Esol

Mało wykonalne. Po takim czasie piec będzie ciepły, ale już bez żaru - trzeba rozpalać znowu. Żeby mieć piec całodobowy trzeba rozmawiać ze zdunem rzemieślnikiem i budować na zamówienie porządne kamienne i ceglane. - reszta kupnych wymaga częstej obsługi . Rozumiem, że chcesz budę ogrzewać jak cię nie ma? Bez prądu zapomnij. Wybierasz piecyk/kominek z płaskim "dachem" najlepiej grubym żeliwnym https://www.castorama.pl/piec-kominkowy-stalowy-ackerman-c3-6-kw/5902188062335_CAPL.prd?exactc=7b548adcd9a73a19fecbfd33750c36b8&keyword=pla_smart_performancemax_ogrzewanie_pm_LIA Na garnek czy czajnik miejsce jest. Szamot nie jest do ochrony tylko do akumulacji ciepła. Ogień w zwykłym palenisku jest trudny do opanowania energetycznie - jest nadmiarowy. Przyduszanie go szybrem lub odcinanie powietrza to późniejszy problem z kominem, więc dopóki się pali trzeba łapać to ciepło Jest inaczej. Każdy piecyk z szamotem ma drzwiczki stalowe/żeliwne/szklane -one dają ciepło od razu po rozpaleniu - reszta osłonięta szamotem nagrzewa się później. Ważny jest czopuch i część komina idąca jeszcze w środku domku - one też powodują szybkie nagrzewanie pomieszczenia, więc warto mieć kawałek komina stalowego w środku.

Tak. Są Dlatego że taka była historia przepisów na RODos - kiedyś altana nie była ściśle zdefiniowana - to był budynek o lekkiej konstrukcji nie związany na stałe z gruntem. Ale to się zmieniło Ustawia z dnia 20 marca 2015 r. o zmianie ustawy – Prawo budowlane oraz niektórych innych ustaw, definicja altany działkowej. jest to wolno stojący budynek rekreacyjno-wypoczynkowy lub inny obiekt budowlany spełniający taką funkcję, położony na terenie działki w rodzinnym ogrodzie działkowym o powierzchni zabudowy do 35 m² oraz wysokości do 5 m przy dachach stromych i do 4 m przy dachach płaskich, przy czym do powierzchni zabudowy nie wlicza się tarasu, werandy lub ganku, o ile ich łączna powierzchnia nie przekracza 12 m² Tylko nie pytaj mnie co to ganek lub weranda

Potwierdzam. Tylko takie do demontażu stali. Dobierz pod twardość materiału. Jest jeszcze kwestia techniki cięcia. Jeżeli brzeszczot sam nie ciągnie w dół i musisz dociskać piłę to jest to zły brzeszczot, a przy okazji zużywasz suwadło.

Wykańczam dom i siebie. Wewnętrzne obicie ścian deska szalowa świerkowa. Pytanie czy warto ją malować -wygląda ślicznie i pachnie że ehh. Chciałbym zachować ten jasny prawie biały kolor. Cokolwiek wezmę bezbarwnego może zrobić się kolor naturalny" mokry. Praktykował ktoś takie malowanie ? Co będzie po latach jak nie pomaluję - będzie ciemniało ?

recyrkulacja cwu Kolega Ci już odpowiedział. Dwufunkcyjne nadają się tam gdzie jest blisko do odbiornika i nie ma instalacji cyrkulacji ciepłej wody użytkowej (no i pompy). Bo zawsze jest mały poślizg. Zasobnik sprawdza się zawsze - wielkość to już zależy od mocy kotła i wymagań użytkownika. Do tego pompka cyrkulacyjna z jakimś prostym zegarkiem, żeby bez potrzeby nie ganiała w nocy lub w godzinach pracy. Cyrkulacja to strata ciepła. Niedawno montowaliśmy klientowi Termet Integra Comfort 20kW - jest to kocioł zintegrowany z zasobnikiem 50l - super sprawa jak jest mało miejsca. Golas w hurtowni to rząd wielkości 7-8tyś. Można taniej ma ceneo i allegro-tam można popłynąć na gwarancji. Do tego osprzęt kominowy, układy mieszające c.o, sterownik, bulbulatory, alojze i prerdalniki. Cirkabałt ~15tyś z robotą i uruchomieniem gwarancyjnym. Reszty instalacji nie wliczam bo cały domek to zawsze 35k i w górę. W zimie nie ma się co cykać priorytetu grzania ciepłej wody (noo chyba że masz basen który napełniasz przez 5godzin) i c.o. zdąży się wychłodzić.

Dzięki. Rozumiem że żadne sposoby rozcinania od środka między przewodami są niewskazane?

