Skocz do zawartości

Spajdi

użytkownik
  • Liczba zawartości

    766
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Spajdi

  1. Spajdi

    Wycieraczki ?

    Tylko Bosch Aerotwin. Stosunek cena/jakość dla mnie najlepszy. Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka
  2. To w pierwszym sezonie zapewniał i gdyby ten stan utrzymał sie np. 3 sezony to jak majbardziej OK, ale w drugim sezonie nie zapewnia ŻADNEGO poziomu niczego na śniegu, sunie na śniegu jak na letnich. Jeszcze raz powtórzę, pierwszy sezon, a kupione były na jesień były akceptowalne, druga zima - śmietnik i zagrożenie na drodze. Ja piszę o problemach z jazdą po zaśnieżonych drogach osiedlowych 15km/h, a nie o jakimś ściganiu się na ośnieżonych drogach. Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka
  3. Zgadza się i właśnie dlatego je wybrałem. Liczyłem na cokolwiek osiągów na śniegu (w pierwszym sezonie zimowym było absolutnie wystarczająco, dramat się zaczął dopiero w drugim sezonie zimowym czyli na oponie z przebiegiem ok. 10 kkm) i max osiągów latem, ale latem również się do niczego nie nadają IMHO. Dla mnie te kompromisy są zbyt duże, jednak wolę wydać odrobinę więcej, ale mieć komfort jazdy i 100% osiągów w każdych warunkach. Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka
  4. Proszę oglądać testy w tym rozmiarze, który mam. W rozmiarze 205/55R16 wersja Evo wcale nie wychodziła źle w testach (top 5 była w praktycznie każdym teście na rynku). I tak świadomie chciałem takie wielosezonowe, które będą najlepsze latem, bo śniegu jest góra 2-3 tygodnie w roku tu gdzie mieszkam. Natomiast uważam, że latem i tak są beznadziejne i nawet budżetowe nowe Barumy Bravuris na których kupiłem samochód zachowywały się lepiej latem. Możecie pisać co chcecie, jeździłem jeszcze na Michellin crossclimate, pirelli all season, oraz wspomniane Hankook, wszystko gównolit. Być może GY Vector są lepsze, ale ja i tak już się nie skuszę. Tylko sezonowe i zmieniać co 4-5 lat obydwa komplety. Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka
  5. Październik 2020 kupione nówki świeżutkie Bridgestone Weathercontrol A005 Evo 205/55R16. Pierwsza zima wrażenia były przyzwoite, hamowanie na śniegu ok, prowadzenie w miarę, ruszanie ciężko stwierdzić bo samochód 4but z torsenem. Po zimie przyszła wiosna, rozczarowanie hamowania na suchym i prowadzenia na autostradzie, ale OK jakieś kompromisy muszą być. Zrobione w sumie ok 10 kkm do następnej zimy i tak zima 2021/2022 to już jakaś kosmiczna klęska tych opon na śniegu. Trzymanie na zakrętach dno, po prostu dno, bagno i 5 metrów mułu. Tam gdzie na 4-letnich zimówkach pirelli jechałem jakby śniegu nie było, na tym wynalazku samochód wyjeżdżał przodem jak na lodzie. Zakręt które na zimówkach pokonywałem 15-20 km/h tutaj trzeba było jechać dosłownie tocząc się 7-10 km/h. Co ciekawe znajomy w tym samym momencie kupował Hankooki wielosezonowe w rozmiarze 195 i ma identyczne przemyślenia - pierwszy sezon było OK, a druga zima to walka o przeżycie na śniegu. Ja się wyleczyłem skutecznie z tego dziadostwa, chyba, że akurat Bridgestone to taki syf, aczkolwiek w testach wypadal nieźle. Nigdy więcej wielosezonowych opon. Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka
  6. Jeżeli poduszka zamiennik to będą większe wibracje i raczej nic nie poradzisz. Poduszki tylko oryginalne jeżeli wibracje na postoju są istotne. Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka
  7. Imho całkowicie nie ma sensu, 20 000 zł może braknąć na naprawy na najbliższe 50-100 kkm, a będziesz cały czas jeździł tykającą bombą. Miałem podobny dylemat kupując 5 letniego vaga TSI, czy wybrać przebieg 60-80 kkm vs 200 kkm różnica w cenie rzędu 4000-5000 Imho nie była warta drastycznie większego zużycia pojazdu. Takie dywagacje mają sens przy samochodach 20 letnich za czapkę śliwek bo tam stan techniczny bardziej zależy od tego jak był samochód eksploatowany i serwisowany niż od przebiegu, ale nie w 4-5 letnim samochodzie. Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka
