Skocz do zawartości

Spajdi

użytkownik
  • Liczba zawartości

    766
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Spajdi

  1. > 1/4 IMHO znaleźć RENOMOWANY zakład polecany na forach i naprawiać ASB, a nie bawić się w przekładki Komfort kosztuje, a cena którą podałeś i tak nie jest jakaś kosmiczna jak na realia dzisiejszych samochodów... Ot koszt roboty sprzęgła z dwumasą w nowszym samochodzie
  2. Spajdi

    ELM327 bluetooth

    > jest tego od zatrzesienia na alledrogo > który KONKRETNIE model watro kupic aby współpracował z telefonem z systemem android > czy może watro kupić cos innego? > interfejs potrzebyny mi jest do podglądania parametrów silnika, kasowania ewentualnych bledów Ja proponuję wyposażyć się w wersję kablową oraz BT... BT raczej w formie właśnie gadżetu do jakiegoś TorqueOBD na Androida ponieważ podobno lubią szybko padać, a wersje na kablu (polecam od viakena mam już drugi interfejs od niego i 0 problemów) są trwałe i skuteczne BT nie kupowałem więc nie podpowiem, ale kupiłbym albo od Viakena (o ile ma BT bo te na kablu ma super), albo coś czego się dużo sprzedaje i allegrowicz ma same pozytywy...
  3. > Cześć! > Kupiłem samochód i miałem duże wątpliwości co do stanu silnika (wycieki, dźwięk kasowników > VTEC'a), jednak sprzedający i mechanik u którego sprawdzałem auto, przedstawił mi, że po > zrobieniu tych 2 rzeczy będzie OK. Wolałem dmuchać na zimne, więc na umowie jest adnotacja > "sprzedający zobowiązuje się pokryć koszta naprawy ukrytych wad silnika po przedstawieniu > kosztorysu". Co się dzieje- w praktyce, w innym warsztacie, wynikło, że do roboty są > panewki... > Sprzedający nie chce mi wypłacić obiecanych kosztów naprawy, co mogę zrobić w takiej sytuacji? Pod > tą adnotacją widnieje podpis sprzedającego, posiadam kosztorysy z dwóch różnych warsztatów... > Czy ta adnotacja jest cokolwiek warta? Kupowanie używanego samochodu to zawsze RYZYKO na które się ŚWIADOMIE godzisz... Powinieneś mieć pretensje tylko do siebie i do Twojego mechanika u którego sprawdzałeś samochód przed zakupem, który źle zdiagnozował usterkę, a może to te warsztaty teraz źle zdiagnozowały, a poprzedni mechanik miał rację - co teraz powiedział? Kupno używanego samochodu to ZAWSZE ryzyko, że nawet jak chodzi idealnie to za 1-2, 300 dni coś poważnego się wysypie nawet jeżeli sprzedający dbał o auto i w dniu sprzedaży chodziło idealnie - nikt nie jest wróżką Dlatego nigdy nie lubię sprzedawać motocykla/samochodu bo zawsze mam obawy, że trafię na jakiegoś oszołoma co po tygodniu, miesiącu zadzwoni, że coś mu się zepsuło i to była "wada ukryta" Sprzedający nie musi się znać na samochodach dla niego jeździło i było dobre to kupujący ma dołożyć wszelkich starań, żeby sprawdzić samochód i podpisuje "zapoznałem się ze stanem technicznym"... Ja kupiłem samochód w którym skubało sprzęgło i hałasował łańcuch rozrządu. Wiedziałem, że mimo, że benzyna samochód ma dwumasę i mimo, że objawów typowych dla dwumasy nie było musiałem brać pod uwagę, że może być już styrana. No i po demontażu okazało się, że hałasował faktycznie tylko rozrząd i już nie ma problemu, ale niestety jeśli chodzi o sprzęgło to dwumasa też była do wymiany i dodatkowe 1300zł, ale mówi się trudno - liczyłem się z tym kupując używany samochód z dwumasą Podsumowując IMHO sprzedającemu nie możesz nic zarzucić! Adnotacja jest bzdurna - zamiast tego powinieneś stargować cenę na koszty napraw i dać facetowi spokój... W silniku coś klepało sprzedający nie musiał się na tym znać - pozwolił Ci to zdiagnozować i świadomie kupiłeś samochód z taką wadą i to ABSOLUTNIE NIE JEST wada ukryta tylko błędna diagnoza przy zakupie
  4. > To niech sobie szuka, ale seryjnego silnika a nie kombinuje z chipowaniem. W turbobenzynie przy > chipowaniu trzeba silnik mocniej podlać benzyną żeby schłodzić komorę spalania, na LPG tego > nie zrobisz. Nie wiem jak te 1.4T, ale to zależy od tego jaki ma "zapas" silnik. VAG'owski 1.8T można śmiało chipować na 180KM potem dopiero LPG i wszystko jest cacy, ale nigdy w odwrotnej kolejności bo potem więcej cyrkowania... > Ja dochodzę do tego samego wniosku, ale jakbym chciał LPG to bym wybrał jakiś duży wolnossący motor > a nie małą wysiloną turbobenzynę. Popieram - dźwięk większego silnika jest zdecydowanie przyjemniejszy i trwałość lepsza bo większe silniki wolnossące zazwyczaj nie są wysilone do granic możliwości Niestety nie jest łatwo znaleźć samochód z takim silnikiem, żeby spełniał jeszcze szereg innych wymagań...
