jamaican

> Wszystkie założenia spełnia moja Venga... > Ale ja jeszcze nie sprzedaję. Jak się rozejrzysz, to pojawiają się 4,5 letnie egzemplarze, od > pierwszego właściciela z polskiego salonu Aktualnie na tapecie jest Meriva B, ponoć pod wieloma względami przebija Vengę

Patrzyliśmy na nowe, jednak Mama chce coś większego.

Proszę o małą pomoc, szukamy auta dla mamy, osoby 50+, kobieta jeździ od 30 lat codziennie, dobrze się czuje za kierownicą itp. Ostatnie jej auta to Fabia I i aktualnie Astra H. Warunki, które dobrze by było spełnić: - cena jak w temacie 30 - 35 tys - roczniki najlepiej minimum 2010 - 2011 - najlepiej jakiś hatchback, ale większe niż Corsa, Ka, Polo itp - jazda 100% miejska, do wyjazdów jest inne auto - silnik idealny byłby jakiś prosty wolnossący benzynowy, który można byłoby zagazować, ew diesel, musi być jak najbardziej ekonomiczny, osiągi praktycznie się nie liczą - z wyposażenia to standard, klima, elektryczne szyby, nie musi być bajerancki - najlepiej, żeby był prosty w utrzymaniu i tani w serwisie - nie ma ciśnienia na żadną markę, może być niemieckie, francuskie, bez uprzedzeń - auto na co najmniej 5 lat Da się, czy tak to tylko w Erze?

w 2011 sprzedałem Passata B5FL z 2002r z przebiegiem oryginalnym ok 330 tys - 1 właściciel, salon Polska itp. Trwało to ok miesiąc, przyjeżdżali, cmokali patrzyli, aż przyjechał jeden, który wziął od ręki i nawet nie komentował przebiegu. Cena nie była jakaś super atrakcyjna, mniej więcej taka, jak te od handlarzy z przebiegiem 168 tys.

Pug 307SW ale będzie ciężko o benzynę.

> a jaki ogolny nalot-jesli jest prawdziwy oczywiscie Aktualnie dobijam do 220 tys. Jak kupowałem w tamtym roku w lutym to miał ok 195 tys. Przywieziony z Francji w 2010 z przebiegiem ok 160 tys. Ostatni przegląd we Francji przy 145 3 miesiące przed sprzedażą, więc wygląda na realny. Kupiony od prywatnego właściciela. Nikt go nie chciał, bo te roczniki od handlarzy miały zazwyczaj 80-120 tys a nie prawie 200 Mój miał zrobione prawie 150 tys w 3 lata heh...

Od ponad roku posiadam 307 SW po FL z 2007r więc ostatni wypust. Ponad 20k km zrobione, wymieniłem troche gratów na początku, potem olej i tyle. Trochę się poci przy przepustnicy. 1.6 HDI 90km więc najmniej awaryjny, bez DPF itp.

> Wg mnie to kwestia optyki aparatu, ale może lepiej ktoś mądry z PG się wypowie. myślę, że to kwestia szerokiego kąta (małej ogniskowej).

w 307 tak jest, da się trochę odgiąć, ale maska przeszkadza, co faktycznie w zimie jest trochę wkurzające. jeśli chodzi o wymianę to jest taki patent, że jak w ciągu kilku sek po wyłączeniu auta machniesz dźwignią od wycieraczek to one pójdą w to położenie serwisowe, jakoś do połowy i można wtedy na spokojnie sobie wymienić. Sam patent na wycieraczki jest ekstra, bo nie pracują jak w standardowym aucie, tylko obie na zewnątrz i uważam to za super rozwiązanie, bo lepiej wycierają szybę, która jest bardzo duża.

Od lutego mam 307SW po FL 2007r czyli ostatni rok produkcji. 1.6 HDI 90km więc bez DPF i bez dwumasy. Szukałem benzyny do LPG, ale nic ciekawego nie było, same diesle, szczególnie właśnie w wersjach poliftowych. Od razu po zakupie zrobiłem rozrząd, filtry, olej, a także przewód smarowania turbo ze sławetnym sitkiem. Wyszły jeszcze jakieś pierdoły jak uszczelki itp, standardowa eksploatacja moim zdaniem Szukając auta patrzyłem też na Zafirę, ale to stara konstrukcja, zupełnie inna bajka moim zdaniem. Jak na razie jeżdzi bezawaryjnie, a zrobiłem już prawie 20 tyś km

Peugeota normalnie w serwisie z DR mi przedstawili historię serwisową we Francji

WOW

> ktore stukne - jesli moja wina. a w przypadku kradzieży auta? czy jest jakieś ubezpieczenie dodatkowe?

> Tak - aby uruchomic ubezpieczenie, jako wypadek z "mojej" winy, musze zaplacic tzw excess. - $650. > Co to jest excess? > To kwota, ktora pokrywa teoretycznie koszty administracyjne ubepieczenia. Jesli, nie jest to moja > wina, nie jest platna. Oczywiście, że wszystkie procedury tak jak każdy pisze to jakiś kosmos dla nas, ale jeszcze jedno mnie ciekawi. Czy to co zacytowałem, co toś w rodzaju AC? U nas, żeby móc ubezpieczyć się od własnych szkód musisz zapłacić z góry i to słono. A tu jakby w ramach obowiązkowego ubezpieczenia była taka możliwość, ale wystarczy dopłacić po fakcie? Czy dobrze rozumiem?

> "Dystanse" z fiata 4x98 kosztują znacznie mniej 5mm? no roznica bedzie kolosalna