Darcolo

Kiedyś miałem bisa, więc tak, u góry (zaraz pod pokrywą) były dysze powietrza- ich zadaniem jest hamować wypływ paliwa przy wysokich obrotach- im większa dysza tym mniej paliwa bierze na wysokich obrotach (o ile jeszcze dobrze pamiętam). pod tymi dyszami (bo tam były dwie gardziele) były rurki emulsyjne- takie rurki z otworkami, żeby to powietrze hamujące ładnie rozpylać. U dołu, zatopione w paliwie, w komorze pływakowej były dysze główne- wiadomo- przez nie przechodziło paliwo zasysane przez podciśnienie. Pro forma jeszcze dodam, że w pokrywie gaźnika były klapki połączone ze ssaniem- ich zadaniem było przytłumiać dopływ powietrza przy wyciągniętym ssaniu- po wyłączeniu ssania one się składały i nie miały najmniejszego wpływu na pracę gaźnika. Iglicy tam nie było. Tyle sobie przypominam.

> Ty nie wiesz, ale temat dopiero się rozpoczął... > Ale to już dyskusja nie na ten kącik... Nie sądze.

> Tych oplowskich jest kilka podtypów, bo nie słyszałem nic o awariach skrzyń w D, ale o > tjetowychskrzyniach tak, przynajmniej w tych z Bravo. Co ciekawe tjet podobno nie pali oleju, > a starjet i owszem w sporych ilosciach Ja mam Lineę z t-jetem i mam zwykłą pięciobiegową skrzynię (wsteczny wbija się tak jak zwykle we fiatach). Oleju faktycznie te silniki nie biorą- mam 4 lata, 53kkm i nigdy między wymianami nie dolewałem oleju.

> a nie wiem własnie się dobraem do jakiegos manuala to najpierw na papierze oblukam > co do kompresji-żeby wystartować szarapdełkiem to czuć wyraźny opór jak sie naciaga więc tą metodą > sprawdzone wygląda, że nie powinno być tak źle-jakos specjalnie bąków też nie puszcza jak się > ssanie już wyłączy > Jak inaczej sprawdzić kompresję-świeca tylko jedna :-O Jeśli paliwo (dobre) i powietrze dochodzi bez przeszkód, to wypadałoby oglądnąć tłok- odkręć tłumik i popatrz na tłok czy nie jest przytarty i pierścienie. Jeśli będą rysy- to masz odpowiedź.

> Tak. Nie wieziałeś o tym? A jak nie jesteś pewien, to puszczasz (reguła prawej ręki). Jak ma w > tej sytuacji dojść do wypadku? Jak jeździsz stale dobrze znanymi drogami, to nie masz większego problemu; wiesz dobrze która droga jest gminna, która wewnętrzna, która powiatowa itd. Gorzej jeśli jeździ się po różnych okolicach.

> Dla mnie Fiat pomimo całej sympatii do tej marki to jeden z większych przegranych współczesnych > czasów. > Największe bolączki według mnie to słaba jakość samochodów którą widać wszem i wobec, Jako posiadacz wielu fiatów nie narzekam na jakość i niezawodność- i znam wielu, którzy też nie narzekają- a "przerobili" wcześniej inne marki > zmanierowana i często beznadziejna obsługa serwisowa. Firma która nie uczy się na błędach. > Pracowałem parę lat w ASO Fiata, naoglądałem się przypadków w które pewnie większość z Was nie > uwierzy, ale dla mnie to fakty nie mity. Każdy słyszał różne przypadki o różnych markach (fakty), niektóre nawet wypływają na światło dzienne- lecz te raczej nie dotyczą fiata > Miałem sporo fiatów, niektóre wspominam z ,,łezką'' w oku, lecz ogólnie rzecz biorąc wyleczyłem się > z tej marki definitywnie. Niektórzy wyleczyli się z innych marek > Jedyna rzecz jaka ratuje włoską motoryzację to design, dlatego też do grobu nie poszły jeszcze tak > znane marki jak Alfa Romeo czy Maseratti, ludzie kupują te wyroby oczami i sercem, mało kiedy > z rozsądku. W przypadku nowych modeli Fiata takich jak Panda czy 500 L w mojej ocenie > ewidentnym strzałem w stopę okazał się środek który w Nowej Pandzie jest obrzydliwy, w 500 L > nie lepszy. > Ponadto nie wiem kto wymyśla strategie rozwoju dla tej marki, ale brak porządnego kombi w gamie, > czy sensownego mini vana to nieporozumienie.