  5. >Diesle są ciekawe ale tylko w katalogu. Jak sie wys.. turbo, wtryskiwacz albo > dwumasa to sie robi mniej ciekawie. O klekocie w środku nie wspominam. Optymalna jest IMHO > turbobenzyna z LPG. Astro, ale w 1.4T chyba też jest dwumasa...? Prawda jest taka, że w dzisiejszych czasach koszty napraw diesla wcale nie są kosmicznie droższe w porównaniu do benzyniaka... Świece, kable/cewki, sondy lambda, dwumasy, turbosprężarki. Policzmy, że świece wymieniamy co 50 tyś. km (załóżmy 4x50zł) to na 200 tyś. km mamy 800zł do tego cewka zapłonowa ok. 200zł/sztuka czasami po 200kkm już wszystkie są nowe to kolejne 800zł to już 1600zł to wystarczy na regenerację wtrysków w dieslu po tych 200 tyś. km... Sonda zazwyczaj też przy ok. 200kkm lubi klęknąć kolejne 300-600zł. Dwumasy wytrzymują dłużej niż w dieslach, ale też się zdarza, że padnie. Turbosprężarka analogicznie. IMHO w dzisiejszych czasach koszty eksploatacji turbo beny i turbo diesla mogą wyjść bardzo podobnie - kwestia gustu kto czym chce jeździć... Ja bezapelacyjnie wybieram Pb + LPG lub ewentualnie Pb
  6. > Skoro o d... mowa, jak dla mnie kupno turbobenzyny z myślą o gazowaniu gdy są ciekawe diesle w > ofercie to podcieranie d... szkłem. Rozumiem kupno Octavii 1.6MPI plus LPG vs TDI - tam nie ma > dwumasy, turbiny itd. Może ktoś nie chce: śmierdzącego, kopcącego, klekocącego, trującego sadzomiotacza, a benzyna 1.6 wolnossąca nie jedzie więc szuka czegoś mocniejszego do LPG ? Uzyska osiągi lepsze niż w traktorze przy podobnych kosztach eksploatacji, wyższą kulturę pracy oraz przede wszystkim przyjemność z jazdy kosztem zasięgu i koła zapasowego... Wielu ludzi JEST w stanie to poświęcić Kiedyś też byłem napalony na "TDI", ale pojeździłem kilkunastoma samochodami pb/lpg/on i na szczęście miłość do diesla bezpowrotnie przeminęła