  8. Turbosprężarka to akurat względnie mały koszt, a wszyscy tylko turbosprężarka i turbosprężarka... Koszty się zaczynają jak trzeba wtryskiwacze piezo i pompę CR wymienić wtedy idzie na prawdę gruba kasa, jeżeli to ma być zrobione na kolejne 300 kkm, a nie na zasadzie gwarancja do bramy i się nie znamy, to tak naprawdę kosztogenne w nowoczesnych dieslach. Jak do tego dojdzie turbosprężarka, dwumasa, EGR, klapki w kolektorze, DPF, rozrząd to robi się 20-30 tyś. zł jak ma być dobrze zrobione. Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka
  9. Oczywiście na AGM VRLA i wiem do czego pijesz, że to inna technologia, oczywiście, ale z akumulatorami LiPo i LiIo mam do czynienia w modelarstwie i sprzętach życia codziennego i również nie są wieczne, ba ostro eksploatowane potrafią być mniej żywotne niż klasyczne. Po prostu akumulator KAŻDY zwyczajnie się zużywa, jak opona, pasek, klocek hamulcowy czy cokolwiek innego. Jeżdżenie na akumulatorach 10 letnich po stosownym przebiegu i wymianie nie wiem 20% ogniw można porównać do jazdy spalinowym samochodem z paskiem rozrządu sparciałym i rozciągniętym, jeździ, ale w każdej chwili może strzelić. U jednego pojeździ 5 lat i dopiero coś się wydarzy, a u innego dwa miesiące i padnie kolejne ogniwo. Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka
  10. Wszystko ładnie pięknie, ale to tak jak z regeneracją akumulatorów w laptopach. Oczywiście robi się takie zabiegi jak wymiana poszczególnych cel, ale zazwyczaj naprawa jest skuteczna na krótko, ponieważ pozostałe cele które pozostały stare padną w niedługim czasie ponieważ są już zwyczajnie w końcowej fazie swojej żywotności i trzeba będzie na nowo pruć akumulator. Taka naprawa to takie podcieranie dupy szkłem. Akumulatory póki co nie są wieczne i to nie jest tak, że wystarczy wymienić mały procent ogniw i reszta będzie pracować kolejne X lat... Mówię to zawodowo zajmując się bateriami stacjonarnymi do potrzeb zapewnienia zasilania gwarantowanego w energetyce. Jeżeli bateria ma 8 lat i padnie jeden z 9 akumulatorów i go wymienimy to można mieć pewność że miną 1-2 lata i zaczną padać wszystkie pozostałe w różnym losowym odstępie czasu. I to są akumulatory pracujące w idealnych warunkach, klimatyzowanych i ogrzewanych pomieszczeniach. Akumulator nie jest urządzeniem wiecznym, ma swój ograniczony cykl życia i tego nie da się oszukać i właśnie voodoo jest to jeżeli ktoś myśli, że wymieni 20-30% ogniw u Janusza w warsztacie i będzie jeździł kolejne 200 kkm i 8 lat z taką samą wydajnością... Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka
  11. Dużo roboty? Przód trzeba ściągać albo odsuwać?Planuję w tym roku czyścić albo oddać gdzieś do czyszczenia w moim 1.4 TSI 140, nalot ok 90 kkm mam. Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka
  12. Taa, nie ma problemów z nagarem w bezpośrednim wtrysku benzyny... Zobacz filmy co jest w benzynowych BMW turbo z bezpośrednim wtryskiem, w Hyundai, Kia i w zasadzie każdym innym dostępnym na rynku samochodzie benzynowym silniku z bezpośrednim wtryskiem. Filmów na YT są setki jak to czyszczą. Jeden przykład podaje poniżej i takie filmy można znaleźć z samochodem dowolnej marki z silnikiem z bezpośrednim wtryskiem benzyny czy to turbo czy wolnossącym. BMW, VAG, Ford, Kia, Hyundai, Mitsubishi... Problem niestety jest i jedynie samochody z podwójnym układem wtryskowym są całkowicie pozbawione problemu, np. niektóre silniki Lexusa. W pozostałych silnikach problem mniejszy lub większy, ale jest zawsze. Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka
