Skocz do zawartości

zejk

użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 360
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez zejk

  1. W sumie mamy podobne odczucia. Jak pierwszy raz wsiadłem do D-maxa i zrobiłem nim 100km, to wiedziałem, że to auto bardzo do mnie pasuje. Bardziej niż wszystkie inne, jakimi miałem okazję jeździć włącznie z limuzynami segmentu E. Chociaż zgodzę się, że to nie jest samochód dla wszystkich.
  2. Proponuję pojeździć nowymi konstrukcjami - są bardzo cywilizowane i wygodne. Czasy Navary D40 już minęły.
  3. Zgadza się, tylko wykres jednak ciut inaczej wygląda. Do 2100 obrotów nie ma różnicy względem serii, dopiero wyżej na obrotach zaczyna się po sofcie przyrost momentu i mocy. Kivi robi taki tjun, serwis nie widzi zmian w sofcie więc jesteś po bezpiecznej stronie. Bez problemu wypluwa 205-210KM i 430-440Nm. Z Czosnowa jesteś, to masz blisko do Q-service. Pogadaj z Marcinem, a wszystko ci wyjaśni. W cale nie jest mułowaty, co nie zmienia faktu, że to maszyna rolnicza z zaskakująco wygodnym wnętrzem.
  4. Tak, pamiętam jak w którymś katalogu "SAMOCHODY ŚWIATA" rodzaj nadwozia był oznaczony jako kombilimuzyna
  5. Jak kupowałem seja w 2010, to dostałem z dokumentami też fakturę z salonu i tam stało coś około 20k za gołego golasa, chyba, że już mi pamięć szwankuje Auto wyprodukowane w 1999 - tego jestem pewien.
  6. zejk