  7. Przetestowałem płyn Castrola i NIE polecam... Śmierdzi jak najtańszy syf z marketu...
  8. > Średnia 56km/h i wszystko jasne Dokładnie... U mnie jazda miejska to średnia MAKSYMALNIE 30km/h i przy takiej średniej to bmw łyknie z 50% więcej tego co pali przy średniej 56km/h
  9. Już w zeszłym roku kupiłem "śmierdzącą" Aure... Teraz kupuje tylko Sonaxa bo różnica w cenie na cały sezon zimowy to może 10-15zł chyba, że ktoś zużywa więcej niż 10l na zimę w 1 samochodzie Teraz na próbę kupiłem jeszcze płyn z Castrola bo nie było Sonaxa, a nie chciało mi się jeździć po kilku marketach za płynem - jak wypróbuję to zdam relację czy jest coś warty ten Castrol Latem kupuję koncentrat sonax lub psik-psik opakowanie na 25l gotowego płynu kosztuje 8-20zł i spokój cały sezon letni
  10. W tej kasie i przy takich wymaganiach to raczej takie rzeczy to tylko w Erze... Szukałem dla siebie samochodu oglądając nawet auta za 17kzł tyle, że mógł być starszy, ale mocniejszy i to była tragedia. Nawet jak obniżyłem wymagania mocy do 130KM to nadal było ciężko... Więc kupiłem aut z 99' za 10kzł, a za resztę doprowadzę go do perfekcyjnego stanu, założę LPG i będę śmigał... Wydaje mi się, że w tym momencie zmiana Stilo to zły pomysł... Jeśli nie masz ciśnienia to poczekaj z 1-2 lata dozbieraj i kup coś takiego, żebyś poczuł, ze masz nowe autko bo w tej kasie to nic nie zwojujesz, żeby było dużo lepsze od stilo, nie egzotyczne i nie starsze niż 10 lat...
  11. > Kazde pali. tylko albo o tym nie wiesz albo nie chcesz W dzisiejszych czasach 90% silników zużywa olej... I co z tego ? Skończyła się era silników 8V, które prawie wcale nie brały oleju... Teraz jest era 16'ek, które kręcone na obroty swoje wciągną i mało jest samochodów, gdzie to zużycie jest tak małe, że niezauważane na bagnecie... Nawet w nowych samochodach prosto z salonu zużycie oleju w dzisiejszych czasach nie dziwi
  12. > Jak na moc i osiągi, które oferuje to panieeee no i bez problemu można znaleźć odpowiednik z > silnikiem diesla klik > Przeczytaj co napisałeś poniżej > No i właśnie to mi odpowiada. Oczywiście, że można znaleźć! Cały czas o tym piszę i dlatego twierdzę, że dla każdego coś dobrego - kwestia gustu. Jeden woli klekota inny kuchenkę. Ja się wyleczyłem z klekotów całkowicie i raczej nigdy więcej klekota w prywatnym aucie nie będę używał Są głośne, śmierdzące, mają do dupy przełożenia, a zimą bywają problemy. Owszem napisałem, że dieslem mi się jedzie dobrze w trasie i ekonomicznie, ale NIGDZIE nie napisałem, że LEPIEJ niż benzyną - jedzie mi się GORZEJ niż benzyną, ale akceptowalnie w przeciwieństwie do jazdy miejskiej, której dieslem nie znoszę... Dlatego moje zdanie jest takie: Gdybym miał taczki pieniędzy to jeździłbym tylko Pb, a że nie mam to dla mnie idealny kompromis to LPG, a dla kogoś taki kompromis to diesel i tyle... To tylko kwestia tego kto ma jakie priorytety i upodobania - ja to szanuję dlatego nie krytykuję nikogo, że jeździ dieslem - jak jemu odpowiada to super byle był zadowolony, ale ja jeździłem kilkunastoma samochodami od starych po najnowsze z różnymi silnikami i mój wniosek jest taki, że zdecydowanie wolę LPG niż ON w kwestii kompromisów bo oba rozwiązania są kompromisem w porównaniu do zasilania Pb... Co do 2.3 V5 to jest to mocno przeciętny silnik, ale jeździ się przyjemnie i ładnie brzmi. Kierowałem swoje zamiary w 1.8T, ale życie zweryfikowało i takie coś się trafiło. Niestety kupno używanego samochodu +10 lat to nie salon i nie można przebierać w ofertach i kręcić nosem więc bierze się to co spełnia pewne podstawowe założenia
