuje wszystko w parowniku i frakcja płynna dostanie się na stronę ssawną sprężarki. Cieczy nie sprężysz- chyba dalej nie trzeba tłumaczyć. 

    Co do mieszaniny- zamiennika przytoczonego w poście- z pewnością jest to mieszanka propan+ izobutan czyli r290 i r600. Tez działa. Jeździłem na tym tylko osobno kupowałem r600 i r290. jedyny mankament jest taki  że o ile na r134 nie mam ubytkow to r600+r290 co roku uciekał... gdzieś czytałem, że do tej mieszaniny potrzebny jest inny olej, że PAG46 nie łączy się tak dobrze z tą mieszaniną i mogą byc jakieś ubytki czynnika- nawet przez strukturę węża.

    PS. używając samego propanu klima działa jeszcze wydajniej, ale trzeba pamiętać że wtedy po stronie tłocznej sprężarki temperatura idzie nam ostro do góry- można wykończyć sprężarkę/zaworki. 

    Ja co roku jeżdżę swoim samochodem do osoby, która ma warsztat tego typu i się tym specjalizuje.

     

    Całość usługi trwa ok godzinę z ozonowaniem i zwykle wypytuję go o to, „jak to działa”, etc.

     

    I rzeczywiście, obsługa systemu „zgodnie ze sztuką” nieco odbiega od wyobrażeń. I fakt, on też nie akceptuje „dobijania” klimy. Widać też, że dobrze się zna na teorii i praktyce tego, co robi.

     

    Tematem tegorocznego spotkania był wykład 🤩, „Dlaczego nie wolno nabijać czynnika ponad miarę” (też padł przytoczony przez Ciebie argument) oraz „Funkcjonowanie i funkcje oleju dodawanego do systemu”.

     

     

  20. W dniu 8.05.2021 o 11:46, Olleo napisał:

     

    Żona się obraziła na mechaników przeze mnie znalezionych i oddała auto do serwisu, który już z samej nazwy wygląda na coś do naciągania nieświadomych mechaniki i cen osób i zapowiedziała, że mam się nie wtrącać.

     

    Ciekaw jestem, czy przepłaciła, bo na moje oko połowa napraw jest zupełnie niepotrzebna, a wszystkie mają zawyżone ceny.

     

    Możecie rzucić okiem?01c428021474f9297939963bbc8162d6.jpgb240160135ead8992fc322d8441ec2ef.jpga3a00bfa4ab49840dd353de6f8469cde.jpg

     

    Sam przegląd klimatyzacji prawie 500 zł. Zakładam, że sprawnej klimatyzacji.

     

    Na uwagę zasługują (żart, proszę się nie obrażać), zgodnie z nomenklaturą serwisu:

    - PPŻ - podstawowy przegląd żony;

    - ewentualne przy tym „Utrudnienia”.

     

    Ze swoim samochodem jeżdżę ostatnio tylko do ASO, nie chce mi się użerać, ani słuchać o „zapieczonej śrubie”, bo przecież zawsze się jakaś znajdzie.

     

    Najpierw poglądowy przegląd, za który płacę, aby był rzetelny o obejmował wszelkie możliwe „problemy”, potem wycena, potem zapłata zgodna z wyceną.

     

    Czasami potem płaczę 🤪 ale w takich sytuacjach popłakuję już sobie po wycenie, więc potem już jest lepiej 😌

     

    Ergo, z moich doświadczeń, niezależnie czy ASO czy nie, najpierw dokonać wyceny, a potem zlecać naprawę, a na koniec płacić zgodnie z wyceną.

    • Dzięki 1
  21. 6 godzin temu, OZI napisał:


    Jakże nieistotne auto dla EU emoji1099.png a jakże istotne dla Toyota i innych części świata.
     
    Land Cruiser 300.
     
