Luke16

No patrz a ja korzystam z pierwszej lepszej stacji, nie ważne czy okręgowa czy zwykła. Zawsze wjeżdżam sam, a trochę aut mam. Nie mam swojej wybranej. Jadę tam gdzie nie ma kolejki nawet dzisiaj byłem na okręgówce. Oczywiście sam wjeżdżałem jak z resztą każdy kto tam akurat był.

Ja na każdą okoliczną wjeżdżam sam.

Ja akurat zawsze najbardziej boję się w aucie rdzy bo z tą kur*** nigdy się nie wygra. Mimo że może są mulaste, więcej palą wybieram stare sprawdzone konstrukcje silników i dlatego od dobrych 10 lat jeżdżę Renault z silnikami D4F, D4FT, K4M, K4J, F4R, F4RT, póki będą dostępne będę kupował

Wielu handlarzy powie, Panie płać, ja Panu OC wypisze i jedź... Do pierwszej kontroli, ewentualnie nawet kolizji. Takie auto formalnie nigdzie nie istnieje, albo czerwone blachy albo laweta.

Clio III kombi 1.2TCE. Żwawe, mało palące, lubiące z LPG, nie rdzewiejące. Mimo gabarytów wygodne. ogólnie mimo większego auta, wolę Clio III jak Megane III. Ale to moja opinia

W szczególności za autami ze ściętą tylną klapą. Mam Kangoo II, to co się dzieje za nim podczas mokrej drogi jest nie do opisania. Chmura wody rzucana na auto jadące za mną. Z resztą sam nie raz miałem okazję jechać za innym Kangoo to wycieraczki na ostatni bieg, jeszcze jak mam nowe zimówki to już w ogóle dają ostro wodą

Renault lubi specyficzne kolory. Ten chyba w żadnym innym aucie nie występował tylko właśnie w Twingo

Gadanie, żony Twingo nie idzie go zgubić na parkingu

W 206 1.4 miał 75KM w 207 nie pamiętam dokładnie ale chyba 78km P.S. Sprawdziłem nadal 75KM

207 można kupować ale tylko z silnikiem 1.4 8V bodajże 75 albo 78KM, ewentualnie diesle

Byłem kilka dni temu autem na przeglądzie. Wszędzie trąbią że od stycznia wchodzą nowe przepisy, zdjęcia, ceny itp. Rozmawiałem z właścicielem OSKP i zaczął się śmiać że nic takiego nie wchodzi a to co mówi tv to strasznie kierowców. Prawda to w końcu?

Ten silnik akurat jest za słaby do tej budy lepszym wyborem i mniej paliwożernym jest 1.2tce. Ale akurat zwykłego 1.2 dla kumpla córki ściągałem dwa miesiące temu tyle tylko że 3d 2009r 200 tys km przebiegu musiał zapłacić 12500zl. Mam np jeszcze takie jak na foto w TCE 2011r będę wystawiał za około 15500zl, jak znajdę drzwi w kolorze... Kilka dni temu sprzedałem 3d przedlift grudzień 2006r 1.6 za 9500zl

Biedę wersję może kupić ale żeby chociaż klima była to już około 20 trzeba dać. Ja się ostatnio jako dodatek wziąłem się za moje małe hobby handel autami to ceny na zachodzie są drastyczne. Ostatnio Modus 1.6 automat 2010 poszedł za 4600 euro Kupić coś nawet delikatnie uszkodzonego graniczy z cudem, a co już kupię i sprzedają idą albo z poczty pantoflowej albo w dwa dni po wystąpieniu ogłoszenia. Ostatnio plac u mnie wyglądał tak jak na foto, teraz dwa auta mi zostały które muszę ogarnąć i nic nie mogę kupić...

Szczerze mówiąc za te pieniądze szukałabym Clio III. Eksploatacja mega tania. Silniki benzynowe wszystkie godne polecenia i lubiące się z LPG. Mam w rodzinie obecnie 4 takie auta z różnymi silnikami, każdy zadowolony. Największa wada? Odpływy i jednocześnie przy tym silniczek wycieraczek bo go zalewa. Ogarnięcie tego 30 minut i spokój na lata. Nie koroduje, jak na takie małe auto wygodne bo i eksploatacja śmieszna

Do fryzjera też nie chodzę maszynka 3mm i 10minut roboty. Ale z nimi też to jest dziwne bo męskie 25zl a żona chodzi na farbowanie i płaci 90-100zl za ponad godzinę roboty z materiałami.