  13. > Alfa to smoczysko? Nie pisałem nigdzie, że 2.3 VR5 jest eko Wiesz co jeśli dieslem 110KM jedzie Ci się wygodniej w trasie niż 2.5 V6 benzyną to albo ten silnik był jakiś lewy albo miała fatalną charakterystykę, albo nie wiem co, ale nie mogę sobie czegoś takiego wyobrazić Jeździłem z diesli następującymi: Astra 1.7 CDTi Doblo 1.6 multijet Golf V 1.9TDI 105KM (później po chipie ok. 135KM) Golf VI 2.0 TDI 170/205KM Mondeo 1.8TD 88KM Combo 1.3 CDTI Bora 1.9TDI 90KM oraz 101KM Passat B5 1.9TDI 110KM i 130KM Zafira 1.9 120KM Audi A4 B8 kombi 2.0TDI 143KM. Audi A8 3.0TDI Mercedes E320 CDI W mocnej benzynie w trasie jest : - ciszej - mniej machania biegami (krótkie biegi w dieslach mnie dobijają, a poniżej pewnych obrotów nie jadą kompletnie i bez redukcji ani rusz podczas gdy benzyna się spokojnie rozbuja bez "buczenia" silnika) Poza tym jazda po mieście większością diesli to jest porażka... Dużo diesli rusza w trybie 0-1 albo zgaśnie albo spali gumę bo 1 krótka jak diabli, a poniżej pewnych obrotów 0 momentu... Fakt są niektóre udane modele, którymi się rusza płynnie i przyjemnie i nie ma charakterystycznego "skoku momentu" z 0 do 100% Generalnie po jazdach tymi autami stwierdzam, że diesel jest fajny w trasie bo jest WZGLĘDNIE cicho (jak na diesla!) oraz ekonomicznie. W mieście mi się dieslem jeździ źle i jest zdecydowanie głośniej niż w benzynowych odpowiednikach, a do tego w wielu modelach nie umiem znaleźć biegu na prędkość ok. 50-60km/h bo na czwórce buczy bo się dusi, a na 3 za wysokie obroty... Generalnie IMHO jak ktoś chce auto typowo do MIASTA na krótkie trasy typu 3-5km do pracy i z powrotem i całe 6-10km dziennie przebiegu to ani LPG ani ON tylko jakieś małe autko z fajnym małym silnikiem benzynowym to najlepsze rozwiązanie
  14. > No to chyba baaaaaardzo spokojnie.... > Moja laguna po mieście spala benzyny spokojnie 12-13 litrów.... > Kolega ma 3 litrowy benzynowy silnik w Espacu (przyznaję ze bryka duza) i po miescie pali mu > 18l/100km LPG... No i prawidłowo - Espace to kawał fury, a 3l to już kawałek silnika tyle ma palić LPG i to normalne Zapewne żaden diesel o tych samych osiągach nie spali mniej niż 9-10l w mieście w tym samochodzie więc wszystko się zgadza. 2.3VR5 150KM w Toledo po niewielkim przebiegu póki co spala 14l Pb przy typowo miejskiej jeździe, przy mieszanym schodzi do 12,5, a w podmiejskich jazdach 70-80km/h 10l Pb - na 100% trasie jeszcze nie przetestowany. Gazu łyknie ok. 15-20% więcej czyli ok. 16-17l przy jeździe 100% miasto Są silniki bardziej ekonomiczne np. 1.8T które palą 1-2l mniej niż w/w 2.3 VR5 więc może być jeszcze taniej przy tych samych osiągach no, ale to nie wolnossak więc lekki OT...
  15. > Przykładu VW nie znam, ale miałem Alfę 156 2.5 V6 a teraz jeżdżę Laguną II 1.9 dCi. > Diesel wychodzi znacznie taniej, przynajmniej u mnie. > Fakt, że Alfa była 5 lat starsza (2000 rok) no i wiadomo, że ze starości coś trzeba było wymienić, > ale nawet biorąc pod uwagę płyny, filtry, itp. to wychodziła znacznie drożej. Przykład: > 1. Alfa Romeo - olej + filtr oleju ~ 300 zł > 2. Renault Laguna - olej + filtr oleju + filtr paliwa + filtr powietrza + 2 żarówki H7, w rękach > trzymałem mocno 400 zł a tu miła niespodziewanka, 200 zł > Spalanie: > 1. Alfa: 15-20l LPG + 0,5-2l noPB w mieście (~50zł/100km), 10-12l LPG na trasie (~30zł/100km), > 2. Renault: 6-7l w mieście (~40zł/100km), 4,5-5l na trasie (~30zł/100km). > Jeśli psują się jakieś pierdółki to jest duże prawdopodobieństwo większych kosztów w V6, no chyba > że w dieslu pada dwumasa, turbo i wtryski > Dużo większa przyjemność z jazdy była w Alfie, ale to wszystko do czasu aż jeździłem sam. Na trasę > załadujesz rodzinę to będą dziwnie patrzeć jak przy wyprzedzaniu kręcisz powyżej 6000 obr/min Wszystko fajnie, a teraz porównaj to do diesla o TEJ SAMEJ mocy i osiągach... Spali wtedy sporo więcej i paliwo wyjdzie na to samo... W dodatku Alfa 2.5 V6 słynie z tego, że smoczy Nie licząc pojedynczych przypadków wybitnie udanych połączeń diesla z daną budą typu Golf VI 2.0 TDI 170KM@205KM - pali tyle co nic i nieźle jedzie bielaMatiz - napisz na PW u kogo gazowałeś bo jestem ciekawy i napisz co nie grało na LPG w samochodzie bo może faktycznie 1.4T Fiata nie jest udany do gazu ze względu na jakąś nietypową politykę ECU...
