Witam. Pacjent to fiat SC 1,1 + gaz '99r
Po uruchomieniu silnik bardzo nierówno pracuje - jak by na 3 garach i nie ma możliwości dodania gazu, a więc i ruszenia z miejsca bo od razu gaśnie. Jak tak sobie na spokojnie poszarpie jakieś 10-15 sek zaczyna pracować równo i da się jakoś jechać, jednak nie ma swojej normalnej mocy. Jadąc np 2-ką 20km/h da się przyspieszać dodając max połowę gazu - po wciśnięciu do oporu wyraźnie słabnie i zaczyna szarpać - jak by go zalewało. Dodam że na gazie jest troszkę lepiej niż na benzynie. Jak zgaszę na gazie i odpalę na gazie można ruszać od razu - bez czekania na unormowanie obrotów. Zdjęcie klem pomogło na jakieś 2 dni (dalej nie miał normalnej mocy ale przynajmniej dało się od razu jechać) i znowu jest to samo. Świece i przewody mają jakieś 10kkm bez objawów przebijania i strzelania.
Ktoś może ma jakiś pomysł w czym tkwi problem.
Pozdrawiam