Musiałem rzucić w ziemię kawałek kabla YKY 3x6. Ludzie jak to cholerstwo obrać z osłonówki żeby dobrać się do żył i nie uszkodzić ich kolorowej izolacji. Macie jakieś patenty? Może jest za zimno i osłona za twarda jest?

Potwierdzam. Miałem je już w dwóch mieszkaniach. Wystarczą zwykłe marketowe. Byle z błyszczącą powierzchnią. Za pierwszym razem położyłem matowe - że niby mniej śliskie, ale... nie do doczyszczenia były. Na szczęście wymiana paneli na inne to prosta robota - nawet w umeblowanej kuchni.

Pomysł dobry, ale... "Lisi ogon" na aku w obecnych czasach to będzie albo zabawka za parę zł, albo ciężki sprzęt za worek dukatów. Podobnie z pilarkami łańcuchowymi Porównaj pilarki łańcuchowe np parkside - małą zwykłą i dużą za 2tyś.Celowałem w Parksiada bo mam dużo innych elektronarzędzi, baterii i ładowarek tej marki. Ale zwykła szablasta i zwykła łańcuchowa są kupą nie wartą zachodu w przypadku tej marki. Dobra piła szablasta musi mieć kopyto - wiem bo przerobiłem parę marek na działce do krojenia palet, gałęzi, a nawet całych pni. Bezkonkurencyjna okazała cię ciężka budowlana Milwaukee na aku. Niestety do pracy ciągłej np cała sobota potrzebne są co najmniej dwa aku 6Ah, a najlepiej 3 i dwie ładowarki. Dlaczego "lisek" a nie pilarka łańcuchowa? (też mam) 1. Bo liska trzyma się jedną ręką - nawet profesjonalnego, ciężkiego, a drugą materiał 2.Bo aku i nie plącze się kabel. 3. Bo po lisku jest bardzo mało odpadów w porównaniu z taczkami wiórów po łańcuchowej. Na plus pilarki łańcuchowej w porównaniu z liskiem należy zaliczyć szybkość i bezproblemowość cięcia w przypadku grubych materiałów, ale to wiadomo i koszty eksploatacji - łańcuch lub ostrzenie vs brzeszczoty

Jeżeli to Fytoftoroza to niewiele można zrobić. Wykopać i spalić. Resztę ratować opryskami. Większość zła dzieje się w ziemi.

Tak już dla informacji. w tym modelu właśnie ponoć tak . Ten sam sposób stosowałem w innym BRC do limitu 25odpaleń. Naprawisz to wypróbuj. A i jeszcze jedno... jeżeli fatycznie w tym sterowniku lpg jest limit odpaleń awaryjnych to warto podłączyć kompa w warsztacie lpg i zwiększyć limit do max lub zdjąć całkiem. Skuteczność zależy od wgranego softu sterownika. Co to daje? Ano da się jechać przy padniętej pompie paliwa czy innych usterkach układu Pb, albo całkiem na LPG cebulując. Przy jednoczesnym ustawieniu minimalnej temperatury przełączania na LPG da się jeździć w ogóle bez Pb nawet przy -20 (mój rekord -28)... ale to już inna historia na inny wątek.

Ja dałem ok.5mm z myślą o przyszłej podbitce lub czymś w podobie. Dodatkowo dodam że mam całą czołową owiniętą blachą czyli jeszcze mam na górze rant - blacha w kształcie C. Ale to wynikało ze specyfiki mojej budowy. Balansowanie na czubku 4m wolnostojącej drabiny samemu wymagało czegoś co da się od razu włożyć i będzie się trzymać zanim to złapię farmerami.

Nie będzie. Pas podrynnowy to raczej ozdoba i osłona samej deski czołowej. Jest na tyle prosty do zrobienia że sam ciąłem i wyginałem z arkuszy blachy.

Tylko tyle, że jak jest w kiepskim stanie to jak wejdziesz wysmarować lepiszczem to popsujesz jeszcze bardziej bo się rozpadnie. Zrewiduj podejście. Najtańsza chyba będzie ondulina i trochę farmerów.

Koledzy Ci już wiele podpowiedzieli Po pierwsze skośny dach żeby spływało, po drugie mechanizm nożycowy stelażu pod skośnym dachem żeby było mocne po trzecie. Boczne kotary odpinane. Taki namiot po rozłożeniu i zakotwieniu należało by jeszcze wzmocnić odciągami na każdym słupku jak klasyczny namiot. Z doświadczenia wiem, że wytrzyma spokojnie cały sezon wiosna - jesień i każdą średnią burzę która nie łamie drzew. Także nie bój się wiatru. Tu jest przykładowy wzór. https://dascompany.com/namiot/3346756/solidny-namiot-ogrodowy-3m-6m-2m oczywiście nie za tą cenę I ten typ to bardzo dobry wybór użytkowy. Przy wyborze zwróć uwagę na stelaż. Ma być aluminiowy i ciężki. Każda lekka konstrukcja jest podejrzana jako szybko łamiąca się.. Przy rozmiarze ~2 x 6 namiot mieści się w wielkiej torbie i do niesienia jest raczej przez dwie osoby.