    5ec35769f54290b74eca13e58ee12d5d.jpg
     
    77db69fc1a16a25772e78aba246560ca.jpg
     
    Bardziej ewolucja niż rewolucja. V8 uśmiercili (w 300 series a nie w LC w ogóle).
     
    b8d8458920cde9d816075bdd73bfffe0.jpg
     
    Tył to w ogóle of RAV4 ukradli...emoji48.pngemoji49.png
     
    Podstawowa jednostka to jakże wstrętny, czerwony nos - Rudolph Diesel emoji1662.pngemoji1662.png.
     
    Całkowicie nowo opracowany silnik po tym jak współpraca z BMW udowodniła, że to wiecej kłopotów niż korzyści (główne: BMW się sypie, a koszt naprawy gwarancyjnych Toaleta-BMW to spory budget + strata marketingowa...emoji90.pngemoji90.pngemoji90.png)
     
    3.3l V6 227kW aka 308KM & 687Nm.
     
     
     
    Dla porównania już 'stary' Diesel był 4.5l V8 - 200kW aka 272KM & 650Nm.
     
    Mimo, że na papierze nowy wygląda lepiej, to w ostatnich miesiącach był ogromny boom na LC200 series. Toyota naklepala, wstawiła na plac i miało starczyć na 10 miesięcy dopóki 300 series nie zadebiutuje okazalo się, że starczyło na 2 miesiące, bo lud się na V8 rzucił, od wszelkich rządowych agencji np.Policja Stanowa, po emerytow którzy ciągną przyczepki...
     
    Pożyjemy zobaczymy...
     
    4c6da0dad220a7b97dfcf302c5e9741f.jpg
     
     
    8984dce7d6889fa20defacd30c68dd98.jpg
     
    0f7732986e8bc94a6b390f4200ec4516.jpg
     
    Jako opcja LC300 dostał silnik od Lexus - 3.5l V6 na benzynę, 309kW aka 420KM & 598Nm.
     
    Wersja Hybrid ma powstać do 2025.
     
     
    Środek to znany zestaw że śmietnika Toaleta, kierownica z Hilux czy Prado, LCD z Granvia etc.
     
    3e7200eef8312bd29f3878c47a10dfc6.jpg
     
     
    Ma również powstać Hallo model czyli GR - Gazoo Racing, czyli wg mody tu walniemy znaczek, i tam ... + miejmy nadzieję że Toyota dostarczy - całość na 4WD ma być jak Raptor dla Ford...
     
    c1006f015669ed2b6dda04a1ce902bdb.jpg
     
    Jak narazie kolejek przed dealer-ami brak, za to juz 'stary model' chodzą na ebay po 50% wiecej niż u dealer-a... I chętni są...
     
    78757bfc0ea653bb469f0b60acee44ff.jpg
     
     
     
     
     
    Sent from my SM-N986B using Tapatalk
     
     
     

    To coś, to ma chyba odpowiednika w Lexusie.

     

    Te samochody wyglądają, jak domy na kołach.

  22. W dniu 3.04.2021 o 00:45, PawelWaw napisał:

    I cd.... 

     

     

    Panowie się wyrabiają. Kropla drąży kamień.

     

    Niemniej, IMO argument z przegubami może być nomen omen zgubny. On jest wrzucony w niewłaściwym momencie. Na miejscu Mercedesa oparłby teraz narrację na „zużytych przegubach” w trakcie eksploatacji. Nie jest istotne, czy to jest wynikiem wady tych przegubów lub wady ich montażu.

     

    Wystarczy teraz właściwie posypać głowę popiołem. „W istocie, przeguby się szybko w tym modelu zużywają”, w dodatku „Nasi technicy przeoczyli ten element w dotychczasowych badaniach pojazdu, bo nie są dobrzy i będziemy musieli ich przeszkolić”, „Przepraszamy za ich kiepską pracę”.

     

    IMO, jeżeli argumentujemy, że samochód „od początku” był wadliwy, to nie doszukujemy się latających przegubów po 30000 przejechanych „sportowym” autem km!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.