Skocz do zawartości

fasol_1

nowicjusz
  • Liczba zawartości

    9
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Profile Information

  • Lokalizacja
    Września

fasol_1's Achievements

leniwy rowerzysta

leniwy rowerzysta (2/20)

0

Reputacja

  1. > Przepraszam za lamerskie pytanie, ale jak uruchomić wyjęty z samochodu licznik na stole aby > sprawdzić czy działa ? Pin 1 i 2 doprowadzają napięcie 12V do zegarów, 7 to masa, rozumiem że > podpinam 12V do 1 lub 2 i minus do pinu numer 7 ? Jakiego efektu oczekuje ? Efekt jest taki że ci się licznik uruchomi jak w samochodzie tylko że wywali Ci błąd lose conection bodajże A napięcie podajesz na 1 oraz 2 plusa, a na 7 mase.
  2. Puki co po zabiegu liczniki działają normalnie
  3. > Kilka razy chodzilem od samochodu do domu z licznikiem, wiec raz podlaczony w aucie raz w domu na > zasilaczu. ale sproboje odlaczyc aku na minimum godzinke i zobacze czy bedzie ok Na chwilę obecną licznik działa bez zarzutu po odłączeniu aku licznik wstał bezproblemowo kwestia na jak długo
  4. > Odłącz licznik całkowicie od zasilania ( odłącz akumulator ) i sprawdź czy licznik będzie dalej > działał. Kilka razy chodzilem od samochodu do domu z licznikiem, wiec raz podlaczony w aucie raz w domu na zasilaczu. ale sproboje odlaczyc aku na minimum godzinke i zobacze czy bedzie ok
  5. Wiem ze to bylo malo profesjonalne ale u mnie zadzialalo jak narazie noc przetrwal bez resetu. Jak juz dotykalem paluchami to pin 2 byl przylutowany. Jeszcze zanim powstal nadzieja na uruchomienie mnie opuszczala z kazda chwila. A jest mi w stanie ktos powiedziec skad licznik czerpie przejechany dystans ? bo po podlaczeniu licznika i przeanalizowaniu przejechanych kilometrow (bo jakis czas jezdzilem bez licznika) okazalo sie ze, dystans byl powiekszony o to co przejechalem bez licznika. A i jeszcze jedno, dotkniecie palcem tego kwarcu zresetowalo licznik chyba tylko dwa razy, ponowne dotykanie nie wprowadzilo juz nic poprostu swiecil dalej jak nalezy.
  6. Witam odgrzeję trochę temat licznika.. Jakiś czas temu skasował mi się zegarek i przejechany dystans trip. Przedwczoraj licznik także stracił te informacje a podczas jazdy sporadycznie się na chwile wyłączył i ponownie wstał. Postanowiłem sprawdzić płytkę, poprawiłem kilka punktów lutowniczych dla pewności stwierdziłem że lekko podmucham opalarką na płytkę (bo może coś pomoże) w każdym razie po zmontowaniu i zamontowaniu w aucie okazało się że, jest jeszcze gorzej. Licznik zaczął szaleć wyłączał się, włączał, zawieszał jakby ktoś bawił się zasilaniem. Podłączyłem w domu do zasilania i zacząłem szukać. Wymieniłem kondensator - i nic przelutowałem wszystkie elementy - i nic odłączyłem pin 2 w stabilizatorze napięcia - i nic Wyginałem płytkę przeginałem ale nic nie skutkowało cały czas nie działa (gdzie już więcej był wyłączony niż włączony). Ostatecznie przypadkiem dotykałem palcami elementów i punktów lutowniczych (wiem że tego robić nie powinienem ale..) Po dotknięciu miejsc lutowania kwarcu umieszczonego przy procesorze motoroli nagle wszystko wróciło do życia jakby wszystko sie zresetowało, licznik podpięty na 15 min w samochodzie i od godziny na zasilaczu i spokój świeci jak należy. Jest w stanie ktoś to wyjaśnić co się stało i dlaczego ? bo elektronik ze mnie kiepski a jak coś naprawiam to metodą prób i błędów i zazwyczaj tylko szukam. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.