komor

Przeczytałem ostatnie pytanie i na nie odpowiedziałem: Tani nie jest, ale nie takie było pytanie. Takata jest mega lekka i to mi właśnie pomaga w stałym przekładaniu między autem żony a moim. Z tego powodu nie mam dwóch osobnych tylko przekładam bez użycia siły w 30 sekund. Ale to twardy fotelik a nie kanapa, co prawda nasz młody nie narzekał a trochę tysięcy km już w nim zrobił.

Osobiście polecam Takata Maxi, mega leki, ergonomiczny, dla mnie petarda.

Ja przy takich ciut podobnych założeniach szukałem chwilę Megane. Silnik 1,3 z EDS jeździ i nawet powinien wszystko przetrzymać kilka lat po gwarancji A taka Meganka GT-Line albo GT już wygląda nie najgorzej.

Ostatnie sprzedawane auta przeze mnie miały częściową historię z ASO, od nowości powiedzmy do 100/120 kkm (4-5 lat), potem pieczątki były wbite przy wymianie oleju w niezależnym serwisie. Szczerze nikt na to nie zwracał uwagi, pokazywałem jak na spowiedzi a oglądający patrzyli tylko na stan auta. Ja do mojego serwisu Forda mam awersję, zawsze był z czymś problem przez 3 auta. Do Renault lubię jeździć, pewnie dlatego że miałem pakiet serwisowy i przez 4 lata ani grosza tam nie zostawiłem Ale sam serwis jest przyjemny. Kia podobno nie jest fajna ... Jak chcesz utrzymywać gwarancję to raczej prosty wybór Tylko nie spóźnij się 1 dzień jak ja z przeglądem

Diesle 2.0 występowały 150KM i 180KM, ten sam silnik, tylko inna mapa, zamienialne kompem w 5 minut. Czy za duże? No małe nie jest, ale da się tym jeździć wszędzie. jak 2.0 to 150KM/180KM lub Biturbo 210 KM. To też spoko opcja, mniejsze auto, bagaznik jak w kompakcie, dość duży, ale w środku trochę ciasnawy wg mnie.

Właśnie się przekonałem, że odpada, jestem w kolejce na testy jak tylko pojawią się w grudniu, ale chyba odpuszczę Jakież to małe jest

Jaguarami też jeżdżą, jakoś z tym trzeba żyć Taki pickup ma sens, duża paka, nie trzeba foteli rozkładać, ale konieczne z zabudową, bo inaczej będzie wiało, zimno itp.

Klasycznie, zaczynamy od auta o małej mocy i potem sukcesywnie ją zwiększamy. Dzięki temu dłużej będziemy żyli U mnie było to w KM 55 -> 100 -> 135 -> 115 -> 180. Działa, dalej żyje a mam zapędy rajdowca. W tym ostatnim był zbyt duży przeskok i szybko bym w zapory wleciał, wtedy się ogarnąłem i znowu musiałem się przyzwyczaić do mocy Jakby by syn nie był musi zdobyć doświadczenie, dłużej będzie to szlifować w wolniejszym aucie.

Rzecz w tym że właściciele elektryków nie mogą być do końca normalni Więc takie a nie inne pomysły im do głowy przychodzą.

Na grupie był ostatnio gość co miał tylko logo Tesli i zero reakcji. Resety nie pomogły, chyba czekał na lawete No w sumie dojedziesz pewnie jakoś albo choćby bez prędkościomierza, taka Tesla z Yanosikiem

Apetyt rośnie w miarę jedzenia, kiedyś myślałem, że jak będę miał ok. 200 km w aucie to będzie dynamiczne auto, ale punkt widzenia zależy od punku siedzenia A miałeś jakieś akcje typu zgasł sobie wyświetlacz, zrobił się kwiatek na dachu? Czy tylko ta klapa? Bo jak czytam grupe na FB to strach wogóle patrzeć na to Zamówić łatwo, ale strach przed serwisem ogromny. Pewnie nie, ale żeby potem nie mówił rok później że za 2 lata muszę już zmienić bo słaby jest jednak i ten tylny napęd

