-
Liczba zawartości
8 673 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez romano11
-
Ogniwo z wąsami? Anna Grodzka...
-
2,2 litra? To jakaś odmiana RS cy cuś?
-
"po nitce do kłębka"... zależy, do której elektrociepłowni masz najbliżej...
-
Sądzisz, że skacze ochlapywany olejem rozrzucanym przez wałek nierządu?
-
Stąd stwierdzenie: "w serwisie mi montowali" nie stanowi absolutnie pewnika dobrze wykonanej pracy... ufać znaczy sprawdzać
-
Jedyne, co mi przychodzi na myśl, to, że połączyłeś je szeregowo, skutkiem czego grzeją na 25% mocy... albo masz manetki o dużej, wysokiej termoizolacyjności
-
Coś w tym może być, bo ja słyszałem, że ichniejsze KM też są mniejsze... takie małe japońskie kucyki A bardzie poważnie - to do mojego silnika ZI 1.5 dali aku 36Ah 300A EN... ale troszkę miejsca w "kuwecie" jest, więc mam pole manewru
-
Oświetlenie główne, czyli sufitowe?
-
Dlatego też narysowałem schemat rozwojowy (wersja 1.1 ), gdzie sterujesz tylko jednym napięciem. Co zrobi autor - tego nie wiem.
-
Będzie mi tu starucha machać - z dzieckiem jadę! Jeszcze się dziecko padliny wystraszy... i co wtedy?
-
Zrobią zdjęcia, nakręcą filmik, a na koniec trójkąt ukradną...
-
No tak... niektórzy jak mają dziecko, to dostają sraczki, padaczki i paraliżu jednocześnie... Co mnie twoje dziecko obchodzi? Czyli jak z nim jedziesz, to nie zatrzymujesz się? Typowo polska hipokryzja: liczę się ja, ja i ja, a patrzę najdalej na koniec mojej maski, bo dziecko, bo to, bo tamto...
-
Ale wytłumacz mi, co do tego ma kolor przewodu? Ja bym to widział tak: Można by to jeszcze zmodyfikować (jeśli jest przewód 3x za W1) i wymienić W1 na łącznik seryjny (świecznikowy) - wtedy zyskał byś możliwość całkowicie indywidualnego sterowania halogenem H3 i łącznikiem W1 włączał byś osobno H1 + H2 i H3 drugim klawiszem.
-
No właśnie nie wystarczy zrobić sterowanie trafo, bo ze schematu jasno wynika (wszak to schemat oświetlenia ), że tylko jeden z trzech halogenów ma mieć możliwość sterowania indywidualnego (w zasadzie wyłączenia), a drugim będzie realizowane sterowanie grupowe.
-
To chyba taki "wyścig zbrojeń" - kto ma niższy naleśnik i średnicę felgi niczym z Jelcza... do kompletu jeszcze obniżenie zawiasu i potem przed "leżącym sierżantem" takie cuś trzeba przenosić, bo bez zahaczenia nie przejedzie... Ale dobrze, jest różnorodność, jeden wybiera funkcjonalność, drugi wygląd, trzeci wyważa koła 2x w roku i jest OK
-
Ale że w sensie: w ogóle, nigdy nie były wyważone... ?
-
Jest tylko jeden mały, lecz istotny szczegół: ten dwubiegunowy ma co prawda dwa oddzielne tory, ale sterowanie nimi jest "sprzężone" (będzie pewnie jeden klawisz), a autorowi wątku chodzi o niezależne sterowanie każdego toru. Rozwiązaniem jest łącznik podwójny schodowy (w Twoim linku na dole, po lewej).
-
Bo drewno jeszcze jest drzewem i rośnie...
-
W rzeczy samej nie, ale używane są - to pewne Gwint "używany", a dla kontrastu w zasadzie biały izolator? Jak nowy?
-
Ty rzeczywiście tego nie pojmujesz, czy tylko się tak drażnisz? Jasne jest, że jeśli jest na miejscu osoba (jednostka) powołana blablabla (nie myl jej z innym uczestnikiem), to przecież nie pogonisz lekarza/ratownika, bo jesteś jednym z 35 świadków zdarzenia. Zresztą trudno mi sobie wyobrazić 35 ludzi uskuteczniających RKO jednego poszkodowanego Tu chodzi o sytuację, gdy na służby czeka poszkodowany i gapi się na niego 35 świadków zdarzenia. - Panie prokuratorze: sąsiad co prawda spadł z dachu garażu i wykorkował, ale jedyne, co łączy w/w sytuację z KD to garaż i ja nie miałem obowiązku mu pomagać, bo nie byłem uczestnikiem. Prokurator na to: - Kaizen, pił pan coś? Zaraz zrobimy test na obecność narkotyków... i będzie pan miał 3 lata na douczenie się... Świadek, z dobrej i nie przymuszonej woli, wyciąga smartfona i zaczyna nagrywać poszkodowanego...
-
Też przypuszczałem, że komora spalania jest pokryta nagarem, ale czy w takim przypadku świeca nie powinna być "deko ciemniejsza", niż widzimy na fotce?
-
Idziesz chodnikiem. Jadący tym samym chodnikiem turedfrans zauważa Cię zbyt późno i by Cię nie staranować - skręca i uderza w latarnię, po czym pada i leży nieprzytomny. Jest uczestnik, jest świadek. Uczestnik (bo Ty niczemu nie zawiniłeś, turdefrans Cię nie drasnął, jechał tam, gdzie nie powinien, a nawet, gdy może, to pieszy i tak ma wyższy status) leży, co robi świadek? Zawsze możesz udać, że nic nie zauważyłeś...
-
Chcesz, by na drogach zostało 25% obecnego taboru?
-
A wiesz, że kiedyś zrobiłem taki numer po 5. latach? Co do wagi ciężarków to Ci nie powiem, ale miejsce założenia... +- 2cm od poprzedniego... różnica niewykrywalna bez użycia EAP. Zrobiłem tak raz, z czystej ciekawości. Wobec braku wskazań zaniechałem dalszego leczenia i jak napisał jeden z kolegów - jeżdżę aż do zdarcia gumy. Mało tego - nawet gumiarz przy łataniu dziurki zrobił znak na oponie, założył tak, jak było i nic się nie przestawiło - wot technika... Tak czysto informacyjnie: w maluchu też wyważałeś koła 2x w roku?