  16. > Dojszłem do wniosku: zostaję przy obecnym wozie. > Robię zwykle krótkie odcinki, więc zimą płyn chłodniczy nawet nie nagrzeje się na tyle by > przełączyć na lpg. Czyli bez sensu. SPRAWNY samochód Z PORZĄDNIE założoną instalacją gazową przełącza się na lpg nie później niż po 1,5km nawet przy dużych mrozach... Wiosna/lato MAKSYMALNIE kilkaset metrów przy temp. przełączania ustawionej na 30stC, a czasami można niżej zejść... Ja też się kiedyś naczytałem głupot na laguna klub polska, że trzeba 3-4km przejechać zimą... G...o prawda i mówię to z DOŚWIADCZENIA na 2 samochodach, a niedługo będzie na trzecim Wynika to z tego, że ludzie zakładają instalacje u druciarzy jak najniższym kosztem i potem narzekają, że to źle chodzi tamto źle chodzi, a po 50kkm głowica do roboty... Przy dobrze wystrojonym LPG auta robią na lpg takie same przebiegi jak na Pb i z głowicą się nic nie dzieje i absolutnie NIE stosuje się żadnej lubryfikacji bo to coś pokroju magnetyzera Co do kosztów eksploatacji będą bardzo podobne - może minimalnie większe przy V6, ale przyjemność z jazdy, dźwięk silnika nie do porównania na korzyść benzyny Wiem bo obecnie mam 2.3 V5 i dokładnie przeliczałem koszty eksploatacji tego auta w porównaniu z 1.9 TDI o tej samej mocy i wyszło mi, ze koszty są zbliżone, natomiast przyjemność z jazdy, dźwięk (bajeczne brzmienie silnika) i brak czarnej chmury i smrodu z wydechu powoduje, że wybieram tylko i wyłącznie PB + LPG. Natomiast bardzo duża zaleta diesla to zasięg na 1 tankowaniu oraz więcej miejsca w bagażniku... Na LPG zasięg w zależności od trybu jazdy miasto/trasa to w moim przypadku będzie 260-400km, a w dieslu 600-850km i to dla mnie jedyna rozsądna przewaga TDI Z LPG to jest prosta sytuacja, albo ktoś się przekona bo ma zrobioną porządnie instalację i wszystko jest BEZOBSŁUGOWE - jeździ, leje, pojedzie wymienić filtry i nic się nie dzieje, albo ktoś ma założoną instalację przez druciarzy, albo kupi auto ze spieprzoną instalacją to będzie wiecznie narzekał bo cały czas coś będzie nie halo. Najgorsze jest to, że opinie o LPG psują te instalacje montowane fabrycznie w samochodach np. Fiaty 1.4T bo zazwyczaj te instalacje są spieprzone i są robione w dupiatych warsztatach... Np. fabryczna w Megane 1.4TCE jest robiona w warsztacie blisko mojego miasta gdzie zakładają przewody na trytytkach, butlę do jazdy tyłem i nie potrafią ogarnąć prostych w zagazowaniu aut więc jak potem człowiek, który kupi auto z "fabrycznym" LPG ma być zadowolony jak ma taką "fabryczną" lipę założoną Dałem jeździć moim autem wujkowi, który był mega sceptykiem do lpg i sam w czasie jazdy i na postoju przełączał pb/lpg i stwierdził, że faktycznie ani przy przełączaniu nic kompletnie nie czuć, ani nie ma żadnej różnicy w jeździe (osiągi, czy jakieś szarpanie itp.). Ja w każdym razie nikogo nie przekonuje ani nie namawiam do LPG każdy ma swój rozum i kalkulator i powinien sam podjąć decyzję, ale moje zdanie jest takie, że większość negatywnych opinii bierze się z czasów wtrysku jednopunktowego i z błędnego montaż oraz regulacji (nawet instalacji "fabrycznych", które nie powinny się tak nazywać bo z fabryką nie mają nic wspólnego!!)