  13. AR 159, Fiat Croma 1.9 MJET 120/150 KM czyli 8V i 16V 100% tak samo Vectra C z tymi silnikami. Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka
  14. Te skrzynie to trochę taka mitologia, wcale nie są takie złe. Remont jeżeli zrobiony przed rozsypaniem łożysk jest tani, a skrzynia poza łożyskami wcale nie taka zła. Znam dużo 1.9 MJT z tą skrzynią, we wszystkich zrobiona profilaktyka łożysk i chodzą już kilkadziesiąt tysięcy bez problemów i hałasu. W każdym razie ja bym nie skreślał samochodu z powodu tej skrzyni. Sprawdzić na jeździe próbnej czy żaden bieg nie wyje, szczególnie 5-6 pod obciążeniem, jak cichutko coś słychać jakiś szmer to jeszcze można brać. Po kupnie nowe łożyska, oleju nalać trochę więcej i spokój na min. 100 tysięcy, a taki "remont" tej skrzyni nie może kosztować więcej niż ok 2000 zł z demontażem i montażem na samochód. Materiał to jakieś 600 zł na porządnych łożyskach plus olej Fiatowski ok. 120 zł. Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka
  15. Wystarczy pooglądać kanał acs motokuncik i można sobie łatwo uświadomić ile usterek jest w BMW i jak kosmiczne są koszty napraw wielu z nich, a ja myślałem, że vag się sypią [emoji1787][emoji2357] Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka
  16. Możesz jeździć do 180 dni do zakończenia stanu pandemii tak jak już kolega napisał. Jeżeli się martwisz zadzwoń do WK powiedzą Ci to samo. Ja jeździłem 7 miesięcy na miękkim teraz, ale urząd zluzował to odebrałem. Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka
  17. Sprowadzają z magazynu zagranicznego, czas ok. 4 dni. Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka
  18. W ASO, ok 90 zł sztuka, nie ma co kombinować... Wpisz w google "części benepol" to zawszę będziesz mógł z grubsza sprawdzić cenę ASO, zazwyczaj do 10% rabatu bez problemu. Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka
  19. Może alarmy dokładane mają duży pobór prądu, ja już nie pamiętam czasów samochodów z alarmem to raczej relikt przeszłości, w każdym razie większość samochodów w rodzinie jest tak eksploatowana i nie widząc prostownika wszystkie jeżdżą na Aku kilka lat czy to benzyny czy diesle. Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka
  20. Jak roczny to nawet jak jeździ po 5 kilometrów to musi śmigać od strzała to nie czasy malucha z prądnicą... W pierwszej kolejności sprawdzić pobór prądu ok. 20 minut po zamknięciu samochodu jak wszystkie moduły pójdą spać. Trzeba wiedzieć jak to zrobić, "oszukać" krańcówkę maski, zamknąć central z wpiętym amperomierzem i zrobić odczyt zaraz po zamknięciu, po minucie po 15 minutach i po 30 minutach. Mam w rodzinie diesle co robią takie krótkie odcinki i nie ma żadnych problemów nawet przy -15, akumulator naładowany w 70-80% musi sobie spokojnie radzić z rozruchami bo jest zaprojektowany z zapasem, a ten akumulatorowy dżihad doładowywania jak ktoś jeździ 5-7 kilometrów to nieszkodliwe hobby akumulatorowych onanistów. Każdy współczesny samochód może robić 2x5 kilometrów dziennie a akumulator i tak wytrzyma 4-7 lat w zależności od szczęścia i nie będzie żadnych problemów z rozruchem póki nie padnie. Prostownik to w zasadzie jest potrzebny jak przypadkiem lub w wyniku awarii w samochodzie rozładujemy akumulator do stanu gdzie już nie odpali. Z ekonomicznego i sensownego punktu widzenia to jedyne zastosowanie prostownika w prywatnej eksploatacji samochodu. Ewentualnie jak ktoś ma klasyka albo motocykl to też się przyda. Edit: doczytałem, że jeździ raz w tygodniu po 7 km, a nie codziennie no to może trochę w dupę dostawać. Mój cały powyższy wywód zakłada codzienną jazdę 2x5 kilometrów, a nie raz w tygodniu bo to rzeczywiście patologiczna eksploatacja. Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka
  21. Spajdi