    Tani furgon

    Też rok temu kupowałem Fiorino. Taczka wystarczająco dobra na krótkie trasy. Wypasów żadnych. Radia nie było więc kupiłem takie jak w linku: https://www.mediaexpert.pl/telewizory-i-rtv/car-audio/radia-samochodowe/radio-samochodowe-pioneer-sph-10bt?gclid=CjwKCAiA9qKbBhAzEiwAS4yeDa2a8EeCiJMpnOnUCj--J4oiEg1WzgfEr-TJ7HLWl6F1nMG1WmEowRoCFgwQAvD_BwE Wygodne, bo ma zintegrowany uchwyt na telefon i nie trzeba nic do szyby przylepiać, żeby wygodnie z nawigacji korzystać, BT działa dobrze, mikrofon do rozmów ma zewnętrzny więc dobrze zbiera, rozmówcy po drugiej stronie słyszą dobrze i wyraźnie. Jest jeszcze do tego jakaś bajerancka apka, która integruje to radio z telefonem, ale korzystałem tylko raz, żeby ustawić w radiu kolor podświetlenia na pomarańczowy, żeby stroiło z kolorem na zegarach.
  7. Strategica fajna, nawet bardzo. Chętnie też bym tam się wybrał.
  8. Jednak sam pojechałeś... Super, szacun, tak też lubię, bo wtedy nie trzeba się oglądać na ogony i można robić wszystko w swoim tempie. Tylko ryzyko się podejmuje większe, bo w razie niepowodzenia czy awarii nie ma kto podać ręki. Widoki bardzo ładne, ale zbyt refleksyjne jak dla mnie, zwłaszcza w kolorach jesieni. P.S. jak masz ochotę się przewietrzyć jeszcze w ostatni weekend piździernika, to robimy mały wyjazd do Bałtowa. Od Przysuchy mamy 100km trasy overlandowej o niewielkiej trudności. W Bałtowie mamy poupalać na wąwozach. Jeśli jesteś zainteresowany, to zapraszam na PW
  9. Wiesz, mnie się nie spieszy i mam czym jeździć. Nie kończy mi się najem, że muszę koniecznie brać co dają. Tam nie ma co konfigurować, ale tak już jest z samochodami produkowanymi w Azji, że zwykle masz 2-3 wersje + kolor do wyboru i jeden czy dwa pakiety. Tak było przed pandemią i to się nie zmieniło. Czas oczekiwania jest jaki jest, bo jest rwanie na ten model głównie w Australii, a za chwilę ma być też oferowany w US i tam też już przebierają nogami, żeby go dostać. To co jest w tej chwili oferowane w EU to najwyższa wersja z największym motorem i wszystkimi możliwymi wodotryskami. Co chcesz jeszcze konfigurować? Możesz sobie konfigurować u niemieckich marek do woli, tylko co z tego, jeśli część opcji jest niedostępnych i tylko się można zeźlić, bo to producent decyduje co dostaniesz, a czego nie. Na początku roku mój klient zamówił sobie takie Q5 na przykład. powinien odebrać w grudniu. Auto bez ACC, bo wyleciało, dowiedział się w kwietniu, jak już dawno podpisał umowę z firmą leasingową. Później jakoś latem opcja ponownie wleciała, więc teoretycznie mógł domówić na swój slot produkcyjny. Tylko wtedy z automatu wchodziła by mu nowa cena za bazę z nowego cennika i nowe warunki finansowania po podwyżkach stóp procentowych i rata plus 1k do góry. Też wspaniale, prawda?
  10. Nie mam pojęcia jaką marżę mają na samochodzie bądź konkretnym modelu (tu też pewnie są różnice). Niemniej jednak też cwaniakują. Taka sytuacja z tego tygodnia: Jest samochód w aktualnym cenniku za 300k netto, miesiąc temu był za 280k. Oczywiście na zamówienie do produkcji takie ceny obowiązujące. Konfiguracja jest jedna i można zamówić jeden pakiet za 10k i jedną opcję za 1k + lakier metalizowany za dodatkowe 5k. Nie ma jak poszaleć w konfiguratorze, więc oferty łatwo można porównać. 3 tygodnie temu zamówiłem u jednego dealera 2 szt. Obie lakier zwykły, jeden z pakietem za 10k, drugi bez pakietu w cenie 300k + 300k + 10k. Termin odbioru obu wozów szacowany na połowę Q2 2023, oczywiście nic pewnego. Ceny cennikowe, żadnego rabatu, może dorzucą wydłużoną gwarancję, ale to nic pewnego. Zamówienia podpisane, zaliczki wpłacone. tydzień temu dzwoni do mnie inny dealer tej samej marki i mówi, że klient mu się wycofał z zakupu, auto już jest w produkcji i ma być dostępne w styczniu 2023. Informuje o cenie 280k - cena ze starego cennika + pakiet 10k i dopłata za lakier metalizowany 5k. czyli 15k taniej niż jeden z zamówionych samochodów i do tego szybciej o 4 miesiące. Proszę o przesłanie oferty na ten samochód i na drugi bez pakietu do produkcji. Czekam, za 10 minut telefon od sprzedawcy, że kierownik salonu się nie zgodził na starą cenę i może sprzedać tylko w cenie z nowego cennika czyli wychodzi 5k drożej niż ten co zamówiłem, bo jest lakier, którego nie chcę. oczywiście zostałem poinformowany, że jestem pierwszym, do którego z taką ofertą zadzwonił i jeśli się nie zdecyduję, to on ten samochód sprzeda w 2h, bo ma kilkanaście potencjalnych klientów. Mimo wszystko poprosiłem o ofertę, której do tej pory nie dostałem.
