-
Liczba zawartości
15 207 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez grogi
-
Kto przeszedł na wielosezonowe i nie żałuje
grogi odpowiedział jahooo na temat - Opony wielosezonowe
Na autobusie Michelin zmieniłem po 40kkm, Nexen całoroczne po 20kkm były już na granicy bieżnika... -
Popsuli a ? Ech ta wasza mechanizacja....
-
Bramę masz sterowaną przez sterownik, który w jakiś sposób jest podłączony do home-kita. Czy to przez kontroler zigbee, bramkę w chmurze czy localne API. Telefon wykrywa (GPSu / Glonass / Galileo) że znajdujesz się w bliskości bramy. Jeśli głosowo wyrazisz zgodę, to przez chmurę Apple wyśle polecenie otwarcia bramy bezpośrednio do chmury bramy, albo do lokalnego kontrolera HomeKit, który przekaże dalej lokalnie.
-
Na rowerze mam... Ponad godzinę, ale zawsze mam zapasowy akumulator ze sobą. Fajne to, bo łatwo zamienić. Mam cztery S2+: jedną na sst40, xm-l2 u2, 519A i jeszcze jakąś inną (od wielu lat i nie mogę znaleść zamowienia). Wszystkie świecą bardzo podobnie. Jedyna wada taka, że nie można łądować przez USB.
-
Prawa świeci zdecydowanie za wysoko (albo lewa za nisko)!
-
C3, czyli >3.5
-
TPMS oparty na czujnikach ABS nie jest w stanie tej sytuacji rozpoznać. Musiałby się wspierać dodatkowymi czujnikami, np. przyśpieszenia z systemu kontroli trakcji. Ale całkowanie z takiego czujnika wprowadza bardzo duży błąd i byłoby trudno... Może faktycznie z GPSu ? Czyli w skrócie prędkością obrotową kół... A to już przecież zna z czujnika ABS.
-
Tak. Dość często opony są w transporcie ściśnięte i potem nie przylegają do felgi. Trzeba w nie dmuchąć bardzo mocno, żeby wskoczyły - a wentylem może wchodzić za wolno. Ale podnoszenie płytą na żywca to jest jakaś bonanza....
-
Każde auto przystosowane do 95 jest też przystosowane do 98...
-
Ani nie rdzewieje , ani koroduje... Po prostu się utlenia.
-
Aluminium się utleniania... O tyle fajnie, że tlenek glinu blokuje dostęp tlenu i zatrzymuje dalsze utlenianie.
-
Tu rozróżniasz lokalne zawirowanie od globalnych trendów?! Lasy się, zwlasza w Ameryce Płn i Azji, wycina, bo potrzeba ziemi: pod produkcję kukurydzi do etanolu, oleju palmowego i krów. Te kilka procent niczego nie zmienia.
-
Już w latach 90tych robiono silniki przystosowane do zasilania czystym etanolem. To nie jest technologia kosmiczna. Do tego od wielu lat za Odrą ludzie leją E10. Nie ma się czym przejmować. Przy czym uważam, że paliwa z bio-komponentów to giga-scam: ich wprowadzenie spowodowało wzrost cen żywności i klęskę głodu, oraz niepotrzebne wycinanie lasów pod uprawy kukurydzy.
-
Do rejestratora. Super, żadne kable się nie plączą.
-
Gadasz o tej reklamie? No właśnie - o to chodzi... Może nie Ty, ale ktoś inny zobaczy, że jest taka Skoda...
-
Bardziej 1/10. Zasięg 50 Vs 500km... Elektryki to są super zabawki dla bogatych ludzi, którzy chcą się przed sobą tłumaczyć, że są eko... Są ciche, sa zrywne, są napakowane elektronika. Ale dużo bardziej eko byłoby zamiast wyprodukowac jednego ev zrobić ekwiwalent w rowerach elektrycznych i je rozdać ludziom. Jak popatrzysz na moje posty sprzed 5 lat, to miałem trochę inne poglądy. Ale chyba z wiekiem przyszła refleksja...
-
Elektryki to ślepa droga... W większości przypadków PHEV daje większość zysków z EV przy ułamkowym zaangażowaniu zasobów w produkcję baterii.
-
To kup fabryczny powerbank. Ten (https://www.aliexpress.com/item/1005005991812516.html) sprawdziłem osobiście i elektronika działa tak, że nadaje się do buforowania zasilania w aucie.
-
Czyli to nie patent
-
Na Ali są puste powerbanki, na 2, 4 czy 8 ogniw 18650. Kosztują że 4 USD. Wydlubujesz ogniwa że starego laptopa, wkładasz do takiego powebanka, zamykasz i podłączasz pomiędzy kamerka a zapalniczką.
-
To nie Silicon Valley!!
-
Ale musisz też dodać wyłącznicz czasowy, że jak wycieraczki nie działały 3 minuty, to światła mają przejść na dzienne...
-
To chyba VAG na dłużej niż dzień nie używałeś, bo byś wiedział Zeruje się automatycznie po 4 czy 6 godzinach, nigdy nie zgłębiałem dokładnie, bo robił dokładnie to, czego oczekuję. Jak zatrzymałem się na siku z burgerem, to nic się nie kasowało i miałem podgląd na całą aktualną podróż. A jak przychodziłem następnego dnia, to zaczynał liczyć od nowa. W nowyszych VAG są chyba nawet dwa liczniki, które zliczają naprzemiennie - więc możesz zobaczyć aktualna i poprzednia podróż. Ale na 100% pewny nie jestem, za mało ojca Seatem powoziłem...
-
Nawet zepsuty VAG jest lepszy w ergonomii, w używaniu tego co codziennie uzywasz. Niekoniecznie jak coś jest zrobione, bo oszczędności w VAG coraz częściej widać w jakości materiałów itd, ale jaki ma proces pod spodem. Citroen był gorszy, ale tylko trochę. Hyundai jest kawałek za Citroenem. Nawet taka prosta pierdoła, a ani w Stelantisie, ani w Kia/Hyu, ani w Renault nie umieją tego zrobić - komputer pokładowy podróży. Albo jest ręcznie kasowany, albo automatycznie ze zgaszeniem zapłonu. A w VAG działa dobrze odkąd pamiętam... Taki Tucson ma świetny ekran z zegarami (Citroen/Peugeot pakują absolutnie beznadziejne). Ładne kolory, szybko się odświeża, w słoneczne dni też go dobrze widać. Nieźle jest też w deskę wkomponowany i fizycznie wbudowany... Kosztowało to kupę kasy... Ale dostosować do siebie tam można tylko kolor tła zegarów... Jest czarne, białe i czarne z czerwonym... Nie wywalisz tarczy prędkościomierza (wolę cyfrowy na środku), żeby zastąpić go podglądem nawigacji, komputerem pokładowym czy monitorem ciśnienia w oponach... Absolutnie nic... Może jestem genetyczne predysponowany, VAGi mi leżą, wsiadam i... czasami nie wiem, gdzie jest do czegoś przełącznik, ale jak już go znajdę, to od razu wiem jak go używać... W innych markach nigdy tak nie mam, muszę przejść przez inicjację "njp, czy tego ktokolwiek wcześniej używał i przetestował"? VAG jest jak wysiedziana kanapa, nigdzie w pośladki nie uwiera... W tym jest lepszy...