Akurat chciałem się tym przejechać ale cholera dali LR na kółkach ładnych. jak wg Ciebie wygląda różnica pomiędzy RWD a LR AWD? AWD ma 5 a RWD 7 s do 100 km/h. Robi to aż taką robotę?? W AWD nie umiałem się przestać bawić przyspieszaniem do 100 Dlatego ciekawi mnie czy kupno RWD 3 czy też Y nie zatraci zabawy

Nie jestem biegły w tym temacie, jak narazie widziałem auta który ewidentnie miały to wyłączone, bo inne te modele zawsze piszczą

Tak działa system autonomiczny, wozy dla ludu zazwyczaj odbijają od linii. Ja zresztą to włączam tylko na autostradach bo już nie raz walczyłem z autem przy zjazdach itp. Ja zjeżdżam a auto wie lepiej gdzie mam jechać i kręci mi kierownicą BTW masz Isofix na przednim siedzeniu?

Auto chcesz mieć na 10-20 lat jak widzę, więc wymień i będziesz szczęśliwszy, ja też kiedyś wymieniałem po "docieraniu", ale potem nie zauważyłem różnicy więc po co Po 100 000 km możesz wymienić silnik jeśli jest w nim jakaś wada, od oleju to akurat nie za bardzo. Toyota radzi wymieniać co 15 kkm, pamiętaj że to jeden z ostatnich producentów który nie przeszedł na 30 kkm/2 lata. A i tak przy tych interwałach auta dalej jeżdżą, uwierz mi Pamiętaj aby zastosować taki sam filtr oleju jak daje fabryka i tyle w temacie.

Ale ten czas chyba powoli się kończy, auta zaczynają zalegać. Używki już nie schodzą na pniu. Za tym pójdzie i cena bo i nowe przestały drożeć co miesiąc.

Specjalistą nie jestem, bo mamy mechaników na forum i to oni prędzej coś mądrego powiedzą, ale.... Czy zalewanie silnika na przemian różnymi olejami jest sensowne? Raz bardziej lepki, raz mniej lepki?

Fajny taki trip. Od ładowarki do ładowarki W Polsce daleko by nie zajechał o własnych siłach .

Znacznie taniej można mieć Tesle Y z 300 KM silnikiem i masz w niej już praktycznie wszystko. Zobaczymy za jakiś czas, może Octavia RS będzie takim rodzynkiem a nie powszechnym samochodem na drogach.

To w autach za ok. 100 k PLN dalej ludzie takie cyrki robią?? Widzę, że trochę skończyły się czasy że ludzie rezerwowali na telefon i jechali w ciemno bo trzeba było brać co jest

Skoda całkiem atrakcyjna cenowo Ale dalej lepiej kupić sobie dwie Dacie Jogger.

U nas są tacy magicy co sprowadzają je z Norwegii, statek i przez całą PL na południe, taka jazda to podobno przygoda Takie tygodniowe wakacje w aucie.

To drugie zdjęcie to owszem, mondeo V kombi. Komin woziłem jeszcze focusem Po to jeździ się kombi na codzień, żeby nie trzeba było przyczepy zapinać kiedy inni muszą.

Katowałem wszystkim, nawet ścięte kloce drewna woziłem zamiast taczką. O dziwo nie było po nim widać zmęczenia, którego zaznał podczas budowy

Rdza to jadła jeszcze na gwarancji niektóre, sam robiłem rudą w focusie w 23 miesiącu od produkcji. Mondeo nie były znacznie lepsze, jak dbasz tak masz. 1.6 TDCi były oszczędne, trwałe to nie do końca. Sam miałem w nim początki prawdopodobnej awarii. Focusa jakoś ciągnął, z mondeo to już lekko nie ma, ale podobnie jak w lagunie 1.5 dCi. Przy starych autach to już loteria.