  17. > co było nie tak z tym Boschem? Sam mam go na oku jakby był potrzebny To, że miał mieć większy prąd rozruchowy bo wersja super S4, większą pojemność, a tak naprawdę był warty tyle co najtańszy aku, a za to był sporo droższy... Miałem dosyć nietypowe problemy z moim samochodem jak było poniżej -10*C to zazwyczaj nie odpalał - ledwo co zakręcił i zdychał całkiem. Rozrusznik sprawdzony, ładowanie w normie, pobór prądu po zamknięciu auta 50mA więc wszystko jak w książce pisze, a były problemy (nawet na próbę odłączyłem aku na noc i rano podłączyłem więc pobór odpada i było to samo... Jedynie zabranie aku na noc do domu powodowało to, że nawet przy -20 nie było żadnego problemu. Po podłączeniu kabli rano z drugiego auta i odczekaniu 5 minut palił na dotyk. Przez ten czas 2 aku poszły na gwarancję bo w sklepie nie mogli dojść czemu się tak dzieje - mierzyli, kombinowali, podmieniali aku i nic... Jeden mechanik zasugerował, że 1.2 16V ma rozrusznik taki jak w 1.6, a aku mniejszy i zaproponował większe aku więc wstawiłem większy o "oczko" "no name" i problem się skończył jak ręką odjął Zobaczymy jak będzie tej zimy przy dużych mrozach po roku... Dlatego nie twierdzę, że aku z Boscha jest zły, ale uważam, że NIE jest wart swojej ceny... Innymi słowy stosunek cena/jakość jest do dupy i lepiej brać no name byle był świeżutki, a nie taki co stoi w markecie nie wiadomo jak długo
  18. > Gdzie panowie macie słowo o zakupie akumulatora ? Zazwyczaj jak ktoś zadaje takie pytanie to dlatego, że się zastanawia co wybrać, a nie teoretyzuje z racji nadmiaru wolnego czasu, ale mogę się mylić
  19. > Ok. Dzięki. Co z Boscha to do kosza... Kup jakieś tanie aku typu Autocraft itp., a za zaoszczędzoną kasę cukierków dzieciom, albo paliwa kup Żebym nie był gołosłowny miałem S4 w samochodzie, a teraz mam no-name'a i powiem tylko tyle, że już nie kupię drogiego aku...
  20. > Dodaj do tego jakieś 2 litry. Tyle to on benzyny wciąga a co dopiero gazu. > Tak czy inaczej bardziej bym wolał 1,8t. Wiem bo miałem Złego słowa nie powiem (poza standardową > wymianą cewek). Auto kupione przy 98tys km po wirusie dojechało do prawie 150tys i z tego co > wiem pojechało dalej śmigać na śląsk. Mieszkam w małym mieście rano do pracy nie mam żadnych świateł ani nic w zasadzie się nie zatrzymuje i jade stale 30-60km/h więc spalanie się zrównuje z lekkim spowolnieniem w drodze z pracy - nie ma tragedii... Stag/LPGTech jeszcze nie wiem na wtryskach Hana reduktor AC-R01 wersja 150KM albo 250KM, chyba, że polecany gazownik do tego auta zaproponuje coś innego, ale przeważnie na takich gratach się robi teraz autka, żeby ładnie chodziły. Fiata mam na Stag300, wtryski AC-W01, AC-R01 reduktor i jest miodnie - lekkie szarpanie na zimnym, ale na tyle małe, że nic z tym nie robię, a na ciepłym ideał - 0 spadków mocy i pełna płynność Korekty jak na benzynce
  21. > Wiadomo jak to jest z mocą Chce się więcej i więcej Znam z własnego doświadczenia. A jak wygląda > spalanie tej v5? Sam mam primere p11 2.0 130 hp i osiągi są tak jak mówisz. Wystarczające do > sprawnego i w miarę przyjemnego podróżowania. Myślę, że w 13-14l lpg w mieście się zamknę przy normalnej jeździe.