> Nie do marki, ale do ceny. Pokaż mi jedną osobę, która kupiła nowe SC, Punto albo Sienę bo były > dobre, praktyczne czy ładne . Ale tak na prawdę z wyboru . Znam wiele takich osób, więc nie pisz bzdur. Pandę w tym zestawieniu pomijam, > bo jest jedyna w swoim rodzaju. Oczywiście dwójka, bo ta nowa to kolejna klapa . Poza tym > Fiat produkuje przecież klony Pandy w postaci 500, Ka, Y i Adama, a kto to sprzedaje?

> Stromizna taka, ze dalo sie jechac tylko na 1 i 2 biegu, za chwile zakret 180 stopni, ktory trzeba > bylo brac na 3 razy i znowu zabawa na 1 i 2 biegu z gazem w podlodze. Po kilkunastu > powtorzeniach final byl taki, ze przegrzalem sprzeglo. Nie slizgalo sie, po prostu zniknelo To znaczy- mechanicznie- co się stało? Zagotowałeś płyn sterujący sprzęgłem i nie reagowało (wysprzęglało) po wciśnięciu pedału sprzęgła czy też sprężyna docisku nagle przestała dociskać tarczę? > Auto ostyglo i mozna bylo jechac dalej. Ewidentnie zabraklo kilkudziesieciu KM mocy

Jako użytkownik Linei, witam wszystkich na kąciku "innych modeli".

> poważnie? 7 razy żle trafiłem? trzydziestu moich znajomych też zle trafiło? > raczej to Ty masz wielkie szczęście, ze dobrze trafiłeś, Również ja, moja żona, dwóch braci i rodzice mieli/mają fiaty i nikt nie narzeka- wszyscy dobrze trafili (a dwa seje mają 220 i 260kkm).

> To znaczy to co możesz dotknąć, zmierzyć...od kierownicy po wiskozę na tylnej osi. > Wspieranie własnego przemysłu jest czymś naturalnym i godnym pochwały. Każdy woli dać pracę > szwagrowi, kuzynowi czy sąsiadowi niż jakiemuś obcemu. Ale chyba nie w Polsce Każdy woli mieć chodnik koło domu niż > marmur w Pekinie. > Tylko te większości są jakoś istotne w naszej dyskusji? > No i dlaczego w Polsce Astra przegrywa z Octavią, a Ypsilon z Fabią? Bo Polacy są dość naiwni (można to nazwać nieco mocniej) i przecież nie wiedzą o tym, że każdy zachwala swoje, żeby mieć pracę dla siebie, swoich dzieci i emeryturę w godziwej wysokości. Niektórym baaaardzo trudno dojść do tego niezwykle skomplikowanego i trudnego wniosku. Natomiast Czesi nie mają dylematu co wybrać- wybierają skodę; przy okazji mają dużo mniejsze bezrobocie i emigrację zarobkową. > Pozdrawiam. Również pozdrawiam.

> Także prawda leży pośrodku. Samochód jest rzeczą, jest produktem masowym, ale można go naprawdę > lubić. Tylko mówiąc o nim, trzeba mówić o faktach, technice, detalach, jakości, pracy > producentów, a nie o jakiś wyimaginowanych duszach, emocjach, prestiżach, które w większości > odwołań są jak cytowane z wiki. Jeśli powinniśmy mówić tylko o "faktach, technice, jakości" itd. cokolwiek to wszystko znaczy, to może odpowiesz mi na jedno, krótkie pytanie- dlaczego Francuzi kupują w zdecydowanej większości francuskie pojazdy, Włosi- włoskie, Czesi- skodę, Niemcy- niemieckie? Zastanów się- dlaczego? > Mądrze... Zgadzam się z tym, ale jak tak pomyślę...to widzę, że ludzie w imię tych "dusz" potrafią > te koszty usprawiedliwiać. W jednych samochodach element się psuje i jest be. W innych markach element normalnie się zużywa od eksploatacji po polskich drogach, na polskim paliwie i polskim powietrzu- wobec czego element taki należy wymienić (często prewencyjnie), odpowiednio zapłacić za przegląd i mamy tzw. bezawaryjność.

> I to jest właśnie różnica między Fiatami a samochodami. Bzdury waść piszesz.

> VW to marka zdecydowanie bardziej postrzegana jako prestiżowa niż Alfa czy Ci się to podoba czy > nie. > Ps. Miodek ??