  11. Polecam poradnik "Jak płakać w Ferrari - teoria i praktyka" Tej, jesteś w wieku, że takie sprawy jak to, co powiedzą ludzie powinny nie mieć znaczenia. Skoro na weekendy lubisz jeździć autem dla farmera, to tym bardziej powinno ci to wisieć kalafiorem. Osobiście brałbym mniejszy, bo jest bardziej poręczny na co dzień, ale to moja osobista preferencja. Po prostu ja lubię samochody bardziej zwinne.
  12. Z tym środkiem pasa ruchu to w VAGach jest, w innych markach nie stwierdziłem. Faktycznie irytujący ten dzwonek.
  13. Ja sobie kupiłem dwa zapasy, żeby tył dociążyć, bo to problem pickupów, poza tym spoko to wygląda. I faktycznie na odcinku 500 m w kieleckiem zmieniłem oba koła. Przydały się Nic nie poradzisz na takich imprezach na innych uczestników i ich przygotowanie. Dobrze, ze mogliście ten czas oczekiwania spędzić w sprzyjających okolicznościach. No cóż, czasem i tak bywa. później jest co wspominać.
  14. To żadne utrudnienie, jak nikt przegubu nie ukręcił, alternatora nie zarżnął czy nie zagotował motoru. Wymiana koła czy wizyta w wulkanizacji gdzieś po drodze, żeby zapas naprawić to strata liczona w minutach a nie godzinach. Także można powiedzieć, że bardzo ładnie. Spoko. Zieeew. Tzn. wiem, że wakacje, że organizatorzy też nie chcą kłopotów 2000 km od bazy, co wiąże się też z niemożliwością sprawdzenia doświadczenia uczestników czy przygotowania wozów przed wyjazdem. Chociaż, jak ktoś ma dobrą technikę pod tyłkiem, a nie potrafi jej używać to może być niebezpiecznie. Z doświadczenia, to nie jest tak, że cała ekipa się winduje przez jedną dziurę. zwykle kilka załóg przejedzie z koła, ktoś objedzie bokiem, a utknie jedna albo dwie załogi. 60-100 km po szutrach to faktycznie słabe tempo, 150 to już zadowalająco. Ja tam lubię sobie poupalać na szutrówkach, oczywiście jest wąsko, nie widać co jest za wzniesieniem czy zakrętem więc zdrowy rozsądek niezastąpiony. Z resztą mój wóz do tego nadaje się najlepiej, terenowo nie jest specjalnie dzielny, głównie ze względu na małe koło, długość i kąty, ale na szutrach terenówki na sztywnych mostach mają problem, żeby dotrzymać tempa. Tak czy inaczej, cieszę się, że łyknąłeś bakcyla i życzę jak najszybszego usamodzielnienia się i podróżowania w swoim tempie w zgranej ekipie na podobnym poziomie doświadczenia, wtedy jest jeszcze lepiej niż za rączkę z biurem wycieczek.
  15. Tak się jeszcze ze szwagrem dzisiaj zastanawiałem, jak to jest na takiej wyprawie przy ca. 10 załogach? Ile trwa rozruch poranny, zanim wszyscy się ogarną do życia, usmażą jajecznicę, zjedzą, kawusię wypiją? Jakie jest realne tempo przemieszczania się w terenie? Czy doświadczenie i umiejętności wszystkich kierujących były wystarczająco dobre, żeby nie zamulać? Piszę o tym, bo my zazwyczaj jeździmy sami, albo do trzech wozów, a absolutne maksimum to pięć załóg. Wtedy da się jeszcze utrzymać sensowne tempo i jest akceptowalna ilość losowych fakapów zatrzymujących cały "konwój".
  16. Tej, wcześniej się zebrałem z montażem filmu. Pierwsza część jest typowo turystyczna, a druga overlandingowa.
  17. Fordy zamawiałem w zeszłym tygodniu z odbiorem teoretycznie w połowie Q2 2023 i jest gwarancja ceny.
  18. Żaden producent nie ma takiej technologii jak mieszanie farby z gruntem. To wykończeniowe druciarstwo
  19. Farbę gruntującą z systemu dostawcy farby, czyli jeśli wybierzesz Magnata, to weź też Magnat Grunt, tak samo z innymi producentami. Chodzi o taki produkt: https://allegro.pl/oferta/farba-magnat-grunt-10l-10801554947
  20. Tak, pod taką drewnianą podłogą powinien hulać wiatr, żeby deski nie złapały wilgoci i nie zgniły. Jeśli podłoga będzie na legarach, to one powinny też być oddzielone od podłoża na kotwach ciesielskich - tego typu: https://allegro.pl/oferta/lacznik-belki-podstawa-slupa-kotwa-beton-12x6x10cm-12589264757
  21. Nic sprawdzonego nie mam, bo nie byłem. Moja metoda jest taka, że odpalam Locus web planner i widok z satelity z map google i porównuję w ten sposób drogi na mapie topo z tymi w terenie. Zazwyczaj się sprawdza, a ja jestem chętny do eksploracji nieznanego - to przygoda sama w sobie, jak trzeba wysiąść i na nogach sprawdzić szlak i jego przejezdność kilkaset metrów do przodu lub puścić drona na zwiad lotniczy. Nie wiem na ile coś takiego jest akceptowane w twojej ekipie, czy oczekują "wycieczki z biurem podróży" czy przygody? Ja czerpię z tego najwięcej satysfakcji, kiedy szukam i sprawdzam. W w rolę "biura podróży" wmiksować się nigdy nie dam i moi znajomi wiedzą, że wyznaczona przeze mnie trasa może zawierać błędy, nieoczekiwane przeszkody czy konieczna będzie zawrotka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.