  22. > Moim zdaniem ciekawa opcja Jeśli samochód nie bity, a za zaoszczędzone pieniądze doprowadzisz go > do bardzo dobrego stanu to chyba można brać Minusem w związku z turbo będzie brak możliwości > podniesienia mocy względem serii ale jeżeli Ty nie brałeś takiej możliwości pod uwagę to Daj > cynk na co się zdecydowałeś Brałem pod uwagę wirusa, ale to by było kolejne 1500zł... Generalnie te osiągi 2.3 VR5 mi wystarczą autko jeździ całkiem fajnie wiadomo nie są to sportowe osiągi, ale już się przyjemnie tym jeździ... Wszystko zależy co powie mechanik bo specjalizuje się w fiat/alfa/lancia, ale ogólnie robi wszystkie auta i jak się podejmie i po oględzinach auta stwierdzimy, że poza rozrządem wszystko gra to raczej się zdecyduję, a poza tym to auto to chyba moje przeznaczenia bo to by było moje trzecie auto i trzecie niebieskie
  23. Chwilowo rozważam Toledo II 2.3 VR5... Trafiło się u mnie w mieście bezwypadkowe (mierzyłem cały lakier) w dobrej kasie z wyposażeniem idealnym poza brakiem grzanych foteli i jeździ bez zarzutu, ale jak zwykle musi być łyżka dziegciu do tego miodu. Jak się otworzy maskę jest cicho, ale przegazowanie powoduje hałas z łańcuszka rozrządu, który jest niestety od strony skrzyni biegów i wymiana rozrządu to wyjmowanie silnika... Jutro jadę gadać z moim mechanikiem o koszty i czy by się tego podjął i podejmę decyzję czy wziąć to autko czy nie... Przy rozrządzie od razu bym zrobił sprzęgło i mógłby być spokój z tymi elementami do śmierci auta przy odrobinie szczęścia... Różnica w cenie w stosunku do Audi A4 to ok. 3-4 tyś. zł co wystarczy na doprowadzenie rozrządu ze sprzęglem do stanu idealnego, a odchodzi problem ew. wymiany turbo 1.8T więc eksploatacyjnie VR5 jest tylko trochę droższy. No i układ WN droższy do VR5... Zobaczymy co z tego będzie.
  24. > A nie lepiej coś takiego? Silnik bardzo podatny na mody, dobrze znosi LPG. Auto szybkie, wygodne, > dobrze wyposażone, dość trwałe, o ile się o nie dba i tanie w utrzymaniu. > Jeśli już koniecznie z w/w, to E46 (ale to bliżej 15, niż 10) lub Alfa z V6 pod maską. Volvo V40 2.0T i Saab odpadają definitywnie... Te auta są dla mnie tak obleśne, że już nawet Fiata Coupe bym wolał Alfa by podeszła, ale wydaje mi się, że stosunek spalania/osiągów może być kiepski w porównaniu do 1.8T... 1.8T w normalnej jeździe pali ok. 13l lpg, a coś czuję, że ta alfa z 18l może połknąć przy tej samej jeździe co jest już ciut za dużo jak na to co to auto oferuje Jak już taki silnik miałbym brać to bym chyba wolał E39 528... Kawał fury, a jeszcze kombi mmm
  25. Mała aktualizacja tematu co byście wybrali spośród niżej wymienionych aut - budżet max. 15k zł, ale im mniej tym lepiej z tym, że min. 10k zł do wydania resztę mogę wydać na "pakiet startowy" - auto po zakupie będzie miało założoną porządną instalację LPG i teraz pytanie w co byście celowali z niżej wymienionych aut - liczy się stosunek ceny eksploatacji do przyjemności z jazdy/komfortu i ogólny brak większych problemów z korozją i silnikiem - reszta może się psuć : Audi A3 1.8T Audi A4 1.8T/2.4 V6 Golf 1.8T/2.3 VR5 Octavia 1.8T BMW E39 523/525/528 BMW E46 323/325 Laguna 2 PH1 2.0T Alfa 156. 2.0 155KM/2.5 V6 Wszystkie auta raczej będą miały przebieg >=200kkm roczniki 1997-2001 Zapraszam do dyskusji
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.