angrius

Też mi się tak wydaje po głębszej analizie. A może coś takiego jak hydrostat szwankuje? Próbuję coś szukać w necie i coś takiego znalazłem, że może to też być powód. Wiem, że najłatwiej byłoby specjalistę jakiegoś, ale najpierw chcę się dowiedzieć czy to nie jest jakaś pierdoła, by mnie ten "specjalista" nie

Może to być trop, jeśli chodzi o presostat. Bo pompa działa. Jak napisałem w pierwszym poście, po ponownym włączeniu programu od nowa z wodą, to jest ona odpompowywana. Z drugiej strony skąd zmywarka wie, że jest woda w zmywarce na początku programu? Edyta: teraz jak tak myślę, to wygląda to tak jakby pompa nie dostawała sygnału, że ma wypompować wody. Czyli jakby zwieszała się na pewnym etapie programu

To podstawowa zmywarka, bez żadnego panelu z wyświetlaczem

Od paru prań naczyń pojawia się ten sam problem ze zmywarką. A mianowicie: po włączeniu programu, program działa, myje do pewnego momentu. Po prawidłowej pracy sygnalizuje jednym (ale powtarzalnym co 2-3 sekundy) pipczeniem zakończenie pracy (po ok. 1,5h pracy). Po otwarciu drzwi miga dioda zakończenia programu, ale stoi woda na dnie zmywarki, do wysokości drzwi. Naczynia są umyte, ale co z tą wodą? Dlaczego nie wypompowuje jej? Po włączeniu nowego programu z tą wodą stojącą, pompa ją wypompowuje, więc pompa działa. Filtry wyczyściłem i problem nadal występuje. Ktoś ma pomysł co to może być? Zmywarka to Electrolux zakupiony w zabudowie w Ikei 6 lat temu

Serio nie wiesz o co chodzi?

Ja tam wymieniłem po 3500km. Czy pomoże? Nie wiem. Raczej napewno nie zaszkodzi. Przez pierwsze 2kkm też starałem się w miarę delikatnie jechać, bez gwałtownych przyspieszeń np

No to ok. To się trochę rozjaśniło. A gdzie się dowiedzieć, które auto ma jaki rok modelowy? Jest jakaś strona zbiorcza czy trzeba wchodzić na każdą markę osobno i sprawdzać?

To rok modelowy 2019 RM to 2018 Bo taki był wymóg w przetargu na samochód Niestety, ale wydaje mi się że rok modelowy wiele aut przekreśla

To rok modelowy bodajże 2019

- Rok modelowy (nie produkcji) nie starszy niż 2021/2022 - Segment A, B - Silnik bez turbo Czy tylko Fabia spełnia te kryteria?

Miałem na myśli używane elektryki. Nikt Ci nie każe od razu kupować nowego

A to używanych nie będzie?

Nie wiem, jak i dlaczego, ale przypalenie porządne sprzęgła rozwiązało rzeczywiście problem. Dzisiaj od rana nic nie trzęsło. Zobaczymy czy nie powróci.

Dwa razy? Bo takie coś było przy dwóch sprzęgłach. Ale może rzeczywiście trzeba warsztat zmienić, chociaż wydaje się profesjonalny

Pilnuję tego i wiem, że nie doszło do tego. Tym bardziej, że dwa sprzęgła wymianialem i dalej to samo

Tego to nie wiem, bo w warsztacie zmieniali. Dziwi mnie jedynie jak pisałem, że usterka pojawia się jakby po zagraniu sprzęgła. Samochód po nocy jedzie normalnie

Pisałem, że Aisin. Czyli to co w fabryce

Pozostaje w takim razie spróbować zrobić grilla na sprzęgle. A zawsze jak któryś kursant próbuje to zrobić to dostaje "opieprz"

Ale poduszki jeśli byłyby niesprawne, to chyba efekt byłby od początku, a nie po "rozgrzaniu"? J.w.

Pacjent: Yaris 1.33 LPG, nauka jazdy. Problem polega na tym, że przy jeździe na półsprzegle pod obciążeniem (np minimalna górka) trzęsie całym samochodem. Efekt ten występował przed wymianą sprzęgła. Po wymianie był spokój jakieś 3-4 kkm. Po czym problem powrócił. Dzieje się tak przy ruszaniu na 1 i R. i teraz kiedy problem się pojawia: jak jeżdżę normalnie, czyli bez częstego parkowania, jazdy po łuku, zawracania itp. manewrów to objaw nie występuje. Natomiast wystarczy, że 5 minut pojeździmy z kursantem po łuku to problem się pojawia i tak zostaje już do końca dnia. Przy każdej jeździe na półsprzegle, a czasem nawet przy ruszaniu z gazem czuć mocne trzęsienie. Uprzedzając: nie, sprzęgło nie jest spalone. Wymieniona była tarcza, docisk i wysprzeglik. Sprzęgło Aisin. Czy to coś ze sprzęgłem, czy coś innego? Ale jeśli sprzęgło to co skoro jest nowe... I ciekawe dlaczego nie jest tak od początku, tylko przy "męczeniu" sprzęgła

A DR? Nagle wszystko zniknęło? Przypadek? To jakbym był kupującym to bym się grubo zastanowił.

Czy jeśli jest to wbite w dowód i kartę pojazdu, a ja o tym nie wspomnę to robię coś nie tak? Przecież jak ktoś to kupi, a potem się zorientuje, że to była L to może sobie sam zarzucać, że niewłaściwie sprawdził sobie auto. Ja nie mam obowiązku prawnego (nie mówię o jakiejś przyzwoitości) mówić takich rzeczy

To tylko świadczy o instruktorze, który widać nie ma zielonego pojęcia o mechanice i braku wyobraźni. Bo jak będzie remont silnika to auta nie będzie kilkanaście dni. Druga rzecz. Czy ty myślisz, że takie przypadki są tylko na nauce jazdy? Wbrew pozorom znakomita większość instruktorów zna się na mechanice i dba o swoje auta, bo wie, że sprawne auto to zysk. Czego nie można powiedzieć o zwykłych cywilach, gdzie niektórzy jeżdżą "aż się koło urwie". Generalnie jak instruktor w cywilu jest fleją motoryzacyjną to i w pracy taki będzie. Czarne owce są wszędzie

Za to zarabia jak auto jest niesprawne i stoi zastanów się co piszesz. Poza tym. Skąd takie wnioski? Masz jakąś styczność z tym? Najwięcej do powiedzenia mają osoby, które nie mają z danym tematem nic wspólnego