Szczerze mówiąc za dwa takie łączniki wziąłbym nie więcej niż 50zl. W moim zawodzie ciężko to wyliczyć ale żona za 30minut roboty ma 11zl netto. Były oryginalne, jedna potłuczona przez niego, on zamiennik mi zamówi. Mówię słuchaj były oryginalne to chce oryginalne. To mam sobie poszukać bo on nie ma czasu na siedzeniu w internecie i szukaniu lamp... Znalazłem zamontował...

I patrz większość narzeka jak im to źle i nie dobrze... Blacharza-lakiernika mam świetnego akurat, raz że facet jest świetny w tym co robi a dwa mega słowny. Kiedyś się pochorował to dzwonił, przepraszał że ma obsuwę itp. można? Jednak można

Po prostu płace i wymagam, a nie zlecam xyz a jest zrobione xy albo jeszcze coś popsute. Byłem u ludzi z polecenia, u przypadkowych, zawsze było coś nie tak, a mechanik uważał że jest oki. Zginęła 1/4 baku (nauczyłem się jeździć do mechaników na rezerwie), przybyło 200km itp. też pracuję w usługach. Jak czegoś nie potrafię umie to klientowi powiedzieć, a nie rozebrać zostawić i stwierdzić że ja nie wiem jak to naprawić. Historia z przed około 4ch miesięcy. Ktoś do mechanika zadzwonił się zdenerwował i rzucił kluczem po warsztacie gdzie odbił się i trafił prosto w lampę, auto miało wyjeżdżać a ja na cito lampy szukałem...

Czy uważasz że 900zl za samą robotę to mało? Za światła raz już miał zapłacone a że spitolił robotę no to chyba za to się już nie bierze drugi raz. To ja nie wiem gdzie za 3 godziny roboty płacą takie pieniądze, chętnie się przebranżowie.

Tani na pewno... Rozrząd w k4m to góra 500-600zl. Z resztą sam teraz robiłem u teściowej w Megane 3 godziny i po robocie.

Kuźwa tanich... Za wymianę maglownicy wziął 650zl + płyn + 120zl zbieżność. Ostatnio za rozrząd w k4m i poprawkę po sobie świateł dziennych wziął 900zl oczywiście plus części rachunku żądnego nie dostałem... Teraz z bratem robimy wszystko sami. Koniec. Narzędzi mam w ciężki ból bo akurat lubię kupować "na zapas". Kanał już też jest. Koniec. Dzisiaj wymienialiśmy łączniki stabilizatora 30minut roboty a mechanik wziąłby za to zapewne z dobrą stówkę.

Aż odświeżę temat bo zdiagnozowanie usterki zajęło 3 miesiące. Odstawiłem auto na wymianę maglownicy. Normalnie dojechałem, odbieram auto a skrzynia wyje jakby się coś zatarło, wszystko działa, biegi, sprzęgło itp. załamany bo auto stare a skrzynia 3 tysie. Mechanik tylko potwierdził że łożysko w skrzyni. Odstawiłem auto w krzaki bo miałem już go dosyć. Dzisiaj z bratem je na kobyłki i szok... Przewody od wspomagania tarły o dyfer stąd ten dźwięk. To było ostatnie auto które serwisuje u mechanika. Swój mały warsztat zrobiony z kanałem, dla mnie starczy bo nikomu ufać nie można...

Będąc na różnych grupach na Facebooku, już nie jeden temat rzucił mi się o kiepskiej jakości paliwie i zamuleniu auta czy zapalającej się kontrolce błędu silnika. Z własnego doświadczenia żony Twingo 1.2 zatankowane na okolicznym Orlenie już miałem kompa podłączać bo strasznie nie równo pracowało, ale żona wyjezdzila praktycznie do końca. Pojechałem we wtorek na Shella i autku przeszło. Przedwczoraj był u mnie kolega Focusem z checkiem. Komp pokazał błąd katalizatora i mieszanki. Dzień wcześniej auto tankowane na okolicznej stacji, kazałem mu zalać na Shellu premiuma i od wtorku kontrolka się nie zaświeciła. Ja uważam że tak jak np Orlen tnie na paliwie. Ja tankuje jak muszę. LPG na Moya bo mam kartę rabatową i najbardziej mi po drodze, ale też zależy od dostawy bo raz zrobię 380km a raz 450km, zaś benzyna we wtorek na Shellu, dCi i HDi w czwartek

Jaszpol jak wyliczy to auta zbraknie Dacia Duster wycena na 22 tys zł netto, auto naprawione z blacharzem za 3 tys zł.

Też jest. Ale ostatnie pogody nie rozpieszczają niestety...