    1,4 vs 1,0 turbo

    Zazwyczaj są to proste turbosprężarki z zaworem wastegate zamiast zmiennej geometrii stąd są znacznie prostsze i tańsze w naprawie, a żywotność rzędu 250-300 kkm to nic zaskakującego. Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka
  22. Spajdi

    Jump starter

    Albo miałeś słaby styk na krokodylach, albo nie poczekałeś chwilę po podłączeniu, albo masz uszkodzony starter/kabel startera. Odpalałem silniki 1.2, 2.3, 6.2 benzyna, 2.4, 1.9 diesel i jeżeli akumulator nie miał zwarcia to wszystkie ruszyły, poddał się tylko przy 3.0 dieslu w dostawczaku. 6.2 benzyna z Mercedesa ledwo ledwo, wolno kręcił, ale odpalił, podczas gdy na swoim Aku nawet nie ruszył rozrusznikiem. Ja oczywiście miałem inny model, ale większość to jeden pies z innym logo. W benzynie 1.2 robiłem próbę bez akumulatora w samochodzie tylko starter i palił jak złoto kilka rozruchów bez zająknięcia. Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka
  23. Kiedy ostatnio tym samym autem jechałeś na dobrych letnich autostradą? No chyba, że jeździsz do 110-120 to różnica jest niewielka, ale przy 140-150 licznikowych już jest zasadnicza... Taką różnice można odczuć tylko bezpośrednio zmieniając opony, później się człowiek przyzwyczaja. Człowiek jest tak skonstruowany, że może oceniać jedynie względnie, a oceny bezwzględne są mało wymierne. Jeżdżąc X lat na wielosezonowych jesteś niewiarygodny, ja teraz założyłem nowe wielosezonowe i dokonałem porównania - w porównaniu do letnich wszystko gorzej, ale dla mnie to oczywiste i nie skreśla opon w pewnym zastosowaniu, będąc świadomym kompromisów. Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka
  24. Dziwię się, że nikt nie pisze o jednej dużej wadzie opon wielosezonowych. Jak dla mnie to na wielosezonowych samochód prowadzi się na autostradzie wyraźnie gorzej niż na letnich, a równie źle jak na zimowych. Na autostrady zdecydowanie najlepsze są letnie, stabilność prowadzenia jest nieporównywalna do zimowych czy wielosezonowych. Porównuje głównie premium zarówno letnie, zimowe jak i wielosezonowe. Michelin, Continental, Bridgestone, Pirelli w dwóch różnych samochodach. Oba samochody na letnich na autostradzie prowadzą się jak po sznurku z dużą precyzją, a na zimowych i wielosezonowych "jakoś" się prowadzą, ale do letnich dużo dużo brakuje. Rozmiar 205/55R16 może na niższych profilach różnice są mniejsze, aczkolwiek myślę, że to kwestia kształtu i miękkości bieżnika wpływa na taką różnice prowadzenia. Gdybym miał dużo jeździć po autostradzie to zdecydowanie sezonowe i jak najdłużej się da bym jeździł na letnich. Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka
  25. Kivi jako jeden z niewielu ludzi na YT jest ekstremalnie skromny i potrafi przyznać, że czegoś nie wie, albo coś zepsuł... Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.