No właśnie. Co z tą folią? Dla przypomnienia to nie chodzi o zawilgocenie pomieszczenia tylko o ochronę samej izolacji. W tym przypadku wełny między krokwiami. Paroizolacja miała chronić wełnę od wewnątrz przed przenikaniem pary z domu. A membrana położona pod pokryciem dachu miała za zadanie chronić wełnę przed wiatrem i wilgocią z zewnątrz i jednocześnie wyrzucać na zewnątrz wilgoć która mogłaby się dostać do wełny. Nie ma nic gorszego na dachu niż mokra i zakisła wełna . Dopóki był to przewiewny nieużytkowany składzik nic się nie działo. Teraz może się zakisić. Oczywiście nie należy wpadać w panikę. To się nie stanie natychmiast . Zawsze można wszystko rozebrać za 3-4 lata i zmontować poprawnie ponownie.

Będzie obraza majestatu. Przy dużych projektach odpowiedzialność jest rozmyta mimo, że jakiś Fred przyłożył pieczątkę. Standardowa odpowiedz: bo tak ma być i co mi pan zrobisz. Procedura wykonawcy zawsze jest taka najpierw znajdź haka.

Może mi to ktoś rozrysować? Może jest tu jakiś projektant od sanitarki? Mam kolejny w mojej karierze PT dla budynku użyteczności publicznej gdzie napisano mi taki wybryk "W budynku niepodpiwniczonym na parterze zabrania się instalacji c.w.u. prowadzić w posadzce" Uzasadnienia nie ma, ani powołania się na normę czy Rozporządzenie Ministra Infrastruktury Gdyby ktoś chciał przeczytać Rozporządzenie to podaję linka. Ja nic w temacie nie znalazłem. Rozporządzenie Skutek techniczny jest taki że są pomieszczenia sanitarne w budynku gdzie praktycznie trzeba wybruzdować- podciąć w poziomie wszystkie ściany w pomieszczeniu żeby podejść pod urządzenia. Przy pustaku 1/2 czy tam 8-12cm - robi się niewesoło. Na łeb spadnie. We wcześniejszych przypadkach miałem sensownych inspektorów nadzoru i dało się to polubownie załatwić - no ale ile jeszcze można. Projektant postawi klocka na papierze a potem wszyscy muszą wokół tego skakać.

Prawy mechanizm mocno zużyty lub zanieczyszczony w środku. Polecam wymianę. Rozebranie tego i oczyszczenie jest delikatnie mówiąc problematyczne. Próbowałem.

Może warto by było położyć żółwia brzuchem do góry i obejrzeć kółka. I wymienić. Ten ślad to wybitnie od kółka prowadzącego. Może być już tak wytarte że straciło warstwę gumową i skrobie plastikiem po podłodze, a jeżeli nie to może ma tyle wklejonego piasku że robi za papier ścierny. Może warto najpierw wymienić zużyty osprzęt.

Żle się wyraziłem. Widziałem u jednego klienta sm z fabryczną termokamerą ale smartfon był typowo budowlany i pancerny. Oraz u drugiego klienta zwykłego smarka z dopinaną kamerą.

Ostatnio wygodniej termowizją wykrywać przecieki. Poza sprzętem pro który używamy, widziałem już jakiegoś pancernego smartfona u klienta, oraz dopinaną do telefonu termokamerę.

Udało się? Też mnie to czeka w pilarce parkside'a

Rozumiem. Ale jednakowoż... Zastanawia mnie nadal dziwne opóźnienie między depnięciem w pedał a wkręceniem się na obroty - mówię tu o pozycji parkingowej na luzie. Ta mała turbinka to jest tylko dla ozdoby czy daje te 8 koni? Czy są w tym modelu jeszcze jakieś ciekawostki? Akurat ten egzemplarz jest mało zajeżdżony

Cześć Wszystkim. Trafia mi się do rodziny Pug 207 1,4 HDI - taka torebka na zakupy do miasta i muszę zrobić z niego doktorat. Jak na razie przegoniony 150km po autostradzie i pierwszy zonk - pedał gazu coś niemrawo spina się z przepustnicą. Ja rozumiem że to tylko jakieś 60KM ale rakcja 1-2 sek na wkręcenia się na obroty to chyba za dużo. Czy TTTM? czy doktoryzować się z potencjometrów, przepustnic itp? Czy ktoś może mi coś więcej opowiedzieć o tym modelu? To pierwsza franca w rodzinie więc... aaa nie nie kupiłem - darowanemu koniowi itd....