> ja bardziej obstawiam przytarte tloki czyli normalka w mpi z tego okresu. W moim mpi z 2001 r. nic nie stuka- przebieg 193kkm. Nadmienię, że od nowości żadna płytka nie ruszana- wszystko w normie; tak że nie ma co generalizować.

> swoją drogą to to tykanie oznacza koniec silniczka czy co? Jak sięgam pamięcią to i w 9 setce też > od czasu do czasu tykało. A czy to czasem nie zawór od pochłaniacza par paliwa? On też czasem tyka.

> O tej firmie było już kilka razy na forum - jakoś nie chca odpowiadać na maile zwykłych klientów > czy coś tak Napisz KONIECZNIE coś więcej o tych światłach dziennych- mi jakoś umknął ten wątek a zamierzam montować je w najbliższym czasie w kolejnym samochodzie. Chcę jeszcze w tym tygodniu je zamówić (po jakieś 130zł sztuka). Przekonuje mnie do nich bezproblemowość eksploatacji i jasne światło (nikt nie ma wątpliwości, że to legalne drl a nie jakaś wydumka) > Co do jasności - widzę że np. Philips świecą wyraźnie jasniej od moich. Ale tam są firmowe diody > nowszej generacji, czyli dające więcej lumenów na wat niż moje chińskie . > Jak kogoś interesuje to chinskie diody mozna kupić juz za grosze > Allegro > TME

U siebie zastosowałem polskie dzienne Waś- podłużne. Blisko trzy lata na nich jeżdżę i jestem bardzo zadowolony. Jakość świecenia znakomita (zdecydowana większość chińczyków bardzo odstaje jakością świecenia) no i polska homologacja. Ale tanie nie były.

> OK, czyli wyjęcie i rozebranie pompy? Jeśli przewody elastyczne mają 20 lat, to zacznij od nich, całkiem prawdopodobne, że trafiłeś z puchnącymi przewodami.

> Po raz kolejny upadek legendy niezawodności Racja, z tej legendy to już coraz mniej zostaje.

> Miałem Punto Grande od nowego przez rok i jakieś 26 tys km, to co przeżyłem opisywałem nie raz i > nie dwa. W krótkim streszczeniu dramat w trzech aktach. Sprzedałem po roku ze stratą spokojnie > jakieś 13 tys i z niebywałą ulgą mimo wszystko. > Oczywiście mowa tu o GP Evo, ale to to samo łajno. Mój brat ma GP 77KM, 2008 r prod. (kupiony w I 2009 z wyprzedaży), 65kkm, żadnych usterek i problemów- solidny i tani w eksploatacji samochód. Tak, że moje zdanie jest całkowicie odmienne- a troszeczkę wiem o fiatach.

> Tak, tylko że ona jest dość mała, bo przecież płytę podłogową dzieli z tego co pamiętam z punto Tylko że ma jednak większy rozstaw osi: Punto/Corsa mają 2510 mm a Linea 2603 mm. W porównaniu do Punto/Corsy jest też o wiele (konkretnie 530 mm) dłuższa. A czy Meriva nie jest też czasami na tej samej płycie? Ja używam Linei jako samochodu rodzinnego (2+2) i daje radę (500 l bagażnik jest jednak o dwie klasy większy niż w Corsie/Punto).

> nie wiem jak w strarych ale w nowych dieslach nic nie jest na płasko a duzy stopień sprężania > bierze sie z dużego skoku tłoka i dlstaego diesle kręci sie do maks 5tys rpm a nie z tego że > jest płaski tłok Duży stopień sprężania nie bierze się z "dużego" skoku tłoka, lecz małej pojemności komory spalania; podobnie diesle mają niższe obroty od silników benzynowych również nie z powodu (rzekomo) większego skoku tłoka.

> Ten zamiennik też jest ze stali? Czy chodzi o oryginał? > Robi ktoś w ogóle zamienniki z plastiku do SC? Ze stali.

> witam > Sprawa wygląda tak. Jest sc i zaczęło być czuć w nim i koło pb, po obmacaniu widać że bak sie poci > i w jednym miejscu jest purchilek jakby już gnił. > Naprawia sie to czymś czy wymiana baku?? Szybko wymienić, bo jak czymś przyhaczysz, (nawet lekko) to paliwo ucieknie. A czas jest najwyższy. Kupić nówkę, nawet przez allegro (110-120zł), tylko weź odpowiedni, bo są co najmniej dwie wersje. Przy okazji, jak bak będzie na dole- to wypada popatrzeć na przewody hamulcowe, które idą nad bakiem.